Przy okazji Dnia Kobiet miałam życzenie, żeby pochlapał mnie Bałtyk. Ale, że ósmego marca spotkam nad morzem lato, to się nie spodziewałam. A było. Na drugim końcu Polski, w Łebie.
A tu spędziliśmy nockę. W zamkowej wieży. W Nowęcinie, nad Jeziorem Sarbsko:
Nigdy nie byłam w Łebie, chyba czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Pięknie. Klimatyczne zdjęcia. Dawno nie byłam w Łebie. :)
OdpowiedzUsuńByliśmy w Tłusty Czwartek. Aura była zuuuuupełnue inna. Mgła jak z horroru 🤍
OdpowiedzUsuń