Planowaliśmy z W. przez kilka ostatnich wiosen. Że kupimy sobie rowery i będziemy jeździć. Ale zawsze coś. W każdym roku jakaś inna ważna sprawa. I tak się to przeciągało. Aż się wzięliśmy i zawzięli. Raz a dobrze. Rowery dojechały. A wtedy wybuchła pandemia. Zakazy. Jeżdżenia na rowerach między innymi też. Zdążyliśmy zrobić dwie małe przejażdżki po okolicy i rowery wylądowały przymusowo na balkonie. Na jakiś ponad miesiąc. Ale już śmigamy. Jest wspaniale 🚴🚲✌️
Z akcją kupowania rowerów, wiąże się anegdota. Kiedy W. spytał jaki chcę ten rower, bez namysłu i z całą pewnością powiedziałam, że siwy, czarny, albo beżowy. Chłop się załamał. Chodziło mu o jakiś rodzaj, typ, te sprawy. A ja jak typowa baba... O kolorach... To znaczy, niekolorach 🖤 Bo dla mnie akurat ważne, żeby nie miał ani milimetra koloru innego, niż wymienione.
À propos wyboru, chciałoby się rzec - typowa blondynka, gdyby nie fakt, że farbowana i z pewnością nietypowa :-)
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi! 🚴♂️🚴♀️
A przepraszam bardzo - blondynką jestem z natury i od urodzenia. Teraz siwiejącą :D
UsuńUpss, tego się nie dopatrzyłam🤭 Mea culpa😀
UsuńZajefajne!
OdpowiedzUsuńPo Warszawie strach jeździć, więc zakup roweru odkładam na "kiedyś", a teraz zasuwam pieszo. Gorąco się robi i trudniej, ale jakoś dam radę. Dziś mnie czeka 7 km spacer ;-) gdyż muszę druty odebrać (no bo DRUTY!!!) :-D
Pieszo też fajnie, zwłaszcza po mieście. Warszawa jest suuuuper <3 Ja mieszkam na zadupiu, dokoła pełno fajnych tras rowerowych. Przez wioski, po lasach. No, bajka <3
Usuńw Luksemburgu kolarstwo to sport narodowy :) mimo że tereny niełatwe do pedałowania ....podjazdy podjazdy podjazdy....alem szczęśliwa , kilka lat temu opory małżonka przełamałam i pomykamy na 4 albo 2 rowery....lubię ....zawsze lubiłam....
OdpowiedzUsuńnawet pierwszą wypłatę wydałam na rower :)
ale co do szczegółów technicznych to na małża się zdałam, bo jak kupiłam sama na seconde handzie to miał dwie różne opony
groźnie wygladasz... jak czarny mściciel ;)
pozdrwawiam Anna
Kolarstwem bym tego nie nazwała, ale w Polsce równie dużo rowerzystów i terenów ;)
UsuńNo, to dobrze wyglądam :D
Rower świetna sprawa :) dobrze ze juz normalnie można jeździć
OdpowiedzUsuńO, tak ✌️
UsuńAle żeby rowerem przez płotki ?
OdpowiedzUsuńPo co przez. Obok.
UsuńMnie się skojarzyło z Zorro!
OdpowiedzUsuńJa zupełnie nie-rowerowa jestem, mąż mi nawet kupił kiedyś przyzwoity rower z nadzieją, że się przekonam, ale ja jestem chodziarzem z zamiłowania, a w pedałowaniu nie czuję żadnej przyjemności. Niemniej jednak gratuluję decyzji i nabytku, zwłaszcza że to Wasza wspólna pasja/przyjemność :).
Co kto lubi. Ja na przykład nie rozumiem biegania. Próbowałam, ale nuuuda. A chodzenie tak. Zawsze na pierwszym miejscu 🚶 Ale za rowerowaniem mocno się już stęskniłam 🖤🖤🖤
UsuńCoś z tymi rowerami jest na rzeczy... Sama zaczęłam teraz jeździć do pracy na rowerze. Kiedyś nie do pomyślenia... :-)))
OdpowiedzUsuńFajowo ;)
UsuńHey There. I found your weblog the use of msn. That is an extremely well written article.
OdpowiedzUsuńI'll make sure to bookmark it and come back to learn more of your useful info.
Thank you for the post. I'll certainly return.
I have been browsing on-line more than three hours lately,
OdpowiedzUsuńbut I by no means found any attention-grabbing
article like yours. It's pretty worth sufficient for me.
In my view, if all site owners and bloggers made just
right content material as you probably did, the web will be
a lot more helpful than ever before.
