Post rowerowy musi być. Choć mało w tym sezonie jeżdżę, bardzo bardzo mało. Ale jak już, to przefajną traską. W tym roku mamy hit. Velo Pustynia (część Velo Przemszy). Zimą zaśnieżoną pokazywałam w tym poście. Cały czas jeszcze trwają pracę nad jej rozbudową. W zeszłym tygodniu oddano do użytku kładki przez Białą Przemszę, która przepływa prawie środkiem Błędowskiej. Można wygodnie i w miłych okolicznościach przyrody, przemieścić się pustynią ze strony kluczewskiej na chechelską tu (lub odwrotnie). Albo do granicy województw, małopolskiego ze śląskim (czyli tak naprawdę do Zagłębia). Niestety strona śląska się nie stara i po swojej stronie ma ciągle jedynie szutrówkę 🤪 Najlepiej zrobić pętlę dookoła (dwadzieścia parę kilometrów). I choć dochodzą głosy marudzące, że im pustynię betonują (najczęściej tych, co i tak nie wyściubiają nosa poza internet), to ja (i tłumy innych) pedałuję 🚲 z przyjemnością totalną. Ptaki śpiewają, szumią i pachną sosny. Cisza jest błoga, wiatr lekki, a słonko przyświeca akurat.
Granica województw:
Sztuki nówki - kładki i platformy widokowe nad Białą Przemszą, w sercu Pustyni Błędowskiej. Jeszcze nie ma oznaczeń, przybysze nie wiedząc, gdzie skręcić - błądzą (nazwa zobowiązuje):
fot. Sivka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz