U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

czwartek, 11 czerwca 2015

Taka sytuacja

 Taka sytuacja: do Biedronki żwawo wchodzi pan. Z kartką. Pochodzi do pracownicy (wykładała towar), wręcza kartkę, mówi: tu jest wszystko co MUSZĘ mieć. Proszę mi to znaleźć. I szybko, bo mam tylko 20 minut!  

 Inna sytuacja, bardziej osobista i bardzo miła. Wchodzę sobie do pewnego sklepu u mnie na wsi. Prawie nowy, z butami. Od razu widzę, że mi się podobajną, ciekawe fasony, dobry wykon. Zagadnęła mnie właścicielka, więc pochwaliłam, bo szczera i prostolinijna ze mnie dziewczyna :D A pani na to, że świetne rzeczy robię z włóczki, że zna, podziwia, podgląda... Na fb oczywiście. To już któraś taka sytuacja. Zawsze się dziwię wtedy, bo żyję w przekonaniu, że o tym że coś takiego robię, wie garstka osób, a te co wiem, że wiedzą, jakoś niespecjalnie chwalą ;)

koszula  - sh, pierwszy raz pokazywałam TU
korale drewniane - prezent od syna
leggi - stragan
buty - kiermasz  obwoźny
torebkokoszyczek - pamiątka z wakacji w Łebie sprzed 20 lat!

 A co robię włóczkowego aktualnie? Na razie tajemnica. Uchylę tylko rąbka, że nie dla siebie ;) 

67 komentarzy:

  1. Piekne legginsy i sytaucja, ktora Cie spotkala. To bardzo mile, bo jak sama piszesz, ze te osoby, ktore wiedza, ze robisz piekne rzeczy niespecjalnie pochwala....tak to juz czesto bywa, ze obcy precej pochwala inz blisccy...Nie przemuj sie, rob swoje, bo robisz rzeczy bardzo orginalne i wyjatkowe, jak np. naszyjnik u Patrycji z bloga Boho Street...widzialam i podziwiam:)

    Pozdrawiam serdecznie, Sylwio:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Elu :) A może nie chwalą, bo im się nie podoba ;) :) Tak serio, to nie jest źle, czuję się zaspokojona pod względem pochwał.

      Usuń
  2. Ślicznie wyglądasz, cieszę się, że stajesz się rozpoznawalna i Twoja pasja jest doceniana :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  3. :):) zaskoczenie co ?? masz fanki o których nie wiesz :)
    Korale miszcz, wiem od kogo, pamiętam i nadal się zachwycam, koralami i gestem
    Biała koszule rozpracowałąś po swojemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fanki to dużo za dużo powedziane, chociaż widziałam, że szczerze się podoba co wyrabiam :D

      Ja też się zachwycam, właśnie gestem najbardziej. A jeszcze dostałam piękny wisior. O! Muszę pokazać! ;)

      Usuń
  4. Ja miałam 2 sytuacje, gdzie zostałam rozpoznana jako blogerka przez czytelniczki ;) Było to miłe ale i bardzo zaskakujące.
    Świetnie wygadają te legginsy w połączeniu z białą koszulą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na wsi nikt się nie przyznaje, że wie o moim blogu. Raczej nie wiedzą. A ja nie mówię. Co innego moje robótki, tym się chwalę troszkę :D
      Kombinowałam z górą do nich, nawet chciałam posunąć się do koloru. Ale ta wersja (i jeszcze może czerń) mi wystarczą :)

      Usuń
  5. Biedronka chyba nie ma w cenie usług dobierania towaru :P.

    Sivka sławna jest! A to dopiero początek :D! I to te miłe strony sławy :)

    Mega fajnie, mega kolorowo! Serio ten koszyczek ma już 20 lat ???

