Rezerwat przyrody Góra Stołowa im. Ryszarda Malika w Jaroszowcu, gmina Klucze, powiat olkuski. Moje najbliższe okolice. U nas każdy spacer po lesie kończy się jakąś skałką. Te skały są tu od wieków, ale sam rezerwat powstał kilka lat temu (cztery).
Niedawno dotarła do mnie informacja, że znajoma koleżanka odebrała sobie życie. Od lat zmagała się z depresją. Niewiarygodne, ale ciągle jeszcze słyszy się przy tego typu chorobach porady typu weź się za siebie, zrób coś ze sobą. Ignorancja, brak wiedzy i zrozumienia. Podobno nawet lekarz psychiatra udzielił jej fachowej porady, żeby... znalazła sobie jakieś hobby. No, to znalazła.
Usta milczą, drzewa krzyczą:
Ależ pięknie! Bardzo lubię Jurę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że świadomość ludzi jest ciągle bardzo niska. Tak jak piszesz- udzielają rad, które świadczą o zupełnym niezrozumieniu. " Weź się w garść" , " Będzie dobrze..." itp. To nie pomaga, a wręcz szkodzi.
Uważam, że nie potrzeba wsparcia dużej ilości osób, wystarczy jedna, która będzie blisko.
Dobrego kwietnia. Pozdrawiam
Te rady to najlepiej, jakby sobie wkładali nie powiem gdzie. Lepiej nic nie powiedzieć, niż głupio powiedzieć. No ale cóż, empatii nigdzie nie uczą. Albo się z nią człowiek rodzi, albo nie.
UsuńDobrego kwietnia dla Ciebie 🙂
Bardzo tam ładnie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
🙂
UsuńBardzo mi przykro z powodu Twojej koleżanki. Co to za psychiatra z takimi tekstami...
OdpowiedzUsuńAż zatyka z oburzenia.
UsuńPiękne masz te pobliskie miejsca do spacerowania.
OdpowiedzUsuńI współczuję straty koleżanki... depresja to ciężka choroba, wciąż u nas kompletnie niezrozumiana.
Tak, jest tu wszędzie wkoło tyle piękna. Tylko mało okazji do spacerowania ostatnimi czasy. Tak, ja też współczuję - jej rodzinie i jej samej, która tak się męczyła całe życie z tym życiem 😢
UsuńŚwietne miejsce na spacer :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Jedno z bardzo wielu na Jurze 🪨🩶
UsuńNastrojowe zdjęcia. Wciąż myślę o tej Twojej koleżance...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja też, od kiedy się dowiedziałam. Trochę czasu już minęło. Dużo przemyśleń.
UsuńWiadomość o śmierci kogoś kogo się znało, zawsze jest trudna do przyjęcia, nawet jeżeli nie była to bliska znajomość, a tym bardziej jeśli ktoś odbiera sobie życie. Rodzi się wtedy tyle pytań i wątpliwości, ale najgorsze jest to, że człowiek w depresji zawsze jest sam ze swoimi problemami i czuje się niezrozumiany nawet jeśli ma kochających ludzi wokół siebie. którzy z całego serca chcieli by mu pomóc. To co napisałaś sprawiło, że wasze malownicze skałki mimo swojej urody wydały mi się miejscem smutnym i tajemniczym.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że takich wiadomości sporo ostatnimi laty do mnie dociera. A tu... Co prawda lata całe nie miałyśmy kontaktu na żywo, bo ona mieszkała zagranicą, a i moje życie towarzyskie już dawno nie jest, niemniej zawsze była bardzo obecna na wszystkich mediach społecznościowych, zawsze życzliwie reagująca... A skałki, no cóż, są tajemnicze. Bywają też smutne.
UsuńPrzyroda jest po prostu niesamowita!
OdpowiedzUsuńWszystkim można się zachwycić... Ciszą, ptasim śpiewem, dziwną skałą, czy drzewami...
Mnie ostatnio wpadł w oko ptaszek w lesie! Pierwszy raz takiego widziałam! Zaraz w necie pobuszowałam i okazał się Raniuszkiem😊
A depresja...ciężka sprawa..
Przykro mi z powodu koleżanki...To zawsze wstrząśnie człowiekiem...
O tak! Ta przyroda, jak się ją zaczyna ogarniać, zwracać uwagę na szczegóły, ile jej jest - daje wiele radości i ukojenia. Mnie się zdarza głaskać drzewa, witać z gałązkami, gapić jak sroka w gnat na niezwykłość zwykłości tego wszystkiego. A ptasie śpiewy to najlepszy budzik 😌🙂 Wygooglowałam tego ptaszka! 👌🤍
UsuńTyle nas żyje nawet nie wiedząc, że ją ma...
Cudny ptaszek! A w zeszłym roku na balkon przylatywały mi Kopciuszki! Też googlowałam, bo znawcą ptaków nie jestem, a ciekawi mnie, jak zobaczę jakieś nowe😊
UsuńCo do depresji, to prawda...Podstępna choroba...
Oj, to ja tak w ogóle trzymam dystans do ptaków, bo mam od dzieciństwa fobię ptasią. Sama se to tak nazwałam :)) Nie mogłabym dotknąć takiego, nawet piórka. Ale ich śpiewy bardzo lubię, a ostatnio staram się przełamywać tą fobię i zerkam na niektóre ptaszki ;) I widziałam już boćki w tym roku! <3
UsuńSerio? Kurde....nawet nie wiedziałam, że można mieć taką fobię... Ale nie dziwię się, bo każdy coś tam ma ze sobą...😊
UsuńI też widziałam bociana! Ale czarnego! U nas w lasach takie gniazdują😁
Oficjalnie nie wiem, czy jest. Ale ja mam :D Od czasu, jak w dzieciństwie wskoczył na mnie szajbnięty kogut. Jeśli oglądałaś "Ptaki" Hitchcocka, to ja się czuję na widok jednego wróbelka tak, jak bohaterka kiedy ją atakowały stada ptaków.
UsuńWitaj już kwietniowo
OdpowiedzUsuńJakże tam pięknie. Wybrałabym się na taki spacer. Bardzo lubię wędrować takimi śnieżkami.
A zdanie - będzie dobrze - nie pomaga. Coś o tym wiem....
Przykro mi z powodu Twojej koleżanki
Życzę Ci uśmiechu rozkwitającej wiosny
Witaj :) Kwietnie są ok ;)
UsuńTak, na Jurze jest pięknie.
Najgorsze zdanie z najgorszych. Takie paplanie.
Bardzo mi przykro z powodu Twojej koleżanki. Nawet nie wiem, jak to skomentować. A zdjęcia i okolice piękne!
OdpowiedzUsuńLife is brutal. Tym bardziej doceniajmy, co nie brutal.
UsuńKiedy słucham różnych opowieści, to mam wrażenie, że rada o hobby jest powszechna
OdpowiedzUsuńBo to najłatwiej poradzić. Na odczepne.
UsuńO rety ! Często się słyszy, że ludzie którzy mają problemy sami ze sobą idą na psychologię lub psychiatrię. Nie wrzucam tutaj wszystkich do jednego worka oczywiście.
OdpowiedzUsuńI coś w tym jest.
Usuń