Jak co roku o tej samej porze przedpierwszolistopadowej, pojechaliśmy w moje półrodzinne strony. W kieleckie. Nieodwiedzić nikogo, zapalić znicze. Popatrzeć z daleka na miejsca istotne dawno temu, w innej rzeczywistości... I jak co roku, zjeść pizzę w restauracji przerobionej z dawnego młyna. W sukience, której wymyśleniem i zrobieniem chwaliłam się w tym poście. Chyba jesień bardziej jej pasuje. W ogóle wyszło folkowo jakoś. Zamierzenie, niezamierzenie, tajemnica blogerki. Czapęcja, tym razem, wydziergana pod torebkę. A chusta - pod ścianę 😉 🌺🌹🌺 Włos rozwiany, chociaż, przysięgam, czesałam się ze trzy razy do zdjęć. Cóż, jak wiadomo, w kieleckim piździ 😄 😁 😜 O tym miejscu i w innej handmajdowej sukience, było parę lat temu TU.
🌺🌹🌺
🌺🌹🌺
🌺🌹🌺
🌺🌹🌺
🌺🌹🌺
🌺🌹🌺
A to właśnie tam, 40 lat temu. Folkfull. Pamiętam, jak się wstydziłam stając do tego zdjęcia. I że we włosy wpięli mi ozdobę z żytniego kłosa. Ale, że fartuszek krzywo, nikt nie ogarnął ☹😉
🌺🌹🌺
Znam te klimaty bo też pochodzę z kieleckiego. Chodziłam w takim stroju, tylko do kompletu miałam warkocze. Fajnie powspominać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to ja nie pochodzę stamtąd. Mój ojciec pochodził. Ja tylko jeździłam na wakacje i przez chwilkę jako dzieciak mały tam mieszkałam, co raczej pamiętam z opowieści. Ale mam w sobie krew kielecką, poczucie przynależności i scyzor w kieszeni 😉
UsuńNigdy, ale to przenigdy nie miałam na sobie takiego ludowego stroju i jako dziecko strasznie z tego powodu cierpiałam. Nowoczesna wersja bardzo mi się podoba, chusta szczególnie, mam kilka takich, bo lubię, ale nosić nie umiem, więc leżą tylko w szufladzie, ale pod Twoim wpływem może je jakoś ogarnę:-)
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, ja miałam tylko jeden, ten serdak wystarczył mi chyba na dwa,trzy lata (w pierwszej klasie podstawówki jeszcze byłam w nim na balu karnawałowym szkolnym). To zdjęcie jest z dożynek. Następnego roku ciotki wytrzasnęły skądś dla mnie inna kiecę, długą do ziemi, a ja nie umiałam w niej chodzić. Plątałam się w tych fałdach. Miało być pięknie, miałam się czuć jak niewiadomo co, baby się zachwycały. A ja byłam wkurwiona, bo wystraszona, że w końcu się wywalę w jakimś kluczowym momencie i będzie wstydzior 😁 Pamiętam takie historyjki, bo mocno wpłynęły na moją psychę i zbudowały późniejszą asertywność i hardość 😉✌🙂
UsuńA z chustką mam podobny problem. Dlatego trzymam ją w łapach 😁😃
Ostanie zdjęcie, sztos! ;-)A post jak zwykle z kategorii i...innych i interesujących ;-)
OdpowiedzUsuńE, wszystkie fajne 😁 Zwłaszcza, że do współczesnych się nie wstydzę stać 😃
UsuńŚwietna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńA ja się pozachwycam szarą handmejdową sukienką, tą sprzed paru lat. Rewelacyjna, zrobię sobie kiedyś podobną, jeśli tylko dam radę.
OdpowiedzUsuńA ona już dawno spruta... Chciałam w niej coś poprawić a ostatecznie zlikwidowałam. Zmieniła mi się faza na wygląd sTworów i już takich nie robię. Ale powspominać spoko. I może jeszcze kiedyś powtórzyć pewne motywy.
UsuńA ja bardzo lubię folk:)))sukienka jest śliczna:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńA ja też 🙂 Tylko ogarnięty nie dosłownie, po mojemu 😁😉🙃
UsuńPanieneczka jak laleczka :)
OdpowiedzUsuńTa mała to tak, ta stara to już nie taka panieneczka 🤷♀️😁🤣👍
UsuńSivka, ty kokietko :))))
UsuńJa? W życiu. Przeze mnie przemawia tylko i wyłącznie realizm.
