Jestem w trakcie. W kilku traktach. Między innymi w trakcie czytania książki. To w trakcie trwa już ze dwa tygodnie, a ja nawet w połowie nie jestem (książka liczy ponad 800 stron). Nie będzie to więc recenzja (recenzentką być wcale nie chcę; moje opinie o czymkolwiek są tak subiektywne, często chwilowe i zmienne, że nie chciałabym kategorycznie podpisywać się pod żadną). Co widziały wrony zapowiada się jako sielankowa rodzinna opowieść oczami dziecka. Pomimo wstępu-wprowadzenia, z którego dowiadujemy się, że czeka na nas morderstwo. Długo nic go nie zapowiada, ale w powietrzu COŚ wisi niepokojącego od początku. Jak to w sielankach bywa. To co spotyka dziewczynkę na oczach ślepych dorosłych - przerażające. I wiecie co - częste jak cholera. Szczerze, chciałabym już skończyć. Ale absolutnie nie dlatego, że to zła literatura. Po ludzku tematyka mi ciąży.
Jestem też w trakcie pakowania, a kiedy to czytacie, pewnie w trakcie podróży. Na trakcie. Wakacji nadszedł czas. Widzimy się za jakiś czas, a po drodze, mam nadzieję, na istagramie ;) Pa pa :) :) :)
Krótki update na temat książki. Po przeczytaniu całej stwierdzam, że jest świetna. Pomimo pewnych dłużyzn. Nie tylko dlatego, że porusza ważny temat molestowania i pedofili. Robi to w sposób bardzo subtelny, bez zadawania szoku i epatowania zwyrodnieniami. Zaskakujące rowiązanie zagadki morderstwa, również każe się zastanowić. Nad tym, jak łatwo ulegamy stereotypom i chęci łatwego oceniania. Jak długo bywamy ślepi i dajemy się zwodzić. I jak okrutne potrafią być małe dziewczynki... W żaden sposób książka nie przygnębia. Przeciwnie, daje nadzieję :)
Pięknie znów u Ciebie. Ładne zestawienie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo dziękuję 😍
UsuńSuper stylizacja, świetnie Ci w tym kolorze włosów. :) Nie mogę czytać takich książek, bo mi ciśnienie rośnie do granic możliwości :( Ściskam i życzę miłej podróży :*
OdpowiedzUsuńDzięki. To mój stały kolor 😃 😄
UsuńSwietne buty na wloczege. Szerokiej drogi.
OdpowiedzUsuńButy love od pierwszego rzutu okiem 😍👌
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚwietna stylówka :) Pozdrawiam i życzę miłej podróży :)
OdpowiedzUsuń😉✌️
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńChętnie przeczytałabym tę książkę. Miłego podróżowania.
OdpowiedzUsuńW sumie to bardzo polecam.
UsuńTo życzę Ci tych Traktów jak najszybszego zakończenia :D Szczególnie książki i pakowania:D
OdpowiedzUsuńW stylówce jest luzik... A kiecka w trakcie prasowania...U mnie, to norma;))
Kiecka jest 100% lniana, więc co tu prasować... i po co 😁
UsuńAle fajnie Ci w tej fryzurce i ciuchu Twoim :) cosik mam do czynienia z "w trakcie" od ponad roku tak jestem... nawet już przywykłam ;)
OdpowiedzUsuńZawsze się jest w jakimś trakcie. Grunt, żeby w przyjemnym 😉
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTakie książki są bardzo smutne zwłaszcza jak cierpią dzieci:Pozdrawiam serdecznie i udanej podróży życzę:))
OdpowiedzUsuńSą bardzo "życiowe".
UsuńKsiążki nie znam i chyba na ten czas nie udźwignęłabym "ciężkiego" tematu. Za to życzę Ci cudownej podróży, wspaniałego wypoczynku i niezapomnianych wrażeń, Patrz, czuj, chłoń obrazy i emocje...
OdpowiedzUsuńTemat jest tak podany, że nie wiadomo kiedy i jak się w to wchodzi. Nie da się odczytać i odwiedzieć. Jestem ciekawa dalszych losów, bo jednak nie zabrałam tej książki na wakacje. Żałuję. Ale przeżywam to co tu widzę 😉😃
UsuńJak zwykle fajna stylizacja i fryzurka. Trochę przyciężkawy temat lektury masz, ale jak dobrze się czyta to szybko skończysz :) Udanych wakacji życzę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję 😃
UsuńJa takich książek czytać nie mogę. Nie do końca wiem, o czym jest Twoja, ale jak się krzywda dzieje małym dziewczynkom, to... nie mogę.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz Sivkulcu podróżujący :)!!! Zazdroszczę Ci tych wakacji jesiennych, w tak miłych okolicznościach przyrody :D!!!
Miłego wypoczynku :)!!!
