No, kto by wpadł na pomysł, żeby na wakacje jechać nad morze? Większość. Nad Czarne - też sporo. Ale żeby do Rumunii... Jeśli już kto się decyduje na odwiedziny tego kraju, to głównie ze względu na Karpaty. Ale nam się już parę lat temu zdarzyła ta przygoda. Tym razem chcieliśmy sprawdzić, jak tu jest nad morzem. I co? I stwierdzam, że nie podejrzewałam Rumunii, że potrafi być taka płaska ;) Dobrudża, rumuńskie wybrzeże Morza Czarnego. Kiss for you ;) Sărută pentru tine :*
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawa jestem dalszej Twojej relacji, miłego wypoczynku, świetna koszulka, ma super tyły...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńCoś będzie, ale z doświadczenia widzę, że posty o miejscach nie cieszą się takim zainteresowaniem, jak te o ciuchach ;) :D
UsuńAle fajna, pusta plaża. Lubię takie okoliczności :-) nie wkładasz za dużo w tą mega torbę?
OdpowiedzUsuńSezon się kończył na naszych oczach ;)
UsuńZa dużo? Nie jestem masochistką, wiem kiedy przestać :D ;) A o tym co w tej torbie, było
https://sivka-malaszafa.blogspot.com/2017/06/zmora-gotowa-na-wszystko.html :)
Podoba mi się klimat całości, wyglądasz świetnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) ;)
UsuńJak zwykle, jestes swietnie wkomponowana w otoczenie. Na ostatnim zdjeciu ta torba wyglada troche jak zagiel ... i troche Cie uskrzydla; osobiscie, kojarzysz mi sie z mitologiczna Nike.
OdpowiedzUsuńPostarałam się postarać ;)
UsuńBardzo mi się podoba to skojarzenie - faktycznie czułam się i chyba ciągle czuję uskrzydlona. Wrzesień tak na mnie działa. No i tu dodatkowo morze ;)
Torba rewelacyjna, jak cała Ty w tej Rumunii.
OdpowiedzUsuńTa Rumunia jest magiczna ;)
UsuńPiękne zdjęcia. Podoba się mi ta szarawa spódnica. Ma jakiś magiczny urok, który na mnie działa.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuje ;) Magiczny-metaliczny. A miałam ją wywalać - uwierzysz? ;) :)
UsuńAleż pięknie Ci w tych okolicznościach :) uściski
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) :)
UsuńCzekam na relację o kraju.
OdpowiedzUsuńW moich wspomnieniach sprzed lat - brud, smród, ubóstwo, ciemności i żebrzący. I stada bezdomnych zwierząt :-(.
Ponoć wiele się zmieniło na plus, ale nadal nie mam przekonania, by tam jechać. Przekonaj mnie, bym zmieniła zdanie :-).
Nie zwiedzałam całego kraju ;) Zobaczę, co z tą relacją. Na insta dawałam fotki na bieżąco. Przekonywać nikogo do niczego nie będę, bo potem będzie na mnie :D Ja mam nieco inny gust podróżniczo-w ogóle, więc to co dla innych może się wydawać progiem nie do przejścia, jak sobie lubię przeskoczyć ;) Zawsze jestem po prostu ciekawa prawdy, danej rzeczywistości, nie oceniam (staram się). Widzę jak jest, ale też pytam - czemu tak jest. Dużo się zagłębiałam w historię i tematykę dotyczącą tego miejsca, od kiedy trafiłam tu pierwszy raz, siedem lat temu. Powiem tyle - ludzie przemili. O wiele bardziej niż w Polsce.
UsuńNajpiękniejsze jest to, że masz tam jeszcze lato:-). Łapaj słońca na zapas, bo u nas niedostatek;-). Koszulka świetna na Tobie, w połączeniu ze spódnicą i plenerem wyglądasz super!
OdpowiedzUsuńHa ha, ja już w Polsce, to wiem jak jest :D Nałapałam słońca ile się dało, mam energii że hoho ;)
UsuńDzięki :)
O, a myślałam, że będzie dziennik z podróży:-)
UsuńNo to niech Cię grzeją te wakacje do następnego sezonu, oby wystarczyło:-)
Od bloga też chciałam odpocząć ;)
UsuńWspaniały pomysł, tez taki kołatał mi się po głowie :-) Byłam dwa razy, za każdym razem zapuszczam się coraz dalej. Może za którymś kolejnym razem będzie morze :-) Super zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńJa tu byłam siedem lat temu, przedzieraliśmy się przez góry, ale autem, nie że na nogach ;)) Było mrożąco krew w żyłach, niekiepskie donania, takich nigdzie nie majo :DDD Teraz zupełnie inna bajka, Dobrudza ma płaściutki krajobraz, a gór lizneliśmy tylko co nieco przy wjedżie i wyjedzie. Dzięki;) :)
UsuńPiękna podróż:)))bardzo fajna bluzeczka:)))Pozdrawiam i udanego dalszego zwiedzania życzę:)))
OdpowiedzUsuńDzięki, ale ja już powróciłam do polskiej rzeczywistości ;) :)
UsuńEch... Wakacje za szybko mijają. Mam nadzieję, że napiszesz więce o Rumunii.
OdpowiedzUsuńStylówka świetna jak zwykle. Torba robi wrażenie:)
To były bardzo dobre wakacje, bardzo dobre lato 🖤 O Rumunii? Robi się 😉
UsuńW głębokim, albo nawet najgłębszym komunizmie byłam w Rumuni na nartach i był to chyba najlepszy taki wyjazd, nie tylko wtedy ale nawet dzisiaj w dobie już zupełnie innych takich wyjazdów. Obsługa hotelowa była the best ever, jedzenie pucha, stoki cudowne, a ceny ... super niskie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak jest teraz - ale ze zdjęć widać, że pięknie - i Ty w swojej cudownie wakacyjnej, ale jakże odlotowej stylówce. O tym, że morze dopasowało się do Twojej spódnicy już nie wspomnę ;) HAHAHAH Kisses - Margot :)))
Bo ci ludzie są wspaniali, tacy jacyś sympatyczni i mili :) Mnie się w Rumunii podoba. Teraz i za poprzednią wizytą. Uwielbiam takie zakątki, zadupia świata, które ludzie źle osądzają, według stereotypów i braku wiedzy ;)
Usuńpłasko i pusto ;) a kapałaś się w tym morzu? czy raczej za zimno? ;) uwielbiam Twój minimalizm, minimalizm chociaż torba jest to raczej maximalizm ;D Buziaki :)
OdpowiedzUsuńTak, Dobrudża ma przestrzenie, ale nie nazwałabym tego pustką. Za zimno? Tam był upał 30stopniowy.
UsuńFajna Twoja sytlizacja, ale mam niedosyt zdjęć, zawsze dajesz dużo, a teraz ciutkę morza , ciutkę budynków, Sylwia, chyba dasz coś więcej z tych wakacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ wojaży zawsze daję dużo, ale w kilku postach. Każdy temat musi mieć swój post, inaczej w jednym byłoby pińcet fot - a tego nikt nie zniesie :D
UsuńNieziemsko wpasowałaś się w klimat rumuńskich plaż, jestem pod wrażeniem. Super art... KISS KISS
OdpowiedzUsuńStarałam się ;) :***
UsuńRockowa dziewczyna :)!!!
OdpowiedzUsuńNo ba ;)
UsuńHello!! I'am glad to read the whole content of this blog and am very excited.Thank you.
OdpowiedzUsuńตารางคะแนน