U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 12 grudnia 2015

Porząsie. Sivoczłowiek. David.

 Robię porząsie. Ale nie takie, że mycie okien (za zimno) i trzepanie dywanów (nie mam). Wyrzucam nadmiar rzeczy. Szafę swoją oczyściłam już jakiś czas temu. Pozbyłam się wielu ubrań. Teraz pozbywam się w innych zakamarkach mieszkaniowych. A przy okazji sentymentów. Przede mną jeszcze sporo rund na trasie mieszkanie - śmietnik.

 Sivoczapka hand made tegosezonowy. Sivosweter hand made z początku roku. Sivoszalik hand made w trzeci już sezon wchodzi. Sivoczłowiek:

siwe: sweter, czapka, szalik - hand made by Sivka
siwy płaszcz - Makro
siwe spodnie - Unisono
ciemnosiwe buty - Venezia

  David Lynch. Jakie filmy, taka muza.  


58 komentarzy:

  1. Takie porządki to ja też często robię, tylko niektóre rzeczy chociaż powinny już dawno wylądować w koszu to przez sentymenty cały czas trzymam:)
    Piękne szarości - świetnie zmiksowane odcienie, nie wiem czym się bardziej zachwycać - czy swetrem, czy szalikiem:) Bardzo mi się podoba ten zestaw:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie rzeczy, które serce boli wyrzucać. Np to co syn zrobił, jakieś rysunki, zeszyty kiedy się uczył trzymać pisadło w rękach. Zeszyty z jego pierwszej klasy wyrzuciłam kiedy skończył IV :D
      Bardzo dziękuję, to chyba mój mundurek, bardzo częsty ostatnio ;)

      Usuń
  2. Mnie najlepiej takie idą w pokojach dziewczynek ;););)
    Sprzyja im przeprowadzka . Wtedy 50% zabawek i ubrań zostaje ;) na starym .
    Generalnie lubie . Oczyszcza umysł . Moze dlatego cały czas mam mała szafę w której mieszczę sie z mężem ?!?! A i tak jakieś " potwory " odgrzebie . Mimo ze raczej nie jestem typem chomika .
    Sivkowa twórczość mnie przekonuje . Zwłaszcza sweter !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, tak, właśnie wygarnęłam synowi multum śmiecia i badziewia z pokokju. Pół roku go proszę o pozbycie się zawartości dwóch koszy, gdzie jeszcze ma samochodziki i inne duperszwance z czasów, kiedy ledwie chodził. No, ale on nieskory do porządków.
      Też nie jestem chomikiem. Czasem tylko nie chce mi się babrać w rzeczach i tak się zbierają ;)
      Wywalanie nadmiaru genialnie robi na głowę ;)

      Usuń
  3. Dobrym sposobem na porząsie jest przeprowadzka:)) Nawet nie wiesz ile się wtedy wyrzuca! I naprawdę nie wiem jakim cudem, to wszystko z powrotem narasta:D
    A szarości dzisiejsze świetne! Ten sweter jak mgiełka...:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie wiem??? Przeprowadzałam się kilkukrotnie, ostatnio jakieś 8 lat temu, z klatki do klatki.
      3/4 swetra jak mgiełka, góra zrobiona cieńszymi drutami, zbita :D

      Usuń
  4. Twoje szarości są mega. Pierwsze foto - WOW!!!
    Ja od czasu do czasu robię takie "czystki" i nie tylko w szafie ale w całym domu choć chomik jestem i zawsze mi szkoda. Też uważam, że na okna "za zimno"...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarości jak druga skóra, obywam się bez dylematów "co założyć", ostatnio wszystko w tej materii jest mega poroste i oczywiste ;)
      No właśnie mnie dopadło w całym mieszkaniu ;) Jakaś głębsza potrzeba za tym stoi chyba.

      Usuń
  5. u mnie porząsie co kwartał - tak już mam,
    oczyszczam nie tylko atmosferę (teraz, o
    zgrozo! czynię wielki przegląd lalinek mych
    i nawet bez bólu serca - idą wszak do innej
    lalkary, nie na zatracenie - wytypowałam 8
    prawie że ochotniczek do pożegnania)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wg potrzeb "duchowych" :)) Jak zrzucanie skóry przez węża.

