Decyzja o wycieczce do sławetnego Zalipia, malowanej wioski na Powiślu Dąbrowskim, zapadła bardzo spontanicznie. Ranyjulek, w co ja się ubiorę?! Trzeba uczcić w miarę możliwości folkowo takie folklorystyczne miejsce. Padło na podkoszulek-pamiątkę z Białorusi, który był tu. Spontanicznie skomponował się ze spódnicą Lato, która była TU. Trochę jest w klimacie, ale nie w oczywisty sposób, mam nadzieję 😏 Co do samego miejsca, to nie tak łatwo do niego tafić. I trochę inaczej je sobie wyobrażałam. Myślałam, że malowane domy są bardziej w kupie. Tymczasem nieco trzeba się nachodzić i najeździć, żeby je pooglądać. Trochę w słońcu, bardziej w deszczu. Zalipie - pełne kolorowych kwietnych niespodzianek 🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
podkoszulek - stragan/Brześć/Białoruś
spódnica - Lato/sh
sandały - CCC
torebka - hand made by Sivka/na szydełku
drewniana biżu - zasoby własne/starocie
🌺🌼🌹🌸🌻🌷
Piękne te domy. One wszystkie są zamieszkane?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja spódnica.
W tych starych, to już się nie mieszka, ale tam jest większość zwykłych murowanych współczesnych domów (które też starają się malować w większe bądź mniejsze i całkiem małe akcenty kwiatowe).
UsuńDzięki :) :)
Ciągle się tam wybieram i wybrać się nie mogę:))pięknie tam:))))a Ty wygladasz fantastyczni:))bluzka cudna:))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)))
OdpowiedzUsuńW ogóle okolica wielce urokliwa ;) :)
Usuńmogłabym w tych chatach mieszkać!! strojem też dopasowałaś się do otoczenia! :)
OdpowiedzUsuńTaki był zamiar :)
UsuńWow, jakie piękne miejsce, uwielbiam takie klimaty
OdpowiedzUsuń:) :)
UsuńBajecznie!
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach, ale w realu trochę też ;)
UsuńCudne to Zalipie. Dziękuję za realcję. Ty w wydaniu folkowym bardzo piekna jesteś i idealnie sie wkomponowałaś w te klimaty. Zachwyciły mnie ule. Siostra została pszczelarką, więc wypada teraz zwracać uwagę na ule. Trochę mnie przeraża jej nowe hobby, ale cieszę się na miodek. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńBo ja dziołcha trochę chowana na wsi. Krótko, ale ziarno zasiane...itd ;)
UsuńMiodek dobra rzecz, a pszczoły trzeba chronić :)
ubralas sie idealnie
OdpowiedzUsuńTaki szybki pomysł ;)
UsuńWszelkie skanseny są mi bliższe aniżeli najpiękniejszy i najdroższy penthouse. Strój rewelacyjny, pasuje do chat i wsi.
OdpowiedzUsuńTo nie skansen ;) Z tym strojem - zamierzone.
UsuńTo prawda, tez byłam zdziwiona bo oczekiwałam jednego skupiska.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Magia internetu ;)
Usuńale klimatycznie, i strój jak się wpasował :-)))
OdpowiedzUsuńStarałam się :D
UsuńO Panie Na Niebiosach! Ja chcę taki domek w kwiatki ,z żurawiem i kwiatową łąką!A Ciebie Sivko za sąsiadkę zza chruścianego płotu.I żebyśmy były zawsze młode,zdrowe i bogate.Ostatecznie mogę zrezygnować z tego "młode",a zamienić na szczęśliwe.Amen
OdpowiedzUsuńSpoko, wchodzę w to :D ;)
UsuńChoć raz wiedziałam o co chodzi po tytule. Pięknie się wpasowałaś w otoczenie. Idealnie. Miejsce wydaje się się sielskie, spokojne i kolorowe. Trochę mi przeszkadzają dachy kryte blachą, aby tak totalnie się zachwycić. Z drugiej jednak strony, to dla mnie jest tak idyllicznie ze strzechą, z zapadającym się dachem, z pochylonym płotem. Ludzie, którzy tam mieszkają, chcą trochę więcej cywilizacji. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBo to nie jest wcale idyllyczne miejsce ;) To normalna współczesna wieś, gdzie większość domów, to te "normalne", tyle że na fali popularności ciutkę podmalowane niektóre. A tych starych chat jest zaledwie kilka i trzeba się nachodzić za nimi, żeby je wyłuskać.
