U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Dwór w Janowiczkach

 Tego wypadu miało nie być. Tego posta miało nie być. Wieś Janowiczki pod Racławicami (woj. małopolskie), tu gdzie się odbyła słynna bitwa z 1794r. Byliśmy tu dekadę temu, a przejazdem co rok. Za każdym razem z postanowieniem, że trzeba zajrzeć znów. I tak nam się niedzielnego poranka chwilka znalazła, żeby się dokonało. Na szybko zrobiłam kilka kadrów smartfonem. Bo miejsce niesamowite, urokliwe i klimatyczne. Bardziej niż zapamiętałam. Pamiętałam też ten dworek. Szczerze mówiąc liczyłam, że zastaniemy zakaz wstępu, ogrodzenie, kłódkę, a dwór odnowiony i zamieszkały. Niestety. Nie wygląda na to, żeby coś takiego miało się tu dziać. A budynek jest wspaniały... Otoczony pięknym, starym parkiem... Gdybym miała miliony, zrobiłabym wiele, by był mój.

Wzgórze Zamczysko i Kopiec Kościuszki:
Pole bitewne:
Wojciech Batrosz Głowacki, dzielny kosynier spod Racławic:
  

36 komentarzy:

  1. Ależ piękne miejsce! Chętnie zaopiekowałabym się taką przestrzenią. Szkoda, że jest pozostawiona sama sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowano postarać się o kasę, dotacje, ale spełzło to na niczym.

      Usuń
  2. Piękne miejsce, dwór naprawdę musiał być piękny. Szkoda, że niszczeje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle robi wrażenie. Odrobina wyobraźni, trochę więcej wiedzy i multum kasy i byłoby cudo...

      Usuń
  3. Piękne miejsce:))może ktoś ten dwór kupił i go wyremontuje:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co, nikt go nie kupił. Z tego co doczytałam, na renowacje i odbudowę dworku z terenem parkowym wyceniono na 5 milionów.

      Usuń
  4. Szkoda, że takie miejsca niszczeją, aż serducho boli...serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. klimatyczne miejsce, kawałek historii...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są te stare dworki, szkoda, że nie ma nikogo, kto by mógł mu przywrócić dawną świetność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety. A świadomość, że kraj jest usiany takimi upadającym ruinami, śladami historii, niegdyś pięknymi spektakularnymi budynkami... No, żal dupę ściska.

      Usuń
  7. Piękne miejsce i dworek, żałuję, że nie mam milionów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze żałuję, że nie znam osobiście żadnego milionera, któremu mogłabym truć, żeby sypnął kasą na ratunek. Zamiast na jakieś jachty i popisy hedonizmu 😉

      Usuń
  8. Rzecywiście piękne miejsce, urokliwe, takie z duszą. Aż szkoda, że niszczeje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny, ma niesamowity klimat zatem nie dziwie się,ze chciałabys go przygarnąć :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Że Ty zawsze znajdujesz takie perełki. Musisz mieć jakieś ukryte talenty, do fotografowania na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nosa do tych spraw ;) Ale też ciągotki. Do kadrowania też. Lata praktyki ;) Kocham to 🖤

      Usuń
  12. Miejsce magiczne, dworek marzenie (idę dziś w totka zagrać) i wilki żal, że nie ma opiekuna. Chętnie bym go obejrzałą osobiście, szukam okazji i mozliwości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde, nie pomyślałam o totku... Może zagram, wygram 5 baniek i se dworek kupię i zrobię :D

      Usuń
  13. Wspaniały dworek, niezwykłe miejsce :)... muszę tam pojechać :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest za Miechowem, po drodze na kielecczyznę ;)

      Usuń
  14. I mnie ściska za serducho, jak widzę takie piękne dworki, które niszczeją. Miejsce wielce ważne historycznie... Szkoda.
    Zdjęcia czarowne, jest magia. :)
    M. gra w totka. Moim marzeniem kilka lat temu było, żeby kupić dworek - teatr w moim mieście... Milionów nie zdobyliśmy. W budynku pojawił się gabinet fryzjerski, solarium i coś tam jeszcze dla nowobogackich... A ostatnio ponoć znów obiekt jest zamknięty :(
    Uściski.
    Odpiszę, ja ciągle w blogosferze z doskoku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, totek - ciagle zapominam zacząć grać ;) Ale nie wiem, czy gdybym wygrała, to nie zwiałabym na księżyc ;) Basiu, ja tu też tylko z doskoku; mam internetowstręt i głowę w odległych rejonach ;)

      Usuń
  15. Żadne z was go nie kupi "państwo" łatwo go nie odda :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele takich miejsc, które jednak przeszły w ręce prywatne i odzyskały świetność.

      Usuń
  16. Ostatnim właścicielem tego dworku był mój pradziadek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie współczuję. W sensie,że serce tym bardziej boli oglądając popadające w ruinę takie dobro :(

      Usuń
    2. Jest dokładnie tak jak piszesz... Było by zupełnie inaczej jak państwo oddało by to po wojnie rodzinie, a tak...

      Usuń
  17. Niestety taki los spotyka większość zabytków w Polsce.

    OdpowiedzUsuń