Wielki Błękit / Big Blue - kolejne wyzwanie grupy Phenomenal Us. Zdecydowałam się na powrót do przeszłości w tym wyzwaniu. Poniższe wielce błękitne zdjęcia są z posta sprzed trzech lat, z naszych albańskich wojaży. Z dnia, w którym postanowiliśmy przejechać się na kilka godzin do Grecji. Błękitnych wspomnień czar. Wakacji, Morza Jońskiego, błękitu nieba, fal, jakiejś blaszanej budy i ciuchów ;)
Taki błękit nad błękitami!!!! Aż czuć jak grzeje:))
OdpowiedzUsuńStylówka delikatniutka w barwie, a do tego ciekawa w formie...i przewiewna na pewno::D
Warta przypomnienia!:D
Oj, grzało! :D
UsuńIdealny przykład,że mało znaczy bardzoooo wiele, świetna fryzura, doskonały odcień błękitu. Nogi...to osobna bajka, szóstka z plusem jak nic ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;) Dzięki!
UsuńAch cóż za błękit:))cudnie wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki!!! :***
UsuńTak, Grecja to jeden wielki błękit. Piękne te zdjęcia aż by się chciało tam być.
OdpowiedzUsuńMnie się bardziej chciałoby powrotu do Albanii <3
UsuńTak te błękity w tych haha krajach !!! Pięknie - od razu mi smętno haha , a miało być miło :D . Kocham takie letnie niebeskości :) )))) Kisses - Margot :) )))
OdpowiedzUsuńSmętnie? Dziwna jesteś :D
UsuńBardzo fajne są takie wspomnienia i bardzo niebieskie, uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńA miałaś jeszcze taką błękitną sukienką, chrabąszczowa zdaje się, że ją nazwałaś. Też by pasiła :))
Poległa. Nie przetrwała próby czasu. Miałam ją dwa sezony, ale już nie mam. Dziadostwo z niej się okazało :(
UsuńTo jest dopiero Wielki Błękit :D!!! Pięknie i.... cholera lecę do fryzjera ;)!!!
OdpowiedzUsuńA po co? :P
UsuńPodoba się mi to zestawienie... lekkość to jest to.
OdpowiedzUsuńOł jeee ;)
UsuńPamiętam te zdjęcia, zachwycałam się wtedy i dzisiaj powtórnie.
OdpowiedzUsuńBo ja błękitami, niebieskościami zawsze się zachwycam...
Jest cudnie niebiańsko, ach...
Tak, wiem :) ;)
UsuńPowroty do przeszłości lubię tylko te pozytywne a stylizacja ciekawa, tylko ten frys mnie zmylił, że to teraz hehe zmiana. Ostatnio fotka super, pełny błękit :)
OdpowiedzUsuńTo tak zwana przeszłość, blogowa. Generalnie dla mnie przeszłość, to jakieś 30 lat temu. No, dwadzieścia już też. Reszta to co najwyżej przedwczoraj ;)
UsuńAle niebiesko! Wakacyjnie, pozytywnie, wesoło:)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie, tęsknię całą sobą ;) <3
UsuńGrecja i jej błękity, cudnie :)))
OdpowiedzUsuńGrecja jak Grecja, ale ta Albania... ;)
UsuńBardzo wielki błękit, ech aż mi się za Grecją zatęskniło . Super
OdpowiedzUsuńMnie się do Albanii raczej bardziej ;)
UsuńSylwia, ja czasami też wracam do przeszłości. Widzę zmiany, ale pozytywne, również u Ciebie. Świadomość i możliwości daje frajdę, wiesz co mam na myśli. Buziaki
OdpowiedzUsuńTrzy lata, to nie przeszłość ;) Ten blog ma na tyle lat i postów, że mogę w razie czego sięgać do niego po cokolwiek. Zmiany? No są, w obie strony, nie ma co ich ukrywać ani tym bardziej się wstydzić. Życie.
UsuńBardzo ładnie wyglądasz. Uwielbiam stylizacje oparte o błękit :) pozdrawiam serdecznie i zapraszam na http://modnespodnice.pl :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Zajrzę:)
UsuńŚwietny blue minimalizm, ostatnie zdjęcie super...pozdrawiam Sylwia...
OdpowiedzUsuńLubiłam (i jeszcze bardziej lubię), kiedy jest mało ale treściwie 😉
Usuń