U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

czwartek, 23 czerwca 2016

Chrabąszczowa z tłem

 "Miałam uczucie, że staję się częścią tła. Tego, co dotychczas działo się za moimi plecami. Cofnąć się o krok w kierunku tego tła. Obejrzeć z pewnej odległości swoje podeptane miejsce. To bardzo ważne." Cytat z tego filmu.

 Jak chrabąszcz wygląda ta sukienka. Nie wiem, czy są niebieskie chrabąszcze. Jeśli nawet do tej pory nie było, to od teraz już tak. Chrabąszczowa to mój osobisty ciuchowy hit tego lata. I kiedy podziałałam na nią swoją niszczycielską siłą (wydarłam w niej dziurę), prędko popędziłam do Pani Krawcowej, modlitewnie składając ręce. Niech ratuje Chrabąszczową! Sceny te działy się między zrobieniem poniższych zdjęć, a ich publikacją. Ale zapewniam, że po naprawie różnic nie stwierdzam ;) Pani Krawcowa zawsze zaradzi, że śladu nie ma! Jestem ubraniowym psujem (taki Czarny Charakter), więc znamy się dobrze ;) :)

sukienka - lokalny sklep
katana - piętnastolatka, relikt z szafy
plakietka Czarny Charakter - Empik
pacyfka - dostałam, nie pamiętam od kogo, pod koniec lat80' 
buty - CCC, zeszłoroczne   

    A skąd wzięłam tło?  
Przygotowałam się.
:D

54 komentarze:

  1. Śliczna sukienka. Dobrze, że krawcową masz dobrą, bo szkoda sukienki by było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, jest u nas jedna jedyna. Zawsze uratuje :D

      Usuń
  2. Piekny chrabaszcz... Unikatowy;)
    Pozdrawiam Czarrrrny Charakterze:) Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, jak aniołek wyglądasz:-D. To częste zjawisko u Czarnych charakterów;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny fason, ładnie wyglądasz, a chrabąszcze granatowe bywają, widziałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki piękne :)
      Serio??? A to mnie zagięłaś. Myślałam, że będę pierwszym :D

      Usuń
  5. Ha ha ha!!!!!! Mocne, moce,moce!! Rzeczywiście damski, chrabąszczowy frak!! Chociaż ja chrabąszcze głownie z bajek dla dzieci z bliska znam, hahahahaha!!!

    Sivko, no super!!!

    Widzisz, dobrze że są jeszcze dobre krawcowe, co ratują ciuchy, jak szewcowie buty :D!! Chwała im za to :) !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ją właśnie skojarzyłam :))

      Dzięki :) :)

      Chwała bohaterom naszych czasów! :)

      Usuń
  6. No to tajemnica idealnego tła rozwiązana :) gonisz z pędzlem i sobie je malujesz :):)
    Fajna kiecka :) całkiem w niej zgrabnas :) mimo ze chrabąszczowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak. Przecież tak najłatwiej :D
      Pewnie, żem zgrabna.
      Mimo? Ponieważ :D

      Usuń
  7. Genialna ta chrabąszczowa ;) Bardzo podoba mi się połączenie jeansowej kurtki z sukienką :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katanka moja kultowa, stara dobra wyniszczona. Jak ją kupowałam, była megaciemnogranatowa :)

      Usuń
  8. Sukienka jest super i na te obecne upały idealna:))bardzo fajnie ją nazwałaś:)))ja bardzo lubię przydrożne kapliczki,czasem z synem jeździmy po okolicy i szukamy:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, na upały jest idealna!
      Nazwałam tak jak mi się skojarzyła zaraz po pierwszym założeniu ;) :)

      Usuń
  9. Hehe,nieźle broisz. Tu coś poprujesz,gdzie indziej domalujesz.. artystka jesteś i tyle ;) Chrabąszczowa sukienka na te upały to i mnie by się zdała,Ty po prostu wiesz co dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialna kiecka na upały, przewiewna i jeszcze kolor odbijający promienie. Podobasz mi się, a zdjęcie przy kapliczce ze złożonymi dłońmi przy twarzy - genialne

    OdpowiedzUsuń
  11. Zanim przeczytałam skąd, obstawiałam, że sukienka jest z Unisono. Bardzo do ciebie pasuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobna fasonowatość, to prawda! A ponoć też włoski produkt ;)

      Usuń
  12. Niektóre ciuchy kochamy, do tej pory żałuję kilku, które niestety się podarły lub wręcz zużyły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, mnie się potraciło wiele ubrań, które bardzo lubiłam, ale...wyrosłam z nich tak czy siak, fizycznie bądź mentalnie ;)

      Usuń
  13. sukienka mnie zachwyca, cudowna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam te kolory i Tobie bardzo w nich do twarzy, błękitna chrabąszczowa taka fajna, ze nie jeden chrabąszcz by się obejrzał! :) U Ciebie bardzo podoba mi się styl pozowania, niesamowicie oryginalny i wyróżniający Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, z tym pozowaniem...Bo ja nie umiem się wdzięczyć :D

      Usuń
  15. To jest bardzo dobra sukienka na lato, nie dziwi mnie naprawianie :) Prawdziwy Czarny Charakter by nie naprawił.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szalona jesteś Siveczko. Kiecunia zaiste chrabąszczowa, bo taki Ci się w niej fajny odwłok zrobił jak u gigantycznego robala. Super wygląda, zwłaszcza z kurteczką.Materiał przewiewny i delikatny zapewne. Nie rozedrzyj jej już więcej, bo szkoda. Kiedyś pokazywałaś śliczna tunikę, z ważką ,na blogu.Zapamiętałam ją. Też fajny ciuszek. Oj do twarzy Ci w owadzich stylizacjach.Buziaki Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, otóż to, ten odwłok! :D
      Nie do wiary, ale trochę ją jeszcze rozdarłam... Ale już sama zszyłam, bo to malutko! Ona chyba nie przetrwa tego lata w całości.
      Ważka jest, wisi, lata :)

      Usuń
  17. "- wszystko zależy od atmosfery...
    - to ja jestem szalona na ten temat!"

    dialogi, spojrzenia, kadry - taaak,
    warto po wielokroć wracać do tego...

    OdpowiedzUsuń
  18. czarny charakter czy raczej czarne stopy,
    wędrujące incognito tędy i owędy w celu
    drobnych napraw świata ogromnego... ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. A Ty psujo jedna, dobrze, że masz cudowną krawcową, bo chrabąszczowa bardzo, ale to bardzo fajna. I w Twoich ulubionych niebieskościach. Cudnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jakaś taka jestem niedobra dla ciuchów. Albo one mnie nie chcą :)))
      Blue love ;)

      Usuń
  20. Ladna sukienka, taka zwiewna jak mgielka. Dobrze, ze krawcowa ja uratowala :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I trochę jak pielucha z tetry, jak za dawnych czasów ;)

      Usuń
  21. Mam taką kurtkę dżinsową :) i płaszcz. Dzięki Tobie przypomniałam sobie. Może coś stworzę z tego jak się trochę ochłodzi. Fajna sukienka na lato. Piękny fason i kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam płaszcz... który lubię czasem potraktowac jak sukienkę ;)
      Dzięki :)

      Usuń
  22. Rzeczywiście wygląda jak skrzydła chrabąszcza! Akurat dzisiaj dwa takie czorty nade mną latały, gdy z Reksiem na spacerku wieczornym byłam:))
    Kolorek ma śliczny!!!
    Serio pomalowałaś sobie tło?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie dziwadełko w moim stylu :D

      Tak, zawsze maluję tła :D

      Usuń
  23. Oj faktycznie zdecydowanie "Chrabąszczowa", a kurtka "relikt" sprzed lat jest cudowna, zachwycam się nią - idealny fason i ten kolor dżinsu - idealny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ktoś podziela moje skojarzenie :))
      Dzięki!

      Usuń
  24. Pięknie się tą Chrabąszczową w tło wtopiłaś. Ja do takich kapliczek mam słabość:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapliczki są tak charakterystyczna dla naszych wsi, przydroży, że pomijając moją antyreligijność, nawet ja lubię :)

      Usuń