    Ja tam rzeczami jestem zachwycona (a naszyjnikiem to już w ogóle!!! ). Teraz widzę, że będzie miętowo/pistacjowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, wyobraź sobie, że każdy klient z kartką do pracownika :))) Mi ręce opadły i szczena od tej sytuacji, stałam i się gapiłam jak ciele na malowane wrota. Na tego pana i co zrobi pracownica. Na szczęście była asertywna ;)

      Sławna, sławna...u mnie na wsi łatwo być sławnym. Tu wszyscy o wszystkich wszystko ;) :)

      Usuń
  6. Ej, może temu facetowi małżonka kazała podpaski kupić i on się zdezorientował;-)
    Co do pani ze sklepu z butami, no ba, jesteś ze świecznika;-)
    A zestaw, kobieto, no szczena mi opadła. Nóżki jak sarenka, kolory że hej, koszula super podana. No świeżo, młodo i wesoło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc po wieku tego pana, to jego małżonka dawno nie miesiączkuje ;) No, chyba że ma dużo młodszą od siebie ;)
      Na jakim tam świeczniku. Chyba wsiowym :)))
      Przyznaję, trochę się zastanawiałam, czy mi w ogóle wypada tak wyjść do ludzi(a wybrałam się tak do urzędu papiery ważne podpisać). Ale machnęłam łapą!

      Usuń
    2. czy wypada? taaa, bo akurat ty się tym przejmujesz!

      Usuń
  7. Ale będzie coś pysznie miętowego:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajowy kolor - a jedyna okazja nim porobić, to dla kogoś ;)

      Usuń
  8. fajnie, że te korale od Potomka jednak nosisz...

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialnie wyglądasz. Koszula mega, tak lubię :) na geterki bym pewnie nie zwróciła uwagi w sklepach, a wyglądają ekstra, ale to tylko dlatego, ze masz laska nogi cudne. Co tam będę się rozpisywać zaje....scie po prostu :)

    Mojemu mężowi taka usługa w biedronce by przypasila:)
    I fajnie żeś slawna:) bo powód do sławy jest, a jakże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      Ja je kupiłam na przekór sobie trochę. Jak to pisała Iza z Wielosmaków, żeby przełamać rutynę :) :)

      Haha, no chyba większość chłopów byłaby szczęśliwa. Już to widzę, oni przed sklepem na fajeczce albo najlepiej piwku, a personel się uwija po sklepie realizując :D

      Usuń
  10. Ciekawa jestem epilogu tej historii z panem w Biedronce. Mam nadzieję, że został odesłany ze swoją karteczką w sposób pozwalający wyjść z tej sytuacji z jakąś nauką na przyszłość.
    Piękne, soczyste kolory mają Twoje getry i fajnie się łączą z prostotą koszuli. Podoba mi się też kolor włóczki, taki na lato.. ciekawa jestem co z niego wyczarujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z panem było tak, że sam se zrobił zakupy :D Widziałam jak stał potem przed półką i coś tam szukał w porozumieniu z kartką. Czyli, że da się. Ale najpierw zadrżałam, bo ta dziewczyna, do której się zwrócił, w osłupieniu i zapewne szoku, wzięła od niego kartkę i zrobiła parę kroków w kierunku bułek(bo były pierwsze na liście, słyszałam jak mówił...). Ale się zreflektowała i wymigała się w ładnym stylu, bardzo miło mówiąc, że nie potrafi się doczytać ;D

      Usuń
  11. Myślę, że teraz morze robisz. Tropikalne.

    Może ten pan z Biedronki to był Bruce Willis i potrzebował tych wszystkich rzeczy, żeby ocalić ludzkość, która w ciągu 20 minut miała zostać zniszczona? W takich sytuacjach trzeba współpracować. Nie wiadomo, czy kometa, meteor, terroryści, szklana pułapka, czy inne niebezpieczeństwa nie wiszą w powietrzu.

    Lubię białe koszule z kolorami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak, a może jednak nie :D

      Hahaha, taaak, to na pewno o to chodziło! Ale, że tak świetnie mówi po polsku??? No, brawo Bruce :D

      Usuń
    2. kamuflaż doskonały!

      Usuń
  12. Pan z karteczką miał ciekawy pomysł, by obciążyć dodatkowo pracownicę swoją lista zakupów. A internet, jak sie okazuje jest mega dostępny każdemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, no :/
      Internet rządzi, sami się tu pchamy :)))

      Usuń
  13. Wonderful and bright look. The pants are cute, I love the print. The necklace is lovely.

