Mała rodzinna wycieczka. Przez Nowy Targ, Krościenko, do słowackiego Czerwonego Klasztoru. Pienińskie Trzy Korony, Dunajec, flisacy, sielskie i urocze krajobrazy, tłumy wycieczkowiczów, korki, upał. Stroje wygodne, przewiewne i takie, co to się mogą spokojnie miąć i brudzić. Powinnam jeszcze dodać, gwoli ścisłości, że alergia wymęczyła mnie niemiłosiernie, a lekarstwo do walki z nią przydżumiło niekiepsko. Dlatego zdjęć mało :(
I na moje nowe wygodne butki(Decathlon):
I lakier z Biedronki ;)
o jak Pięknie. Lubię Pieniny . Choć ostatnia wycieczka w nie ...zakończyła się stłuczką na 4 samocodzy i mój świeży wtedy narzeczony rozbił mój nowy i jedyny nowy , świeżo kupiony na kredyt samochod i zapewnił 40% zwyżkę na ubezpieczenie na dwa lata......ale jak widać trudne doświadczdenia budują związek....taaaa wyszło ze 10 lat temu......
OdpowiedzUsuńCzasem jak patrzę na twoje lokalne wycieczki to mi żal, obiecuję sobie wakacje w okolicy Krakowa, Gór i Jury i .....znów jedziemy na 3 tygodnie na Roztocze :)
Strój adekwatny
Miał mocne wejście :DD To prawdziwa miłość, skoro przebaczyłaś!
UsuńBo na wypoczynek dobre są oswojone miejscówy :) :)
Współczuje problemów z alergią, teraz chyba najgorszy okres.
OdpowiedzUsuńMiejsce bardzo przyjemne, byłam w Pieninach jakiś czas temu.
A te buty z Decathlon jak się sprawdzają?
Buty bardzo bardzo wygodne, odp ierwszego założenia. Do tego przewiewne i leciutkie, no i nie trzeba sznurować ;) :)
UsuńCudnie, że udało Wam się razem pojechać. Pieniny, oj mam mnóstwo wspomnień, pozytywnych, uroczych.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia. Miło na Was się patrzy i na widoczki... Pozdrowionka.
Taki spontan. Też mam duużo wspomnień stąd. Począwszy od wycieczki szkolnej w podstawówce (ze spływem Dunajca), przez wakacje w ciąży w Szczawnicy :) :)
UsuńAle teraz leki na alergię niby nieprzydżumiające robią...
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka, zazdroszczę. I pogodę trafiliście.
Mnie otumaniły, nie wiem, moża za dużą dawkę przyjęłam...
UsuńOj znane widoki i tereny, aczkolwiek zimą częściej tam bywałam, na mojej ulubionej górce Kluszkowce :)) Po mimo męczącej alergii i tak fajnie wyglądałaś zgrabniocho :) mój syn też ma ten sam problem co Ty i widzę jak męczy się o tej porze roku, współczuje.. i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA propos synów, to mój ma jeszcze większy, o wiele wiele większy problem niż ja z alergią, z atopią. Zmagam się nie tylko ze swoja, ale głównie z jego :(
UsuńWspaniałe widoki, Wy piękni :) widać, że to był dobry czas, chociaż fatalny czas dla alergii
OdpowiedzUsuńkiss
Dzięks :*
UsuńFatalny :(
kiedyś w Pieninach bywałam dosyć często, pozostał sentyment i wieczna chęć że trzeba znów się wybrać :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia, dzięki za kilka miłych chwil :)
Proszę bardzo :) :)
UsuńZaraz się poryczę! Kocham wszystkie polskie góry! i tak bardzo tęsknię...!!!
OdpowiedzUsuńNieeee, nie płacz przeze mnie!!!
UsuńSivka, lacze sie z Toba w alergicznym cierpieniu!!! Ja jak procha rano nie zapodam, to nie funkcjonuje:( A u mnie ja na zlosc tyle zieleniny, ze prawie do domu mi przez okno wlaza... Nic tylko do miasta wtedy uciekam....;)
OdpowiedzUsuńStylowa spoko, w zielnosciach to ja zawsze biore, no i wygodna widac - wycieczkowo perfekcyjna. Krajobrazy do podziwiania...
Pozdrawiam. Anka
P.S. Jedna z moich psiapsiolek szkolnych byla kroscienkowego pochodzenia - takze znam Pieniny jak wlasna kieszen - z opowiesci, hahaha;)
Nie cierpię prochów, ale bez nich się nie da w tym okresie. Maj jeszcze jakoś przebrnęłam, ale teraz jest hard core! Staram się unikać przebywania na dworze w ogóle - to jedyna opcja. Nawet okna strach otwierać, bo też kicham. Czekam na opady, będzie lżej :)
UsuńTe zieloności to cytrynowa żółć (podkoszulek) i oliwka (kiecka) - wiem, że mi w tym średnio, ale ...w nosie to mam :D
Z opowieści to prawie jak z książek :)))
Nice shirt, nice casual look.
