U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 4 grudnia 2020

Eksperyment na stronie

   
 Nie wiem po co. Ale założyłam na fejsbuku stronę z moimi rękodzielnymi czapkami (i siatkami przy okazji). Zapraszam na U Sivuchy TUTAJ. Jest też zakładka tu na blogu. Wystawiam gotowce, ale jest opcja dogadania kwestii koloru (czym pasmanteria, w której kupuję włóczkowełnę bogata). Zrobię espeszeli for ju. Żeby było wiadomo z czym do ludzi, prezentacja jednej z czapek ze stronki. Jasnosiwa. W 100 % naturalnie wełniana. Pomysł własny, w sensie, że nie odgapiony. W każdym razie, nigdy nigdzie wcześniej takiej nie widziałam. Jest dostępna, można brać. A prototyp czyli czapka-matka był TU. Bardzo mi się spodobał efekt. To, jak mi się robi, a potem paraduje w tego typu, fasonu i ściegu czapce. I tak popowstały kolejne 🌚🧶 

 
 
    
 
 A w ogóle, to obcięłam grzywkę. Na króciutko. Przy okazji to dobry moment, żeby się przyznać. Otóż. Od roku przeprowadzam włosowy eksperyment/wyzwanie. Polega na niefarbowaniu odrostów. W celu? Konfrontacji z naturalną siwizną. Nie widziałam swojego naturalnego owłosienia 30 lat. Od czasów, w których byłam złotowłosą blondynką. Teraz, jak się okazało (bez zdziwienia z mojej strony) mocno siwą. Pardą, Sivką. Jestem zachwycona 🖤 Poza tym - wiecie jaka to ulga nie zawracać sobie głowy (w przenośni i dosłownie) kupowaniem farb do włosów, pamiętaniem jaki odcień, specjalnym dbaniu o niego. O nudnym procesie farbowania nie wspominając. Mój mąż na pewno nie tęskni (to on przez ostatnie naście lat był moim osobistym farbiarzem). Tak, że tak. Ja i moja (znowu) krótka, w 100% naturalna i rozczochrana grzywka, taadaam:

 

45 komentarzy:

  1. Czapka ekstra. Dobrze leży i fajnie wygląda i z przodu i z boku i od tyłu. Grzywka ekstra-wagancka:-) Eksperyment z niefarbowaniem odrostów moim zdaniem udany. Sama zamierzam sobie odpuścić farbowanie, raz, że uciążliwe, dwa, ze względu na lawinowe wypadanie włosów. Póki co, pracując zdalnie z domu, a na zewnątrz paradując w czapce i tak nie pokazuję światu tego, co mam na głowie. A później zobaczy się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wieloletnim poszukiwaniu ideału czapkowego, jestem u celu ;) Leży wyśmienicie, do tego skład ideał.
      Moje ulubione słowo (często je słyszę) ;)
      Ależ odrosty to nic wstydliwego, nie trzeba ich chować. Ja wręcz je gloryfikuję, zwłaszcza, że mam przepiękny kolor. Siwieję czadowo ;))

      Usuń
  2. Fajna ta czapka, taka bąbelkowa :_). Maja mama kiedy był młodsza dziergała podobne cudeńka. Miałam w podobnym stylu szal i czapkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się kojarzy z plemnikami bądź grzybkami halucynogennymi :) Chyba każda mama w tamtych czasach dziergała. Moja też. Teraz ja jej robię, choćby taką czapkę.

