Simple Creativ Products - sukienka z sh, zakup nieplanowany i szalony. Bo nie wiem gdzie ja w tym i po co. Z ciekawości zajrzałam do netu co to. Ceny sukienek około 600-700 zł. Szalone. Moja za dwie dychy polskich złotych :)
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
poniedziałek, 11 stycznia 2016
Szalona Simple
Szalony ten początek stycznia i roku. I nie jest to szał pod tytułem hulam i tańczę. Raczej ledwo załatwiam jedną sprawę, pojawiają się trzy następne. Wszystkie ważne. Ledwo ledwo zaglądam na Wasze blogi, ale na szybko nie lubię zostawiać komentarzy, więc zostawiam to sobie na bardziej spokojny moment. Oby nastapił jak najrychlej.
Simple Creativ Products - sukienka z sh, zakup nieplanowany i szalony. Bo nie wiem gdzie ja w tym i po co. Z ciekawości zajrzałam do netu co to. Ceny sukienek około 600-700 zł. Szalone. Moja za dwie dychy polskich złotych :)
Simple Creativ Products - sukienka z sh, zakup nieplanowany i szalony. Bo nie wiem gdzie ja w tym i po co. Z ciekawości zajrzałam do netu co to. Ceny sukienek około 600-700 zł. Szalone. Moja za dwie dychy polskich złotych :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Okazja zawsze się znajdzie, nic się nie martw. 20 zł to grosze za tak fajną sukienkę. Wyglądasz rewelacyjnie, no i ten makijaż... :-)
OdpowiedzUsuńJak nie teraz, to może za chwilę ;)
UsuńCena powalająca, biorąc pod uwagę ceny normalnosklepowe. Że też sę tego ktoś ot tak pozbył....
Dzięki! ;) :)
a wyjdziesz za mnie ? ;))
OdpowiedzUsuńpikna,taka rockowa nieco... makijaż wymiata! musisz tak częściej te oczyska malować :))
Jasne! Już idę :D
UsuńDzięki!
Częściej, to mi się nie chce :D
Matko kochana!!! Kobito! Sukienka wymiata, a Ty w niej, to już całkiem!!!
OdpowiedzUsuńNie ma jak mała czarna!:D
Makijaż dobrałaś idealnie! Przy Twoim stylu, czerwona pomadka, byłaby banalna:D
A sukienki zazdroszczę szczerze i zawistnie! Bo nie dość, że za grosze, to jeszcze taka fajna!
Bomba i tyle!
Jak miliard dolarów wyglądasz!:D
Wiesz co? Może razem gdzieś się wybierzemy? Kiecki juz mamy:D
A wiesz, że się zastanwaiałam czy ją w ogóle brać... Skandal, nie? ;))
UsuńMakijaż - kiedyś tylko tak się malowałam. Ale wtedy miałam dużo czasu na pierdoły i totalną beztroskę w sobie.
Noo, jak byś tu była pod ręką, to byśmy se wyskoczyły na jakieś swawole - powoli zaczyna mi brakować takich klimatów ;)
Aaa, no i dzięki ;) :) :)
Jak mogłas się zastanawiać?!;))
UsuńHehehe, pohasałabym z Tobą! Pośmiałybyśmy się trochę::D Czasami trzeba!
Makijażuj się tak czasami:))
Piękna! Świetnie w niej wyglądasz. Okazja zawsze się znajdzie:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńA jak nie, to chociaż będę sobie dla siebie zakładać ;)
Sukienka jest pierwsza klasa. Pasuje mi do niej np ramoneska, tak by przełamać elegancję, ale marynarka też mogłaby być. Makijaż super.
OdpowiedzUsuńOna ma ta czadowe sterczące rękawki, że szkoda je zakrywać ;)
UsuńOj, w końcu jest karnawał, może jeszcze trafi Ci się jakaś okazyjna imprezka. A jak nie teraz to kiedy indziej:-). Zadziornie wyglądasz, niby simple, a szałowo;-)
OdpowiedzUsuńNo niby jest, chociaż jakoś nigdy nie imprezowłam karnawałowo - skoro posty są mi obce, to karnawał mi się nie należy :))
UsuńZadziorność to mnie ostatnio nie opuszcza - takie czasy, taki charakterek ;)
Ale Ci się świetna sukienka trafiła! Jeszcze nigdy nie natrafiłam na Simple w sh... Wyglądasz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tak sobie pomyślałam jak ją zobaczyłam, że to niemożliwe - Simple na moim zadupiu??? :D
UsuńDzięki!
Superowa jest bez dwóch zdań. Może jakaś spontaniczna impra Ci się trafi - będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńNo, jest git!
