Pierwsza zwrotka: W szarych kłębach dymu umierają drzewa. Umierają rzeki, śnią się szare sny. W zwykłym szarym domu smutny szary człowiek zmienia szare smutki w szare puste dni. Refren: Hejszarawiara. Hejszarawiara. Druga zwrotka: Idą przez ulice, maszerują cienie. Otwierają bramy, nie ma już więzienia! Zbudzili się nagle, nic ich nie ostudzi! Sto tysięcy ludzi, zwykłych szarych ludzi!!! Hejszarawiara!!!
Armia
Odpoczynek Ci się należny, tak się wydaje, ale to jest jednak męczące zajęcie, no i czasochłonne. Mój Kuba też wczoraj grał w piłkę z tym, że z dziadkiem ;)
OdpowiedzUsuńOdczuwam zmęczenie materiału, bardzo długo dziergam prawie bez przerw. :)
UsuńMój syn z dziadkiem już nie pogra.
Szary wiruje pył , tylko on mnie nie opuszcza .....
OdpowiedzUsuńTaki klimat wprowadziłas ,ze mi sie udziela beznadzieja , wrażliwa i malokolorowa ostatnio jestem w sobie i na zewnatrz ... Przesilenie wiosenne ...
Ostatnio słucham francuskiej alternatywy ;);) Luise Atraque ..... Fajny klimat , młodość sie przypomina :)
Beznadzieja??? Nie taki klimat chciałam wprowadzać. Moja szarość nie jest ponura bo mi się z tym nie kojarzy. Nie psuje mi nastroju, raczej wprowadza harmonię i spokój. A ciuchowo też można nią poszaleć, nawet bardziej niż z kolorami - tak mam ja :D
UsuńOczywiście ze szarość nie jest nudna:):)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie stwór wygląda z portkami, mnie bardziej się podoba w tym zestawieniu niż ze spódnicą:):)
Extra:)!
Odpocznij, odpocznij, bo co za dużo to nie zdrowo (dla siebie i otoczenia:))
Mnie też bardziej z portkami! :):)
UsuńNo tak, otoczenie też odczuwa :D
W Twoim wydaniu szarość jest taka jakaś szlachetna. I nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie. Z szarością - tą, którą masz na sobie baaaaaardzo Ci to do twarzy. Z portkami wyszło genialnie... Fotki super, ostatnie - widok jak z mojego balkonu na 7 piętrze... Pamiętam czasy, kiedy szarość królowała w mojej szafie, jeszcze kilka rzeczy mam i noszę, tylko że przełamuję jakąś mocniejszą barwą, bo przy moim wzroście - ja szara myszka - chyba zniknęłabym w tłumie. Tak teraz mam, ale jak miałam blond włosy, to nosiłam się długo
OdpowiedzUsuńna szaro. Za to latem, planuję przemalowanie salonu na kolor szary, tak mi się zamarzyło...Oby mimo ukochanej szarości w ubiorze, pojawiło się trochę słonecznych barw w Twoim życiu. Ściskam mocno!
Ty wiesz o jakie barwy mi chodzi... Odsłuchałam, znam, ale bierze... bo to przecież nasza szara rzeczywistość, która może mieć różne odcienie...
UsuńKwestia podejścia i przełamania stereotypu, że szary to bury i ponury. Ja w ogóle tego tak nie widzę! Być może to kwestia tego, że moje ciuchy nie są nudne:D
UsuńSzarość tak jak i beż jest zdecydowanie bardziej dla jasnowłosych. Stwarza to harmonię i układa się w logiczną całość. I bronię tej opcji co sił, bo często słyszę i czytam, że blondynki "się zlewają" z tymi kolorami. A nie prawda! Się zgrywają :):):)
Wiem o jakie barwy Ci chodzi, Kochana i zapewniam, że słońca i optymizmu u mnie bardzo wiele - coś do mnie dotarło i spowodowało luz w temacie o którym wiesz - napiszę na priv jutro, ok? :* :)
Sivko kochana, pisz, kiedy tylko tylko masz ochotę, poczekam... Buziaki!!!
