Topory to moje nowe buty. Zapałałam chęcią posiądnięcia, podczas internetowych poszukiwań... kozaków ;) Jak co roku, szukając tychże, kupiłam coś zupełnie innego. Ale w każdej sprawie trzeba iść za głosem serca! WIELBIĘ toporny, ciężko wyglądający obuw. Ostatnio rezygnuję z wersji sznurowanych - z lenistwa i możliwości szybkiego wzucia i wyzucia stopy z buta.
Mego syna ogarnął zapał twórczy i wena do ręcznych prac. Od pewnego czasu w wolnych chwilach tworzy noże. Wykonał kilka sztuk z tektury :) Inspiracją jest gra komputerowa. Wydrukował szablon, odrysował, powycinał, ponaklejał warstwami, pomalował mazakami i moimi lakierami do paznokci. Śmieję się, że teraz pora na zrobienie matce kilku widelcy ;) :)
Ciuchostan, poza butami, nie przedstawia nic nowego:
czapka - hand made by Sivka
sukienka - lokalny sklep, to TA
naszyjnik sercowy - ?
buty - czasnabuty
tło - też już było
Wykonał też broń palną ;)
Muszę go pochwalić za jeszcze jedno, prawdziwy sukces, z którego on sam jest baaardzo dumny. Brał udział w powiatowym turnieju szachowym. Na 81 startujących, zajął 7 miejsce. I jako jedyny z pierwszej dziesiątki był graczem niezrzeszonym w żadnym klubie szachowym. Od października uczestniczy w kółku szachowym w swojej szkole. Ale że jest bardzo dobry w szachy, wiem od dawna. Nauczył się grać jako mały brzdąc, w czasach przedszkolnych. Bardzo mi tym zaimponował, bo ja noga we wszystko co ścisłe.
The Clash "Guns of Brixton"
Wow, syn ma talent po mamusi. Noże są jak prawdziwe. Ślicznie Ci w czapkach. Buty fajowe. Spoko założyłabym takie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW tym wieku dzeciaki próbują różnych rzeczy. On gdzieś na YT wyhaczył kogoś, kto robi podobne cosie i raz spróbował, i poszło :)
UsuńTeż lubię masywne obuwie. Szpilki omijam szerokim łukiem. Fajna stylizacja. Gratulacje dla juniora:) Tak na marginesie, czy szaszki, to warcaby? a jeśli nie, to co? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam dwie pary, ale...jakoś się nie składa na częste w nich paradowanie. Za szybko chodzę, żebym za nimi tęskniła ;) Szaszki to takie nasze rodzinne zdrobnienie szachów.
Usuńbrązy to jak bardzo. A zwykła czarna sukienka pilnie poszukiwana. Twoja fajna . bardzo. Buty kwestia indywidualnego widzi mi się. Tobie pasi to i mi :)
OdpowiedzUsuńMoja to worek :D
UsuńZaskoczyło mnie, że buty są z Czasnabuty, byłam pewna, że jakiś Wojas czy inne HD:).
OdpowiedzUsuńCzyli albo buty wyjątkowo dobrze zrobione, albo Ty nadajesz klasy rzeczom, które nosisz.
Bardzo fajny obuw:).
A dla syna gratulacje. Ma chłopak potencjał, zarówno intelektualny jak i twórczy:).
Tak, ja też się spodziewałam, że może być różnie z jakością, ale póki co jestem usatysfakcjonowana :) Są porządne, ale ile w praktce przetrzymaja, to się okaże. A nie zamierzam ich oszczędzać ;D I dopiero teraz się zorientowałam, że napisałam z bykiem ten obuw! Dzięki Tobie! Lecę poprawiać!
UsuńMłodemu pokażę komentarz :)
A ja potrafię w szachy przegrywać. Zachowuję przy tym sportową postawę i nie czuję złości. Kiedyś grałam z koleżanką, którą przekonałam, że agresja białych przeciw czarnym i czarnych przeciw białym nie ma sensu i lepiej zawrzeć pokój. To był mój sukces dyplomatyczny. Ale oczywiście gratuluję Twojemu Synowi, bo do tej gry trzeba mózgu i konkretnego strategicznego wybiegania w przyszłość. A to nie jest powszechne zjawisko.
