Jak chrabąszcz wygląda ta sukienka. Nie wiem, czy są niebieskie chrabąszcze. Jeśli nawet do tej pory nie było, to od teraz już tak. Chrabąszczowa to mój osobisty ciuchowy hit tego lata. I kiedy podziałałam na nią swoją niszczycielską siłą (wydarłam w niej dziurę), prędko popędziłam do Pani Krawcowej, modlitewnie składając ręce. Niech ratuje Chrabąszczową! Sceny te działy się między zrobieniem poniższych zdjęć, a ich publikacją. Ale zapewniam, że po naprawie różnic nie stwierdzam ;) Pani Krawcowa zawsze zaradzi, że śladu nie ma! Jestem ubraniowym psujem (taki Czarny Charakter), więc znamy się dobrze ;) :)
sukienka - lokalny sklep
katana - piętnastolatka, relikt z szafy
plakietka Czarny Charakter - Empik
pacyfka - dostałam, nie pamiętam od kogo, pod koniec lat80'
buty - CCC, zeszłoroczne
A skąd wzięłam tło?
Przygotowałam się.
:D
Śliczna sukienka. Dobrze, że krawcową masz dobrą, bo szkoda sukienki by było.
OdpowiedzUsuńNoo, jest u nas jedna jedyna. Zawsze uratuje :D
UsuńŁadnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiekny chrabaszcz... Unikatowy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Czarrrrny Charakterze:) Anka
Uściski :) :)
UsuńNo proszę, jak aniołek wyglądasz:-D. To częste zjawisko u Czarnych charakterów;-)
OdpowiedzUsuńHahahaha!!! Biongo :D
UsuńFajny fason, ładnie wyglądasz, a chrabąszcze granatowe bywają, widziałam;)
OdpowiedzUsuńDzięki piękne :)
UsuńSerio??? A to mnie zagięłaś. Myślałam, że będę pierwszym :D
Ha ha ha!!!!!! Mocne, moce,moce!! Rzeczywiście damski, chrabąszczowy frak!! Chociaż ja chrabąszcze głownie z bajek dla dzieci z bliska znam, hahahahaha!!!
OdpowiedzUsuńSivko, no super!!!
Widzisz, dobrze że są jeszcze dobre krawcowe, co ratują ciuchy, jak szewcowie buty :D!! Chwała im za to :) !!
Tak ją właśnie skojarzyłam :))
UsuńDzięki :) :)
Chwała bohaterom naszych czasów! :)
8 od góry....rewelka:)
OdpowiedzUsuńJak nie ja :D
UsuńNo to tajemnica idealnego tła rozwiązana :) gonisz z pędzlem i sobie je malujesz :):)
OdpowiedzUsuńFajna kiecka :) całkiem w niej zgrabnas :) mimo ze chrabąszczowa
A jak. Przecież tak najłatwiej :D
UsuńPewnie, żem zgrabna.
Mimo? Ponieważ :D
Haha, wspaniale!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńGenialna ta chrabąszczowa ;) Bardzo podoba mi się połączenie jeansowej kurtki z sukienką :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKatanka moja kultowa, stara dobra wyniszczona. Jak ją kupowałam, była megaciemnogranatowa :)
UsuńSukienka jest super i na te obecne upały idealna:))bardzo fajnie ją nazwałaś:)))ja bardzo lubię przydrożne kapliczki,czasem z synem jeździmy po okolicy i szukamy:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńFakt, na upały jest idealna!
UsuńNazwałam tak jak mi się skojarzyła zaraz po pierwszym założeniu ;) :)
Hehe,nieźle broisz. Tu coś poprujesz,gdzie indziej domalujesz.. artystka jesteś i tyle ;) Chrabąszczowa sukienka na te upały to i mnie by się zdała,Ty po prostu wiesz co dobre :)
OdpowiedzUsuńHa, staram się nie wyjść z roli :)))
UsuńGenialna kiecka na upały, przewiewna i jeszcze kolor odbijający promienie. Podobasz mi się, a zdjęcie przy kapliczce ze złożonymi dłońmi przy twarzy - genialne
OdpowiedzUsuńO, tak! Ideał na upały.