UsuńE tam Sivucho, nie wierzę, że długo wytrzymasz w tym nicniehandmajdowaniu. Jak ma się w głowie potrzebę, to miejsca sobie nie znajdziesz i znów zasiądziesz z drutami w dłoniach. Ale o kręgosłup dbaj, bo to całkiem przydatna nasza część. Portki masz super i w ogóle z tą kurteczką wyglądasz pierwszorzędnie.
OdpowiedzUsuńA szary kocham miłością wielką. Nawet ostatnio przedpokój i łazienkę poleciałam w szarości i tylko ślubny zatrzymał mnie przy pokoju synusia (lat 10). Synuś poszedł w kolor.
:)
Się okaże. Na razie jeszcze dodzierguję co tam mam i już ledwo ledwo to ciągnę:))
UsuńKręgosłup mam wrażliwy od lat i co jakiś czas daje mi popalić, dlatego muszę się poruszać, bo mi się gnaty zastały.
W moim mieszkanku są beże a szarość na balkonie i trochę w kuchni, i tylko w pokoju syna, jak u Ciebie kolory (błękity i zielenie). Ja bym chętnie zrobiła na szaro całe lokum, ale nie wiem jak moje drewniane meble się z tym pogodzą. :) :)
przerwa w pracy to podstawa, we wszystkim trzeba zachować równowagę inaczej na bank znienawidzisz to co teraz jeszcze sprawia Ci przyjemność, a po chwili oddechu nowe pomysły same będą się pojawiać
OdpowiedzUsuńjak zwykle w szarościach Ci do twarzy, ta rzymska śruba czy jak jej tam wygląda fantastycznie, a groszkowe portki tą urocze
Dokładnie tak, a ja trochę zatraciłam równowagę. Wiosna przyszła, trzeba ja poczuć!
UsuńDzięki, ale portki nie sa w groszki tylko rombki :D
Ja też tak mam, że na jakiś czas rzucam w kąt robótki, choć dziennie mnie wołają- ZRÓB NAS, ZRÓB!!, a ja im mówię, że mi się nie chce...
OdpowiedzUsuńArmię to znam, w Jarocinie się darli, pogo tańczyłam:) Hej szara wiara!!
A co to za enigmatyczne zdjęcia?
Ooooo! Ja parę lat młodsza od Ciebie (chyba? ;-)) do Jarocina chciałam ale mama mi nie pozwalała... a tak chciałam sobie zapogować przy Armii ;DDD
UsuńTeż na Armii w Jarocinie pogowałam :D Jakiś 1990 rok :D Mnie mama w latach 80 nie pozwalała, więc zaraz na początku 90 uciekłam tam w tajemnicy i kłamstwie, czego się ani przez chwilę nie wstydziłam, za to oprzysięgłam zemstę tej, która mnie wsypała, pinda głupia :D
UsuńNie na darmo Sivką się nazywasz ;-) Pięknie Ci w wciąż to innych szarościach :-) Super wyglądasz! I zdjęcia super - myłaś samochód? ;DDD
OdpowiedzUsuńA wiesz, Sivką to zostałam bo chłop mój mnie tak nazwał "czule" zdrabniając moje imię. Pierwsza ksywka, którą wzięłam bez zastrzeżeń :D
UsuńAuto mył mój chłop, widać go na 4tym zdjęciu od końca(rozmyty taki) :D
UsuńTeraz wyjdzie na jaw, jaka jestem bezduszna i nieludzka - nie mogłam się doliczyć tego piątego od lewej, bo za pierwszym razem policzyłam śmietnik. Ślepnę od tego internetu.
