U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 2 września 2017

Psujowo

 Jestem psuja. Niszczę rzeczy. Czasami specjalnie ;) Zniszczyłam całkiem dobre, nieznoszone dżinsy. Ale i nienoszone. Obcięłam im po kawałku z każdej nogawki i postrzępiłam, żeby je minimalnie odmienić i tym zwiększyć ich obroty. Może nie zepsułam, ale naprawiłam... Czasem wystarczy mała zmiana, a wszystko wygląda inaczej... Podkoszul z sh w 100 % bawełniany.

    podkoszulek - yest/sh 
dżinsy - H&M  

52 komentarze:

  1. Przy takiej figurze można nosić takie nogawki ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł. Jak niewiele trzeba, aby mieć nowy, noszalny ciuch:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi przypmina zapędy z młodości, kiedy sie psuło dżinsy, targało w nich dziury, żeby wyglądały odpowiednio. Teraz se można gotowce w sklepie kupić, a kiedyś się dostawało opeer od "starych" za niszczenie dobrych ubrań (zdobytych nie tak łatwo, trzeba dodać) ;)

      Usuń
  3. Dostanę pewnie "po głowie" ale rzekło sie , ze trza być sobą a co a tym idzie szczerym ;-))
    Chciałam napisać ów (trend)myk znany jest od miesięcy i pokazywany na blogach mod.
    Ja sama z niego skorzystałam i też obcięłam i pobawiłam się nitkami dla takiego efektu.
    Spodnie zyskały ...;-))
    Oczywiście w prostocie siła,więc Twój zestaw na plus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu miałabyś dostawać po główie? Nie przesadzajmy. Jak ktoś śledzi trendy i blogi modowe, to zapewne jest świetnie zorientowany. Ja nie śledze, to nie wiem. Kurde, to chyba muszę teraz siebie pociąć :DDD

      Usuń
    2. ...po głowie ..nie za śledzenie blogów mod.tylko za używanie słowa trend na Twoim blogu,a tak w ogóle to wiadomo,że żartowałam ;-)

      Usuń
    3. No wiem że żartowałaś, ja przecież też :D

      Usuń
  4. No tak, psuja jestes i juz ... az milo popatrzec.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super psuje. Mnie się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  6. Vzasami warto coś zepsuć, ładne spodnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zepsułaś, naprawiłaś, jakiś czas temu /chyba kole wiosny/ zrobiłam ze swoimi to samo.
    Podkoszulek 100% bawełny najlepszy na lato. Pupa do tyłu - no, no, całkiem, całkiem...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę ;)
      Podkoszul taki grubszawy, to i zimę obskoczy ;))

      Usuń
  8. Wcale nie jesteś psujem tylko naprawiaczem:)))spodnie nabrały charakteru:)))świetna koszulka:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Reniu, żebyś wiedziała ile popsułam rzeczywiście ;) Uściski serdeczne :) :)

      Usuń
  9. Też tak zrobiłam . Miałam dżinsy, których nie lubiłam i porobilam im dziury. Od tej chwili stały się moimi ulubionymi.
    Tak więc, warto czasem coś popsuć, tfu naprawić 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że w przypadku tych moich będzie tak samo ;)

      Usuń
  10. Świetnie zepsułaś. Zepsuję i ja. Juz trzy razy się za takie psucie zabierałam i jakoś nie miałam odwagi zrobić ciach, ciach. Dziś wieczorem, oświecona i natchniona psuciem Twym, ciacham portki. Może i ja zepsuję korzystnie, a jak się nie uda to trudno. Ileż można dumać nad ciachaniem.Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zepsułam (chwile przed tymi tu) jeszcze inne. Ale tak, że musiałam je wyrzucić. Tak, że ten - uważaj przy tym psuciu ;))

      Usuń
  11. To może nie takie dobre, skoro nienoszone. Trzeba dostosowywać, jeżeli się da. Kolor jest świetny. Ja już wszystkie moje dżinsy znosiłam i sprałam, aż tęsknię do takich intensywnie granatowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dlatego. Dobre, bo ... się w nie wcisnę :)))