OdpowiedzUsuń:) Thanks :)
UsuńŚwietne ujęcie pana górala. ;)
OdpowiedzUsuńNapatocył się, heej ;)
UsuńIle ja się po Pieninach nachodziłam, to moje :) jakoś wysokogórska to ja nie jestem, do tego wiosną właśnie, a nie zimą najfajniej się zwiedza, więc wcale się nie dziwię, że taką wyprawę sobie zafundowałaś. Współczuję jednak alergii, no nie jest to odbra pora dla alergików, co począć, kiedy tak pięknie dookoła, a głowa kwadratowa ;)
OdpowiedzUsuńNa sportowo, wycieczkowo i kobieco, bo spódnica jest, a co :)
Pozdrawiam
Taka krótka wycieczka, z rodziną, osoba starszą - więc wędrówek nie było, z resztą, nie dałabym rady z alergią.
UsuńSpódnica na upał lepsza niż każde spodnie, łącznie z krótkimi - takie moje zdanie ;)
Moje kochane Pieniny, moje kochane Krościenko...ile mam wspomnień...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
No proszę, jak wszystkim one bliskie :) :)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPięknie:))))mimo że mieszkam na Podhalu i góry czasem mogę zobaczyć z okna to i tak się nimi zachwycam:)))))super buty:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiać panoramę gór lubię - gorzej ze wspinaczką :D
UsuńMusialam zajrzeć do Ciebie, jak tylko zobaczyłam napis Pieniny. Przywolalas bardzo pozytywne chwile, szkoda tylko, ze tak mało zdjęć gorek, ale i tak jest zaciesz.
OdpowiedzUsuńUsciski.
Nie łaziłam po górach, jestem ostatnimi czasy straśny leń :D
UsuńW Pieninach byłam raz, 30 lat temu. I tęsknię za nimi..., fajnie sobie pooglądać je z twojej perspektywy:)
OdpowiedzUsuńA cóż to za alergia cię męczy kochana?
Na jakieś pyłki traw. Ale u lekarza nie byłam. I nie pójdę.
UsuńAlergii współczuję, a wyprawy zazdroszczę, bom jeszcze tych rejonów nie zwiedziła... Dzięki Ci więc dobra kobieto, za choć tyle fotek:D
OdpowiedzUsuńButy z Decathlonu tez mam i sobie chwalę, tak jak i lakier z Biedry:D
Pieniny czekają na Ciebie, jedź, tam pięknie!!!
UsuńKurczaki jeszcze tego regionu nie zwiedziłam, a widzę, że warto. No ale gdzie ja bym nie chciała pojechać...życia by zbraklo, a kiesę czubatą:)
OdpowiedzUsuńFajny luzik prezentujesz od razu widać, żeś zadowolona :) choć alergia upierdliwa jest na pewno :)
No to koniecznie do nadrobienia! Pieniny i spływ to klasyka podróżowania po Polsce, przynajmniej południowej ;):)
UsuńJak myślę o Pieninach to wracają wspomnienia ze średniej szkoły.:-) Oj działo się działo na tych wycieczkach.:-) Z flisakami też płynęliśmy, mam gdzieś zdjęcia, Fajne czasy.
OdpowiedzUsuńJa byłam w podstawówce, piersza kilkudniowa, też się działo, graliśmy we flirt :))))
UsuńDo Pienin mam wielki sentyment, bo wracając wzdłuż Dunajca, z Czerwonego Klasztoru, Misiek dał mi pierścionek z niebieskim oczkiem ;D!!! Musimy tam koniecznie zabrać dziewczynki :).
OdpowiedzUsuńFajnie, żeście się tam wybrali :D!!! Ale w góry, Sivka, na szlak chłopaków swoich zabierz ;D!!!
No to full romantik :D
UsuńJa w góry? Nie chce mi się:))) Mojemu mężowi i owszem, by się bardzo chciało, ale i tak nie ma on czasu, a mojego syna z jego problemami astmowymi, to...no nie wiem....
Po pierwsze to mega foty!!! Klimat, kolor, przepiękne! Byłam tam w zeszłym roku z ekipą na majówce :), ale na Trzy Korony już nie dotarliśmy :(. Z tymi alergiami to kiepsko, mnie chwyta o tej porze roku zapalenie spojówek, i później siedzi taki mały gremlin z podpuchnięmi, czerwonymi oczami. Fajny zestaw - modnie i wygodnie!!! :D
OdpowiedzUsuńSerio? A mnie się takie nijakie wydają. Może dlatego, że marzeniami jestem w innych rejonach :)))
UsuńOczy moje też cierpią, swędzą, łzawią, puchną, ech :(
Pięknie tam jest. Widzę, że pogoda dopisała, dobra widoczność na Tatry. Fotki super, oddają klimat tego miejsca. Szkoda tylko, że ta alergia Cię tak męczyła.
OdpowiedzUsuńJako młoda dziewczyna dużo chodziłam po górach po Pieninach również. Twoje zdjęcia przypomniały mi wycieczką z PTTK z przed 20 lat na którą wybraliśmy się całą rodzinką.
Trasę do Czerwonego Klasztoru dobrze pamiętam, moje dzieci 3 i 5 lat maszerowały wtedy bardzo dzielnie, trochę gorzej było z nimi "zdobyć" Trzy Korony :):)
Pozdrawiam Dorota
Szkoda, miałam ochotę na więcej łażenia, a tak to pilnowałam tylko, żeby mi chusteczek do nosa nie zabrakło :))
Usuńfajnie sobie choć pogapić się...
OdpowiedzUsuńGap się do woli :)
UsuńLubię zdjęcia z Waszych wycieczek. Krajobrazy o ile ciekawsze, bo mało znane:)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie, lubię robić zdjęcia, zwłaszcza w mało oczywistych miejscach ;)
Usuń