Rękawnik - kolejne sTworzenie hand made by Sivka, szare, przydymione, takie byle co. Coś, co się narzuci na ramiona gdy zrobi się chłodniej, na posiedzenie w fotelu z kolejną robótką, bardziej ambitną ;) Wygląda na rozwleczony, to zamierzone, robiłam na gruuubych drutach. Lubię takie wywłoki.
Przeczytałam książkę "Dymny. Życie z diabłami i aniołami" autorstwa Moniki Wąs. Wiesław Dymny - artysta, legenda Krakowa, Piwnicy pod Baranami, mąż Anny Dymnej, postać owiana tajemnicą, kontrowersyjna, mało znana na szeroką skalę. Od dawna węszyłam za jakimś tropem na temat jego twórczości, życiorysu, ale cholernie mało tego. Dlatego jak tylko usłyszałam, że jest książka, zorganiazowałam ją sobie. Dzieło rzetelne, choć momentami występują dłużyzny. Mam wrażenie, że autorka się powtarza, głównie powtarzając po kilkukroć te same opinie tych samych osób. Niemniej, jako że ma na celu jasne przedstawienie sylwetki artysty, rozwianie cieni, przydanie blasku, to można przyknąć oko. Duży plus to cytaty z twórczości, całe utwory, rysunki artysty, zdjęcia. Dymny to nietuzinkowa, niejednowymiarowa, charakterystyczna postać. Trudna do opisania tak, aby czytelnik, zwłaszcza laik, ogarnął. Ja polecam. Tym, którzy na dźwięk nazwiska Dymny strzygą uszami z zaciekawienia. I tym, którzy pierwsze słyszą. Bo my tu nad Wisłą mamy wielkich tego świata ;)
Podoba mi się, zwłaszcza przy rękawach te ( jak to się mówi?) patenty... ? albo coś pokręciłam :-) Miłego Tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńChyba coś nawymyślałam :D
UsuńSama nie znam nazewnictwa, jestem dzikim nawiedzonym twórcą bez znajomości technik, fachowych określeń itd. I nie ma do siebie o to żalu :D
UsuńA rękawy takie się zrobiły, kiedy zaczęłam dorabiać ściągacze. Tak się zwęziło i tak wyszło. Samo :D
Uwielbiam takie swetry. Im szerszy tym lepszy :) Sama nazywam je szmatami, choć wywłoka też ładnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio, ku przerażeniu obecnych w sklepie modnych pań, mąż do mnie wołał przez pół sklepu "Zobacz, to wygląda jak szmata! Zupełnie w twoim stylu" ;)
:)))) Zrobiłaś mi dzień!
UsuńFajny sweter, przydymiona szarość. Wiesz, ze Tobie we wszystkim jest ładnie. O Dymnym czytałam artykuł, a książkę gdzieś dorwę. Lubię takich pokręconych ludzi.
OdpowiedzUsuńNie we wszystkim, stosuję selekcję zdjęciowoblogową :DDD
UsuńKsiążkę polecam, Dymnego jeszcze bardziej.
Ja też. Jak to mówią: całe życie z wariatami ;)
Ładnie go nazwałaś - wywłoka brzmi tak swojsko i wygodnie:-). I przypomniałaś mi, że mam podobną wywłokę, którą już dawno zrobiłam i dawno nie chodziłam i warto by ją przywrócić do łask (bynajmniej nie uzdatniać!).
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz!
Dosadnie, ale prawdziwie :D
UsuńDzięki ;)
Wywłoka powiadasz...... świetny/a :)
OdpowiedzUsuńPowiadam ;) Dzięki!
UsuńKsiążką mnie zainteresowałaś. Jak gdzieś napotkam, to się skuszę.
OdpowiedzUsuńI świetny rękawnik.
Zachęcam w ogóle do zapozanwania się z tym co napisał. Jest wiele filmów w których brał udział jako aktor, w epizodach; no i monologi, dialogi z Piwnicy.
Usuńkompozycja całości piękna! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :)
Usuńbardzo ładne spodnie :) ciekawy look :) w wolnej chwili zapraszam do mnie:*
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAleś zrobiła przepiękność! Zachwycam się, podziwiam i nie mogę przestać. Bardzo dobra koncepcja, naprawdę świetna. Modern królewna.
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi ciekawie, jak znajdę, to się zapoznam. :)
Aż tak? A tak robiłam ze średnią wiarą w uznanie dla niego :))) Dzięki!
UsuńPożyczyłabym, jakbyś była bliżej :)
Aż tak :)
UsuńTo jak już będziesz jechała na Mazury, weź książkę ze sobą ;)
Do tej pory to zdążysz przeczytac 10 razy. A to gruba kniga ;)
UsuńŁadny wygląd. Spodnie i koszulka są piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńŚwietny rękawnik - wywłoka:) Lubie te Twoje szarości. A i recenzja bardzo dobra. Kiedyś przez chwilę interesowałam się Dymnym. To była bardzo ciekawa postać. Poszukam tej książki:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNie umiem pisać prawdziwych recenzji, bo przeważnie kwituję wszystko w dwóch słowach: do d...y albo zaj.....e. No, ale czasem nieco więcej słów mi się uda :D
To bardzo ciekawa postać, też szukam czegoś więcej na jego temat, książki poszukam.
OdpowiedzUsuńTwój stworek znów ciekawy, nietuzinkowy i taki w Twoim stylu. Rozbawiło mnie ostatnie zdjęcie.
Serdecznie pozdrawiam...
Bardzo. Mało odkrywana dla młodszych. Pewnie, że trudno bez znajomści kontekstu czasów w jakich żył, odbierać w pełni całą jego postać i twórczość... ale wiele tekstów jest ponadczasowo aktualnych. Teraz zwłaszcza ;)
UsuńOstatnie nieco powyginałam. Brawo za bystre oko :D
Stworzyłaś fajny rękawnik, pomyślałam patrząc na niego że fajny byłby do takiej zwiewnej sukienki, może na szelkach i chłodny wieczór ;). O tej książce czytałam, słuchałam w trójce, ale jeszcze jej nie dopadłam w empiku, chyba internet musze uruchomić...
OdpowiedzUsuńDo zwiewnej - pewnie, że tak, chociaż jeszcze takiej nie mam ;) W sumie to do wszystkiego, łącznie z portkami dresowymi toto widzę.
UsuńKsiążkę zamówił mi pan księgarz, w mieście w którym nie ma empiku. Był tak zdziwiony, mówił, że się nie spodziewał, że ktoś tu będzie zainteresowany książką o Dymnym. Tak zapunktowałam, że sam się zadelarował z zamówieniem jej dla mnie ;)
Rękawnik jak się patrzy!:D
OdpowiedzUsuńSuper tutaj wygląda z tymi portkami! Coś czuję, że z ołówkową kiecka tez by sie fajnie komponował:))
Ja to go zaczynałam robić z myślą o moich nowych dresowych portakch z Biedronki. Ale na nie jeszcze za zimno :D
UsuńPrzepiękny! Już go widzę jako narzutka, na taką blisko ciała sukienkę :)
OdpowiedzUsuńTo taki ciuch, że do wszystkiego pójdzie ;)
UsuńNo kurczę no, jest gruge'owo i włóczkowo. Tu jakiś dedykowany, oddzielny styl powinien się w modzie wyodrębnić. Dla mnie jak zwykle superowo. No i jeszcze spodnie ciekawskie i buciochy!!!
OdpowiedzUsuńNo tak no, Dymny. Lubię chłonąć biografie ludzi nieco 'wykolejonych'. Eh no. Tylko z czasem krucho :(
Przede wszystkim myślę, że jest po mojemu ;) Jak tak patrzę na moje posty sprzed 4ech, 5lat, to zawsze to samo o tej porze: czapa, portki, bucior jakiś ala trzewik. Nic się zmienia, nuda panie, ni ma trendów :D
UsuńDymny miał ciężko sam ze sobą chyba. Tak mają prawdziwi artyści i ludzie nietuzinkowi. Gorączka twórcza, ciągła pogoń za poczuciem spełnienia. A on miał tyle talentów. I tak o nim cicho.
Fajny ciuszek wydziergałaś; ze względu na swoją uniwersalną szarość będzie pasować do wielu rzeczy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie w tym zestawieniu wyglądasz. Próbowałaś ten rękawnik/wywłokę ze spódnicą zestawić? Też powinno ciekawie wyglądać.
Serdecznie pozdrawiam Dorota
Jeszcze nie, mam go za krótko, jakoś mi się po drodze nie nawinęła kiecka, ziiimno ;)
UsuńCudna wywłoka. Nazwa też cudna. Bardzo podoba mi się Twój styl i pomysł na szarości. Jesteś dla mnie niekwestionowaną królową drutów i szarości.Duży szacun za kreatywność, luzactwo i dobre pióro. Komentuje pierwszy raz, ale podczytuje i podglądam od dłuższego czasu. Pozdrawiam i czekam na kolejne posty z niecierpliwością. Danka
UsuńDanko Droga! Jak ja Ci dziękuję za ten komentarz, jesteś kochana i zaglądaj do mnie ile wlezie, zapraszam!!! Do królowania drutom to (jak się przekonuje co rusz) daaaleeko mi. Ciągle się uczę i odkrywam nowe rozwiązania. Nie ze wszystkich będę korzystać, bo najważniejsze to kombinować po swojemu ;) :D
UsuńMasz niesamowite pomysły. Świetny bezrękawnik. Jeżeli chodzi o książkę akurat tej nie znam, ale na temat postaci Wieśka Dymnego trochę już przeczytałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAch, ostatnio tak, korzystam ;) Dziękuję.
UsuńChwalmy Dymnego i odkrywajmy dla innych! ;)
Takiej wywłoki to tylko zazdrościć ;) No ja chyba też takie coś wydziergam. Mogę wiedzieć ile wełenki pożarło, albo chociaż ile orientacyjnie waży ?
OdpowiedzUsuńDokładnie to nie pamiętam... robiłam z resztki motka plus zaczęłam kolejny 100metrowy, z włóczki Czterdziestka. Jako, że na grubaśnych drutach, to mało pożarło ;)
UsuńDzięki za szybką odpowiedź! Pytam, bo ostatni sprułam taki sweter z SecondHandu i patrząc na twój rękawnik od razu o tej włóczce pomyślałam :P
UsuńPomyłka! 300metrowa i 100gramowa ta włóczka!
UsuńOch, Sivka!!! Tak brzydko piszesz o swoim kolejnym sTworzonku, a ono fajne jest ;)!!! Jak kiedys, kiedys bede miala wreszcie wiecej czasu dla siebie, to bede dziergac takie stwory i nadrabiac ksiazkowe zaleglosci!!! Teraz to juz tylko baje dziewczynom czytam, a i przy nich zasypiam!!!
OdpowiedzUsuńBrzydko? Z największą czułością i szczerością :D Pewnie, że fajne!
UsuńPamiętam etap czytania bajek, zieeeewanie i walkę, żeby nie zasnąć, zwłaszcza jak się ją czytało po raz 3setny i znało na pamięć. Wspominam z rozrzenieniem i wrażeniem, że to w jakiejś innej bajce(nomen omen) było.
a najgorzej, gdy się stronę, dwie chciało ominąć -
Usuńa dzieciak, choć jeszcze nie czytał - przyłapywał
na próbie ucieczki - bo z ilustracji kojarzył, co
i w jakiej kolejności ;P
Fajnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńooo, takie 'wywłoki' to ja lubić bardzo!
OdpowiedzUsuńja nawet kochać - na innych :DDD
Usuń