Przenigdy nie wpadłabym na to, co mogą wyprawiać ubrania. Ale od ludzi wszystkiego się można dowiedzieć. Ubrania mogą wyć albo pić. Czy Wasze ciuchy piją? Bo moje na szczęście nie! No, czasem. Ale to małe piwo ; )
Tych terminów naumiałam się prowadząc butik i obcując z klientkami. Niejedna pani oddawała mi jakąś kieckę z odrazą, wołając Ta spódnica pije!!! lub spodnie: One wyją!!!
Tych terminów naumiałam się prowadząc butik i obcując z klientkami. Niejedna pani oddawała mi jakąś kieckę z odrazą, wołając Ta spódnica pije!!! lub spodnie: One wyją!!!
Niepijąca staruszka bluzka-z szafy
Niewyjąca morowa spódnica
W wolnym tłumaczeniu:
wyją - za duże
piją - za małe
Ale piękny klimat i te włosy spięte - to jest jedno z moich ulubionych zdjęć:)
OdpowiedzUsuńze sformuowaniem piją sie spotkałam, ale wyja?!
OdpowiedzUsuńhahaha
świetna jest ta spodnica i bluzka na dodatek bez nałogów;)
Dobrze, że wytłumaczyłaś o co chodzi, ale z tymi klientami to wszystko możliwe ;) fajna ta niewyjąca spódnica, cudnie się prezentuje na tym leśnym tle :)
OdpowiedzUsuńHmmm...O tym, że coś pije, czyli że jest za małe i na szwach uciska ciało to już się spotkałam. Ale że ubranie wyje to słyszę pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńtez nie słyszałam,że wyją :))
OdpowiedzUsuńa mi się strasznie bluzka podoba. to tego nie pije, nie wyje. ideał! :D
OdpowiedzUsuńI jeszcze: jedna pani(mierząc bluzkę) z pretensją powiedziała: "Widzi pani,jak się zlałam?"
OdpowiedzUsuńChodziło o to ,że bluzka była bardzo jasna,a pani bardzo blondynka:)))
mi często wyją:)
OdpowiedzUsuńWyją to chyba znaczy, że z jednej strony dłuższe z drugiej krótsze? Ty też się trochę zlewasz z lasem ale w dobrym tego słowa znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńTo wycie ubran to i dla mnie nowosc, o piciu slyszalam nie raz. Obuwie tez pije, jakby kto nie wiedzial ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej na zdjeciu podobaja mi sie rekawki bluzki, takie symetryczne "dziubki" jakby chciala Ci pomoc udawac waze :D
Powiem tak, po ostatnim hicie o nietwarzowych spodniach...chyba nic mnie już nie zaskoczy ;)
OdpowiedzUsuń:)) haha dobre określenia :) fajny, naturalny zestaw :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bluzka i spódnica mi też się podobała, aż doczytałam i wyślipiłam, że jest moro ;) Ale fason nadal mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z "wyciem" ubrań, bo o "pijących", rzecz jasna, słyszałam :)
śliczna bluzka:)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny!:)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne zdjęcie, bosko wyglądasz w takim zestawie na takim tle, super!!
OdpowiedzUsuń