Była sobie niedziela. Założyłam bluzkę. - Zobacz, co tu napisane - powiedziałam do W. I nie licz na sielankę! I pojechaliśmy oglądać stodoły :D Zespół stodół, zwanych inaczej kamiennymi spichlerzami, powstałych w drugiej połowie XIX w. i na początkach XX w. SZCZEGÓŁOWIEJ TU. Do zwiedzania w Żarkach.
Zołza ze sklepu Pan Tu Nie Stał. Należy serio potraktować napis, jako manifest i jawne ostrzeżenie :P Sandałki też przez internet - z CzasNaButy. Wycieczkowo-podróżnicze galotki z osiedlowego butiku, a koszyczek ze straganu w bułgarskim miasteczku Sveti Vlas, gdzie wypoczywaliśmy 3 lata temu TUTAJ.
Zołza ze sklepu Pan Tu Nie Stał. Należy serio potraktować napis, jako manifest i jawne ostrzeżenie :P Sandałki też przez internet - z CzasNaButy. Wycieczkowo-podróżnicze galotki z osiedlowego butiku, a koszyczek ze straganu w bułgarskim miasteczku Sveti Vlas, gdzie wypoczywaliśmy 3 lata temu TUTAJ.
Przy okazji przespacerowaliśmy się miasteczkiem. Kiedyś było to poważne miasto, w dużym stopniu zamieszkałe przez społczność żydowską. Szukamy śladów na Szlaku Kultury Żydowskiej klik. Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie symboliczne, albo zdradza tajemnice mojej podświadomości, ale wzrok i obiektyw najczęściej zatrzymuje się na drzwiach, oknach i bramach.
Ostatnie zdjęcie to budynek synagogi, który teraz jest Domem Kultury.
Sivko a gdzie ludzie na tych zdjęciach ??!!!
OdpowiedzUsuńJak miasteczko po atomie ;(
Koszulka obłędna , ja tez odnalazlabym w niej swoją osobowość ;))
Pierwsza część zdjęć, to wspomniany zespół stodół, mieści się poza miasteczkiem, tłumów tam nie ma. A druga część, jak wspominam, koncentruje mnie na oknach i drzwiach. Poza tym, w małych miasteczkach jest mało ludzi :D :D
OdpowiedzUsuńA Tak wogóle Sivko , podlinkowany przewodnik internetowy super !!! Ciekawe miejsca ! Na pewno skorzystam !!!! Na wakacjach !!!
UsuńPaczucha dotarła , teraz mnie skręca ciekawość jeszcze bardziej .... 3 tygodnie ;)
Usuńpowinnam mieć taką samą koszulkę:D
OdpowiedzUsuńlubię te Twoje wyprawy w nietypowe miejsca...nawet nie wiedziałam, że jest cosik takiego, jak zespół stodół:D
małe miasteczka przeważnie są jak zatrzymane w czasie...ja się super czuję w takim klimacie...:))
No co Ty, Ty???? Nie wierzę! Serio!
UsuńZespoły stodół wzięły się stąd, że miasteczka były ciasno zabudowane, wąskie uliczki itp i nie było gdzie "na podwórku" postawić takowej. No to znalazło się rozwiązanie. Kiedyś jadąc przez wsie słowackie dziwiłam się niepomiernie na widok stodół za wsią i myślałam, że to jakiś ewenement. A tymczasem się okazuje i że pod nosem też to mam! Warto wycieczkować :D
serio, serio...według męża mego;)
Usuńtyż prowda...nawet nie pomyślałam, że , to z tego powodu...będę się teraz rozglądać po okolicy, może i u mnie coś takiego jest:))
ooo, jakie silnie inspirujące zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSivka wygląda debeściarsko :)
Sivka dziękować :)
Usuńo tak, drzwi to również i mój ulubiony obiekt do obfoto.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tshirty z ciekawym nadrukiem (czasem spotykam się nawet z opinią, że jestem odważna, nosząc je... a jakaż w tym odwaga? ;) )
Pamiętam Twój post o drzwiach! :)
UsuńLubię manifesty! Koszulek z nadrukiem mam mało, bo nigdy nie lubiłam. Ale te przekazy z Pan Tu Nie Stał mnie powaliły na tyle, że mam już dwie. Jak miałam 16 lat, to sobie pisakiem na bluzce wypisałam różne buntownicze teksty i wielce paradowałam z nadzieją na skandal :)))
Chyba każda z nas ma czasem ochotę wysłać taki komunikat otoczeniu:) A nawet ostrzeżenie:)
OdpowiedzUsuńCo do drzwi i okien to podoba mi się właśnie takie szukanie piękna w zwyczajnych miejscach.
O tak! Zamiast zbędnych słów :)
UsuńZwyczajne-niezwyczajne :)
Przecież to było od dawna oczywiste, że Sivka=zołza! Stodoły interesujące, a te drzwi - uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńI kto to mówi :P
UsuńCieszę się, że Ci się moje drzwiowe odchylenie podoba:)
Jako zołza prezentujesz się w tym stodolnianym klimacie zarąbiście ;)
OdpowiedzUsuńZ całego zołzowatego serca: dziękuję :D
UsuńFajna z Ciebie zołza Sivka, Żarki powiadasz, muszę się tam wybrać...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Cisza, spokój, nie ma tłumu, a okolica godna polecenia. W końcu to Jura! :)
UsuńA wygladasz tak niewinnie: te cudne portusie i sadalki i okularki (!!!!!)... i tu nagle ZOZLA...;) Ale za to jaka piekna zolza! Pod tymi stodolami prezentujesz sie niezwykle urodziwie! A z drzwiami i oknami, to mi kamien spadl z serca, bo ja myslalam, ze to tylko ja tak mam, i ze to moze jakies zboczenie! Ja namietnie fotografuje drzwi!!!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:) Anka
Była taka piosenka Closterkeller: "Zawsze była inna, przewrotna i niewinna". To o mnie :D :D
UsuńA tak poza tematem - śniłaś mi się!
Wysluchalam - poznalam Cie lepiej..;)
UsuńLo matko i corko, alez musialas miec koszmary!!!;))
Ciekawy wpis i kształcący wielce :) Pięknie uchwyciłaś urodę tego zwyczajnego-niezwyczajnego miasteczka.
OdpowiedzUsuńWygodnie Ci się chodzi po bruku w tych sandałkach? Ja do dłuższego dreptania muszę miec porządna grubsza podeszwę, takie skrzywienie po latach chodzenia w glanach z pięty, że już nie umiem lekko stąpać ;)
Dzięki:)
UsuńWygodnie, nawet bardzo. W glanach nie chodzę już jakieś 12 lat (ło, długo!). Przyzwyczaiłam się do normalnego obuwia :)
Wczoraj przed południem spacerowałam po swoim miasteczku - było wyludnione dokładnie tak samo, jak to Twoje na zdjęciach;) Podobne okna i wrota też by się znalazły. I synagoga... Kiedyś było w niej muzeum, ale odkąd miasto zwróciło budynek właścicielom - stoi i niszczeje...
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo przekonująca w zołzowej koszulce:)
Puste miasteczka kojarzą mi się też z włoskimi w czasie sjesty... Można się napawać atmosferą do woli i w spokoju. I snuć swoje fantazje. To lubię :)
UsuńJak już opłynę w bogactwo, zbuduję sobie dom z murami jak te stodoły.
OdpowiedzUsuńTo przygotuj się na inwestycję w ogrzewanie, bo takie kamienie trudno ogrzać! :)
UsuńTo już bym budowała gdzieś w Kalabrii... ;)
UsuńKalabria piekna. W młodości pracowałam tam sprzątając cudzą rezydencję letnią. Buduj. Wpadnę Ci poodkurzać :D
UsuńMasz podobne zamiłowania drzwiowo-okienne co ja...Tego zawsze, wszędzie wypatruję. Sama nie wiem co w tym jest...Jedni lubią krawędzie od linijki, a ja lubię te pogryzione i krzywe...Z uwielbieniem oglądam te zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńKoszulka super, odważna:)
Nie wypasione - jak mój syn mawia o mnie, że lubię :) Lubię też dziury w chodnikach i ulicach... Miałam kiedyś znajomą, która lubiła twarze z bliznami. Taaak, każdy ma jakiegoś hyzia :D
UsuńMi od czasu do czasu pasowałaby koszulka z napisem: nie tykać , nie drażnić... -:))))
OdpowiedzUsuń:D I jeszcze kilka różnych hasełek by się przydało :D
Usuńodwaznie= tzn. i koszulka i zamawianie butow przez internet. ja niestety nie moge sobie na kupowanie butow bez mierzenia. nad koszulka sama sie zastanawiam juz drugi rok..jest genialna jak istota zawartego w niej slowa w naszej ojczystej mowie.
OdpowiedzUsuńNajtrudniejszy pierwszy raz. Potem z górki. Ja to nawet polubiłam. Wygoda :)
UsuńCudowna zołza z Ciebie.
OdpowiedzUsuńStraszna zołza. Ostanio jeszcze bardziej zezołzowaciałam :D
UsuńStodoly zrobily na mnie pioronujace wrazenie, zaluje, ze mnie tam z aparatem nie bylo! fajna z ciebie zolza!
OdpowiedzUsuńO, to cieszę się, że udało mi się zrobić wrażenie na kimś, kto niejedno widział :)
UsuńJa zakupiłam u nich jak na razie tylko torbę Dziadostwo ;) Ale zołza też by się przydała. Oj tak.
OdpowiedzUsuńRuda Frela