UsuńJesteś w tym ołtficie ładna, że hej :D!!! Niesamowite, jak czerwone dodatki potrafią ożywić czarną stylówę :D!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Mała Sivulka wygląda za to, przeuroczo... nawet z przekrzywionym fartuszkiem ;D!!!
Oj, dzięki <3 Kocham czerń i nieożywioną, ale fakt, czerwień daje jej kopa :D
UsuńNo, jak na nią patrzę, to mam ochotę przytulić i porwać ;)
Kocham folk... :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam taki ludowy strój. Gorset haftowała moja mama i nie tylko dla mnie dla pół wsi:-))
OdpowiedzUsuńO, przypomniałaś mi, że dawno nie haftowałam. Może by tak... ;)
Usuńnic sie nie zmieniłaś, tylko urosłaś. Bośe, jak ja u ciebie podziwiam i zazdroszcze, tej niewymuszonej umiejetności, ze wszystko ,co założysz, wygląda super. Za żadne pieniądze sie tego nie kupi. Albo sie ma,albo nie.
OdpowiedzUsuńW jakimś sensie, nie zmieniłam się faktycznie ;) Ojej, no nie wiem, co powiedzieć, serio. Chyba aż tak fajnie to nie jest... Ale dziękuję! <3
UsuńSwojska dzioła teraz :) Wszystko idealnie zgrane z stylizacją, wszystko mnie powala. Lubie takie klimaty bo są takie nasze ludowe :)
OdpowiedzUsuńLubię tak zgrać szczegóły ;) W tym tkwi sedno tej mojej blogowej zabawy :) Cieszę się, że się podoba :) :) <3
Usuń☺😊
OdpowiedzUsuńSerdaczek miałam, nawet nosiłam tylko już nie pamiętam na jakie uroczystości. Daaawno temu, ja pokolenie Twojej mamy. Zdjęcie to wspaniała pamiątka, mam sentyment do nich, niestety ja takiego nie mam 😪. Dzisiejsza stylówka 👍👍👍, torebka i czapka to tej sukienki to strzał w dziesiątkę, chusta też choć słabo ją pokazałaś, pozdrawiam, miłego dnia...
OdpowiedzUsuńMam jedno jedyne takie zdjęcie, a wiem, że było dużo (jak na tamte czasy). Nie wiem, co się z nimi stało. Dobrze, że choć to jedno mi się dostało.
UsuńTeż mi się tak wydało, że sukience spasują takie dodatki. Chustę całkiem dobrze widać - na jednym ze zdjęć rozłożyłam specjalnie ;) :)
No tak, rozłożyłaś i widać dobrze ale chodziło mi jak na Tobie ta chusta wygląda, źle się wyraziłam...takie zdjęcia to skarby z sentymentalną wartością...
UsuńNa mnie prawie wcale nie była ;)
UsuńBo my, blogerki, tak często mamy, że wpasowujemy się niezamierzenie w tło:D
OdpowiedzUsuńA tutaj, to Ci wyszło przefantastycznie! Żeby nie powiedzieć - pięknie!!!!!!!!!!!
Zdjęcie z lat dziecięcych suuuper!!! Tak ich mało mamy, tym bardziej są cenne:))
Czasem niezamierzenie, czasem z pełną premedytacją. Kto to może wiedzeć ;) :D
UsuńOj, dzięki! Aż pokraśniałam ;)
No właśnie, trzy na krzyż :/
Nigdy nie miałam stroju ludowego, nawet nie przymierzałam. Nie mam takich zdjęć. A współczesna kiecuszka super wykonana, świetnie podkręciłaś ją chustą folk. Jest moc, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo Ty miastowa dziewczyna, a moje korzenie wieśniackie 😉 Choć dorastałam w mieście, to moi przodkowie z dziada pradziada rolnicy i chłopi. Więc strój tak zwany ludiwy musiał być 🙂 Ze współczesnej jestem bardzo dumna, dziękuję za pochwałę ☺😊
Usuń