U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Zespół niespokojnych myśli i rąk. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

poniedziałek, 3 lutego 2025

Miłozgniło

 Szal w liście miłorzębu sprawiłam sobie pod wpływem impulsu i pierścionka-liścia miłorzębu (który mam już parę lat). Szare wełniane czapa i sweTwór to handmajdy z zeszłego sezonu (pokazywałam tu i tu)Ałtfit w kolorach szaro-zgniło-zielonych. 
  
 W prawdziwym życiu - chwile grozy i wizyta na SORze. Mąż miał wypadek-upadek (z wysokości). Żebra całe, ale obolałe. Mój chłop jest patologicznie wręcz dzielny, nie przyznaje się jak bardzo. Mówi, że spoko, a za chwilę słyszę jak pojękuje. Tak, że tak. Miłozgniło 🤢

 

48 komentarzy:

  1. Bardzo piękny szal a połączenie kolorów udane choć zaskakujące. Masz dar do tego Twoje zestawy zawsze są udane a do tego twarzowe. Bardzo lubię motyw liścia miłorzębu to bardzo dekoracyjne drzewo chociaż ma jedną wadę o czym dowiedziałam się we Włoszech , obfite wyjątkowo cuchnące owoce.🌞💙👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cuchnące owoce miłorzębu pojawią się tylko pod warunkiem, że są dwa rodzaje drzewka. Jeśli masz jeden egzemplarz to cuchnące owoce ci nie grożą.:))

      Usuń
    2. Ja nie mam wcale, ale miałam z nimi szokujące bliskie spotkanie kiedy mieszkałam we Włoszech. Na sąsiednim osiedlu była śliczna aleja miłorzębów, uwielbiałam tam chodzić, aż do momentu, kiedy na jesieni zaczęły nich spadać niczym grad owoce podobne do czereśni, cały chodnik był zasypany, cuchnęło to psią kupą i wymiotami. Z tego co piszesz wynika, że były tam pomieszane rośliny męskie oraz żeńskie i stąd ta katastrofa. Ale liście i młode drzewka są naprawdę prześliczne. Dzięki za wyjaśnienie, pozdrawiam!

      Usuń
    3. Dziękuję <3 Mam swój gust, trochę specyficzny ;)
      Nie miałam do czynienie z owocami, ale z drzewem owszem. Jest piękne. Gdzieś podziałam zasuszone liście miłorzębu :(

      Usuń
  2. Do swoich pięknych wytworów nas już .przyzwyczaiłaś, ale szal i pierścień wyglądają szałowo.
    Pozdrawiam,:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję stresu związanego z wypadkiem męża, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
    Miłorząb ma piękne liście - wachlarzyk i, piękny motyw.
    Stylówka klimatyczna, jak zawsze 😃

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam u siebie w ogrodzie miłorzębu, ale liście znam i podziwiam za ich niespotykany kształt.
    Za to nigdy nie miałam okazji spotkać ich na żadnym materiale, czy części garderoby, to naprawdę chyba dosyć rzadki print, choć bardzo ciekawy. Zestawienie kolorystyczne bardzo mi się podoba. Takie nieoczywistości zawsze są ciekawe i intrygujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są przepiękne. Kiedyś miałam bluzkę w takie liście, ale z niej wyrosłam. Lubuję się w nieoczywistościach ;)

      Usuń
  5. Niezapomniana stylizacja - taka jest moc miłorzębu, poprawia pamięć 😊 stylowy pierścionek razem z Twoim pięknym szalem połączenie idealne. Dużo zdrówka Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, przydałoby się ją poprawić, bo coraz gorsza ;)

      Usuń
  6. Piękny szal. Pozdrawiam cieplutko/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś w moim ogrodzie rósł Miłorząb japoński, ale nie przetrwał srogiego mrozu. Szal i pierścionek prześliczne. A co do naszych mężów? przypuszczam, że większość z nich tak się zachowuje. Życzę Mu dużo zdrowia.
    Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurde! Taki wypadek, to nic przyjemnego i dobrze, że się żle nie skończył...
    Kuruj chłopa i niech szybko do siebie dojdzie!

    A stylówka świetna! Podoba mi się połączenie zgniłej zieleni z niebieskościami i szarościami.
    No i dowiedziałam się jak liść miłorzębu wygląda😊 Piękny pierścień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje radę ;)
      Niebieskości nie ma tu ani milimetra. Tylko szaro-zgniło-zieleń ;)

      Usuń
    2. A u mnie na monitorze niebieskości! Uwierz, że też jest fajnie😉

      Cieszę się, że jest ok😊

      Usuń
  9. Piękne połączenie ;) Pierścionek robi wow. Ja stawiam na troszkę mniejsze :D
    Pozdrawiam serdecznie 🤗
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja stawiam na te, które kradną mi serce :D

      Usuń
  10. Piuękny szal i pierścionek, lubię w biżuterii oryginalne kształy. Mężowi życzę życia bez bólu, ja w listopadzie spadłam ze schodów, potłukłam dłoń, nadal mam spuchniętą i boli, choć bez złamań.