    OdpowiedzUsuń
  14. Co za knur!!! To się tyczy pierwszej sytuacji;)
    Co do reszty! Słuchaj ja to sobie myślę że Ty wcale taka anonimowa nie jesteś bo nie dość że blog fajny, oryginalny i prosto z serca dla ludzi nie dla plastikowych lal a dwa że masz zdolności i umiejętności a to się ceni:) A tak wogóle to coś ostatnio mi się odmieniona wydajesz i pomimo że tamta Sivka w tonacjach szarych bardzo mi się podobała to teraz mi się jeszcze bardziej podoba i powiem Tobie że ten zestaw robi na mnie mega wrażenie! jest suuuper, sama bym się tak ubrała bo to kolorowe co masz na nogach bardzo do mnie przemawia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się żyje na zadupiu, jak ja, przebywa w znikomej liczbie osób, to się nie ma świadomości pewnych spraw. O blogu to tu na wsi nie wiedzą, a na fb to tylko wycinek - nie mam osobnej stronki z tym rzeczami, które robię ani mój blog nie ma swojego fanpejża i mieć nie będzie... Nie jestem nowoczesna, w sumie to nie umiem się lansować ani sprzedać. Co do moich umiejętności, to one są wcale nie duże, ja tylko tak kombinuję jak koń pod górkę :))
      Odmieniona... Co jakiś czas taka odmiana następuje...jak tak przelatuję te 5 i pół lat bloga, to miałam wieeeeele odmian w sumie. Różne fazy na różne klimaty :) Alealeale, powiem Ci, że na tym nie koniec z kolorami ;) :)
      Dziękuję Ci za taki koment :*

      Usuń
    2. No to ja czekam z niecierpliwoscia i na to mietuskowe cudo, ciekawa jestem co udziergasz:)

      Usuń
    3. O ile osoba dla której dziergam zechce sie obfocić i podarować mi fotki w mięcie, to pewnie, że pokażę ;) :)

      Usuń
  15. Powiem Ci, że gdyby nie te korale do białej bluzki, to nie byłoby takiego efektu :) Całuj syna :)) I ta torebunia ksozyczkowa- cud miód, ale, ale, czy aby sama nie zrobisz podobnej? ;) Ale żeś legginsowa to wiem, tylko takiego efektu to się nie spodziewałam... masz nogi na dwa metry co najmniej długości, bosko jest!
    Ćwieka mi zabiłaś co też możesz robić, na myśl mi turkusiak taki jak Ty masz, swetrowy, przychodzi jedynie...
    A Pan ze sklepu- no cóż, "biedny mały zagubiony misio"- mało to takich dzisiaj? Nas to mierzi, innych śmieszy, a jeszcze innych przeraża :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zrobię podobnej, bo nie umiem pleść z wikliny ;) To znaczy może umiem, nie próbowałam. Miałam wujka, który wyplatał wielkie kosze. Ale nieee, nie mam czasu! :D
      Mam dwumetrowe nogi zwarte w 172 i 1/2 cm całości. Faaajnie :D

      Usuń
  16. No cóż klient nasz pan. Może za bardzo wziął sobie ten slogan do serca.
    A 2 sytuacja przemiła faktycznie. Ja Twoje cudowianki chwalę i chyba poproszę o kolejną torebusię, jak znajdziesz czas na dzierganie... O szczegółach napiszę...
    I cudnie tak dzisiaj kwieciście, a korale dobrze, że synuś kupił ( pamiętam ten post). I te Twoje boskie nogi, ja Ci chyba sięgam do pasa... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas na dzierganie mam... wypełniony dzierganiem tej mięty i jeszcze mi to zajmie trochę, bo non stop jestem odrywana ku innej robocie, nie tak przyjemnej. Jakby co, to dla Ciebie zrobię wyjątek :)
      E tam, do pasa. Nie jestem wielkoludem :D

      Usuń
  17. Ale jesteś dzisiaj kolorowa!!!! I bardzo mi się taka podobasz!!! Powiało latem:D
    Tak myślę, że Ci co wiedzą, a nie chwalą, to z jednej strony może myślą, że wiesz, że im się podoba, a z drugiej... może zazdroszczą:)
    Co do Pana... to dostał bidok listę od baby, to co miał zrobić? A może, to jego pierwsze samodzielne zakupy, po oderwaniu od pilota:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem bywam(kolorowa), ale mało kto pamięta :))

      Jestem przyzwyczajona, żeby nie spodziewać się pochwał, więc nie wypatruję tak jakoś szczególnie. Jak ktoś chwali, to się zawsze dziwię...Ale najbardziej się dziwię, że nieznajomi znają... Bo tak w ogóle to ja aż tak tym dzierganiem nie żyję, a wychodzi, jakbym tylko tym się zajmowała. A tak nie jest :)

      Usuń
  18. Ale pieknie zagospodarowalas te snieznobiala koszule wyrazistoscia kolorow! Wyszlo fajne poalczenie klasycznej elegancji z nutka folkloru;) Leggi mi strasznie sie podobaja, a naszyjnik jeszcze straszniej;);)
    Co do sytuacji 1 - widzialam nieco podobna... W pewnym malym szwajcarkim miasteczku w bio-markeciku starsza pani podeszla do pani wykladajacej towar z prosba o pomoc w zakupach. Pani wykladajaca wyjela starszej pani koszyk z reki, wziela ja pod ramie i poszly wzdluz polek... Potem widzialam w przelocie, jak pani wykladajaca z usmiechem wybierala starszej pani co piekniejsze pomidory i z kazdym pomidorem pytala starszej pani czy taki moze byc...
    Na druga sytuacje "zapracowalas" sobie sama;);)
    Buzaki. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dzięki za pochwałę - zwłaszcza, że zauważyłaś ten folklor w moim wydaniu :) :)

      Ania, sytuacja o której piszesz jest skrajnie inna od tej, o której ja. Pan nie był starszy aż tak, był kawał chłopa bardzo energiczny i po prostu z wielką pewnością siebie rządał. Po drugie co innego mały sklepik, gdzie życie płynie innym rytmem i inne jest podejście do tego biznesu i człowieka, inna sytuacja powierzchniowa nawet i możliwości większe poświęcenia uwagi każdemu klientowi ;)) A co innego polska Biedronka, gdzie dziewczyny mają taaaki zapieprz, taaaki stres i taaakie wymogi odgórne, opieprzanie za dziwnie ustawiane priorytety, gdzie tyrają ponad siły..Państwo w państwie. Mogłabym o tym popisać osobny post, mam znajome koleżanki, które tam pracują lub pracowały, niektóre nawet osiągnęły szczyt biedronkowej kariery - tam panuje spora dawka absurdu....

      Usuń
    2. Sivka, to nie byl malutki sklepik, tylko taki calkiemm calkiem markecik, no moze tylko nieco mniejszy do Biedronki, ale ludzi tez bylo tam duzo. Roznica polega na kulturze. Ludzkiej i handlu. Ale Biedronka to rzeczywiscie - osobna historia - tez mam znajomych w Polsce, ktorzy tam pracuja. Bareja sie klania, tylko wcale nie jest smiesznie...
      Pozdrawiam. Anka

      Usuń
    3. Tak, ja wiem. Tyle, że tu się obyło bez chamstwa, pani była bardzo miła, niczego nieprzyjemnego temu panu nie powiedziała. A pana kartka była dużo, a lista zakupów długa. I nie wyobrażam sobie, że mogłaby ją realizować pracownica, mimo wszystko. Niech każdemu poświęci te 20 minut, to...nie, może jestem zbyt przesiąknięta tym polskim brakiem kultury, ale nie jestem za... A pan wcale nie poporosił, nie powiedział, przepraszam, czy mogłaby mi pan pomóc. Tylko wchodzi taki i rząda. Mnie to razi. Może dlatego, że sama pracowałam po drugiej stronie lady i mam uraz do pewnego typu klienteli.

      Usuń
  19. W moim mieście tez coraz więcej osób wie, że prowadzę blog i często mi mówią, że oglądają. To miłe.Twoje wydziergane rzeczy są piękne i nie dziwię się, że ludzi to zachwyca.Fajna stylizacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, o blogu mi nikt nie mówi. Jestem tajnos agentos :) Dziękuję Ci za pochwałę mego róbstwa ;)

      Usuń
  20. Uwielbiam Twoje robótki, to w końcu część Ciebie, więc jak nie kochać? Zestawiasz się idealnie harmonijnie jak lubię, a że ja w nic z Twoich rzeczy się nie zmieszczę, a czapkę to mi wicher albo jakiś orkan zwieje z głowy, to tylko podziw mi zostaje, ogromy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś, miód na me serce niezaspokojone polałaś! Dziękuję Ci przewielce. Motywujesz! :* :*