UsuńDzięki :) :)
Zanim przeczytałam skąd, obstawiałam, że sukienka jest z Unisono. Bardzo do ciebie pasuje :-)
OdpowiedzUsuńPodobna fasonowatość, to prawda! A ponoć też włoski produkt ;)
UsuńNiektóre ciuchy kochamy, do tej pory żałuję kilku, które niestety się podarły lub wręcz zużyły!
OdpowiedzUsuńO, mnie się potraciło wiele ubrań, które bardzo lubiłam, ale...wyrosłam z nich tak czy siak, fizycznie bądź mentalnie ;)
Usuńsukienka mnie zachwyca, cudowna! ;)
OdpowiedzUsuńO, dzięki :) :)
UsuńUwielbiam te kolory i Tobie bardzo w nich do twarzy, błękitna chrabąszczowa taka fajna, ze nie jeden chrabąszcz by się obejrzał! :) U Ciebie bardzo podoba mi się styl pozowania, niesamowicie oryginalny i wyróżniający Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńAch, z tym pozowaniem...Bo ja nie umiem się wdzięczyć :D
UsuńTo jest bardzo dobra sukienka na lato, nie dziwi mnie naprawianie :) Prawdziwy Czarny Charakter by nie naprawił.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy Czarny Charakter tylko psuje :D
UsuńSzalona jesteś Siveczko. Kiecunia zaiste chrabąszczowa, bo taki Ci się w niej fajny odwłok zrobił jak u gigantycznego robala. Super wygląda, zwłaszcza z kurteczką.Materiał przewiewny i delikatny zapewne. Nie rozedrzyj jej już więcej, bo szkoda. Kiedyś pokazywałaś śliczna tunikę, z ważką ,na blogu.Zapamiętałam ją. Też fajny ciuszek. Oj do twarzy Ci w owadzich stylizacjach.Buziaki Danka
OdpowiedzUsuńNo, otóż to, ten odwłok! :D
UsuńNie do wiary, ale trochę ją jeszcze rozdarłam... Ale już sama zszyłam, bo to malutko! Ona chyba nie przetrwa tego lata w całości.
Ważka jest, wisi, lata :)
"- wszystko zależy od atmosfery...
OdpowiedzUsuń- to ja jestem szalona na ten temat!"
dialogi, spojrzenia, kadry - taaak,
warto po wielokroć wracać do tego...
Ciekawy cytat ;)
Usuńczarny charakter czy raczej czarne stopy,
OdpowiedzUsuńwędrujące incognito tędy i owędy w celu
drobnych napraw świata ogromnego... ;P
Naprawiam co mogę, samą siebie :)
UsuńA Ty psujo jedna, dobrze, że masz cudowną krawcową, bo chrabąszczowa bardzo, ale to bardzo fajna. I w Twoich ulubionych niebieskościach. Cudnie!!!
OdpowiedzUsuńNo, jakaś taka jestem niedobra dla ciuchów. Albo one mnie nie chcą :)))
UsuńBlue love ;)
Ladna sukienka, taka zwiewna jak mgielka. Dobrze, ze krawcowa ja uratowala :)!!!
OdpowiedzUsuńI trochę jak pielucha z tetry, jak za dawnych czasów ;)
UsuńMam taką kurtkę dżinsową :) i płaszcz. Dzięki Tobie przypomniałam sobie. Może coś stworzę z tego jak się trochę ochłodzi. Fajna sukienka na lato. Piękny fason i kolor :)
OdpowiedzUsuńTeż mam płaszcz... który lubię czasem potraktowac jak sukienkę ;)
UsuńDzięki :)
Rzeczywiście wygląda jak skrzydła chrabąszcza! Akurat dzisiaj dwa takie czorty nade mną latały, gdy z Reksiem na spacerku wieczornym byłam:))
OdpowiedzUsuńKolorek ma śliczny!!!
Serio pomalowałaś sobie tło?:D
Takie dziwadełko w moim stylu :D
UsuńTak, zawsze maluję tła :D
Oj faktycznie zdecydowanie "Chrabąszczowa", a kurtka "relikt" sprzed lat jest cudowna, zachwycam się nią - idealny fason i ten kolor dżinsu - idealny!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś podziela moje skojarzenie :))
UsuńDzięki!
Pięknie się tą Chrabąszczową w tło wtopiłaś. Ja do takich kapliczek mam słabość:)
OdpowiedzUsuńKapliczki są tak charakterystyczna dla naszych wsi, przydroży, że pomijając moją antyreligijność, nawet ja lubię :)
Usuń