      Usuń
  6. Bardzo, bardzo mi sie podobasz, ponieważ szary to mój ulubiony kolor.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śiwozestaw bardzo mi się podoba:))))jak chodzi o pozbywanie się rzeczy to u mnie kiepsko,wręcz przeciwnie ciągle ich przybywa:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje rzeczy to cuda cudeńka, a ja pozbywam się rupieci :))

      Usuń
  8. fajniuchny ten sweter! taki ażurowy i krzywy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że fajniuchny to się zgadzam... że ażur to już nie, po prostu dziergany grubymi druciorami chociaż włóczka cienizna :D

      Usuń
  9. fajowski sweter:)) taki ażurowy i jeszcze krzywy! ja lubić takie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. No ale to nie ażur ;)

      Usuń
    2. ;).. skoro mówię, że ażur to ażur ;D
      całusy!

      Usuń
    3. Tyś widziałóa ażur :P
      Nie mów twórcy co stworzył :P

      Usuń
    4. właśnie 'biję się w piersi ;))

      Usuń
  11. Bardzo bym chciała umyć okna, bo lubię mieć czyste widoki, ale zimno, bez sensu.
    Też wyrzucam, pozbywam się i tak dalej. Jest w tym wyzwolenie, im więcej widzę przestrzeni, tym lżej mi się oddycha.

    Sweter jest fajny, ostatnio lubię takie cienkie, delikatne stworzenia. Tym bardziej, że kolor jeszcze taki ładny. I z czapką się rozumie. Czapka estetycznie poruszająca, bo krzyżują się poziome linie odcieni z pionowymi ornamentami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała mieć czyściejsze, ale póki co zaciągam rolety, żeby nie widzieć brudu :D

      Narobiłam tych swetrów i czapek, to obnaszam :D

      Usuń
  12. U mnie by się takie porządki przydały.Trochę się latem pozbyłam ale jeszcze dużo zostało.
    Co do zestawu to sweter i szal stawiam na pierwszym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sivoczłowieku cudnie Ci w tym swetrze i czapo-szale. Sama chętnie bym nosiła :)
    Porządki zazwyczaj robię na wiosnę, fakt oczyszczają umysł i pozwalaja ruszyć do przodu. Lepiej uporządkować to co stare, zamknąć drzwi i iść dalej. Ale do tego trzeba dorosnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zwykle na jesieni bierze, po lecie, ale chyba mi się przeciągnęło, to proces oczyszczania, porządków, wyrzucania. W sumie nie tylko śmieci i rzeczy ;)

      Usuń
  14. Sivoczłowiek świetnie wygląda w szarościach:)
    Ja pozbywam się różności jak już naprawdę tonę w rzeczach. Ostatnio jednak coś dużo gromadzę. I starych ubrań jakoś nie mogę wyrzucić, bo pewnie jeszcze schudnę...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo je kocha ;)
      Czasem trudno zauważyć, że się tonie ;) Mi się oczy otwarły i mam ochotę na rewolucję porządkową.

      Usuń
  15. Jedyne porząsie, jakie lubię robić, to te z włóczkami:-)
    Sivoczłowiek w tych szarościach rewelacyjnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem szaleję, zwłaszcza kiedy problemów moc - pomagają porządki ;)
      Dzięki :* :)

      Usuń
  16. Cały sivokomplet jest supper! :). Nie wyrzucam rzeczy, bo nie lubię się ich pozbywać, no ale szafa z gumy nie jest, mimo że duuża ;). No pięknie, pięknie :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czasem okazuje się, że z rzeczy porobiły się rupiecie - no, to trza wywalić, bo zaśmiecone otoczenie = zaśmiecona głowa ;)
      Dzięki! :D

      Usuń
  17. Mnie takie porzadki jeszcze czekaja... wyrzucania nadmiaru rzeczy roznych. Odwlekam, bo nie lubie samej czynnosci, ale za to bardzo lubie ten stan poczucia "czystosci" zaraz po...;)
    Siviczlowieku! Pieknys... I zdolnys! Twoje Sivihendmejdy nigdy nie przestana mnie fascynowac:)
    Pozdrawiam. A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to najlepiej działa na zasadzie spontanu, albo potknięcia sie o jakiś rupieć, albo jak na łeb co spadnie - no i wtedy lnawina porządków uruchomiona, a im bardziej sprzątam, wywalam, tym więcej tego się okazuje być.
      Dzięki wielkie, Ania! Ja krytycznie podchodzę do swoich wytworów; najpierw zachwyt, a potem kombinuję, że kolejny wyjdzie lepiej. I tak robię, robię, robię. Głową zbliżam się do wyobrażenia o ideale, jaki chciałabym zrobić. Po drodze chodzę w tych które już są i tak myślę, co mogłam w nim zrobić inaczej :D

      Usuń
  18. Nie dojrzalam jeszcze do tego!!! Ale predzej, czy pozniej bede musiala rozprawic sie ze swoja szafa:)!!! Sukcesem niewatpliwym jest jednak to, ze malo teraz kupuje nowych rzaczy :)!!!
    Twoje swetrzysko jest genialne :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja szafa już oczyszczona jesienią, teraz resztę mieszkania mam ochotę ogołocić. Zaczęłam od pokoju syna...ale to niekończąca się opowieść :))))

      Usuń
  19. Ach, porządki! Na to to ja muszę mieć natchnienie, inaczej ni hu hu...
    Cwiter cudowny, łał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba, wiadomix że natchnienie ;)

      Dziękuję :D

      Usuń
  20. Ładne siwości:) i śnieg zauważyłam! W okolicach Wrocławia to rarytas nie do spotkania..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      Śnieg był jakieś 3 tyg temu przez moment - nie publikuję zdjęć regularnie, bo ...się nie da ;)

      Usuń
  21. a ja pierniczę porządki, posprzątam i owszem ale bez spiny ;) a Twoje handsivki są rewelacyjne i wszystko bardzo mi sie podoba! :) sweter kradnę ;)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, takich typowych porzadków przedświątecznych to ja nieuskuteczniam. Świąt nie obchodzę w kościelnym wymiarze, mnie ten chaos przed tą imprezą nie dotyczy. Po prostu przerost rzeczy mnie dopadł ;) :)
      Dzięki Magdaleno, Twoje pochwały to cenny skarb ;)

      Usuń
  22. Śliczne siwizny. Sweter uwielbiam. Świetnie w nim wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielgachne :) Takie niedźwiedziowaty ten sweter, ale sprawdza się ;)

      Usuń
  23. AAAAAAAA!!!!!!!!!!!! Jaki sweter! Czad! Piękny jest! Zdolna bestia.
    Uwielbiam takie sivoczłowieki. Mam w pracy koleżankę, która się świetnie ubiera, takie szare warstwowe zestawy zawsze ma i padam z zachwytu. Tobą też się zachwycam dziś.

    A do porząsiów dojrzewam, może kiedyś też zrobię taką akcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) :)

      Ja bez porząsiów mam chaos we łbie.

      Usuń
  24. Wiem jak to jest pozbywać się nadmiaru rzeczy zwłaszcza z szafy... Ciężko :D A co do zestawu to rewelacyjny jest sweter <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie było tak ciężko, raczej poczułam wolność i lekkość :D
      Dzięki!

      Usuń
  25. Porząsie od czasu do czasu potrzebne, tak jak piszesz, rozjaśnia się wtedy w głowie. Siwizna jak najbardziej na tak , piękniutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak człowiek za dużo sprząta, to jest podejrzane, że z tą głową coś nie tak - zaczynam być pewna,że tak jest ze mną ;) :)

      Usuń
  26. Podoba mi się u Ciebie, więc się dołączyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Po takiej czystce, to jakby mi kilogramnów ubyło...
    Ostatnio jednak gorzej z porządkami. Czasu i weny brak... Tzn sprzątam wiadomo na bieżąco, ale na "głębsze" jeszcze nie pora... :(
    Twoje szarości nie mogą się nie podobać.
    W styczniu pokażę (jak zdążę, jeśli nie, to w lutym) mój szary przegląd tygodnia - post specjalnie dla Ciebie. :)Na razie kolekcjonuję zdjęcia.
    Moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to z automatu poszło. I idzie. Wywlanie negatywnych emocji przy tym. Wywaliłabym 80 % i zaczęła od początku. Ale nie da się tak.
      No to byle do stycznia(lub lutego).
      :) :)

      Usuń