U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
*Uściski*
OdpowiedzUsuń♥
✌️
UsuńTwórz i pokazuj! Skłaniasz do myślenia.
OdpowiedzUsuńMoże lepiej nie myśleć 😉
UsuńNo i Szymborska mi na myśl przyszła, a bardzo ją lubię ... Bo liczy się myśl.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj!
Tak, fakt! Noblistka też miała taką zajawkę! Zapomniałam! Będę się powoływać, jak mi ktoś następnym razem powie, że "ty to się chyba nudzisz" 🤓
UsuńZgadzam się z Bokasią :)))Twórz i pokazuj:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCały czas tak robię 😊💪
UsuńŚwietne, wymowne kolaże. Pokazuj jak najwięcej! Ściskam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńDrugi raz robię do tych kolaży podejście, wiesz? Drażnią mnie i aż wszystko mi w środku krzyczy. W sumie to dobrze, bo sztuka powinna poruszać, ale ja nie lubię u siebie takiego rozedrgania. Bełkot i Nie-moc mają moc - dobrze Ci ludzie mówią, rób wernisaże i pokazuj światu to co masz do powiedzenia. (Taak, na inną skalę niż ta, którą oferuje net). Serio!
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała, że takie skromne wyklejanki tak zadziałają. Ale to dobrze, chyba 😉 Wernisaż? Hm. Przyjdą ludzie na to???
UsuńPewnie! Ja bym przyszła i znam kilka świrów, którzy przyszliby ze mną ;)
UsuńAle nie da się zrobić wernisażu z jednej sztuki zeszytu, w którym robię te słowobrazki. Musiałabym stać z tym gdzieś na środku czy przy wejściu i każdemu z osobna kartkować, co nawyklejałam. I po wernisażu 🤷🤭
UsuńNie będę oryginalna, powtórzę za innymi. Twórz je nadal i pokazuj.
OdpowiedzUsuńA na wernisaż też bym przyszła.:)
Jak wena da ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeż przyjdę 😊
UsuńNo, teraz zaczynam czuć presję 🤓
Usuń