OdpowiedzUsuńLubię takie buty, chociaż ostatnio nie noszę (kryzys, czy coś). Ale są momenty w życiu, że się wraca do środka ciężkości.
A ja w ogóle nie umiem w nie grać. Ale nie martwi mnie to nic a nic, każdy ma swoje gry i zabawy :D Przegrywania się nauczyć to duża sztuka, mogłabym tu opisać parę historyjek...ale ledwo na oczy patrzę, ale może warto szerzej się wypowiedzieć...
UsuńButy przychodzą i odchodzą ;)
Syn super chłopak też mu gratuluję:)))Twoje buty widać masywne,wygodne i ładne:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPrzekażę mu ;) :)
UsuńWygodne są baaardzo! To podstawa ;)
Piękne topory! Świetnie pasują do reszty:)
OdpowiedzUsuńA kolekcja noży... Aż mnie zatkało:) Tyle pracy...
Gratuluję synkowi sukcesu. Mądry chłopak!
Ma z tego fun :) Co jakiś czas łapie go nowa zajawka. I dobrze. Nawet na szydełu próbował robić, dawno temu, jeszcze w przedszkolu. A kiedyś chodził na ceramikę i akurat miał fazę na dizozaury - z tego okresu ostał się taki jeden okaz :D
UsuńPrzekażę ;) :)
:)
UsuńTe topory to bardzo Ci pasuja, bo jestes wysoka i do tego szczupla, wiec proporcje sa wspaniale zachowane ! Lanie Ci, dgy sie usmiechasz:)
OdpowiedzUsuńCo do syna to zdolny chlopak, moje gratulacje do zdobycia tak wysokiego miejsca w szachach! Ale skad te pomysly na noze, byc moze te gry komputerowe maja w sobie wiele agresji i stad u niego taka potrzeba/ekspresja wyladowania nagromadzonych w nim negatywnach emocji?
Takie wyladowanie sie w artystyczny sposob, zwane sublimacja jest jednak najzdrowsza forma rozladowania zlych emocji...
Pozdrawiam cieplo:)
Myślę, że nie ma potrzeby takiej głębokiej analizy. On nawet nie gra w tą grę. Kiedyś chłopaków inspirowali "Czterej pancerni i pies", robili pistolety z patyków, teraz są inne czasy i inspiracje. Nie zawsze jest sens tak się doszukiwać. On nie gromadzi w sobie negatywnych emocji ani nie tłumi agresji, zapewniam.
UsuńCiekawe skąd kiedyś brała się agresja jak nie było gier komputerowych;))
UsuńZwyczajnie.. każdy chłopak ma ciągoty ku broni...
Przychodzi czas, że prawie każdy bawi się wojnę:D
Gratulacje dla Młodego za konkurs i te prace! Nie dość, że uzdolniony ściśle, to jeszcze manualnie!
Buciory świetne! Ja się w takich nie widzę, ale na Tobie leżą jak ulał!
Fajoski cały zestaw:D
Dokładnie tak. Strzelanki to normalny etap w rozwoju chłopaka, tak samo jak piłka, auta, wiertarki i inne dziwne sprzęty. Niektórym zostaje ;))
UsuńZawsze se żartuję, że muszę mieć takie buty, żeby móc w razie czego się nimi i obronić, kopa zasadzić :))) W takich się czuję jeszcze pewniejsza siebie ;)
Temu nie da się zapobiec! Ja nawet nie kupowałam Maćkowi pistoletów. Patrzę, a on biega po podwórku za chłopakami i krzyczy "czy łopata może być za pistolet!", bo się w wojnę bawili;)
UsuńNa drugi dzień poszłam do sklepu i kupiłam mu największą giwerę jaka była!
hahaha, co do butów, to tez masz rację...niezła broń;))
No właśnie, takie zainteresowania to nie forma rozładowania złych emocji tylko normalka u chłopaków. Mój starszy też robi noże, z drewna, chodzi na robotykę, ma maszyny, nawet nie wiem jakie bo się nie znam, ma zdolności to takich prac, robi też inne rzeczy /mamie zrobił serduszka/. Robi też pistolety, kiedyś córka twierdziła, że nie będzie żadnych militariów ale...no właśnie, są...chłopcy od zawsze lubią bawić się w wojnę.