UsuńEch, byłby to cud nad cudy ;)
Koniecznie musisz gdzieś w niej wyjść bo wyglądasz ślicznie:)))za takie piękne rzeczy kocham SH:))))mnie też nowy rok ściga z każdej strony niestety:(((Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNiestety, nie bardzo mam gdzie i kiedy. No, ale, nigdy nic nie wiadomo...najwyżej będę po mieszkaniu paradowała :D
UsuńDzięki Reniu! Życzę Tobie i sobie, żeby się ten szał trochę uspokoił ;)
Ładnie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :)
UsuńSivko, wyglądasz w niej genialnie. Ile to ja mam takich sukienek, butów w których nie wiem gdzie będę chodzić, ale może kiedyś wyjdę ;). Za 20zl,to można kupić, nie zmarnuje się na pewno ;). Simple ma fajne projekty, no i polskie :), można się przyczepić ze za normalną cenę gatunkowo powinno być mniej poliestru, ale nic nie jest doskonałe :). Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo ;) Raz na szybko postanowiłam obfocić to cudo sukienkowe, a przy okazji sprawdzić pędzle do makijażu i przypomnieć sobie jak się robi makijaż ;) Ta sukienka mnie przekonała (poza ceną) tym, że nie miała żadnych śladów używalności. No i te boskie sterczące rękawy... Fajny krój! Co do składu, to wiesz, że nawet nie sprawdzałam! Grunt, żeby, jak to mówią, oddychała ;) :)
UsuńSylwia, wyglądasz jak renomowana modelka - nogi do sufitu.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jak by te nogi wyglądały w cielistych rajstopach - może jeszcze lepiej?
Jak się umie szukać, to w s-h można znaleźć ciekawe perełki.
Trzeba tylko uważać, ha,ha, bo można sobie zawalić szafy i nie tylko.
Włosy tak jakoś inaczej, ładnie i ten makijaż........
Wydobyłaś z czeluści piękną kobietę, jakąś taką, bardziej delikatną.
Na modelkę to ja za gruba i za stara ;))
UsuńNienawidzę cielistych rajtek, sama nazwa mnie odrzuca, nie mój styl.
Z tym szukaniem to u mnie kiepsko. Zaglądam raz na 3 miesiące, mam tylko jeden u mnie w miejscowości, mały, wcale nie ma zawiele towaru, za to zawsze wyjde z czymś ciekwym i tanim. Zawalenie szafy mi nie grozi, mało kupuję i tylko niezniszczone. Nienawidzę szmat.
Włoski na boczek, bo rosną i kombinuję różne opcje, zanim zdecyduję co z nimi dalej ;)
Z czeluści powiadasz...To mi daje do myślenia, bo ja noramalnie w swoich zwykłych codziennych niewystrojeniach i bez makijażu, czuję się i tak piękna ;) Tego podejścia wiele osób nie może mi darować ;)
To ty? bo ja nie ty..., inna, podobna owszem do Sivki, ale te oczy..., hm, nie jestem pewna...
OdpowiedzUsuń:)
Tak się kiedyś malowałam, postanowiłam sobie przypomnieć, sprawdzić czy jeszcze potrafię ;)
UsuńRozumiem stan zabiegania, sama do początku lutego nie planuję niczego szalonego (chyba, że się trafi), bo jakoś słabo ogarniam. Ale najważniejszą sprawę załatwiłam już na początku roku, więc duma i motywacja na dalsze. Powodzenia Tobie!
OdpowiedzUsuńJa bym nie kupiła. Się zrobiłam na późną młodość (bo nie starość przecież) konserwatywnie nieczarnolubna. Ale chodzi o Ciebie. Pasuje Ci do koloru włosów i do ogólnego zarządzania postacią. Taka ze specjalnym charakterem. A okazja? Można i do kina wyruszyć jak stylowa lady.
Ja nic nie planuję, a samo przyłazi. Ale tak to właśnie bywa.
UsuńW późnej młodośc też znielubiłam czerń, ale we wczesnej starości wróciłam do źródeł :D
Nie kupiłabym czegoś, z czym mi charakterologicznie nie po drodze. Szkoda zachodu ;)
WOW !!! NOOO powiem szczerze zatkało i zabrakło przymiotników hahah:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie i z klasą !!!Figury pozazdrościc można tak,tak ....laska że hej !!!
Pozdrawiam gorąco :*
;) :) Dzięki :) :) Z tą figurą, to wiesz - na dłuuuuugim i głębokim wdechu :D
UsuńUścisków moc :*
Można powiedzieć, że jesteś mistrzynią zakupów :)
OdpowiedzUsuńJa? Eee, chyba nie, za rzadko je robię ;)
UsuńNo No No lookiem zaskoczyłaś wszystkich ;) ten mejk-up....