Dałabyś radę. Tu nie ma ratowania mrokiem i tragedią. Jakiś tak temat wślixguje się niepozornie nagle, pośród sielankowego życia. Dzięki, Kochana - sama sobie zazdroszczę, bo nie było gwarancji, że wyruszymy. Ładuję akumulatory ✌️😃😉
UsuńSzczęśliwej drogi, wygodnych traktów i dobrego odpoczynku!
OdpowiedzUsuńKsiążkę zapamiętam.
Jesteśmy właśnie w samym środku tych przyjemności ✌️😄 Dzięki❤️
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNiech trakty dobrze Cię traktują ;)
OdpowiedzUsuńNa razie "tylko" okazuje się, że zdążyliśmy pokonać pewien odcinek przed tornadem 😏 Mam nadzieję, że damy radę wrócić...
UsuńCałkiem fajne te szarości i turkusy czy rozbielony i przyszarzały Ludwik razem :) Ja jestem bardzo wrażliwa na książki, wsiąkają we mnie jak w gąbkę, dlatego pilnuję, żeby to co wsiąka nie obciążało mnie za bardzo, czasem to pilnowanie polega aż na nieczytaniu dłuższy czas, dlatego po tę książkę na pewno nie sięgnę, dziękuję :) Pięknej Podróży :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie używam Ludwika, to mi się nie skojarzyło. Dobre 😉 To taka zieleniomięta. Ja lubię książkowe trudy. Ale tej książki na wakacje nie zabrałam. Żałuję, bo już tęsknię dowiedzieć się, jak toczył się los tej dziewczynki w dorosłości.
UsuńCOOOO??? TERAZ MA WAKACJE???? JAK JUŻ WSZYSCY DO PRACY POSZLIŚMY ????? No to jest zazdrość moja okrutna :))))) A co do stylóweczki - Ramoneski uwielbiam, turkus też - wszystko świetnie połączone - jeżeli jak Tara pisze spódnica jest w trakcie to super, ale jeżeli nie to też takie wygnieciuchy - jak piszesz lniane są bardzo kuull, więc ten nonszalancki luzik bardzo pięknie dopracowałaś :)))) . Kisses - Margot :)))
OdpowiedzUsuńKiedyś trzeba i się należy 😁 Kolor tej kiecki to taka bardziej jasna zieleń w odcieniu mięty. A u mnie luzik to podstawa, jak najmniej sztafirowania i pindżenia 😉😁
OdpowiedzUsuńTo niech Ci w tym trakcie będzie miło :) odpoczywaj i spokojnie dokończ książkę ;) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńNo niech mi 😉
UsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog!
Would you like to follow each other? (f4f) Let me know on my blog with a comment! ;oD
Have a great day!
xoxo Jacqueline
www.hokis1981.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńgdzieżeś wybyła, co? do Rumunii uciekłaś, tak?
OdpowiedzUsuńA od razu uciekłaś 😜
UsuńJa też nie raz czytam książkę dwa tygodnie, bo wiadomo praca, nie raz czytam dwie na raz, i nie wiem dlaczego, zawsze wynajdę sobie jakieś tomisko co minimum 500 stron, albo coś koło tego. Fajna wakacyjno podróżnicza stylówka, bardzo Twoja, buty fajne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzenko, ja przeważnie jadę na trzy książki na raz, a kolejne trzy czekają niecierpliwie na swoją kolej. Ostatnio siedziałam też w przewodnikach i książkach o miejscach, które odwiedzam. I jeszcze łeb pełen spraw, które się skupić nie pozwalają na. Więc tak mi się to przeciąąąąga. Ale nie szkodzi 😉 Buty - mistrz. Mega wygodne i polubione od pierwszego wejrzenia. Ściskam ☺️
UsuńJa też czytam po kilka na raz, a jeszcze jakaś gazeta po drodze ;) Wakacje we wrześniu są super!!!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolorki u Ciebie, kurta to wiadomo, zawsze i wszędzie! Miłych wakacji!!! :)
O właśnie, jeszcze gazeta! 😉 Wakacje wrześniowe są cudne. Gorzej na powrocie... Właśnie przekroczyłam granicę Polski. Co tu się wyprawia??? Potop 😱
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie, bo potem, to te treści mi gdzieś z tyłu głowy siedzą.
OdpowiedzUsuńFajna kurtka i cała reszta, taka właśnie na wyjazd. Udanych wakacji:)
Warto docierać do różnych treści, w końcu taki jest ten świat. Faktycznie, ramoneska się ze mną wywakacjowała 😉😊
UsuńCiekawa stylówka, całkowicie Twoja...ja spóźniona więc nie życzę miłego pakowania, wypoczywaj...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJa już rozpakowana, wrócona, zaraz wstawiam pranie 😉
UsuńHello!! I'am glad to read the whole content of this blog and am very excited.Thank you.
OdpowiedzUsuńตารางคะแนน
Ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń