U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 25 sierpnia 2012

Czarno to widzę

 To znaczy zapraszam do Czarnogóry! Przez wielkie góry! Nad piękny, czysty, słony Adriatyk. Kraj mały, acz wielki. Pełen historii, religii, przyrody i oliwek. I przemiłych ludzi. Jeśli w mojej relacji zacznie się robić zbyt pocztówkowato, wybaczcie! Tego nie da się uniknąć.
 Większość ludności turystycznej lata na wybrzeże samolotami, żeby uniknąć trudów podróży. My jesteśmy z tych, którzy lubią ich sobie dostarczać. Dlatego momentami, zwłaszcza w drodze powrotnej, bywało ostro (i wysoko!!!). Punkt dla mnie za nie panikowanie i stawianie czoła lękowi wysokości. Aczkolwiek z miejscówki najbardziej krytycznej, zdjęć nie ma, gdyż nie zdzierżyłam :D Skupiona byłam na tym, by ze strachu nie wyzionąć ducha! Działo się to w drodze powrotnej, gdzie natrafiliśmy na objazd ("pozdrowienia" dla czarnogórskiego pana policjanta, który nam nie pozostawił wyboru), prowadzący szlakiem rowerowym, nad przełęczą. Tunelami wydrążonymi w skałach.Serpentynami, gdzie szerokość drogi powinna być nazwana wąskością! Następnie połoninami, na których nagle zabrakło asfaltu. Przez godzinę zjeżdżaliśmy z trasy wertepami, po kamienistej dróżce leśnej "dla traktorów". Nasz Kangur dał radę, choć ledwo. Stan opon opłakany.
                     Był początek, był koniec. Środek nastąpi.... 

45 komentarzy:

  1. rany...jaka wspaniała wycieczka!!! jakie drogi, widoki i wrażenia!!! zazdraszczam szczerze!!!zdjęcia takie super porobiłaś!!! sama prezentowałaś się ekstra! super, super, super!!!:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie tam było.
    Ciekawe zdjęcia i bardzo czysta przednia szyba w aucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak??? A mnie się wydawało, że brudna, dlatego mało zdjęć robiłam przez nią:D

      Usuń
  3. ojezusickukochanyjapierdykam !

    Ale widoki ! No chcę tam. :D
    Powiem Tobie, że w ogóle to szacun, że foty pstrykałaś w trakcie jazdy - ja na dużo niższych wysokościach zachowuję się jak paralityk i głównie wzrok wbijam w własne kolana, choć kątem oka zerkam.

    Cieszę się bardzo, że udało się Wam dotrzeć do celu, bo naprawdę warto było !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, mam to samo :) I też zazdrośnie oglądam zdjęcia i chcę tam :)

      Usuń
    2. Jestem w szoku,że byłam taka dzielna. Po doświadczeniach z gór w Rumunii wiedziałam, czego się spodziewać i postanowiłam powalczyć ze swoim lękiem. Zwłaszcza, że kiedyś "byłam normalna". Najważniejsze było się przełamać i spojrzeć pierwszy raz w dół. I wytrzymać. Ale w drodze powrotnej, na serpentynach w tunelach, gdzie było na prawdę wąsko i przekurewsko wysoko - nie patrzyłam, strach wziął górę, nerwy też, łapy się trzęsły, żołądek skurczył itp. Nie panikowałam, zamknęłam dziub i powtarzałam sobie w głowie, że ten koszmar zaraz na pewno się skończy.....Największy szacun dla kierowcy, który dał radę, nie stracił panowania nad sobą i kierownicą i jeszcze miał siłę spoglądać w dół (ku mojej rozpaczy!):D

      Usuń
  4. Piękne widoki, kiedyś jechałam przez Czarnogórę ale to dawno, jeszcze przed wojną...zawsze szokowały mnie tunele w skałach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mój syn cieszył się z nich bardziej niż ja całej reszty :D :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oszałamiająco piękne, na żywca o wiele wiele wiele bardziej niż na takich amatorskich zdjęcioszkach :)

      Usuń
  6. To była piękna wycieczka, widoki cudne,Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zdjęcia :)
    Zapraszam na mojego bloga, gdzie aktualnie trwają dwa konkursy :)
    http://fashionznaczymoda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow....normalnie krajobrazy, widoki jak z filmu! Sceneria zapierająca dech! :) Cieszę sie, że wróciłaś cała :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiedziałam się, że dawno temu włosi kręcili na terenach Czarnogóry swoje westerny! Trafiłaś z tym filmem!:D

      Usuń
  9. Niesamowity kraj,bardzo zazdroszcze wyprawy!bardzo podobną drogą, wąską i krętą, jechałam na Teneryfie do Maski, zaginionej w górach wioski. Trasa - horror dla wytrwalych,ale jak juz sie tam dotrze, to jest raj! Dziwne, ze takie klaustrofobiczne drozki prawie zawsze prowadza do przepieknych miejsc. Chcialam jeszcze zwrocic uwage a Twoj romantyczny wygląd z foto nr 1. Kiecka swietna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze są te miejsce nie z przewodników, gdzie mało który turysta się zapuszcza. Jak ktoś przylatuje samolotem, siedzi na plaży tydzień, to nawet nie wie, gdzie był. Bywa. A kiecka to właściwie jest halką odprutą od sukienki, którą dałam mamie, bo na mnie za wielka. Jest prześwitująca, ale na wakacjach można swobodnie poświecić prawie gołą d.... Upał rozgrzesza :D

      Usuń
  10. Cuuuudnie!!! Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne widoki, bardzo podobne to rejony do chorwackich, byłam tam na podróży poślubnej i też autkiem, na wariata, bez żadnego planu, Twoje zdjęcia obudziły moje miłe wspomnienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też na wariata, bez konkretów; tylko wiedzieliśmy, że chcemy dotrzeć na wybrzeże Czarnogóry, a reszta zrobiła się sama:D

      Usuń
  12. Piękne widoki!Chciałabym kiedyś tam pojechać!

    OdpowiedzUsuń
  13. grunt to ostra jazda... pod górkę! Piękna relacja, ty w szarościach też piękna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wycieczka i widoki obłędne!!! Ech....muszę dopisać kolejny kierunek podroży do i tak już długiej listy.... :-))

    OdpowiedzUsuń
  15. zachwycająca podróż - szczerze zazdroszczę, lata temu też tak podróżowałam z przyjaciółmi, pokonując tysiące kilometrów, ciesząc oczy najpiękniejszymi widokami z trasy, sypiając pod namiotem i zajadając się kanapką z topionym serkiem z tubki ;), było cudownie ale i bywało hardcorowo
    te Twoje fotografie są fantastyczne, na pierwszej z nich wyglądasz jak rasowa dama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lata temu też podróżowałam z różnymi wariatami, autostopem,po Polsce i Europie, śpiąc pod chmurką, pod mostami, a raz nawet(w Belgii) na środku autostrady. Miało się różne, niebezpieczne przygody, łącznie z porwaniem - książkę można by napisać:D
      Za damę dziękuję, ale ze mnie to raczej łobuz (a nie wyglądam,nie?:)))

      Usuń
  16. byłam dwa razy dość mocno zjeździła, bardzo mi w Czarnogórze dobrze, planuję wrócić:) polecam też wyskoczyć ciut dalej, do Albanii:)

    OdpowiedzUsuń
  17. zachywciło mnie 9 zdjęcie licząc od dołu
    Ajjjj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak! Najlepsze! Tak przy okazji, to Jezioro Szkoderskie :)

      Usuń
  18. Wspaniałe zdjęcia i to z samochodu. Zatrzymywaliście się, żeby je zrobić, czy pstrykałaś w trakcie jazdy? To niełatwe. A wysokości mogę sobie wyobrazić tak dobrze, jak bardzo się ich boję ;)
    Sukienka przepiękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatrzymywaliśmy się, tylko te z tunelami są z auta. W trakcie jazdy zdjęcia wychodzą fatalne. Przynajmniej moje. Ciągle włażą mi w paradę jakieś krzaki, kierowca się denerwuje, kiedy mu każę zwalniać,a za nami inne samochody trąbią (o, bo czarnogórscy kierowcy lubią trąbić, tak jak ich zamorscy sąsiedzi Włosi).

      Usuń
  19. niesamowita fotografia z samotna lodka! na sciane z nia! cud przygoda-kazdy kto jedzie mowi ze pieknie choc.. nieprzewidywalnie.a jedzonko z pl wiezliscie czy miejscowe stolowanie bylo? alez kiecka szara piekna!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ pięknie!!! Jak tylko dziatwa podrośnie do takich podróży to, nie ma mocnych, jedziemy w świat!!! A góry to ja kocham, kocham, kocham... w połączeniu z morzem to już jest raj na ziemi!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepięknie, po prostu cudownie :) Dużo u Ciebie ciekawych rzeczy :) Marzy mi się też Czarnogóra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, kieeedy to było... 11 lat temu... Też bym tam jeszcze pojechała, chociaż od tamtego czasu pewnie dużo się zmieniło, jest bardziej turystycznie. Wtedy to nie był taki popularny kierunek, a my jeszcze jechaliśmy autem. Jak wszędzie zresztą ;)

      Usuń