Jestem chodzącym kłębkiem. Wełny. Dziś odgrzewany wełniany kotlet, czyli ten sweTwór. Plus wełniany komin (też powtórka). I wełniana czapeczka (nówka ale z wełnianych resztek). Hand made by Sivka. A fotki na lodowcu 😁
Szczodrych Godów, moi mili. Niech się darzy ✌️
Obrączka z agatu:
Pierścień z drewna:
Mróz taki na tym lodowcu, że trzeba było starego wyleniałego miśka na grzbiet zarzucić 🐻
Kolor swetra jest the best mój kolor kawowy :) Lodowiec taki jak u mnie. Pozdrawiam świątecznie 🌲
OdpowiedzUsuńW opisie wełny jest, że to orzech 😉
UsuńBardzo twarzowy jest Twój sweTwór. Zachwyciła mnie obrączka z agatu.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci świąteczne pozdrowienia:)
Dziękuję 🙂 Mam jeszcze drugą z kryształu 😉🤍
UsuńKlimat fot czadowy, a swetrzysko piękne!<3
OdpowiedzUsuń🤍🤍🤍
UsuńBardzo ładny kłębek wełny:))))ślicznie wyglądasz i pięknie wokół Ciebie:)))Pozdrawiam serdecznie i również wszystkiego Dobrego życzę:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘
UsuńW lodowcowym klimacie kłębek wełny wraz z Tobą wygląda pięknie i ciepło :)
OdpowiedzUsuńWreszcie wiem po co to robię 😉
UsuńYour pictures are so amazing 🤩🤩🤩
OdpowiedzUsuńភ្នាល់បាល់អនឡាញ
🤩
UsuńBardzo twarzowy sweTwór z czapeczką i kominem, a wszystko podkręcone klimatyczną, mroźną zimą i śnieżną bielą lodowca ;-))
OdpowiedzUsuńWszelkiego dobra na świąteczny i poświąteczny czas!
Anita
O, miło czytać ;) Dzięki serdeczne, wzajemnie :) :)
UsuńDobrze, że nie nerwów :)
OdpowiedzUsuńPięknych świąt!
To mam tak wpisane w DNA, że nawet nie wspominam :)
UsuńCieplusi kłębek z Ciebie. Sceneria urocza, teraz znowu trawę i suche liście widać...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Sivko dla Ciebie i bliskich.
O, dzięki Basiu! Miło Cię widzieć w blogosferze ✌️🙂😘
UsuńNiech się darzy :)
OdpowiedzUsuń✌️🎄🌞😉
UsuńOdgrzewane wełniane kotlety w śnieżnych ostępach smakują (tzn. wyglądają) najlepiej !!!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, są pyszne :))
UsuńAleż piękna zima 🙂!!!
OdpowiedzUsuńNa fotach tak 😁
Usuń