To nie jest czas na pierdoły. Ale foty zrobiłam, zanim aż tak bardzo się wkur.... zdenerwowałam. Zanim obejrzałam awanturę w Sejmie. Zanim mały stuknięty dziad wyskoczył z jaruzelską przemową. Więc publikuję. I mam też pytanie. Odnośnie sytuacji kobiet w Polsce. Czy kolejnym pomysłem fanatyków na szczytach władzy i bezczelności, będzie przymus ciążowy? Powołają Ministerstwo Zapładniania i do migających się od rozrodu kobiet, będzie przychodził pan z urzędu? Z nakazem? By wypełnić służbowy obowiązek w imię ojca, syna i ojczyzny? Gilead już blisko? Kobiety, bójcie się? Funkcje podręcznych się szykują? Nie wiem, czy ci co wpadli na ten genialnie pojebany pomysł zakazu aborcji chorych, zdeformowanych płodów, zdają sobie sprawę, że młode kobiety jeszcze rzadziej będą się decydowały na zachodzenie w ciąże. I żadne 500+ nie pomoże. Za to podziemie aborcyjne owszem. Przesadzam? No, oby. Ale żaden kolejny absurd serwowany przez tę bandę, mnie już nie zdziwi. Niestety. Ale ja podręczną nie zostanę. Na szczęście, jestem prawie po terminie. Mogłabym się nie przejmować. Ale się przejmuję. Smucę. Wkurwiam. I szykuję na protest.
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
czwartek, 29 października 2020
Niepodręczna w kołnierzyku
Zachciało mi się kołnierzyka. Takiego luzem, osobnego. Żebym go sobie czasem mogła zamontować. Oczywiście kołnierzyk mus być rękodzielny. Wyszydełkowany. Nie chciało mi się samej kombinować. Zrobiłam więc wg przepisu z youtuba. Takie małe byle co, a może trochę urozmaicić oblicze ciucha.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może najpierw o kołnierzyku,który jest uroczy i bardzo takie lubię:)))Ja raczej swoich poglądów i wkurzeń politycznych na blogu unikam:))ostatnio trudny dla mnie czas i szkoda mi na to sił..Ale tym razem przesadzili :Nie rozumiem czego się tak boją,że jak kobiety będą mogły decydować o swoim ciele to zostaną nie posłuszne????że nie dadzą się zniewoli???.Przecież to ma być prawo wyboru a nie obowiązek,ten ciężar wyboru zostaje kobiecie.A orędzie to już całkowity odruch paniki..Ja to już w ogóle nie z tego problemy ale trzeba młody pomóc.Pozdrawiam serdecznie i mimo wszystko dobrego dnia życze:))
OdpowiedzUsuńNo, ja wielu tematów nie poruszam na blogów, bo nie mam nerwów do kłótni... Ale to... No, nie da się udawać, że się nie dzieje to, co się dzieje :( A Kaczor jak urodzi, wychowa, albo adoptuje jakieś dziecko, najlepiej chore, to pogadamy. Niech może założy fundację i pomaga rodzinom niepełnosprawnych osób?
UsuńJa jestem przerażona tym co się dzieje w naszym kraju i co będzie następne. Strach pomyśleć co wymyśla jeszcze... od tygodnia chodzę podminowana i nie mogę się skupić na normalnych rzeczach
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o kołnierzyk to jest bardzo ładny :)
Polska to ma pecha do rządzących :/
UsuńTaki kołnierzyk pamiętam ze szkoły, do fartuszków takie się nosiło. Stylówka całkowicie TWOJA, super. Co do tego co się teraz wyrabia to...słów mi brak, szkoda, że młode pokolenie dało się przekupić 500+ i że jednak mało licznie poszło do wyborów, taka prawda, teraz rządzący dociskają i dociskają. Nie wiem co będzie dalej ale moim zdanie to całkowity zakaz antykoncepcji, obym się myliła a każda kobieta ma prawo cieszyć się zdrowym, wspaniałym dzieckiem, bo dzieci to nasze szczęście, jeśli los będzie chciał inaczej to ma PRAWO MIEĆ WYBÓR!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda, były takie do fartuszków (fuuu, wszyscy w takich samych fartuchach, co za zło). Co do wyborów, to niestety, nie mam na kogo głosować, w kogo bym wierzyła, że naprawi ten syf, który zrobili przez ostatnie 5 lat wiadomo kto. Głosuję zawsze na mniejsze zło. Stare polityczne pryki powinny odejść od koryta. Tu potrzeba tych, co się znają na gospodarce. A nie złodziei i partaczy. I fanatyków :(
UsuńTowarzystwo z sejmu sukcesywnie podcina gałąź na której siedzi i mam nadzieję, że wkrótce zleci na łeb.
OdpowiedzUsuńKołnierzyk taki w pensjonarskim stylu. Ech... chciałoby się znowu mieć tyle lat, co pensjonarka ;-)
Tak! Tylko nie chcą tego przyznać. I wymyślają kolejne chwyty poniżej pasa. I to dosłownie :/
UsuńPensjonarka... jakie to ładne słowo :) Aż sobie obejrzę jakiś film w starym kinie, koniecznie z pensjonarkami ;)
Kołnierzyk super. A kiecka cudna. Nie denerwujmy się. W kobietach siła! Nie damy się zepchnąć do roli bezwolnego worka. Pozdrawiam. Hania.bania
OdpowiedzUsuńNiech się denerwują stare dziady. Ich czas się kończy ;)
UsuńBrawo!!!
OdpowiedzUsuńBrawo młodzi <3
UsuńZ mojego podwórka dodam: jeśli nie protestujesz z tymi, którzy mają najmniej praw, spodziewaj się, że nadejdzie dzień, kiedy te, które masz ty będą chcieli odebrać...
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIE PRAWA WSZYSTKICH LUDZI, a nie tylko niektóre prawa, niektórych grup... Warto się nad tym zastanowić. Może w końcu dotrze do niektórych, że nie ma "ale"...
A ogólnie, to miałem deja vu i naprawdę mam już dość tego wszystkiego...
Aaa, bo ludzie przeważnie widzą tylko czubek swojego nosa. A potem wielkie zdziwko, jak i im "odcinają prąd" :(
UsuńA mnie urzekła ta sukienka! bardzo fajnie się na Tobie prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńJedyna moja tak ładna :D
UsuńKoronkowy kołnierzyk świetnie pasuje do Twojego stroju.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Pozdrowienia z Indonezji.
Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNa politykę wobec kobiet jestem wkurzona od 27 lat, ale jakoś nauczyłam się funkcjonować w tej chorej przestrzeni. Człowiek do wszystkiego się przyzwyczai, zwłaszcza jeśli mimo wszystko znajduje się w grupie uprzywilejowanych. Ale to, co dzieje się ostatnio po prostu przerwało tamę. Ja już nie wiem, co mam robić z tą swoją złością, a przez nią nie mogę robić nic innego, nie potrafię skupić się na zwykłych codziennych sprawach. Siedzę tylko w internecie i sprawdzam co się dzieje, komentuję na FB, nigdy wcześniej nie byłam aż tak aktywna. Chciałabym się jakoś wyłączyć, odciąć od tego wszystkiego. Ale nie potrafię. Dostałam włóczki od Lenarda, a przez 3 dni nawet nie otworzyłam paczki!!! Widziałam na protestach takie hasło - Jest źle, introwertycy tu są. Trafia w samo sedno. Bo skoro nawet ja wychodzę we własnym mieście na ulicę i przez 15 minut wypowiadam się publicznie, krzyczę przed tłumem swoją złość, to znaczy, że jest naprawdę bardzo źle. Zastanawiasz się co dalej - państwowy nakaz ciążowy? Gdy się słyszy wypowiedzi niektórych polityków (Czarnek, o kobietach, które nie wypełniają roli, do której zostały POWOŁANE!) - to wprowadzenie takiego przymusu wcale nie brzmi absurdalnie.
OdpowiedzUsuńPoza tym... naprawdę śliczny kołnierzyk i cała stylówka!
Mam poczucie nierealności. Że to są jakieś jaja. Że to wszystko nie możne być prawdą. Tymczasem, od lat jest coraz większa dupa, dno już przebite :(
UsuńSukienka i kołnierzyk świetnie do siebie pasują. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNiemal każda kobieta w tym kraju w obecnym czasie jest wkurzona, no może beret patrzy na to inaczej.
Niestety, choroba (to nie C-19) nie pozwala mi na wyjście na strajk. Bardzo nad tym boleję.
Życze Ci dużo zdrowia i serdecznie pozdrawiam:)
Znam takie, co udają, że nie ma tematu i czekają przycupnięte w kąciku, aż nastanie święty spokój. Ale korzystać z praw wywalczonych przez inne, to pierwsze polecą :( :/
UsuńProtest można wyrażać na różne sposoby, zwłaszcza, że jeszcze póki co, mamy internet ;)
Przeuroczy jest ten kołnierzyk<3
OdpowiedzUsuńCo do rządzących to tragedia po całości, odbierają nam wolność w każdym aspekcie, manipulują faktami i wprowadzają coraz to gorsze ustawy. Zresztą zawsze mnie dziwiło dlaczego na ten temat najwięcej do powiedzenia mają stare dziady, przecież oni nawet nie wiedzą co to są bóle menstruacyjne, a co dopiero ciąża i poród, podejrzewam, że gdyby facecie mogli rodzić, to aborcja byłaby całkowicie legalna, a ludzi byłoby znacznie mniej. Dlatego powinni zamknąć japy w tym temacie i w każdym innym ograniczającym wolność człowieka.
Dokładnie!!!
UsuńPięknie Mądrych, Inteligentnych Kobiet jest jednak dużo.......popieram , a kołnierzyk mega pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńSą, są, są. Oby nie dały się zjeść tym głupim ;)
UsuńSuper look, piękny ten kołnierzyk.
OdpowiedzUsuńTematyka mocna, ale na czasie, że tak powiem. Każda kobieta pragnie być wolna i podejmować świadome decyzję. Szczególnie jeśli mowa o poważnych sprawach.
Jak sądzą... Każdy ma prawo podejmować decyzje o swoim życiu, więc dlaczego ten decyzji nie dają kobietom, których czeka pewna śmierć po porodzie.
Musimy walczyć o swoje i mieć nadzieję, że się coś zmieni.
To jest skandaliczne, jak jedni chcą urządzać życie innym :(
UsuńRozwaliłaś mnie tym tytułem!
OdpowiedzUsuńZresztą jak przeglądam hasła na transparentach to po raz kolejny i kolejny jestem pod wrażeniem kreatywności co niektórych :)
Te transparenty przejdą do historii. Chyba otwierają oczy starym dziadom, jak fajna, kreatywna i zdeterminowana jest nasza młodzież :)
UsuńKołnierzyk bardzo uroczy, takie dziewczęcy, sutelny...
OdpowiedzUsuńA do do dalszej kwesti- też jestem wkurzona. Nie jestem zwolenniczka aborcji, ale uważam,że każda kobieta powinna mieć wybór. To przykre,ze rząd postanowił podjąć tak ważną decyzję w imieniu kobiet nie dająć im szansy na wybór. Przykre to wszystko.
Aborcja to nic przyjemnego i nie powinna być rozwiązaniem. Jednak, absolutnie nikt nie ma prawa mówić żadnej z nas, co ma robić, a czego nie. W naszym kraju jest taka tendencja, do wpierdalania się ludziom w życia... Od podwórka do polityki... :(
UsuńJejuuuuu.. jaka piękna kiecka!!! Kołnierzyk jeszcze bardziej dodaje jej urody 🤩!!!
OdpowiedzUsuńNie dzieje się dobrze w naszym kraju. Rząd zmierza w bardzo złym kierunku!!! Cieszę się jednak, że ludzie się na to nie godzą!!! Jeszcze będzie dobrze!!!
Dzięki za miłe słowa pod moim ostatnim postem 😊!!!
Pokazywałam ją w styczniu tego szalonego roku. Faaaajna jest, jedyna kolorowa jaką mam :D
UsuńNie, nie dzieje się. Od dawna. Też się cieszę, jestem zbudowana postawą młodych! Że nie śpią, nie dają sobie sikać na głowy!
Proszę bardzo <3 :*
Może tym komentarzem, wiele osób odsunie się ode mnie, jednak chcę wyrazić także moje zdanie.
OdpowiedzUsuńByć może zostanę zlinczowana...
Nie jestem klakierem rządzących, z wieloma ich decyzjami się nie zgadzam od lat.
Mój blog nigdy nie poruszał spraw politycznych, bo nie taki był jego cel założenia.
Oglądam jednak różne stacje, słucham rożnych dyskusji i odnoszę wrażenie, że protest poszedł w zupełnie innym kierunku. Uważam, że kobiety mają prawo walczyć o swoje postulaty, czy jednak sposób tej walki jest właściwy? Krzyczenie, że :" Aborcja to wspaniałe uczucie" ?, udział dzieci w proteście, wszechobecne wulgaryzmy, wandalizm...
To o co tak naprawdę tutaj chodzi? Do czego to zmierza?
Jestem za dialogiem, mądrymi, przemyślanymi postulatami. Usunięcie ciąży, to nie jest przecież usunięcie pryszcza na nosie. Kobiety mają prawo do rzetelnej informacji na temat ich płodu i fachowej, kompetentnej pomocy, jeśli zaistniałaby potrzeba podjęcia decyzji, tak trudnej przecież decyzji, jaką jest usunięcie ciąży. I w tym miejscu jestem razem z walczącymi kobietami.
Przeraża mnie jednak tak wielka agresja słowna i nie tylko. Zawsze tak miałam...
Nie jestem świętą Barbarą, nie jestem starą dewotką, popełniłam w swoim życiu i popełniam różne błędy. Rozumiem determinację kobiet, jestem jednak powtarzam za DIALOGIEM, a dialog to rozmowa a nie krzyk.
I tego oczywiście powinny nauczyć się obie strony.
*************
Przeszło trzydzieści lat temu moja druga ciąża była zagrożona. Mogło umrzeć moje dziecko, mogłam umrzeć ja... Lekarz rozmawiał ze mną na temat aborcji. To był bardzo trudny okres w moim życiu. Ania była malutka. Nie miałam żadnego wsparcia w rodzinie. Po kilku nieprzespanych przepłakanych nocach podjęłam decyzję, że nie usunę ciąży. Teraz po latach cieszę się, że mam Syna i doczekałam się Wnusi.
A trauma i ból po odejściu Ani będą mi towarzyszyć do końca moich dni. I tylko matki, które straciły swoje dzieci są w stanie pojąć to uczucie.
Gdybym wtedy usunęła ciążę, nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Przepraszam za ten wątek osobisty.
********
To tylko moje skromne zdanie w tym jakże trudnym temacie.
No właśnie, każdy ma prawo mieć swoje zdanie ale nie narzucać go innym. Tym bardziej w taki sposób, jak zrobił to ***, podpisem Juli Przyłębskiej, bezwolnej marionetki w rękach Kaczora. Każda z nas, kobiet, jest inna i ma prawo do podejmowania decyzji w zgodzie ze sobą. Ma mieć prawo do tego prawa. A nie, że jakaś opcja mocno fanatyczna, bedzie odgórnie decydować i zaglądać kobietom w krocze. Nikt tu nie zachęca do aborcji. Która normalna dziewczyna idzie z chęcią na takie coś??? Żadna. Co do "wulgaryzmów". Miło już było. Grzecznie, prosząco. To nie są brzydkie słowa wynikające z czyjegoś chamstwa pospolitego, ale z wkurwu, szczerego ludzkiego, które każdy człowiek w sobie nosi, tylko niektórzy boją się wyrażać. Jak Lichocka pokazywała "faka" z sejmowej ławy, było bardziej wulgarnie. Jak pisiory wyzywają naród, to jest bardziej chamskie. Przytoczone hasło, to nie są słowa wprost. To się czyta Basiu między wierszami. Prowokacja, w tym dobrym znaczeniu. Żeby pobudzić ludzi. Być może do zakwestionowania swoich zabetonowanych poglądów. Czasy się zmieniły, młodzież nie jest już taka jak 20 lat temu. Wiem, bo mam 17 latka w domu. Ci młodzi ludzie wszystko ogarniają bardziej, niż się wydaje starszym. Poza tym, za czasów Solidarności, walki z komuna, też nikt się nie patyczkował i bawił w piękne słówka. Pozwólmy młodym dojść do słowa. A na ulicach, czy gdziekolwiek, każdy wyraża swój protest. Zawsze w takich rewolucjach są tacy, którzy kręcą swoje lody, załatwiają sobie posadki, ubijają swoje interesiki. Ale jednak większość woła o wolny wybór. Nie z chęci skrobania się zamiast stosowania antykoncepcji... Właśnie, dobrze by też było, aby w szkołach było rzetelne nauczanie o seksie, nie uciekanie od tematu. Wiedza, wiedza, jeszcze raz wiedza. Mój osobisty pogląd na ustawę o aborcji jest taki, że na pewno się ze mną nie zgodzsz. Uważam, że powinna być dozwolona w 100 %. Myślę, że ich liczba wcale by nie wzrosła. Mamy XX! wiek. Czytuję różne komentarze tych oburzonych protestami na ulicach. Facetów, wyzywających te kobiety/dziewczyny od kurewek, które chcą aborcji, żeby móc się puszczać bezkarnie... No, ludzie... Serio??? Każdy mierzy innych swoją miarą. Dlatego ja wołam "wolny wybór". I "wypierdalać". I ***** ***. Jestem wulgarna? Nie sądzę <3
UsuńSylwio, akurat ja nikogo nie wyzywam od k.... i nie uważam, że ten protest jest po to, by ktoś miał się puszczać bezkarnie.
UsuńChodziło mi tylko o niektóre formy protestu. Wasz syn ma 17 lat, jest prawie dorosły, wiem, że młodzież jest świadoma i mądra, jednak kiedy w ubiegłym tygodniu, będąc na kwarantannie, widzieliśmy z M. z okna krzyczący tłum, a wśród tego tłumu dzieci mające góra 9, 10 lat... Była prawie 21.00. Miałam ciarki. Dziewczynka mająca 10 lat krzyczy słowa, które to tej pory nie przeszły przez moje gardło. Może jestem stara, staroświecka, z innej planety, ale co to ma wspólnego z protestem? Gdzie byli rodzice tej dziewczynki? Co 10 letnie dziecko może powiedzieć o macierzyństwie.
Nie bronię w tym momencie tych z PiS - u. Każdy odpowiada za siebie, oni także powinni. Boli i niepokoi mnie brak porozumienia wśród Polaków. Brak konstruktywnych rozmów z jednej i drugiej strony. Brak właściwej pomocy dla kobiet, który urodziły chore dzieci. Mogłam bym tak wymieniać długo.
Jednak, pani Lampart nie jestem dla mnie wiarygodna. I to nie ze względu na Jej orientację, ale z drugiej strony, co ona wie o macierzyństwie? Czy chodzi Jej tylko o władzę a nie do końca o prawa kobiet.
Zgadzam się co do edukacji, rzetelnej edukacji na temat antykoncepcji, seksu etc, w szkole. Nigdy nie uczyłam żadnego przedmiotu w tym temacie, ale rozmawiałam z młodymi ludźmi, co czasem nie podobało się innym. Zawsze od początku byłam też przeciwna uczeniu religii w szkole. Ale nie o tym teraz mowa.
Sylwio, nie mi osądzać, czy jesteś wulgarna, czy nie. I nie uważam, że wulgaryzm protestujących kobiet wynika z ich prymitywizmu, tak mam, już od dziecka przerażała mnie agresja słowna i nie tylko oraz wulgaryzmy.
Myślę, że nie one są jednak tutaj najważniejsze.
Za 100 % aborcją nie jestem I nie patrzę na koniec własnego nosa. Pracowałam i pomagałam rodzinom, którym urodziły się dzieci z Zespołem Downa, upośledzone. Ich radość, uśmiech, chęć życia w pełnym tego słowa znaczeniu są bezcenne. Gdyby nie moja poważna choroba, miałam w planach, by na emeryturze pracować nadal w wolontariacie.
Wolny wybór jest ważny, masz rację. Tylko jaki wybór ma to nienarodzone dziecko?
Nie przyszłoby mi do głowy, że Ty wyzywasz. Ale są tacy, co wyzywają i ich jest wieeelu. W usprawiedliwianie przeklinających dzieciaków nie będę się angażowała, mając nadzieję, że to tylko wykorzystanie okazji do zakazanych owoców. Aczkolwiek bardziej na mnie działa widok mięśniaków-pseudopatriotów-narodowców bijących ludzi, policji kopiącej kobiety, albo rzucającej nimi o chodnik, używanie gazu itd. M. Lempart dla mnie tez nie jest wiarygodna i wcale nie pałam do niej sympatią i nie jest moim guru. Ale wiem też, że większość protestujących, zwłaszcza w małych miastach i miasteczkach, nie wyszła na ulice z jej powodu i nie pod jej przywództwem (nawet o niej nie słyszało wielu), ale z poczucia, że NIE! Basiu, ja nie atakuję Ciebie, za bardzo wszystko bierzesz do siebie. I tu nie chodzi o adopcję dzieci z zespołem Dawna. Aczkolwiek, nie każdy musi mieć siłę żeby udźwignąć ciężar opieki nad upośledzonym człowiekiem, zwłaszcza, jeśli go nie stać. Nie każdy ma hajs. Na pomoc państwa nie ma co liczyć. Powtarzam: nie oceniajmy innych. Walczmy, upominajmy się o możliwość wyboru. Poza tym, aborcja i tak się dzieje. Podziemie aborcyjne działa. Co by ktoś nie tupał nogą, że nie wolno, że to zabijanie. To JEST.
UsuńSylwio wiem, że jest sporo wyzywających i pseudopatriotów i im podobnych. Nie odbieram Twoich komentarzy jako atak na mnie. Czyta jednak komentarze wiele osób, nie chciałabym być zaliczona do grupy tych wyzywających i tych drugich. Byłam i jestem przeciw wszelkiej agresji. Po prostu.
UsuńI wiem, że aborcja była, jest i będzie.
Rozumiem, że są konkretne sytuacje, kiedy aborcja powinna być wykonana. I te postulaty jak najbardziej popieram. Kobieta powinna mieć wtedy także przed tak trudną decyzją wsparcie psychologiczne. Niestety z tym też jest u nas kiepsko.
Ale co to znaczy aborcja na żądanie? To znaczy wiem, co to znaczy. I to nie mieści się w moim systemie wartości.
I ciągle widzę przed sobą mojego Syna, kiedy dziękuję mi za to, że żyje...
Bo każda z nas jest inna i ma swoje podejście do spraw. Swoją wrażliwość. Różne są sytuacje w życiu, filozofom się nie śni. Czasem zwyczajnie ktoś nie chce mieć dzieci, a antykoncepcja nie zadziałała. Co się zdarza. Taka brutalność tego świata. I co, zmuszać pod groźbą kary, więzienia, do rodzenia niechcianego? To coś pomoże temu światu? Każdy ma swoje sumienie. Nie organizujmy jedni drugim piekła.
UsuńNie, absolutnie nie popieram groźby kary czy więzienia. Nie jestem politykiem, nie wiem, jakie mogłoby być dobre rozwiązanie w tak trudnym temacie. Może merytoryczne debaty, w których wzięliby udział kompetentni lekarze, naukowcy, bioetycy, prawnicy i przede wszystkim kobiety, zanim cokolwiek się ogłasza. Może referendum? Jestem ciągle za pokojowym rozwiązaniem.
UsuńA to, że nie wyobrażam sobie aborcji "na żądanie" w "moim świecie" nie znaczy, że potępiam walczące kobiety, jeśli One myślą i czują inaczej.
Jestem za referendum :)
UsuńNa blogu nie poruszam polityki, religii, seksu, takie było moje założenie, pisze o modzie i urodzie. Czasami komentuję, a czasami najpierw napiszę, a potem wykasuję, bo nóż się w kieszeni otwiera. Może nasz rząd chce za poronienia wsadzać kobiety do więzienia tak jak w Boliwii. Do jednego wora wrzucono aborcję z kaprysu z aborcją, która jest koniecznością, mniejszym złem, by nie rodzić płodu i tak skazanego na śmierć. Nikt nie bierze traumy kobiety, której ciąża nie jest radością. Łatwiej jest przeboleć utratę dziecka nienarodzonego niż urodzić martwe, lub takie które po opuszczeniu naszego brzucha/inkubatora umrze. Mam za sobą obumarcie ciąży, wiem, co kobieta przeżywa.... To co teraz dzieje się w naszym kraju i protestach pokazuje jak wiele ludzi ma dość ograniczania ich życia, swobód, jak daleko już odeszliśmy od demokracji. Aby patrzeć jak wyprowadzą nas z unii, będzie lepiej wprowadzić terroryzm. Dziś tego komentarza nie wykasuję. Chcę by każda kobieta była traktowana jak równouprawniony obywatel, na równych prawach, by w Polsce była demokracja, prawo wyboru i decydowania o tym jak mam żyć i gdzie mam żyć.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że nie wykasowałaś tego komentarza. Jest trafiony idealnie w sedno.
UsuńOdniosę się do stroju, bo polityki nie chcę na razie ruszać. Jeśli chodzi o kołnierzyki, to pamiętam, że one były kiedyś modne, miałam na nie mega fazę swego czasu- a wszystko wraca, więc.. podziwiam, że tworzysz sama, a nie kupujesz. DIY jest często lepszym rozwiązaniem, plus podziwiam za talent bo jesli chodzi o rysowanie, czy szycie.. to jestem beztalenciem w tych dziedzinach ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ech ta polityka. Staram się od niej uciekać, ale im bardziej uciekam, ona mocniej dopada ;)
UsuńCzasem kupuję :) Bo nie umiem szyć. I już nie chce mi się tego uczyć. Jedynie dziergam, głównie na drutach. I tylko to, co sama wymyślę. Szydełko mniej mnie kręci, pewnie dlatego, że żre więcej włóczki :))) A na kołnierzyk mnie tak naszło jakoś.
Dzięki za komentarz, dzięki któremu oderwałam się od tej polityki ;)
Mieszkam od paru lat za granicą kraju, w Islandii. W miejscu, gdzie prawa kobiet są respektowane jak nigdzie indziej, aborcja jest w pełni legalna, szanuje się kawałek podłogi drugiego człowieka w jakiś sposób. Dlatego tym bardziej, widząc, że kraj może funkcjonować w ten sposób, jestem przerżona tym, co stało się w Polsce. I niesamowicie martwię się o wszystkie swoje dziewczyny i nie tylko, któe tam zostały. Ludzi, na których mi zależy. Bo mój związek z Polską nie został zerwany, choć żadna ze mnie patriotka. Ale wierzę w prawa człowieka. W wolność, Dlatego, nawet będąc za granicą- protestuję. I mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, by cokolwiek zmienić.
OdpowiedzUsuńW ogole, zmieniając temat- nigdy o takim kołnierzyku nie pomyślałam. A to może być ciekawy dodatek do szafy!:D
Bo jak człowiek raz dozna prawdziwej wolności, to już mu potem trudno w jakichkolwiek okowach. A Polska ot zawsze w jakimś zniewoleniu. Mentalnym też ciągle bardzo :/
UsuńDziękuję Ci za komentarz z tak pięknego miejsca. Marzy nam się podróż w tamte strony :) A kołnierzyk, faktycznie, może fajnie się przydać :)
Przepięknie wyglądasz kochana, super stylówka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘☺️
Usuń