OdpowiedzUsuńSzary nie jest nudny, szary potrzebuje wyobraźni. A Tobie jej akurat nie brakuje. Bo czasami ludzie się poubierają na szaro i zrobią się na szaro, wcale przy tym nie wyglądając. Twoje szarości zawsze wyróżnia ciekawa faktura i kształt, bogactwo odcieni, śruby rzymskie. I od razu widać, na co się patrzy. Karl Lagerfeld siedzi w swoim mieszkaniu paryskim, przegląda blogi i zazdrości wzdychając: Comment est-ce que possible? Wie ist das möglich?
A gdzie i jaka bezduszna??? nternetowa ślepota - nowa kategoria w okulistyce :D
UsuńOpisałaś to dokładnie tak jak trzeba! Do szarego trza wyobraźni!!!! Inaczej faktycznie się nie wygląda! Jesteś mistrzyni ubierania myśli w słowa! Ale Karl L. na mojego bloga w życiu nie trafi. Idobrze, bo jeszcze odgapi co i zbije kapitał na cudzym pomyśle :D:D:D Żartowałam :D
Ciężko pracuję nad tym opisywaniem ;)
UsuńKarl już od dawna od Ciebie zgapia, Już w jesieni/zimie 2008/09 widać wyraźnie. Żądaj podziału fortuny. Zostaw mu tylko pół mieszkania i kota.
Taa, yhy. Zwłaszcza, że w tamtym czasie nie robiłam nic na drutach :D Ale zerknę co ten pan tworzy, bo szczerze mówiąc, nie bardzo zorientowana jestem.
UsuńSzarość nie jest nudna:))
OdpowiedzUsuńDobrze, że postanowiłaś odpocząć, bo to dobrze robi dla twórczości, byle nie za długo:))
Odpoczynek sam się zaprasza :) :)
UsuńPiękna ta śruba w Twoim wydaniu, zestawieniu :)
OdpowiedzUsuńDziękować :*:)
UsuńUdowadniasz że szarość nie jest taka zła:)))czasem trzeba odpocząć żeby nie popaść w rutynę:)))ślicznie wyglądasz w tej bluzce i portaskach:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWcale a wcale nie jest zła, to źli ludzie ją obgadują :):):)
Usuńsuper spodnie!
OdpowiedzUsuńDzięki, przekażę :)))
UsuńZnalazłaś sposób na szarość bo każda w Twoim wydaniu jest ciekawa.
OdpowiedzUsuńTeraz prostuj paluchy :-)))
Znalazłam sposób, jak pokazać siebie :):):)
Usuńspodnie <3
OdpowiedzUsuńJednak bardziej śruba :D :P
UsuńSzarość nie może być nudna. To najbardziej uniwersalny kolor, pasujący do wszystkich innych kolorów.
OdpowiedzUsuńI w wersji eleganckiej i w sportowej świetnie się sprawdza. Świetne spodnie.
A dłuższe przerwy w dzierganiu są konieczne, żeby jak sama powiedziałaś rozprostować paluchy i nabrać trochę dystansu do własnych "dzieł", oraz poszukać nowych inspiracji.
Ciepło pozdrawiam Dorota
To fakt, tyle że dla mnie szary to klucz programu, najbardziej lubię ją w towarzystwie innych szarości, chociaż oczywiście zdarza mi się ją podrasować kolorem, w zależności od nastroju. :):)
UsuńPrzedtem moja przerwa w dzierganiu trwała jakieś kilkanaście lat. Tyle odpoczywać tym razem to chyba nie chcę.... :D
Uściski dla Ciebie :)
jak szarosc przy tak ze powiem kolorowej i intensywnej osobowosci moze byc nudna, rownowaga musi byc zachowana, dlatego Ty wybralas szarosc Usciski
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz, nieskromnie powiem, że coś chyba jest na rzeczy. Bywam bardzo intensywna, hm... :):)
UsuńZapomnialam a ja chcialabym sobie zrobic przerwe od zycia...czy to jest mozliwe Sivko????
OdpowiedzUsuńPrzecież wiesz, że nie....
UsuńOdpoczywaj...byle nie za długo ;)) bo Twoje dzierganki są bardzo miłe dla oka :))
OdpowiedzUsuńO, ńie pozbawię się przyjemności czytania takich miłych opini! :* Odpocznę i znów zacznę robić, i się chwalić :))))
UsuńSzary jest super:) A Twój sweterek i teraz prezentuje się wyśmienicie! Super w połączeniu z tymi spodenkami! Bardzo podobają mi się Twoje wyroby:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Bardzo bardzo dzięki za miłe słowa a propos moich wyrobów, to miłe jak cholera :):)
UsuńSzarość nie jest nudna, bardziej podoba mi się dzisiejszy zestaw, z tymi portkami w kropy super, napisałam długi komentarz i mi go wcięło, nie wiem dlaczego, coś chyba poprzyciskałam....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńOj, jak ja nie cierpię, jak się napiszę, napiszę a potem komentarz kaput!
UsuńMi też się bardziej podoba z tymi portkami (to nie kropy, to romby)! :)
Uściski dla Pani Basi :):)
Piękne porcięta!!! Powiedz, że kupiłaś je teraz!!! (i gdzie???). Zestaw rewelacyjny!!! Naszybne mydłomazie też ;D
OdpowiedzUsuńNiestety, nie poweim, bo spodnie kupiłam około rok temu, na wyprzedaży w H&M w Plejadzie, zdaje się...
UsuńDzięki :):) Auto się myło:D
szary jest najlepszy! to mój ulubiony kolor! bardzo go lubię z maleńkim dodatkiem żółtego.
OdpowiedzUsuńzdjęcia wymiatają.
O, no proszę kogo ja widzę(czytam) :D
UsuńZ zółtym najnajnaj!!!!
Szarości w Twoim wydaniu rządzą! Nie każdy potrafi się z szarościami tak obchodzić... ja na przykład nie potrafię... chyba... w moim wydaniu bywają jednak nudne i smętne;)
OdpowiedzUsuńRzymska śruba ze spodniami w kropki prezentuje się genialnie!
Bo każdy ma swój kolor pisany, który mu służy itp. Taka barwa ochronna i poczucie bycia sobą.
UsuńTak, to strzał w 10 z tym zestawieniem!
Dzięki :):)
Ojacie, jakie piękne gacie! I to w grochy. Cudnie na Tobie leżą!
OdpowiedzUsuńA Armii nie lubię, byłam na dwóch koncertach i to było STRASZNE :D Mam jakiś uraz do nich ;)
Dementuję po raz trzeci ( w tym poście, nie licząc innych kiedy się tu pojawiały) TO NIE SĄ GROCHY ino romby!!!!! :P
UsuńMam na myśli Armię sprzed 20 lat, obecnej nie słucham i nie mam bladego pojęcia jak gra i co śpiewa. Kidyś, dawno temu była moc.
No sie doczekalam, chcialam zobaczyc te srube z portkami. I mi sie na ten sposob podoba jeszcze bardziej;) Kropki rzadza!!!
OdpowiedzUsuńCo do przesytu…rozumiem. Wez oddech. Druty nie zajac.
Pozdrawiam. Anka
Wedziałam, że będzie lepiej z gaciami! Tutaj widać, że na portkach nie kropy, a romby:
Usuńhttp://sivka-malaszafa.blogspot.com/2013/05/jak-hartowaa-sie-stal.html
kurcze... sama też jestem jakoś zmęczona, choć prawie 'nic' nie robię ostatnio... straciłam rozpęd... chyba WIOSNA się zbliża!!
OdpowiedzUsuńSivko, cudownie z tym płaszczykiem to wygląda. tak ostro zadziornie! b.lubić tak :))
Też myślę, że to wiosna. I że czeka coś nowego :):)
Usuńlubię !