      Usuń
  3. Ja chyba jeszcze nie jestem gotowa na naturę. Póki co co 7, 8 tygodni biegam do fryzjera i wydaję kasę na udawanie, że jestem naturalną blondynką. jeszcze mi jest z tym dobrze. zobaczymy co będzie dalej.
    U ciebie wygląda to bardzo natutalnie i czapa idealnie pasuje ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to proces. Przynajmniej ja dochodziłam do tego momentu jakiś czas. Od pierwszej ochoty, do realizacji minął też pewnie rok, albo i więcej. Aż dojrzałam. Pewnie niektóre kobiety nigdy nie zdecydują się na taki krok. W czasach modnych zabiegów estetycznych, odmładzania i niwelowania "niedoskonałości", pozostawanie w naturze to jakiś wybryk. No, ale takie coś się we mnie urodziło i co poradzę. Trzeba słuchać siebie ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zależy, którą dobrą zmianę masz na myśli ;)

      Usuń
  5. Czapka fajowa. Mnie się skojarzyła z folią bąbelkową :)
    Nie wyobrażam sobie przestać farbować włosy. Przy naturalnie ciemnych włosach siwe nitki są niestety bardzo widoczne, a nie ma ich aż tyle, żebym mogła robić za Gandalfa Siwego ;) Ale kto wie jak będzie w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta widoczność siwych nitek właśnie najbardziej mi się podoba ;)

      Usuń
  6. Z pewnością zajrzę na Twoją fejsbookową stronę :) Czapka bardzo mi się podoba. Farbowanie nieco męczące i kłopotliwe jest :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czapa świetna! Sama dziergam, to chwilowo nie kupię, ale wyrażam podziw, bo naprawdę bardzo fajny ten bąblowy wzór i fason akuratny. Eksperyment włosowy super, wyszło ekstra, no i popieram w całej rozciągłości. Ja od farbowania odchodzę stopniowo, tylko pasemka lub delikatne balejaże bez pokrywania całości kolorem. Myślałam kiedyś o farbowaniu naturalnym henną czy kasją, bo marzy mi się na jakiś czas ogniście rudy kolor, ale szczerze mówiąc trochę się boję tego pierwszego razu, żeby nie było jak z Anią z Zielonego Wzgórza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, czapka naprawdę nieskromnie jest fajowa ☺️😌 Nigdy nie robiłam pasemek ani balejaży, za to teraz mam naturalne. Jak Ci się marzy, to nie ma się co bać. Zielone włosy też są super 😉💚

      Usuń
  8. Czapka jest ekstra! Co do farbowania i grzywki - to świetna decyzja:)
    Ja ostatni raz farbowałam w liceum, na pomarańczowo i musiałam słuchać ględzenia nauczycieli;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 👍☺️ Musiałaś super wyglądać 🧡

      Usuń
  9. Fajne zdjęcia i ciekawa czapka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna czapka! ♥ Uściski! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zachwycona Twoją czapką. Świetnie układa się na głowie, no i wzór też mi się b. podoba. Farbowanie jest kłopotliwe, w moim przypadku co 4 tygodnie bo wkurzają mnie te srebrne nitki. Moja fryzjerka rok temu założyła własną działalność (wcześniej jeździłam do salonu i czasem musiałam trochę poczekać) i przyjeżdża do domu. Wizyty mam zarezerwowane aż do marca.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ☺️ Faktycznie, ten model wyszedł bardzo dobrze. Aż się nie spodziewałam przy pierwszej czapce.
      U mnie to nie farbowanie było przyczynkiem do decyzji. Po prostu dojrzałam do bycia naturalnie siwą 💪✌️😊

      Usuń
    2. Nie masz problemu z farbowaniem i do twarzy Ci w naturalnym (siwym) kolorze.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Bąble wymiatają! Fantastyczna czapka:-) O, i spódnica mi w oko wpadła, uwielbiam takie:-)
    Farbowanie odpuściłam sobie już ponad 3 lata temu. Najgorszy był pierwszy rok - farbowałam na brązowo, a odrosty miałam szaro siwe, więc wyglądało to nie teges, ale gdy już zapuściłam odpowiednią długość odrostów, to ścięłam całe farbowane. Ulga, że weź! Do tej pory ją czuję:-). I całkiem mi się podoba naturalny kolor, nie mam pojęcia dlaczego tyle lat się trzymałam farby....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) :) Właśnie się zorientowałam, że wszystkie spódnice, które kupiłam w tym roku, były w tym stylu. Tyle, że ta jest krótsza.
      No, u mnie nie ma tego problemu, bo miałam/mam białe. Ładnie się zlewają z odrostem. I wiem, dlaczego trzymałam się farby - zw względu na biały kolor ;)