OdpowiedzUsuńMoże na internetach tak ;)
UsuńŁał, szalony zakup, ale jakże kobiecy i potrzebny. Mała czarna do wykorzystania na wszelakie okazje i nie-okazje. Miałaś rękę i oko. Wyglądasz nieziemsko, teraz to bym mogła napisać, że jak z Gwiezdnych Wojen ;) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCzy potrzebny, to różnie mówią :)) Jestem nieokazyjna ostatnimi laty, więc może być, że sukienka sobie powisi. Dzięki, fajne porównaie, stylówka z GW bardzo mi się podoba! :D
UsuńNo to dałaś czadu! Wyglądasz, jak pani z lat 90 tych. Od razu skojarzyłaś mi się z Ostrowską. Dla mnie ekstra, grunt to się nie bać eksperymentować:)
OdpowiedzUsuńOstrowska miała genialny imidż w latach 80', pamiętam z dzieciństwa :D
Usuńbardzo mi się podoba, ja bym ją pewnie jeszcze podrasowała jakąś koronką u dołu i paskiem, bo lubię coś dłubnąć przy ciuchu, ale co głowa to inna może być wersja :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nie ja. Lubię mało kombinacji przy takich strojach ;)
UsuńSylwia, pierwszy raz Cię widzę w takiej odsłonie, i powiem tylko Wow.
OdpowiedzUsuńŚwietny zakup, perełki się zdarzają, ja chodzę za rzadko do sh. Aż nabrałam ochoty, żeby odwiedzić sklep. Bardzo mi się podobasz w takim mocno kobiecym wydaniu. Kocica
Hahaha, no fakt, dawno się nie stroiłam ;)
UsuńJa też rzadko. Tylko wtedy kiedy czuję wewnętrzny przymus i słyszę głosy, żeby zajrzeć ;))
Dzięki!
kiecka więcej w szafie zawsze się przyda :-) a za 20 zł szkoda było nie skorzystać :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak! ;) :)
UsuńŚwietna sukienka, a Ty wygladasz naprawdę wow!
OdpowiedzUsuńDzięki :) :)
UsuńPasuje Ci ta sukienka jak nie wiem co!!! Makijaz zrobilas mistrzowski!!! Stroj juz jest, to moze i imprezka sie jakas wyklaruje :)!!!
OdpowiedzUsuńUdał mi się zakup, to fakt ;)
UsuńMakijaż jaki kiedyś, dawno temu, non stop robiłam. Jeśli już się maluję, to tylko tak ;)
oj, chciałabym móc się pochwalić 38 :)))
OdpowiedzUsuńsukienka ciekawa - a co ważniejsze -
dobrze w niej wyglądasz :)))
38 na głębokim wdechu ;) ;D
Usuńja na jeszcze głębszym - ledwo 40 ;P
UsuńNigdy nie kręciło mnie klasyczne wzornictwo. We wszystkim, w modzie również.
OdpowiedzUsuńAle juz jestem taka dziwna (:
Nie ma w tym nic dziwnego. Bardzo młode osoby lubią dogrzebywać się w sobie dziwności ;)
UsuńRewelacja:) ..... no i ta marka:) bomba! pozdrawiam.........kryska ♥
OdpowiedzUsuńNie jestem znawczynią marek, ale tak mi coś podpowiadało, że to grubsza sprawa ;)
UsuńTez tak mialam z jedna mala czarna z sh. Wahalam sie, brac, nie brac, bo gdzie i kiedy w niej wystapie, tym bardziej ze ona taka dziwna troche byla, z wielkimi, bufiastymi, zbyt dlugimi rekawami z szyfonu...Ale siostra mnie namowila i wzielam...odwisiala swoje w szafie, az do ubieglorocznego sylwestra:):) Takze okazja i na Twoja kiecke przyjdzie.. Tym bardziej, ze piekna jest i dobrej jakosci (sadzac po metce). Takze wiesz, zakup swietny, tym bardziej, ze wygladasz w niej zabojczo!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Dziwne jest fajne, mnie u tej najbardziej wzięły te rękawki, sterczące i bufiaste inaczej ;)
UsuńUściski :)
Sukienka - cudo, widziałam pierwszego dnia po opublikowaniu, zachwyciłam się nią - Tobą w niej... Makijaż podkreślił Twoje piękne migdałowe oczy... Ślicznie!!!
OdpowiedzUsuńBierz męża pod pachę i w tany...:)
Piszę dopiero dzisiaj, bo czasu nie stało, by cosik przekazać. Czas zabiegany u mnie coraz większy :( Tracę już oddech... Odpiszę, jak złapię...
Buziole :)
:) To cieszę się, że Ci się podoba :) Ale migdałowych oczu to nie mam ;) Opcji na tany brak, przerost tak zwanych spraw ważnych...
UsuńW tym makijażu, dla mnie piękny kształt migdałów. :)
UsuńAaa, kształt! A myślałam, że kolor :D
UsuńNo to Sylwia, mąż nie ma wyjścia, musi Cię gdzieś na bal zabrać, taka sukienka i taka kobieta nie mogą się marnować! Serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJa mu chyba pokażę te komentarze.
UsuńSerdeczności! :) :)