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNie dziwię się, że portki są ulubionymi, bo wyglądasz w nich zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńZdjęcie szarego blokowiska jest ujmujące.
Dziękuję :) :) Co ja zrobię, jak mi się rozlecą:D
UsuńByłam ciekawa tej śruby z portkami no i jest super!!:) Szarości to ja lubię bardzo bardzo i muszę się pilnować żeby nie przeważyła w szafie bo później co ciuch wyciągam to mi się wydaje że każdy taki sam ;);)
OdpowiedzUsuńJa lubię ten sezon podwórkowy kiedy troszkę dzieciaczków za piłką gania. Piszę troszkę bo większość nóg zapomniało i siedzi przed komputerem lasując sobie mózg.
A u mnie wbrew pozorom szarych urań mało :D
UsuńBez komputera nie ma dzieciństwa teraz.
Szarość jest fajna- bo podobnie, jak czerń, pasuje do wielu rzeczy i zmniejsza ryzyko dwugodzinnego dylematu: co tu dziś na siebie włożyć?:)
OdpowiedzUsuńMam na odwrót - szarość musi ściśle sdo konkretnych rzeczy, nie ze wszystkim się nada, najbardziej lubię z innymi szarościami. Więc bywa, że dylemat jest :D Ale to kwestia podejścia do szarości. Dla jednych to bezpieczny wypełniacz, dla innych gwiazda programu, którą trzeba odpowiednio wyeksponować. :)
UsuńBosze Sivka wyglądasz obłędnie, te groszki kocham <3 No i oczywiscie czapa w której wyglądasz wybornie :D Trochę póżno piszę komentarz, nie wiem czy jeszcze odpoczywasz od drucików , jesli tak to wypoczywaj a jesli juz wróciłaś to życzę duuużo energi nie tylko na druciki :*
OdpowiedzUsuńTy to wiesz, jak człowiekowi sprawić przyjemność :* :) Dzięki Jenny, mam zapotrzebowanie na pozytywne klimaty i osoby (to Ty!). Do odpoczynku się zabieram, planuję go aż do czerwca :):):)
UsuńW takim razie się polecam gorąco hehe :-* Trzymaj się kochana i w takim razie wypoczywaj ile wlezie :-*
Usuńoblędnie wyglądają Twoje nogi w tych kropkach! nic dziwnego ze ulubione, caly zestaw mega wyszarowiony!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :):)
UsuńAle nie kropki tylko romby- dementuję po raz szósty chyba już :D
Szary już od jakiegoś czasu kojarzy mi się z... Tobą:) Jak gdzieś zobaczę coś fajnego szarego, chodzi mi o ciuch, to z jednej strony żałuję, że nie jest w moich kolorach a z drugiej zastanawiam się, czy by się Tobie spodobał. Jakiś czas temu kupiłam sobie szary materiał na sukienkę. Udało mi się już ją uszyć i tez zastanawiam się, czy Ci się spodoba.
OdpowiedzUsuńTwój dzisiejszy zestaw strasznie mi się podoba. Najbardziej spodnie, bo uwielbiam groszki. Bluzka świetnie do nich pasuje. Nie, szarość, nawet sote, nie jest nudna!
Pozdrawiam cieplutko :):):)
Serio??? Ale to fajne :D Też tak miewam, że pewne kolory, rzeczy itp od razu przywołują konkretne osoby. Wirtualnie znajome. Dzięki wielkie :*:)
Usuńfajny szarak z Ciebie. I jakoś tak do tła bloga się dopasowałaś;-) A może blog do Ciebie... Choć doczytałam, ze to nie kropki, to jednak tak wyglądają, więc co tam
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw. Te spodnie uczyły go lekkim, mimo koloru, wełny oraz pory roku.
Szary, to moje love :) :) :)
UsuńA to nie wełna, a zwykła akrylowa włóczka.