To znaczy zapraszam do Czarnogóry! Przez wielkie góry! Nad piękny, czysty, słony Adriatyk. Kraj mały, acz wielki. Pełen historii, religii, przyrody i oliwek. I przemiłych ludzi. Jeśli w mojej relacji zacznie się robić zbyt pocztówkowato, wybaczcie! Tego nie da się uniknąć.
Większość ludności turystycznej lata na wybrzeże samolotami, żeby uniknąć trudów podróży. My jesteśmy z tych, którzy lubią ich sobie dostarczać. Dlatego momentami, zwłaszcza w drodze powrotnej, bywało ostro (i wysoko!!!). Punkt dla mnie za nie panikowanie i stawianie czoła lękowi wysokości. Aczkolwiek z miejscówki najbardziej krytycznej, zdjęć nie ma, gdyż nie zdzierżyłam :D Skupiona byłam na tym, by ze strachu nie wyzionąć ducha! Działo się to w drodze powrotnej, gdzie natrafiliśmy na objazd ("pozdrowienia" dla czarnogórskiego pana policjanta, który nam nie pozostawił wyboru), prowadzący szlakiem rowerowym, nad przełęczą. Tunelami wydrążonymi w skałach.Serpentynami, gdzie szerokość drogi powinna być nazwana wąskością! Następnie połoninami, na których nagle zabrakło asfaltu. Przez godzinę zjeżdżaliśmy z trasy wertepami, po kamienistej dróżce leśnej "dla traktorów". Nasz Kangur dał radę, choć ledwo. Stan opon opłakany.
Większość ludności turystycznej lata na wybrzeże samolotami, żeby uniknąć trudów podróży. My jesteśmy z tych, którzy lubią ich sobie dostarczać. Dlatego momentami, zwłaszcza w drodze powrotnej, bywało ostro (i wysoko!!!). Punkt dla mnie za nie panikowanie i stawianie czoła lękowi wysokości. Aczkolwiek z miejscówki najbardziej krytycznej, zdjęć nie ma, gdyż nie zdzierżyłam :D Skupiona byłam na tym, by ze strachu nie wyzionąć ducha! Działo się to w drodze powrotnej, gdzie natrafiliśmy na objazd ("pozdrowienia" dla czarnogórskiego pana policjanta, który nam nie pozostawił wyboru), prowadzący szlakiem rowerowym, nad przełęczą. Tunelami wydrążonymi w skałach.Serpentynami, gdzie szerokość drogi powinna być nazwana wąskością! Następnie połoninami, na których nagle zabrakło asfaltu. Przez godzinę zjeżdżaliśmy z trasy wertepami, po kamienistej dróżce leśnej "dla traktorów". Nasz Kangur dał radę, choć ledwo. Stan opon opłakany.
Był początek, był koniec. Środek nastąpi....
Piękne widoki !
OdpowiedzUsuńPrze - piękne :D
Usuńrany...jaka wspaniała wycieczka!!! jakie drogi, widoki i wrażenia!!! zazdraszczam szczerze!!!zdjęcia takie super porobiłaś!!! sama prezentowałaś się ekstra! super, super, super!!!:))
OdpowiedzUsuńNo, nie zaprzeczam :D :D
UsuńŚlicznie tam było.
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia i bardzo czysta przednia szyba w aucie.
Tak??? A mnie się wydawało, że brudna, dlatego mało zdjęć robiłam przez nią:D
Usuńpięknie tam!
OdpowiedzUsuń:D
Usuńojezusickukochanyjapierdykam !
OdpowiedzUsuńAle widoki ! No chcę tam. :D
Powiem Tobie, że w ogóle to szacun, że foty pstrykałaś w trakcie jazdy - ja na dużo niższych wysokościach zachowuję się jak paralityk i głównie wzrok wbijam w własne kolana, choć kątem oka zerkam.
Cieszę się bardzo, że udało się Wam dotrzeć do celu, bo naprawdę warto było !
Hehe, mam to samo :) I też zazdrośnie oglądam zdjęcia i chcę tam :)
UsuńJestem w szoku,że byłam taka dzielna. Po doświadczeniach z gór w Rumunii wiedziałam, czego się spodziewać i postanowiłam powalczyć ze swoim lękiem. Zwłaszcza, że kiedyś "byłam normalna". Najważniejsze było się przełamać i spojrzeć pierwszy raz w dół. I wytrzymać. Ale w drodze powrotnej, na serpentynach w tunelach, gdzie było na prawdę wąsko i przekurewsko wysoko - nie patrzyłam, strach wziął górę, nerwy też, łapy się trzęsły, żołądek skurczył itp. Nie panikowałam, zamknęłam dziub i powtarzałam sobie w głowie, że ten koszmar zaraz na pewno się skończy.....Największy szacun dla kierowcy, który dał radę, nie stracił panowania nad sobą i kierownicą i jeszcze miał siłę spoglądać w dół (ku mojej rozpaczy!):D
UsuńPiękne widoki, kiedyś jechałam przez Czarnogórę ale to dawno, jeszcze przed wojną...zawsze szokowały mnie tunele w skałach...
OdpowiedzUsuńA mój syn cieszył się z nich bardziej niż ja całej reszty :D :D
Usuńpiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńOszałamiająco piękne, na żywca o wiele wiele wiele bardziej niż na takich amatorskich zdjęcioszkach :)
UsuńTo była piękna wycieczka, widoki cudne,Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOj, tak, było obłędnie pięknie :D
UsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga, gdzie aktualnie trwają dwa konkursy :)
http://fashionznaczymoda.blogspot.com/
Dziękuję:)
UsuńWow....normalnie krajobrazy, widoki jak z filmu! Sceneria zapierająca dech! :) Cieszę sie, że wróciłaś cała :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDowiedziałam się, że dawno temu włosi kręcili na terenach Czarnogóry swoje westerny! Trafiłaś z tym filmem!:D
UsuńNiesamowity kraj,bardzo zazdroszcze wyprawy!bardzo podobną drogą, wąską i krętą, jechałam na Teneryfie do Maski, zaginionej w górach wioski. Trasa - horror dla wytrwalych,ale jak juz sie tam dotrze, to jest raj! Dziwne, ze takie klaustrofobiczne drozki prawie zawsze prowadza do przepieknych miejsc. Chcialam jeszcze zwrocic uwage a Twoj romantyczny wygląd z foto nr 1. Kiecka swietna!
OdpowiedzUsuńNajlepsze są te miejsce nie z przewodników, gdzie mało który turysta się zapuszcza. Jak ktoś przylatuje samolotem, siedzi na plaży tydzień, to nawet nie wie, gdzie był. Bywa. A kiecka to właściwie jest halką odprutą od sukienki, którą dałam mamie, bo na mnie za wielka. Jest prześwitująca, ale na wakacjach można swobodnie poświecić prawie gołą d.... Upał rozgrzesza :D
UsuńCuuuudnie!!! Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńBędzie:)Do znudzenia:)
UsuńCudowne widoki, bardzo podobne to rejony do chorwackich, byłam tam na podróży poślubnej i też autkiem, na wariata, bez żadnego planu, Twoje zdjęcia obudziły moje miłe wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńMy też na wariata, bez konkretów; tylko wiedzieliśmy, że chcemy dotrzeć na wybrzeże Czarnogóry, a reszta zrobiła się sama:D
UsuńPiękne widoki!Chciałabym kiedyś tam pojechać!
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała tam, gdzie Ty jesteś :D
Usuńgrunt to ostra jazda... pod górkę! Piękna relacja, ty w szarościach też piękna!
OdpowiedzUsuńOstra jazda bez trzymanki! Dziękuję:)
UsuńWycieczka i widoki obłędne!!! Ech....muszę dopisać kolejny kierunek podroży do i tak już długiej listy.... :-))
OdpowiedzUsuńNie twórz listy, tylko siup i w drogę! :D
Usuńzachwycająca podróż - szczerze zazdroszczę, lata temu też tak podróżowałam z przyjaciółmi, pokonując tysiące kilometrów, ciesząc oczy najpiękniejszymi widokami z trasy, sypiając pod namiotem i zajadając się kanapką z topionym serkiem z tubki ;), było cudownie ale i bywało hardcorowo
OdpowiedzUsuńte Twoje fotografie są fantastyczne, na pierwszej z nich wyglądasz jak rasowa dama :)
Lata temu też podróżowałam z różnymi wariatami, autostopem,po Polsce i Europie, śpiąc pod chmurką, pod mostami, a raz nawet(w Belgii) na środku autostrady. Miało się różne, niebezpieczne przygody, łącznie z porwaniem - książkę można by napisać:D
UsuńZa damę dziękuję, ale ze mnie to raczej łobuz (a nie wyglądam,nie?:)))
byłam dwa razy dość mocno zjeździła, bardzo mi w Czarnogórze dobrze, planuję wrócić:) polecam też wyskoczyć ciut dalej, do Albanii:)
OdpowiedzUsuńWyskoczyłam :D
Usuńzachywciło mnie 9 zdjęcie licząc od dołu
OdpowiedzUsuńAjjjj...
Oj, tak! Najlepsze! Tak przy okazji, to Jezioro Szkoderskie :)
UsuńWspaniałe zdjęcia i to z samochodu. Zatrzymywaliście się, żeby je zrobić, czy pstrykałaś w trakcie jazdy? To niełatwe. A wysokości mogę sobie wyobrazić tak dobrze, jak bardzo się ich boję ;)
OdpowiedzUsuńSukienka przepiękna.
Zatrzymywaliśmy się, tylko te z tunelami są z auta. W trakcie jazdy zdjęcia wychodzą fatalne. Przynajmniej moje. Ciągle włażą mi w paradę jakieś krzaki, kierowca się denerwuje, kiedy mu każę zwalniać,a za nami inne samochody trąbią (o, bo czarnogórscy kierowcy lubią trąbić, tak jak ich zamorscy sąsiedzi Włosi).
Usuńniesamowita fotografia z samotna lodka! na sciane z nia! cud przygoda-kazdy kto jedzie mowi ze pieknie choc.. nieprzewidywalnie.a jedzonko z pl wiezliscie czy miejscowe stolowanie bylo? alez kiecka szara piekna!
OdpowiedzUsuńAleż pięknie!!! Jak tylko dziatwa podrośnie do takich podróży to, nie ma mocnych, jedziemy w świat!!! A góry to ja kocham, kocham, kocham... w połączeniu z morzem to już jest raj na ziemi!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, po prostu cudownie :) Dużo u Ciebie ciekawych rzeczy :) Marzy mi się też Czarnogóra.
OdpowiedzUsuńOjej, kieeedy to było... 11 lat temu... Też bym tam jeszcze pojechała, chociaż od tamtego czasu pewnie dużo się zmieniło, jest bardziej turystycznie. Wtedy to nie był taki popularny kierunek, a my jeszcze jechaliśmy autem. Jak wszędzie zresztą ;)
Usuń