UsuńGratuluję zdolności szachowych i osiągnięć.
Zestaw w Twoim stylu, bardzo Ci pasuje...pozdrawiam...
Właśnie, trzeba widzieć potencjał w takich działaniach. Nie wszyscy mają mordercze intencje ;) W sumie, to Mikłaj nic z tymi nożami nie robi, po prostu ma, a dumny jest głównie z tego, że umiał zrobić coś takiego od a do z, całkiem sam. A z gier najczęściej wybiera fifę. Chyba nie jest z nim tak źle ;) :D
UsuńNie jest, mój też jest dumny z tego, że je zrobił i jak napisałam robi też inne rzeczy. Widać, że ma zdolności do robienia i rzeźbienia więc niech je rozwija.
UsuńNa Tobie to jakoś wszystko fajnie wygląda, nie każdej pasowałby ten zestaw. A moi synowie przerabiali różne "bronie") w wakacje, na razie spokój:)
OdpowiedzUsuńEe, nie wszystko :) ;) ale bardzo dziękuję! Chłopaki tak mają ;)
UsuńOjezu...uwielbiam The clash i Twoje buciory. Przepadam za ciężkim obuwiem. Wszystko piknie gra:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla syna za zajęcie 7mca i za artystyczny pokaz świetnych noży. Ten ostatni z prawej przydał by mi się na wyprawy.
Ja też :D
UsuńPrzekażę! :)
Sivka, nie dziwie się, że poszłaś za głosem serca!!! Te buty są sTworzone dla Ciebie :D!!!
OdpowiedzUsuńCzerń i brąz!!! Ależ to jest fajne połączenie!!!
P.S. Gratulacje dla Mikołaja!!! Mały zdolniacha z niego :D!!!
Prawda? Tak mi się wydało właśnie :D
UsuńPowiem więcej, wydaje mi się, że brąz najlepiej wygląda właśnie z czernią.
Przekażę :) :)
Dokładnie takie same botki mierzyłam ostatnio w sklepie, ale nie było mojego rozmiaru i niepocieszona wróciłam z niczym...
OdpowiedzUsuńFajne kolorki dziś u Ciebie:-)
Synowi gratuluję sukcesu! Ja w czasach szkolnych raz zostałam wytypowana na taki turniej, bo nieopatrznie przyznałam się, że potrafię grać. Okazało się jednak, że znajomość zasad gry wcale nie oznacza, że się grać potrafi... Wygrałam tylko jedną partię. Walkowerem.
Kolekcja tekturowej broni robi wrażenie!
To może sprawdź na stronie tego sklepu, co kupowałam. Tylko trza brać pod uwagę, że to nie jest skóra; wiem, że nie każdy lubi - dla mnie to najlepsza opcja.
UsuńZ tymi zasadami gry, to całkiem jak w życiu. Teoretycznie znamy, ale z zastosowaniem w praktyce bardzo różnie bywa ;)
Buty są naprawdę świetne. Sama latam często w podobnych.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla syna, jest się kim chwalić :-)
Są tak wygodne, że odlot. A to podstawa :)
UsuńPrzekażę! :)
Ścisłe to u mnie też nie bardzo, wolę humany:) Gratulacje dla syna:)
OdpowiedzUsuńTopry bardzo mi się podobają, a były w innym kolorze?
Humany, artysty, w ogóle takie nieogarnięte raczej ja :)))
UsuńChyba nie, nie widziałam. Wiesz, że ja na kolorach mało uwagi skupiam. Chyba że jestem na Twoim blogu :D
Dobrze Ci głos serca podpowiedział z wyborem obuwia. Jest super, bardzo charakternie:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla syna!