      Usuń
  13. Nowa fryzura bardzo fajna:))ja kiedyś też próbowałam nie farbować włosów ale jakieś takie mysie miałam:))super czapka:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki 😊 Chyba większość z nas ma naturalnie taki 😉

      Usuń
  14. Nie mam jeszcze siwych włosów ale jak będę miała to zrobię się na blond ha!ha!
    Farbuję ale tylko dlatego, żeby miały ciekawszy kolor, bo moje trochę bez wyrazu...
    Ze stroną dobry pomysł, może znajdą się osoby zainteresowane Twoimi cudeńkami.
    Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę bezstresowości. Ja siwieję od 23 roku życia. Za bardzo wszystko przeżywam :/

      Usuń
    2. Kochana, to chyba geny, u mnie w rodzinie tak jest, nie siwiejemy choć stresów nie brakuje. Za to mój M. siwieje od 30 roku życia, teraz calkiem biały, to też geny, u niego wszyscy młodo osiwieli. Za to włosy gęste że pozazdrościć.

      Usuń
    3. No może geny. Chociaż na przykład mój ojciec szybko osiwiał, a jego starszy brat wcale. Teraz to nie wiem, bo dawno go nie widziałam. W każdym razie mnie stres osiwia.

      Usuń
  15. No w końcu prawdziwie siwa Sivka!!! Zazdraszczam Ci szczerze, że tak Ci fajnie w sivuchach:D
    Ja mam mało siwków i na mych naturalnych ciemnych wyglądają ponuro... Chyba mus mi zostać rudą;)
    Foty fajne jak zawsze:D
    I bardzo dobrze, że w końcu stronę założyłaś! Za mało się promujesz, a tyle pracy wkładasz w te sTwory:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jeszcze nie po całości. Jeszcze jest połowa farbowanej ;))
      Ja wiem, czy za mało... Jest blog, insta i fejs. Nie jestem typem megalomanki. Nie lubię tej całej samochwalczej namolności. I tak już przekroczyłam wszelkie swoje granice w tym temacie ;) No i jestem realistką. Widzę, ile osób wchodzi na stronę, a ile jest rzeczywistych polubień. Wszystko pod kontrolą :D

      Usuń
  16. Raz w życiu (a trochę już żyję) lekko rozjaśniłam włosy chcąc ukryć pierwsze siwe. Nigdy więcej! A chciałam w ogóle radykalnej zmiany. Całe szczęście fryzjerka była bardzo przytomna i po krótkim wywiadzie zdecydowała, że albo lekkie rozjaśnienie albo nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to ja szalałam pod tym kątem. Miałam wszystko. Czarne, białe, czerwone, żółte, rude, różowe, łyse, pasemka niebieskie... Ale teraz szaleństwem jest niefarbowanie i posiadanie naturalnej siwizny ;)

      Usuń
  17. Super jest ten look kurtka mój ideał:)

    Buziaki:*
    Zapraszam na ostatni post -> WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak pięknie jest dopasować czarną i szarą czapkę, którą nosisz ... Chcę mieć szarą czapkę, taką jak twoja. Dziękuję za inspirację.

    Witamy w powitaniu Bożego Narodzenia. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam fryzurki z taką grzywką i sama chętnie taką noszę 😃. Wyglądasz super... zazdroszczę bardzo dążenia do naturalności. Ja bym musiała obciąć się na zapałkę i zacząć wszystko od nowa 😁!!! Kurczę, pierwszy raz ufarbiowałam włosy, jak miałam 16 lat i tak się męczę od tego czasu 🙃!!!
    Nieważne...

    Jesteś rękodzielniczym mistrzem... Polecam serdecznie Twoje produkty 😁!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zapałkę, to najlepsza fryzura ever ;) Ja w ogóle jestem dosyć naturalna. Nie maluję się, nie botoksuję, zapuszczam się naturalnie :)))))

      Dziękuję :***

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń