A Błoto słodsze niż miód. I jest tytułem. Książki Małgorzaty Rejmer. O Albanii. Nie w sensie przewodnika, nie nie! To reportaż. Świadectwa ludzi, albańczyków, których doświadczeniem było prze-życie w tym kraju w czasach reżimu Envera Hodży. Książkę wydało moje ulubione wydawnictwo Czarne. Byłam w Albanii kilka lat temu. Przejechaliśmy spory jej kawał w docieraniu do wakacyjnej miejscówki, a w trakcie pobytu poczyniliśmy kilka wycieczek krajoznawczych. Skromną porcją wrażeń dzieliłam się na blogu, więc już nie będę się powtarzać. A to jest druga książka pani Małgorzaty, którą się zafiksowałam zanim jeszcze przeczytałam (pierwszą był Bukareszt, o której oczywiście też w swoim czasie wspominałam na blogu). Pamiętam, kiedy książka wychodziła (coś koło ponad rok temu), poczułam wewnętrzne smyranie, że muszę nie tylko przeczytać, ale ją MIEĆ! I w końcu niedawno wpadła mi w łapy. Mam i teraz taplam się w tym w Błocie słodszym niż miód...
Nigdy nie zrozumiesz, czym był albański komunizm. Gdzieś na peryferiach Europy powstała Korea Północna, kraj bunkier, kraj twierdza. Ludzie mówią czasem, że nasz komunizm to był mały Holokaust. Tak, jak nie da się opowiedzieć o Holokauście, tak nie da się opowiedzieć o życiu w kraju, który był więzieniem. Możesz przytaczać fakty i przedstawiać historie, ale nie dotkniesz naszego cierpienia. To fragment tej książki. Może zachęcający do sięgnięcia po nią, a może przeciwnie. Ja polecam, nawet bardzo. Wartościowych treści trzeba nam. Tematyka, geografia i talent pisarski autorki = miód na moje czytelnicze serce.
Nigdy nie zrozumiesz, czym był albański komunizm. Gdzieś na peryferiach Europy powstała Korea Północna, kraj bunkier, kraj twierdza. Ludzie mówią czasem, że nasz komunizm to był mały Holokaust. Tak, jak nie da się opowiedzieć o Holokauście, tak nie da się opowiedzieć o życiu w kraju, który był więzieniem. Możesz przytaczać fakty i przedstawiać historie, ale nie dotkniesz naszego cierpienia. To fragment tej książki. Może zachęcający do sięgnięcia po nią, a może przeciwnie. Ja polecam, nawet bardzo. Wartościowych treści trzeba nam. Tematyka, geografia i talent pisarski autorki = miód na moje czytelnicze serce.
Fot. z okładki Nicos Economopoulos
Stylówka: Czarna łowca z zeszłego roku. Duet czapka + buty, o którym wspominałam TU. Siatka hand made, służąca mi wiernie na codziennych zakupach, tu wpasowała się idealnie nie-kolorystycznie. I coś, czego nie widać, a jest najważniejsze, czyli sukienka-podkoszul. Polskiej firmy, kupiona w lokalnym butiku. Niby zwykła, prosta, czarna, niespektakularna. Ale dla mnie podstawa, punkt wyjścia do różnych wygodnych kombinacji. Raz jako sukienka, raz jako podkoszul.
bunkier - pamiątka z wakacji w Albanii
książka Błoto słodsze niż miód Małgorzata Rejmer, wydawnictwo Czarne, seria Sulina
Stylówka z pazurem!!! Tło idealnie wpisuje się w klimat posta :D!!!
OdpowiedzUsuńKsiążkę chętnie przeczytam... w zasadzie, to podsunęłaś mi pomysł na prezent podchoinkowy dla Miśka :D!!! Dzięki :D!!!
Jaki charakterek, taka stylówka 😉😉😉🙃
UsuńCieszę się, że moje szczególne starania w temacie tła do tego posta, znalazły zrozumienie. Dzięki 🖤🖤🖤😘
Oh very cute style darling
OdpowiedzUsuńxx
Thank you 😘
UsuńSwietnie dobralas tlo do dzisiejszych zdjec - super koresponduje ze zdjeciem z okladki.
OdpowiedzUsuńTak, postarałam się, żeby było na temat. Cieszę się, że zauważyłaś 😘😊
UsuńDzięki 😘
OdpowiedzUsuńStylówka super- oszczędna , ale dodatki swoje robią :-)
OdpowiedzUsuńCo do pozycji ksiązkowej zainteresowałaś mnie nią :-)
Dzięki wielkie :) Oszczędna - ładne słowo, pasuje idealnie ;)
UsuńKsiążkę polecam bardzo! :)
Stylówka pierwsza klasa:))super:))a do książki bardzo zachęciłaś:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Reniu 😘 Cieszę się bardzo 🙂😊
UsuńNabrałam sporego smaka na tę książkę i reportaż o Albanii obecnie tak często odwiedzanej przez turystów.
OdpowiedzUsuńPolecam i książkę, i Albanię ;)
UsuńJestem ciekawa tego, jaka jest Albania dzisiaj. Słyszałam różne opinie i z chęcią, bym sprawdziła, jakie wrażenia ja bym przywiozła z wyjazdu. Książka wydaje się ciekawa, ale chyba to nie są moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńnicolestraveljournal.blogspot.com
Piękna krajobrazowo, bliska i daleka, do odkrycia i przyswojenia ;)
UsuńKlimatyczna sesja. Jeśli chodzi o stylizację to bardzo mi się spodobała. Torebka świetnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńSesja - pretekst to podzielenia się książką. Dziękuję 🙂😊
UsuńStylówka super, naprawdę the best. A co do książki, nie znam tej pozycji, ale poszukam w bibliotece. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 🖤 Nieskromnie powiem, że lubię moje ubieranie, szczególnie właśnie takie 😉
UsuńPropozycja ubraniowa idealnie współpracuje z klimatem otoczenia .
OdpowiedzUsuńTe sprawy muszą się zgadzać ;)
UsuńKochana, wyglądasz cudnie, cała Ty! :):):) uwielbiam Cię w tych długich włosach :) buty szał, zresztą wszystko mi się podoba :) co do książki ... dwa lata temu zwiedzałam Bałkany i m.in. Albanię i nie podobało mi się, wszędzie rudery takie jak na zdjęciu, albo nawet tylko szkielety domów, które zawalone były starymi pralkami, lodówkami, bardzo przygnębiające wrażenie. Ale też słyszałam dużo dobrego o Albani od ludzi, którzy byli tam na wczasach ;)
OdpowiedzUsuńNo, dzięki dzięki :) :) Miło czytać <3
UsuńWłaśnie za to lubię tamte rejony, że nie są wycacane pod forsiastego turystę ;) Aczkolwiek, pamiętam miliony hoteli powstających na Riwierze Albańskiej. Co kto lubi i szuka ;)
Jest klimat i świetny podkład pod książkę:))
OdpowiedzUsuńButy tez pasują:D
Starałam się 😉
Usuń