U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

niedziela, 4 maja 2014

Biecz

 Biecz kojarzy się z miecz. No i prawidłowo, bo tam kat na rynku mieczem łby ucinał. I ponoć przez chwilę to stolica Polski była. I jedno z większych i ważniejszych miast (od XIII do połowy XVII wieku). Jak ładnie napisano w ulotce reklamowej: "Biecz to wyjątkowe, wręcz magiczne miasto pełne starych i pięknych zabytków, które dodają uroku temu miejscu." 
 Gdzie ów Biecz? W Małopolsce, na Pogórzu Karpackim, nad rzeką Ropą, gdzie króluje nafta. Zapraszam na spacer, najlepiej osobiście. My mieliśmy farta, mogliśmy pospacerować przy skąpej liczbie współzwiedzaczy. Pozwoliło to bardziej wczuć się w klimat miejsca, ponapawać, poprzyglądać się zabytkowym murom. A nawet wspiąć na ratuszową wieżę, zdobioną sgraffitem.
To nie koniec. Po drodze też się działo... 
 i latało
 Gwoli wyjaśnienia kwestii szafiarskich: wiem, że będą posądzenia, że te plisowane spodnie to spódnica - nie, to zdecydowanie spodnie(ale z halką, a nawet dwiema, po jednej na każdą nogawkę). Na dodatek mam je już kilka lat. Były na blogu TU, ponad dwa lata temu TU, a pierwszy raz TU
Mega kolczyki to pamiątka z wakacji w Bułgari, też wielokrotnie występowały. Bluzka, której nie widać, przywieziona z Krymu TU, a pod kurtką TEN sweterek.     

48 komentarzy:

  1. a nie kojarzy się czasem ta Biecz z bitch?? ;)

    piękne, klimatyczne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlaśnie mnie się z biczą skojarzyła, jak widać nie tylko mnie :P
      Świetne spodnie, prawdę mówiąc w pierwszej chwili myślałam, że to spódnica, i to jest właśnie w nich fajne :)

      Usuń
    2. Każdy ma takie skojarzenia, na jakie sobie zasłużył:))))

      Usuń
  2. Jak spędzasz pięknie majówkę ach :-) Ja się kiszę w mieście ale też źle nie jest :-) Wyglądasz oszałamiająco ! Co za look !! Mega Ściskam kochana <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, dużo by mówić, czy pieknie, czy tylko w pewnej części pięknie. Ale w sumie kogo to :D

      Usuń
  3. fajnie tam, pewnie też bym pojechała w takie miejsce...choć nigdy nie słyszałam.....
    kolczyki są.....mega..... w każdym tego słowa znaczeniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie słyszałam, ale od czego blogosfera! Trafiłam na Biecz właśnie tu :D

      Kolczyki nie takie wielkie, miewałam większe:D

      Usuń
  4. ten post jest o tym, że nie tylko Gdańsk, Wrocław, Kraków i Sopot. Że i Biecz to piękna Polska. Ja uwielbiam takie wycieczki do pomniejszych miast, które mają urok.

    Spodnie masz świetne, normalnie szerokie i plisowane, marzą mi się takie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moim blogu wycieczki właśnie w takie miejsca są. Bo im większe zadupie, tym lepsze i mam większą frajdę z odkrycia go. Wolę atmosferę właśnie takich miejsc, miasteczek, miast. :) :)

      Usuń
  5. powiem szczerze, że na tak eleganckie turystki nie trafiam na swojej drodze, a szkoda, pewnie bym Ci strzeliła fotę i opublikowała z podpisem "street style" wzorem zagramanicznych blogerów ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Sivko! Rewelacyjne miejsce... ma klimat! Kiedyś czytałam o Bieczu, ale nigdy nie byłam... A spodnie też robią wrażenie, no ale Ty możesz sobie na takie szerokaśne pozwolić. Mam kolczyki, z lat 90- tych,które może przypadłyby Ci do gustu... Buziole!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heloł :) :) :) Chętnie bym "pomiała" więcej takich gaci, bardzo wygodnie się je nosi!

      Usuń
  7. Widzę majówka udana. Nigdy tam nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam do odwiedzin Biecza i okolic. Jest przepięknie i blisko na Łemkowszyznę. :)

      Usuń
  8. Masz talent. Do wynajdywania perelek miejscowych, gdzie mury mnie oczarowuja, a i wieza oryginalna w swej urodzie.
    I masz talent do laczenia ciuchow. Spodnie oryginalnoscia dorownuja wiezy, a z buciorami pieknie "graja" - wiesz, ze taki "dzwiek" to ja lubie najbardziej:)
    Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, lubię takie miejsca i jeśli szykuje się wolny dzień i możemy się gdzieś wybrać, to nastawiam radary i wyłapuję takie właśnie. Z góry wiem, że będzie mi tam dobrze. :)

      Za spodniami, gdy w nich frunę, wszyscy sie oglądają:D

      Usuń
  9. Ale miałaś fajną wycieczkę!!! Uwielbiam takie miejscowości małe, nieznane, klimatyczne:) I na wieże wszystkie włażę więc i na tą bym podreptała;)
    No i teraz najważniejsze - SPODNIE! Mega są no, po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak jak ja! :) :) Żeby wyleźć na wieżę musiałam przełamać lęk wysokości, ale nie było tak źle. Ba, nawet super było! A spodnie - tak, masz rację, są mega :D

      Usuń
  10. o ja cię, jak te spodnie do butów, czy buty do spodni świetnie pasują!! zazdraszczam Ci tych długaśnych 'nóg :))
    właśnie uświadomiłam sobie na Twoim przykładzie, ze czerwony mogłabym nosić, jakoś tak, nie wiem jeszcze...
    p.s. przecudne widoki...te stare, obskubane mury.. ach! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio czerwony mnie mierził, ale chyba mi to przechodzi, zobaczymy. Albo to tylko kwestia, że te kolczyki lubię, bo pamiątka z zajebistego miejsca:D
      Mury stare, ale powiem Ci, że bardzo zadbane, miasto czyste, ludzie przemili!

      Usuń
  11. Lubię takie mury, czerwone, ceglaste... ten pokryty sgraffitem już mniej mi się podoba, chociaż efekt ciekawy :-)
    Ale za to Ty! po prostu czad! nie wiem czy odważyłabym się na takie zestawienie, ale Ty udowadniasz, że warto!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, a mnie od razu w oko wpadła ta wieża właśnie. Skojarzyła mi się z Pragą, tam na Wyszehradzie podobnie zdobione mury widziałam.
      No coś Ty? A gdzie tu odwaga? To stare portki, bardzo wygodne i luzackie:D

      Usuń
  12. Szalenie klimatyczne miasteczko:)
    I ogromnie podobają mi się Twoje powiewne spodnie z halkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat i krajobrazy - piękne!
      Hehe, halki w gaciach przednia rzecz:D

      Usuń
  13. byłam w tym miasteczku kiedyś jako nastolatka, teraz z chęcią bym tam ponownie zawitała ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś miałam takie spodnie...
    Piękne miejsce i piękne zdjęcia...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze mi się podobały takie spodnie,ale kiedyś ich nie mogłam mieć a teraz ja już nie do takich spodni:)))pięknie tam:)))lubię te Twoje wędrówki:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, nie dowiesz się, jak nie spróbujesz :D

      Usuń
  16. Ta wieża i jej wzór- czad!
    A spodnie plisowane są cudne!!! Kiedyś miałam podobne, tylko nie były przeźroczyste.
    Fajnie w nich wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak powiedziałam, jak ją zobaczyłam, że czad :D

      Usuń
  17. Widze , ze lubisz bardzo takie wedrowki jak ja. Piekny spacer i zabytki, ktore nam pokazujesz. Przecudowne widoki i wieza w piekne, precyzyjne wzorki. Ty rowniez wygladsz swietnie:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam! Można śmiało rzec, że jestem uzależniona!
      Dziękuję bardzo : ) : )

      Usuń
  18. Biecz czo sił i uratować królewnę żamkniętą na wieży...

    Ja, nizinny człowiek, dostałabym palpitacji na takiej wysokości, nie to co dzielna Sivka von Sivkenstein. A to dziwne, bo po górach mogę chodzić, nie lękam się, a budowle ręką ludzką utworzone nie dają mi poczucia bezpieczeństwa.

    Fajnie tak na czarno, tajemniczo, po schodach wspinaczkowo. Trochę widać bluzkę, której nie widać. Ale najbardziej stylowy jest ten pan, co odcina głowy. Kultura i tortura.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jestem dzielna, mam lęk wysokości. Moje chłopaki obeszli wieżę na czubku dookoła, ja stałam cały czas w jednym miejscu. Ale za to nie kręciło mi się w głowie, gdy odważnie spoglądnęłam w dół, to już coś! W górach też mam ten lęk, ale powstał dopiero kilka lat temu. Kiedy to mieliśmy kolizję drogową na szczycie szklanej góry. Autko nam się okręciło i zatrzymało na barierce tuż nad przepaścią, tyłem do kierunku jazdy. Był styczeń, szklanka na drodze, do tego wyyyysoooko, brrr...

    Podoba mi się ta Sivka von Sivkenstein! Zacznę się tak podpisywać :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ekstra wieża!!!! I w środku i na zewnątrz! Zazdroszczę Ci jej zdobycia okrutnie! No i całek wycieczki, bo reszta też warta zobaczenia! Lubię takie miejsca! Patrz... gdyby nie Ty, to bym nawet nie wiedziała, że jakaś Biecz istnieje!:D
    A spodnie (bo od razu zauważyłam, że to portki!) są fajoskie! Hihihi, już wiem co by powiedział mąż mój, gdybym takie ubrała:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam o Tobie włażąc na nią (i sapiąc, a nogi bolały do wczoraj!). W sumie nie tak wysoko, szybko sie weszło i jeszcze szybciej zeszło. Mimo lęku wysokości chciałabym pomieszkać jakiś czas na takiej wysokości, z takim widokiem szerokim i przestrzenią, ech... :)
      No, ciekawam co by powiedział :D

      Usuń
    2. Hahaha - "Nie mogłaś się normalnie ubrać?":D Typowy tekst, gdy jestem za kolorowa lub coś dla niego dziwnego założę:D
      On tez ma lęk wysokości, więc wejście na każdą wieżę i latarnię, to wyczyn! To byście się zrozumieli... i też marzy o takich przestrzeniach za oknem:)))

      Usuń
  21. Biecz leży na mojej trasie do Gorlic.
    No popatrz, tyle razy przez niego przejeżdżałam i nigdy nie znalazłam czasu na jego zwiedzanie. Chociaż wieżę kojarzę.
    A tu takie super widoki i fotki jak zwykle świetne Ci wyszły.
    Fajnie w tych powiewnych spodniach wyglądasz.
    Serdecznie pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musiałam jechać blisko Ciebie! Jejciu, jakie Wy tam macie urocze krajobrazy, zachwycam się za każdym razem, kiedy jestem! I obiecuję wrócić, żeby pobyć. Tak to już jest, widzę z obserwacji i rozmów z ludziami, że przeważnie cudze chwalimy, a do swojego mamy daleko. Koniecznie nadrób ten Biecz:):):)Dziękuję bardzo za pochwały:*

      Usuń
  22. Ignorantka ze mnie straszliwa i niedouczona geograficznie bo od ciebie dowiaduję sie o istnieniu takiego miasteczka!

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie, że na wieżę można wejść :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę, że byłyśmy w tym samyn czasie w tym samym mieście :) Magiczne miejsce! No a za jakiś czas sama będę mieszkańcem tego pięknego miasta. A teraz zostało mi równo 31 dni do kolejnych chwil tam spędzonych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się nawet minęliśmy gdzieś w uliczce :) Miejsce jak z bajki.

      Usuń