Serce wie najlepiej ;)
UsuńPrzekażę :)
A ja tak czekalam na te Twoje kozaki....;);) Ale musze Ci powiedziec, ze ...daj spokoj z kozakami! Te buciska sa po prostu przecudne!!!! Tez uwielbiam taki typ buta - mam podobny ale na mniejszym traktorze;) a im wieksza podeszwa tym fajniejsze<3 Cala reszta stroju jesz super uzupelnieniem i tlem dla gwozdzia programu znaczy butow;)Czern i braz super sie komponuja! Pozdrawiam. A
OdpowiedzUsuńDałam. Jak co roku :D
UsuńWiem, są super, całą młodość przechodziłam w glanach i taki typ obuwia, ciężki i wyglądający konkretnie, jest dla mnie ideałem. Czerń z brązem - często zakładam, a chyba mało to widac było na blogu ;) :)
Aaa, zapomnialam - dziela nozowe super, z pomyslem... I gratuluje sukcesu Syna - tez mam swietnego szachiste w domu (Meza znaczy), z opowiesci rodzinnych wiem, ze jak byl w wieku Twojego Mikolaja tez byl w czolowkach roznych konkursow szachowych...
OdpowiedzUsuńPrzekażę :) Wczoraj przyniósł jeszcze puchar za zajęcie III miejsca w turnieju szkolnym :)
UsuńA wiesz, że mój mąż też w tym bardzo dobry.
Zdolne te chłopaki ;)
Całe życie wzbraniałam się przed takimi "topornymi" butami, może dlatego, że z racji zawodu musiałam poniekąd mieć z takimi buciskami do czynienia, ale od jakiegoś czasu podobają mi się bardzo w takich nowowczesnych wydaniach. Wcale nie widzą mi się już jako toporne. I świetnie Ci pasują :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla syna, to dopiero wyczyn, ma chłopak głowę :))
Pozdrawiam
A ja takie kocham (o ile można kochać buty, no ale dobra :D). Młodość w glanach spędziłam ;)
UsuńPrzekażę Mikołajowi ;)
Bardzo ciekawe zestawienie...i obuwie musi być wygodne, ale jak dla mnie chyba lepsze do spodni ;) spódnicę lubię inaczej akcentować ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że mam specyficzny gust :D Do spodni też zakładam, ale to takie oczywiste...
UsuńTo i rzucam garść gratulacji dla Mikołaja. Świetną kolekcję - arsenał sobie sprządził.
OdpowiedzUsuńWidać, że chłopak manualnie zdolniacha, no a jeszcze szachy - to już naprawdę podziwiam coraz bardziej.
W dzieciństwie bawiliśmy się w Indian, ja byłam Riwaną i czasem biegałam z toporkiem - niestety prawdziwym, ale nikogo nie skrzywdziłam i nie miałam takiego zamiaru, dlatego nie dopatruję się żadnej ideologii :)
Mała czarna świetnie Cię "omotuje", buty podobają mi się na kimś, ja za niska jestem, chociaż dawno temu, biegałam w "traktorach"... :)
5 zdjęcie - ślicznie prezentujesz i sukienkę i buty...
Uściski...
Zdolny tylko wtedy, gdy go co coś zainteresuje, szycie np idzie mu masakrycznie :D
UsuńTak, nie ma co przesadzać z imputowaniem komuś czegoś.
Dzięki Basiu za komentarz :) :)
noże wyglądają bardzo groźnie, strach patrzeć ;) buty super, ewidentnie w Twoim stylu, całość rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Ale krzywdy nimi się nie da zrobić, luuzik ;)
UsuńDzięki Ci, Magdaleno :)
Buty są obłędne. Sivka w tym casualowym wydaniu obłędna i swojska, nasza.
OdpowiedzUsuńSpoko - szachy - sport matematyków - oddzielna dyscyplina na wydziałowym dniu d\sportu na studiach - nie żartuję. Ale spoko, też nie umiem, choćm matematyk. No - co zrobić :P. Tym bardziej gratulacje:D!
No, mogłabym w nich spać :D
UsuńPrzekażę :) Właśnie siedzi obok i gra z kompem - bo matka nie umie ;))
Fajnego syna masz. Jak się ma taką matkę...:-)
OdpowiedzUsuńZestaw rasowy i jakiś taki mięciuchny.
Ty też ;)
UsuńNapewno w tak zwanym moim stylu, poczuwam się w nim jak ja ;)
ooo, toporniaki - i do tego z sukienką, jak lubię :)))
OdpowiedzUsuńszachy to absolutne za wysokie progi na moje
myśleniowe nogi - podziwiam np. mego ślubnego,
że gra, że zna, że czasem wygrywa...
To przybij piątkę, bo ja też ;))
Usuń5 !!!
Usuń