    OdpowiedzUsuń
  11. U Ciebie jak zwykle pięknie. Miłorząb lubię - szczególnie za te liście. A więc i szalik i pierścień masz ładne. Swoją drogą - fajna dłoń. To z jakiegoś manekina pochodzi?
    Pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak, to od manekina. Inna jego część często bywa na blogu ;) A historia jego długa.

      Usuń
  12. Dzień dobry :)
    Również przychylam się do opinii, że szal jest bardzo ładny i dodaję, że pierścionek też! Bardzo mi przykro z nieszczęśliwego wypadku Pani męża. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Dziękuję. Też mam taką nadzieję, w każdym razie on śmiga całkiem chyżo. Tylko co ty z tą panią? Czuję się, jakbym była starą babą. A, czekaj... Jestem xD

      Usuń
  13. Szal jest przepiękny, podobnie jak cały zestaw.
    Życzę Twojemu Mężowi jak najszybszego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny szal i kolorystyka zestawu 🤩!!!
    Dużo zdrówka dla Mężusia 😊!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak do tej pory tylko popijałam napary z miłorzębu, aż wstyd, ale nie wiedziałam, że ma takie piękne liście! Jestem zachwycona Twoim pierścionkiem. Jest cudowny! Wzór chusty też robi wrażenie! Uwielbiam Twoje połączenia <3 Słowo "swetwór" też załapało me serce, bo brzmi totalnie jak słowotwórstwa mojej przyjaciółki! :D Stylizacja niby chłodna, ale bije od niej tyle ciepła! Kolorki dobrane idealnie, cudowne połączenie! Przykro mi z powodu męża, najważniejsze jednak, że wszystko jest całe i wraca do zdrowia! Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam ciepło, Dollka 🍀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chętnie skosztuję kiedyś taki napar ;) Dziękuję bardzo za tyle fajnych słów komentarza <3 Swetwór pochodzi z czasów, w których dziergałam bardziej dziwonokształtne swetry, improwizując bardzo. Zwykłymi swetrami te moje drutowe wypociny nie były. No i tak zostało ;) :*

      Usuń
  16. Motyw miłorzębu lubię. Kiedyś wykorzystałam jego liście w pracy z gliną :-).Szal piękny i do tego czapka i sweter dopasowane . spódnica zielona - marzenie. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  17. Motyw miłorzębu na pierścionku i szalu wygląda wspaniale! Mam w ogrodzie miniaturową wersję miłorzębu bardzo wolno rosnącą. Podobają mi się Twoje swetwory i Twoje zabawy słowami. Za każdym razem podziwiam oryginalność w tworzeniu wzorów i połączeń kolorystycznych. To jest takie Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na jakim podłożu najlepiej rośnie? Wiesz może?

      Dziękuję bardzo, 😊 To miłe, że tak to widzisz 😘

      Usuń
    2. W moim ogrodzie ziemia jest ciężko-gliniasta. Ale do sadzenia przeważnie daję kompost i trochę ziemi uniwersalnej. Miłorząb lubi miejsca słoneczne i niezbyt wilgotne.

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo za informacje <3

      Usuń
  18. Cześć, mam nadzieję, że Twój mąż ma się lepiej i rozumiem go... Nie tak dawno temu zleciałam ze schodów, złamałam żebro, bolało jak czort, ale też się nie przyznawałam. Mam nadzieję, że mąż ma się lepiej.
    Stylówki u Ciebie zawsze mi się podobają, miłorzęby kocham, zwłaszcza jesienią, gdy robią się złote. Pierścionek super! Pozdrawiam, dobrego nowego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma się lepiej, niż się zanosiło, że może być. Ale całkiem dobrze jeszcze nie. Na szczęście żeber nie połamał, ale potłuczone dają się równie we znaki. Tym bardziej, że odstawił szybko wszystkie leki przeciwbólowe, bo mu szkodziły na żołądek. No i tak 🫤

      Usuń
  19. Ładna ta stylizacja. Cieszę się, że, czytając odpowiedzi na komentarze, u męża wszystko raczej rozeszło się po kościach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Dość nieoczywiste połączenie kolorystyczne... u Ciebie wyszło super! Cały ałtfit świetny.... przygaszony niebieski - niczym zimowe niebo i zgniła zieleń - niczym zimowe łąki. Współczuję mężowi, złamane żebra bolą, jak diabli przy każdym oddechu. Znam ten ból, miałam rżnięty mostek i połamane żebra po operacji na sercu... Twój chłop to zuch, mój "pisze testament" przy zwykłym katarze:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie niebieski. To szarości :)
      Żebra na szczęście nie były złamane, a "tylko" potłuczone. Bóle różne jeszcze mu towarzyszą, biedny nie może swobodnie kaszlnąć ani kichnąć. Ale udaje, że nic mu już nie jest, śmiga po rusztowaniu na budowie i robi dach... <3

      Usuń