      Usuń
  12. Świetnie wyglądasz.
    Zainspirowałaś mnie. Mam takie jeansy, co ich nie lubię a mogłyby się nosić dobrze po takiej zmianie.
    dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Spróbować zawsze można, gorzej nie będzie ;) :)

      Usuń
  13. No i fajnie, widziałam takie w sklepach, a zawsze można samemu sobie takie portki sprawić, bardzo fajnie wyglądasz, fryzura i bluzeczka, i wszystko super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś zaraz jadę "na sklepy", to się przekonam 😉😆

      Usuń
  14. No takie obszarpuchy dolne są modne, więc podążasz za trendami Kochana...:) chcąc nie chcąc. I dobrze, że zepsułaś w sensie naprawiłaś lub zmodyfikowałaś bo wyszło fajnie, luzacko!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podąźam tylko w sobie nieznanym kierunku 😆✌

      Usuń
  15. czasem trzeba coś zepsuć! ... a czasem naprawić! a Ty i zepsułaś i naprawiłaś! ... i fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No i fajnie wyszło Ty... psuju Ty ;)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Epatuję prostactwem...znaczy prostotą 😉😆

      Usuń
  17. Ja to czasami sama siebie zadziwiam. Szukałam tych zepsutych spodni (jak piszesz) , a tu takie fajne nogawki widzę:) i do tego śnieżnobiały podkoszulek. No naprawdę fajny zestaw i prosty:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko i łatwe, dla tych, co nie lubią zadługo kompletować ciuchów przed wyjściem z domu ;)

      Usuń
  18. hahah Twoje psujstwo, to rzeczywiście naprawstwo :) . Spodnie wyglądają świetnie, a na Twoich długich nogach wręcz fantastycznie. Koszulką już się zachwycałam na Insta :) . Do tego te wszystkie rzeczy na głowie i fryzura !!! :)))) Kisses - Margot :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wypadku tak ;)
      Na insta? Nie było jej tam ;)
      Tak, na głowie mam całkiem sporo rzeczy i spraw :DDD

      Usuń
  19. Zdolna z Ciebie psuja :) Spodnie wyszły super i ten biały podkoszulek...Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie kreatywne psucie się chwali. Super wyszło.
    Ostatnio obciachałam rękawy - popsułam bluzkę... Były za wąskie, no i mam teraz bluzko - kamizelkę.
    Moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie psucie, to rozumiem:))) Wyszły Ci chyba najmodniejsze portki tego sezonu:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja uwielbiam psuć, ale jestem coraz bardziej leniwa i mało cierpliwa, więc tak ciachu ciachu tylko albo odpruć jednym ruchem, za dżiny żadne jeszcze się nie wzięłam, choć podziwiam pięknie samodzielnie zepsute Twoje, Margot, Reni Jaz, bo każde z nich inne :) Cudny podkoszulek, czuć to mięsko miłe dotykowo :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeważnie psuję niechcący i to całkiem sporo, a specjalnie to tylko metoda ciachu ciachu, byle szybko. Wolę jednak coś tworzyć niż unicestwiać. A obciąć gacie, to żadna sztuka ;) Tak, podkoszul jest w dotyku bardzo bardzo... jak takie dawne, prawdziwe pod-koszulki :)

      Usuń
    2. Obciąć łatwo, ale słyszałam od innych, że to obieranie z nitek, żeby takie ładne farfocle jest mozolne podobno. Twoją zdolność włóczkowego tworzenia bardzo podziwiam, mnie na zajęciach w podstawówce mama musiała zrobić próbkę 5x5cm, bo mnie brakło ;)

      Usuń
    3. Eee tam, mnie szybko poszło ;) Ale ja to krótkie zrobiłam. Reszta wystrzępi się sama :) Mi próbkę też mama zrobiła, bo mi wtedy krzywo wychodziło. Do robótkowania na bardziej serio wzięłam się tuż przed 40-ką ;)

      Usuń
  23. Hello!! I'am glad to read the whole content of this blog and am very excited.Thank you.
    ตารางคะแนน

    OdpowiedzUsuń