Spokój, harmonia i równowaga panuje w moim odzieniu. Widocznie to musi się zgadzać. Bluzkę (Lindex) kupiłam w moim sh za 1 zł. Nie mogę powiedzieć, że to łup, bo nie musiałam walczyć, bić się o nią, zdobywać. Wisiała od dawna, skoro trafiła na wieszak z wszystko za złotówkę. Się dziwię, bo wygląda dobrze, zero zniszczeń, plamek, dziurek, oberwanych guzików. Piękny siwy kolor, materiał wyglądający jak pomięty z lekka papier, rękawy dzwony - biorę bez dyskusji!
Spodnie są z miejscowego sklepiku. Trzeba wspierać małe firmy i lokalną przedsiębiorczość, bardziej niż sieciówkowe wielkie ynteresy. I tak prawie wszystko szyte jest w Azji (akurat te spodnie to wyrób polski). Nie miałam w planie zakupów, ale na czarne luźne gatki (dresowo-eleganckie) nastawiałam się od dawna, a że nadarzyła się okazja - zostałam zaciągnięta przez właścicielkę na obchody roczku owego sklepiku, poczęstowana tortem i zachęcona rocznicową przeceną 20% całego asortymentu - to nie wypadało wyjść z pustymi rękami.
Hm, aczkolwiek jedna z moich sąsiadek osiedlowych (z gatunku tych co wszystko muszę wiedzieć/zobaczyć/usłyszeć/skomentować) przyszła i od progu zapowiedziała, że i tak nic nie kupi, bo tu wszystko tylko na chude, a tort żeby jej zapakować, zje w domu. Pokręciła się, pogadała głupoty, pozaglądała kto co ogląda, capnęła darmoszkę-tort i poszła... Ot, to taka dygresja ;)
Ozdoba kokardkowa na szyi wykonana ze sznureczka od bluzki. Taka inwencja twórcza ;)
Zbliżenie na wymięty papier:
I pamiętajmy:
spokójharmoniarównowaga
spokójharmoniarównowaga
A jak nie podziała, to:
SPOKÓJ
HARMONIA
RÓWNOWAGA
!!!
Mądrze kobieto ;-) piszesz i tak samo świetnie wyglądasz. Niby prosto ...aleprzekaz jest..;-)Każdy look który współgra z właścicielką jest fajny.A u Ciebie tak zdaje się jest, piszę zdaje bo mało się znamy ;-))
OdpowiedzUsuńA "Potęga podświadomości" oczywiście u mnie zaliczona!
Cieplejszego dnia życzę, współczuje alergii,moja córka ostatnio kicha okragły rok ;-(
Dzięki za dobre słowo :)
UsuńTa spójność to mój mały bzik. Parę razy zrobiłam skok w bok od siebie samej i niezbyt miło wspominam siebie tamtą.
Alergia - zmora ostatnich nastu lat, a dla mojego dziecka w wymiarze totalnym. Ale walczymy ;)
Super wyglądasz! Udane zakupy i kawałek słodyczy skutecznie podnoszą na duchu:-) Przynajmniej na chwilę... Ale przecież to już było w piosence, że w życiu piękne są tylko chwile. Na resztę życia zostaje nam zaklinanie rzeczywistości;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńHahaha, to pocieszanie się słodyczami wychodzi mi tyłkiem - dosłownie :D
Zaklinanie rzeczywistości - bardzo trafione spostrzeżenie.
Śliczna jest ta bluzka. Całość także wygląda fajnie. Sąsiadki takie znam i mam. "Uwielbiam", kiedy któraś coś chce się dowiedzieć. Wszystkie bym wysłała do czytania książek, tam jest tyle historii. N debilizm nie ma rady.
OdpowiedzUsuńTak, lubię takie. Są zwyczajnie-niezwyczajne :)
UsuńTakie, za przeproszeniem, baby, jeśli czytają cokolwiek, to harlekiny :/
Taka bluzka to zakup z tych co cieszą najbardziej nie dość że świetna to właściwie za darmo,a spodnie super chciałoby się powiedzieć też takie chcę.Sąsiadka bez komentarza jakby się zastanowić to chyba każdy miał lub ma takową,a jak nie to szczęściarz.Co do równowagi to sama jej poszukuje od jakiegoś czasu nie jest to proste.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak za darmo. Ale trafić taką za 1 zł niezniszczoną, to cud jakiś.
UsuńOj, nie jest proste, ale krok po kroku, choć ociupinkę, może można. Liczę na to i staram się ;)
Za 1 zł kto by nie kupił. Spodnie mi sie podobają- ciekawe. Lubię taką długość w połączeniu z botkami na słupku albo klocku :-)
OdpowiedzUsuńNo nikt przedę mną; trochę se tam powisiała :)
UsuńO, do płaskich też zakładam i liczę, że do letnich sandałów i tenisówek też będzie super :)
Zazdroszczę tej bluzki, spodnie też ciekawe, ale ja za niska do takich jestem, całość Sivkowa cudna, przemyślenia mądre, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Marzenka! :)
UsuńTylko to może nas uratować....spokójharmoniarównowaga:)
OdpowiedzUsuńNic innego. I tylko my sami sobie :)
UsuńNa Tobie wygląda to stylowo, ja tylko patrzę!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńfajowe spodnie !!! :D
OdpowiedzUsuńMadziastylee
Dzięki :)
UsuńBardzo przydałby mi się ten spokój w ostatnim czasie:)))pięknie wyglądasz:)))bluzka bardzo ładna i świetne spodnie:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNo, mi też.