UsuńPięknie się wpisałaś w cały ten folkowy styl.
OdpowiedzUsuńTaki był zamiar, oczywiście z przymróżeniem oka ;)
UsuńO rany jak pięknie i niepowtarzalnie. Lubię gdy ludzie są tacy kreatywni i zaangażowani w podtrzymywanie tyradycji, nawet jeśli dla innych to kiczowate i pachnie tandetą. Chciałabym kiedyś zawitać w te strony i z bliska to zobaczyć. Choć przyznam szczerze, że te malunki na starych, drewnianych chatach prezentują się o niebo lepiej niż na tych nowych, otynkowanych. Za to Ty kochana jak kameleon, po mistrzowsku dopasowana do tła :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, to jest super, że ludzie się wkręcili w to malowanie domów - każdy maluje, co ma ;)) No i marketing się włącza. Jest zainteresowanie, są turyści. A tradycja jest od lat, nie tylko w tej wsi, ale w ogóle na tych terenach. ;)
UsuńBardzo ciekawe miejsce, nowe blachodachówki kontrastują z tymi kwiatami na ścianach, ale jest to miejsce jedyne w swoim rodzaju, na tą wyprawę bardzo ludowo się wystylizowałaś, jest super
OdpowiedzUsuńBardzo, w ogóle bardzo piękne i urokliwe to okolice.
UsuńMarzenko - ja się nie stylizuję, ja się ubieram ;))
Oj, chętnie bym się wybrała do Zalipia, piękne malowane domy robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńA Ty, świetnie wpasowałaś się w klimat:)
A Ty wiesz, że to prawie świętokrzyskie - za miedzą ;)
UsuńZalipie piękne i w słońcu i w deszczu :)!!!! Stylóweczką idealnie wpisałaś się w klimat tego miejsca :)!!!
OdpowiedzUsuńSivka... przechlapane... nie mam czasu na blogasa :(!!!
Ty też tu byłaś! ;))
UsuńDasz radę, grafik Ci się ustali, okrzepnie i sekundkę na bloga znajdziesz (jak stąd znikniesz, to Cię znajdę i ten tego, no! ) ;))
Sivka śliczne miejsce, nie słyszałam o nim, a Ty idealnie wkomponowałaś się z ubiorem :) Zdjęcia w deszczu rewelacyjne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa się o nim dowiedziałam z blogów. Net kopalnią wiedzy ;) :)
UsuńŚwietnie wpisałaś się w klimat tego cudownego miejsca.
OdpowiedzUsuńBluzka super, w poprzednim zestawie idealnie...pozdrawiam...
Noo, chciałam się zabawić, coś z przymróżeniem oka wykombinowac. Lubię folk w ciuchowaniu, ale stroju ludowego nie mam ;)))
UsuńRatunku! Nie otwierają mi się zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPo kilku próbach tylko z wiadrem, ule, jeden domek. Twojej stylówki też nie widzę, tylko mogę się domyślać, że współgra z otoczeniem.
Zalipie znam z blogów, jeszcze nie dotarliśmy. I kieca czeka na tę okoliczność.
Co robić z tym fantem, na niektórych blogach nawet posty mi się nie otwierają, komentarze nie publikują... :( Czy to zależy od operatora?
Fajnie, że udała się wycieczka. :)My wczoraj późno wieczorem wróciliśmy. Wrażeń moc.
Uściski i pozdrowienia.
Być może masz słaby internet. Są burze, zkłócenia, może o to chodzi. :) :)
UsuńInternet oki. Dzisiaj będzie syn z synową na obiedzie, to może cosik zaradzą.
UsuńAle fajne to Zadupie, znaczy Zalipie ;) Takie kolorowe!, jak w bajce ;D A stylówka wbiłaś sie idealnie! super jest i to nie tylko na Zalipie :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńByś się zdziwiła, ile w tym Zadupiu, tfu Zalipiu, było cudzoziemców, zafascynowanych tym "co paczą". Japończycy zwłaszcza. :) :)
UsuńNapatrzeć się nie mogę na te kolory, kwiaty, wzory, muszę tam zawitać i pogapić się na żywo!!! I cudnie wkomponowałaś się w te kolorowe klimaty!!! Cudnie! :)))
OdpowiedzUsuńTaka oaza folku ;)
Usuń