Fantastic beat ! I would like to apprentice at
OdpowiedzUsuńthe same time as you amend your site, how can i subscribe for a weblog website?
The account aided me a appropriate deal. I were a little bit acquainted of this your broadcast offered
brilliant clear idea
Hmm is anyone else encountering problems with the images on this blog loading?
OdpowiedzUsuńI'm trying to figure out if its a problem on my end or if it's the blog.
Any suggestions would be greatly appreciated.
An outstanding share! I have just forwarded this onto a friend
OdpowiedzUsuńwho was conducting a little research on this. And he actually ordered me breakfast due to the fact that I stumbled upon it for him...
lol. So let me reword this.... Thank YOU for the meal!!
But yeah, thanks for spending some time to discuss this issue here on your web page.
This is really interesting, You are a very skilled blogger.
OdpowiedzUsuńI have joined your rss feed and look forward to seeking
more of your fantastic post. Also, I have shared your website in my social networks!
Cool :D
UsuńNo nareszcie można by powiedzieć ;) Rower fajna sprawa. U nas w rodzinie od zawsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, tak na czarno. Jak jeździec na koniu :) Pozdrawiam :) I fajnego śmigania :))
Ja często na czarno ;)
UsuńHahahaha, u mnie było to samo. Mąż pyta jaki chcę rower, a ja że siwy, bo będzie mi pasował i do czarnego, i do białego, i do zielonego, i do fioletowego... Trochę się załamał wtedy :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że inne też tak mają ;) :)
UsuńHeh, dla nas kobiet na pierwszym miejscu zawsze jest kolor ;p
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Warto wybierać się na przejażdżki rowerowe w słoneczne dni :D
Pozdrawiam!
No właśnie! Chociaż w moim przypadku to niekolor 😁 A przejażdżki nie tylko w słoneczne dni. Kiedy pozwala czas 🙃😉
UsuńPieszo i rowerem, to moje dwa najulubieńsze sposoby przemieszczania się:-). Nasze rowery mają już chyba z 15 lat, oba Krossy, to był super wybór, są chyba niezniszczalne:-). Gorzej ze mną. Ten rok ze względu na inne zajęcia pewnie nie będzie szczególnie rowerowy, ale pomału ostrzę sobie zębatki na kolejny;-)
OdpowiedzUsuńMoje też, aczkolwiek lubię być też wożona autem, najlepiej daleko :D
UsuńTeż mamy Krossy <3
U nas na odwrót, poprzednie lata były pełne wszystkiego, co oddalało nas od takich przyjemności. Ale teraz się staramy, w chwilach wolnych i wspólnych ;)
Rower jest 👍👍super, jeździłam rok temu, miałam przerwę dwa sezony po kontuzji, teraz czekam
OdpowiedzUsuńna ciepełoko i ruszam na
wycieczki... serdecznie pozdrawiam... Co do stroju to ja w przeciwieństwie do ciebie
"odbladkowa" jestem 😛😛.
Już jest super pogoda ;) Bym się wściekła w kolorach :P
UsuńRower - super sprawa. Fajnie, że udało Wam się je zakupić.:)
OdpowiedzUsuńMój syn codziennie (oprócz bardzo chłodnych dni) objeżdża okolice. My z M. się wahamy, bo są różne przeciwwskazania niestety.:(
A kiedyś się śmigało na sładaku. Z koleżanką w ciągu jednego dnia dojechałyśmy z Rybnika do Szczyrku i z powrotem: 71 km w jedną stronę :D To był wyczyn :D
Miłych tras rowerowych Wam życzę.:)
Tak, super <3 Teraz zaliczamy traski, które sobie planowaliśmy od dawna. Nie jest to codziennie, tak to nie. Ale jak tylko jest czas i okoliczności sprzyjają, to sruuu :D
UsuńSkładak! Miałam, uczyłam się na nim jeździć w dzieciństwie (dokładnie pamiętam ten moment i ulicę, kiedy po raz pierwszy złapałam równowagę na jednośladzie!). Miałam też inny rower, górski, w młodości. Gdzieś się jeszcze poniewiera...
Dzięki! :) :)
Ja kupuję rower tak od 10 lat. Bezskutecznie... może za rok się uda ;)!!!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego jeżdżenia :D!!!
Jak ja to rozumiem. Przez ostatnie naście lat najważniejsze były sprzęty sportowe dla synusia; rowery, hulajnogi, takie tam. Aż w końcu starzy pomyśleli o sobie :D Dzięki! Powoli łapę formę, ale dupa jeszcze boli od siodełka :D
Usuń