UsuńDzięki Reniu :) :)
Super wyglądasz w tym wydaniu. Bluzka świetna , a i portki cudne. I cała Ty prezentujesz się bardzo godnie. Lubie Twój sposób pozowania , jak to chyba określiła Babooshka Marzena, posągowy. Dla mnie pozujesz jak wojownik .Nie mizdrzysz się, nie kokietujesz, po prostu pokazujesz się przed obiektywem. Jest moc! Zatem spokój, harmonia, równowaga.Też takiej mantry potrzebuję. Buziaki Danka
OdpowiedzUsuńBo ja w ogóle nie cierpię pozowania, tego mizdrzenia się właśnie. To nie ja ;) :)
UsuńŻyczę Tobie, tak jak sobie - spokoju, harmoni i rówowagi. Jak to w internetach żartują: i będę szczęśliwa, choćbym miała sobie to szczęście narysować ;)
Ja trochę podziwiam takich ludzi, co wpadną z hukiem, zabiorą ciasto, skrytykują i jeszcze im trzeba za to podziękować. To jest sztuka.
OdpowiedzUsuńStaram się lokalność wspierać. Da się.
Fajne spodnie.
No, tej babie się wydaje, że ją wszyscy podziwiają. Tymczasem jest zupełnie inaczej ;)
UsuńDa się :)
Dzięki :)
Bardzo mi sie podobasz w tej stylizacji, ja też czasami kupuję coś, co od dawna wisi na wieszaku i jest przecenione. Jak się w to ubiorę, to wzbudzam zachwyt i każdy pyta, gdzie kupiłam.Książki nie czytałam, ale z własnego doświadczenia wiem, że podświadomość i pozytywne myślenie pomagają i to bardzo.
OdpowiedzUsuńHaha, bywa tak, to fakt ;)
UsuńPomagają, wiem. Kiedyś, lata temu, zmiana podejścia uratowała moje życie. Ale teraz od nowa muszę sobie poukładać i przypomnieć takie podejście.
To się nazywa baba bez obciachu.
OdpowiedzUsuńŚwietne gacie, poszukuję takich luźnych, właśnie w kolorze czarnym.
Pięknie wyglądasz, wypoczęta, uśmiechnięta...jednym słowem potęga podświadomości działa.
Taa. Baba obciach :D
UsuńDzięki!
No, wiesz jak to jest - do zdjęcia to się człowiek czasem zmobilizuje. Ale tak summa summarum, to nie czuję się wypoczęta. Ale walczę, żeby się czuć.
Mamy okazję zobaczyć Pani bloga po raz pierwszy, na pewno będziemy zaglądać częściej! ?? Zapraszamy Panią i czytelników do wzięcia udziału w konkursie walentynkowym, w którym można wygrać perfumy Carolina Herrera Good Girl, Armani Acqua Di Gio Profumo oraz voucher. Pozdrawiamy! http://wisebears.pl/konkurs-walentynkowy/
OdpowiedzUsuńO, wszędzie widzę komentarz o tej treści. Tak, że ten :/
UsuńFajneportki !
OdpowiedzUsuńI tu na każdym kroku wychodzi kultura ( to odnoście pani z anegdoty)
Portki i reszta :D
UsuńPotęga podświadomości oczywiście. Wyglądasz super , spokojnie, elegancko, pięknie. Nie wiem dlaczego nieraz ludzie szaleją dla czegoś zwykłego, a czegoś pięknego nie widzą. Bluzeczka jest super i te rękawy, spodenki też podziwiam.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Sredeczności :) :)
UsuńKsiążka zaliczona dawno i trza by wrócić. Sivka wyszło mega, świetnie, bardzo bardzo podoba mi się ta bluzka, która czekała na Ciebie, spodnie jakie oryginalne. Całość z tą ozdóbką na szyi, czapą...Rewelka! :))) No Kochana w dużym mieście nawet byś była tą, za którą niejeden i niejedna by okiem strzelała - super! :)))
OdpowiedzUsuńBo to taka książka, że się wraca.
UsuńDzięki wielkie! Ale mi poprawiłaś nastrój :) ;)
Spokój, harmonia, równowaga - jakże ważne, a jak trudne do osiągnięcia w dzisiejszym świecie i naszych skołatanych duszach. "Potęga podświadomości" to klasyczny mocarz. Polecam jeszcze "Potęgę teraźniejszości". Co do stroju - Jak zwykle bardzo mi się podoba. Szalone portki (mega mi się podobają!) i fajny szaraczek na górze. Dla mnie super!
OdpowiedzUsuńWłaśnie...
UsuńCzytam teraz jeszcze jego "Ukrytą moc". Ale czytać to jedno, a umieć przerobić w głowie na takie podejście - raaany. Na każdym kroku się kopę w tyłek. Nie ma letko ;)
Cały czas trzeba się tego trzymać, spokój, harmonia, równowaga...
OdpowiedzUsuńBluzka pasuje do Ciebie idealnie a spodnie są super, dobrze, że kupiłaś.
Pozdrawiam serdecznie...
Trzeba, ale... no ;)
UsuńMyślę, że mi się bardzo przyda (bluzka).
Uściski :)
Niebanalnie, bo i kroje ciuchow takowez.
OdpowiedzUsuńAfirmuj, afirmuj, podobno dziala... Dziala?
Pozdrawiam:) A
Raz działa, a dwa razy nie. Potem znów, raz działa... :)
UsuńPortki wymiatają!!! Jeszcze takich nie widziałam! A ta bluzka jak strzelił do nich pasuje! Jest równowaga ciuchowa... Tej duchowej też Ci życzę:))
OdpowiedzUsuńTakie indywidua tylko u nas ;)
UsuńPrzynajmniej tyle, że w ciuchach ;)
Robię co mogę, to może osiągnę nirwanę jakąś :D
ALE !!!!! mi się podoba !!!! wyglądasz wspaniale. Te spodnie są niewiarygodne, ale cała reszta TEŻ. Dopracowałaś wszystko idealnie. Siwa aksamitka rewelacja - tez tak zrobię :) . NOOO iiii oczywiście Twoja czapka hahah . Miłej niedzieli - pozdrawiam Margot :)
OdpowiedzUsuńMilusio mi, że Ci się podoba:) :) Dziękuję! Miłego dnia :)
UsuńJestem ostatnio niespokojna, niezrównoważona i mało harmonijna :/. Choroby dziewczynek mnie wykańczają. W zeszłym tygodniu musieliśmy z Hanką jechać do szpitala. Dostała bida biegunki i za cholerę to dziadostwo odpuścić nie chciało :(.
OdpowiedzUsuńAle portki dorwałam podobne do Twoich... i jeszcze parę zupełnie mi niepotrzebnych przecenionych rzeczy ;)!!! Chyba już nigdy się nie zmienię :/.
Bluzka papierowa super jest i jeszcze ta zawrotna cena 1 zł :)!!! Też bym brała :)!!! Jestem niewolnikiem szmat!!!
O, to tak jak ja.
UsuńMnie wykańcza sytuacja, paru ludzi i kłopoty. Ale mam nadzieję, że to się jakoś w końcu opamięta wszystko. :/
A z dziećmi... ech, u mnie z nastolatkiem to się dopiero zaczyna jazda ;)
Wszyscyśmy niewolnikami czegoś ;) Nie ma się co przejmować, póki jest w tym pasja i przyjemnośc, frajda.
Spokój to jest to co cenię najbardziej, uwielbiam być spokojna, pomijając "twórcze" szarpanie uczuciami. Podobno tzw. święty spokój to jedno z najbardziej nierealnych i nieosiągalnych marzeń. O harmonię i równowagę u mnie bardzo trudno, nawet nie będę próbować :) Bardzo mi się dziś podobasz, świetnie tak dwukolorowo, że wszystko co jasne góra, a ciemne dołem, i te ohmbre buciska połyskliwe jako ostatni łącznik. Bluzka jest świetna i krojem i wymięciem, moje najfajniejsze lumpowe "zdobycze" to te przez nikogo nie chciane, spodnie mają niezwykły krój i chyba są bardzo przyjemne i wygodne :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest chwilowe i nic na stałe. Spokój też. On tylko bywa, na dodatek trzeba go wypracować. W moim wypadku, może innym jest dany. Jako nerwus i choleryk z natury, walczę :D Ale kiedyś dawno temu udało mi się usłyszeć od kogoś, że jestem stoikiem. Taaak, przez jakiś czas TO miałam. Ale wir życia znów mnie wpędził w szaleńczy brak spokoju. Wierzę i wiem, że mimo burz panujących na zewnątrz, można go jednak czasem dotknąć. Pracuję nad tym :)
UsuńDzięki za komentarz. I pochwały ciuchów. Wszystko bardzo mi się sprawdza i będzie wykorzystywane do zdarcia. Spodnie są wygodne, liczę na nie w sezonie wiosennym a może i letnim ;) :) :)
Nie chcę się chwalić, ale o mnie, to tak od dziecka mówią, że ja taka spokojna, a dokąd biegam (rok już prawie), to jeszcze się bardziej zrównoważyłam, jeśli można tak powiedzieć:) Trzeba mieć po prostu jakiejś zajęcie, które pozwoli oderwać myśli, zająć głowę czymś innym. U Ciebie jest to chyba tworzenie swetworów, na pewno wtedy się uspokajasz.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że należy wspierać lokalną przedsiębiorczość. Sama sporo kupuję w naszych małych sklepach, nie jeżdżę po każdą rzecz do centrum. Także portki masz bardzo fajne i bluzkę też. Pozdrawiam i spokoju życzę:)
U mnie ten nie-spokój wynika w tym momencie z sytuacji. Afirmuję, żeby nie zwariować. I przetrwać. ;)
Usuń