U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

poniedziałek, 26 lipca 2010

Taka kolej rzeczy

   Taka kolej rzeczy, że mój mąż kupuje spodnie i je porzuca. A ja, niczym sęp krążący nad padliną, najpierw pożeram wzrokiem, a w końcu rzucam się na nie. I zabieram! Taka kolej...

   Wyszło trochę na  lata '70.  Nie planowałam tego. Ostatnio oglądałam odcinek "Daleko od szosy" (ten, w którym Bronka pluła pestkami z czereśni, a Leszek ostatecznie zrozumiał, że kocha Anię)  i zachwycałam się prostym stylem dziewcząt  biorących udział. Może podświadomie skorzystałam :) 


 

 



sobota, 24 lipca 2010

Uff, nie gorąco!

  Z ostatniej chwili, bez myśli przewodniej, bez sensu. Tylko po to, żeby się fajnymi spodniami  pochwalić :) 


Spodnie -Pepco
Podkoszulek-H&M
Puloweronarzutka - zimowa wielka wyprz, H&M
Pierścień - od szalonego wielbiciela sprzed lat     

środa, 21 lipca 2010

Onomatopeja

   Przenigdy nie wpadłabym na to, co mogą wyprawiać ubrania. Ale od ludzi wszystkiego się można dowiedzieć. Ubrania mogą wyć albo pić. Czy Wasze ciuchy piją? Bo moje na szczęście nie! No, czasem. Ale to małe piwo ; )
 Tych terminów naumiałam się prowadząc butik i obcując z klientkami. Niejedna pani oddawała mi jakąś kieckę z odrazą, wołając Ta spódnica pije!!! lub spodnie: One wyją!!! 

Niepijąca staruszka bluzka-z szafy
Niewyjąca morowa spódnica   
W wolnym tłumaczeniu:
 wyją - za duże
 piją - za małe

niedziela, 18 lipca 2010

Flower power

 Ręcznie malowana przez Artystkę, lniana, zakupiona ok 30 lat temu w Cepelii, za gruuube pieniądze. To wszystko co o niej wiem. Kiedyś zadawała szyku w niej moja mama, teraz usiłuję ja. Gdybym miała córkę, przekazałabym pałeczkę jej. Jak będę miała fajną synową, to dostanie ona. Synu, staraj się :D


 Złoty pierścionek też pokoleniowy. Mam go od mamy, ona od swojej mamy... Jest dziwny, oczko zmienia kolor w zależności od światła. W dziennym jest zielonkawy, a w sztucznym fioletowawy: 
    

czwartek, 15 lipca 2010

Nietwarzowe portki

 "Jedynie żart może nas pojednać z groteską życia."  S. J. Lec. Dla żartu kupiłam jakiś czas temu w sh te portki. Padły mi do stóp. Nikt ich nie chciał, słyszałam nawet śmiech. Wiem, że kolor nietwarzowy. Ale gdzie twarz, a gdzie dupa, na którą de facto mają pasować ?!  
Żeby rozwiać wątpliwości dotyczące kolorystyki portek-zbliżenie na wzorek. Seledynowo-beżowy: 
  Wielkim plusem portek jest, że nie trzeba ich prasować! Bo ja ostatnio nie przejawiam żelazkowej woli. Za to niedaleko mam to:    
:)))))

wtorek, 6 lipca 2010

Dyskusyjnie

 Temat poruszony poniekąd  tutaj. Że legginsy we wzorki dla 30+  to nie. Temat przerabiałam "za młodu". Tym bardziej nie? Ale lubię.. Najwyżej pajacykowaty autorytet będzie do mnie strzelał na ulicy:))

 Foto robione po drodze do biblioteki, gdzie co miesiąc spotykam się w DKK*, by dyskutować. Fajnie. Lubię się posprzeczać :) A czasem nawet komuś przytaknę :))
I jestem tam najmłodsza, co rzadko mi się zdarza.  Nawet męża mam młodszego.


Sukienka - H&M 
Legginsy - niedawny zakup, Vero Moda (outlet) 
Klapki - niedawny zakup,  Deichmann

*Dyskusyjny Klub Książki.
 W jego ramach czytam teraz świetną książkę pt"Wychowanie dziewcząt w Czechach" Michala Viewegha 

sobota, 3 lipca 2010

Ręce w kieszeniach

"Chciałam zrozumieć wilka wycie
Zaszyłam się samotnie w las.
I wiodłam wilkołacze życie
We wnyki wchodząc raz po raz.
Chciałam zrozumieć co ptak śpiewa,
Dotykać czasem rąbka chmur.
Przesiadywałam więc na drzewach,
Skończyło się porażką znów.
Minęła naiwności pora!
To było dawno,a od wczoraj:
Mam ręce w kieszenich, kieszenie jak ocean.
Powoli chodzę i rozglądam się...
Kieszenie jak ocean, a ręce mam w kieszeniach
Dlatego wiem,gdzie żyję, dobrze wiem..."
"Spacerologia" śpiewa M. Lubomski

 Kieszenie w tak zwiewnej i krótkiej sukience, to świetny pomysł. W razie wichury napakuje się kamieni i nie będzie podwiewało.  ;)
       

czwartek, 1 lipca 2010

Jak makiem zasiał


 Miało być Makowa panienka, ale jaka tam ze mnie panienka... Zodiakalna jedynie. Stąd mój pedantyzm, przyziemność, oszczędność i nudne ubrania :P Pocieszający jest fakt, że jestem z ostatniego dnia Panny i zalatuję Wagą, która jest bardziej wrażliwa na piękno, i taka  a r t y s t y c z n a... Jeśli już miałaby być jakaś makowa panienka, to taka KLIK :D