      Usuń
  21. Łooo! no ja wysiadam! wciąż mnie zaskakujesz :-) Wyglądasz dzisiaj czadowo! Nie przepadam za legginsami, a już na takie kwiatowo-kolorowe pewnie bym na straganie nie spojrzała... a Ty je kupiłaś i zestawiłaś tak, że zachwycasz! :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się cieszę, z tego zaskakiwania zwaszcza :) :) ;) Takie leggi będą super do swetrzyskosukienki zimowej (mam nadzieję sobie wydziergać). Dziękuję Ci :*

      Usuń
  22. Super kolorki!
    xoxo
    Patinka
    www.patinkasworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. No to świetnie, że stajesz się rozpoznawalna przez swoją włóczkową robótkę. Takie wiadomości szybko się roznoszą, poza tym w necie się wyróżniasz i łatwo Cię można znaleźć. I super jest to, że mówi się o Tobie, nie tylko na blogu.
    Piękny, letni strój, korale rewelka, sama bym wskoczyła w takie wdzianko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, to miłe, aczkolwiek nie wróżę sobie w związku z tym sławy :)) W necie, to nie wiem, czy tak się wyróżniam, myślę, że w realu bardziej, biorąc pod uwagę, że mieszkam na zadupiu i czasem robię hałas bo ciągle mi o coś chodzi :D

      Usuń
  24. Robisz bardzo fajne rzeczy więc nic dziwnego że Cię chwalą:)))bardzo ładnie wyglądasz i świetna koszula:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. to miło jak są doceniane nasze dzieła :) ludzie zazwyczaj rzadko chwalą albo nie potrafią albo, i to najczęściej, zazdroszczą; a tak a propos to ten pan został obsłużony, czy został poinformowany, że jest to sklep samoobsługowy? ;)
    świetnie wyglądasz a korale są super! :)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miłe, prawda! :) Ale fakt, że im ktoś bardziej obcy, tym prędzej pochwali. Z tą zazdrością tez jest coś na rzeczy...
      Pan sam robił te zakupy, z tego co widziałam, a czy mu wytłumaczono, czy sam się zorientował, to nie wiem :)
      Dziękuję bardzo! :)

      Usuń
  26. Nigdy bym nie pomyślała zeby takie leginsy kupic. Ale patrząc na ten zestaw z koszula biala chętnie bym do szafy takie kolorowe leginsy kupiła :)
    I gratulacje rozpoznalnosci- w końcu miło byc docenionym, co ni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko dlatego,że do dużych sklepów, sieciówek zwykłych, mam daleko, a chęć żeby czasem sobie coś drobnego ciuchowego kupić się pojawia - więc korzystam z tego co mam pod ręką:)
      Dzięki - tak, miło :) :)

      Usuń
  27. Miłe są takie sytuacje :) a tym razem widzę Twoje nogi, ależ one są zgrabne :))) i koszula, szukam takowej od dłuższego czasu :)) super całość, szczególnie kolorystycznie bo ja z tym na bakier jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Koszula ma sto plam, z którymi walczę, bo jest tak superowa, że mi szkoda odpuścić! :)

      Usuń
  28. Legginsy są świetne, podobają mi się bardzo:)

    To zawsze miłe uczucie, gdy ktoś kojarzy twórczość. Miło, gdy umie tak po prostu pochwalić, powiedzieć jakieś dobre słowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, widziałam Twoje spodnie, nieporównywalnie piękniejsze są!
      To prawda, niektórym przez gardło pochwała nie przejdzie :)

      Usuń
  29. Coś kiedyś zmierźliłaś na zielony, a tu proszę jak ładnie:)
    Sytuacje zasłużone for ju, kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale pięknie, wiosennie wyglądasz w tych legginsiakach!!! Taki zestaw to ja Ci podkradnę (tj. pomysł ;)) na pewno, bo kolorki kocham :D!!! Biała koszula idealna jest do wszystkiego!!!
    Sytuacja nr 1 dość paskudna!!!
    Sytuacja nr 2 sympatyczna :D!!!

    OdpowiedzUsuń