U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

niedziela, 27 marca 2016

nieStworzone rzeczy

 Dokonałam podsumowania ostatniego półrocza i policzyłam sTworzone przez się sTwory. Od początku jesieni do początku wiosny. Wychodzi mi (nie licząc czapek, szalikominów i innej drobnicy), że czternaście. To jakieś nieStworzone rzeczy! Zmęczona się poczułam ;)

 Zaczęłam tym Granatnikiem, a kończę CzarnoSzaroMelanżowym sweTworem. Zapodaję go z ulubionymi portasami dresowymi z Decathlonu i butami toporami, które też mogę nazwać ulubionymi. Odzienie całościowo na wyprawę poszukiwawczą różnych niestworzonych rzeczy - o czym już wkrótce ;)

 Tymczasem pozimowe zrzucanie opon-ek czas zacząć! :D


 W bonusie cudna książeczka, przypadkowe odkrycie z biblioteki. Baśnie Szeherezadka Jeremiego Przybory. Smakuję po opowiadanku. Rarytasy! Szacun dla Mistrza słowa. Niesamowita przyjemność dla czytelnika:

      

54 komentarze:

  1. Woow, naprawdę dużo tych dzieł stworzyłaś, piękny sweterek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oponki muszę zrzucić, czas poważnie zabrać się do roboty...
    Dużo tego zrobiłaś pracusiu...
    Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ostatni dzwonek ;)
      Oj, sporo. Chyba pora na odpoczynek w tym temacie.

      Usuń
  3. 14 cudaków? :o o lol, to niezła sumka! Tak po 2 miesięcznie :D! Rzeczywiście pracowita zima :).

    Oponki, he he, dobre, dobre!

    Przybora to niedoscigniony mistrz słowa! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w tym i Twój ;) :)

      Statystycznie po 2, ale było że 3 albo 1.

      Mistrz słowa i poczucia humoru, dosyć absurdalnego - jak lubię ;)


      Usuń
  4. No to tak: po pierwsze 14 to naprawdę zacna ilość, po drugie ładny ten sweterek czarnoszary, a po trzecie, to o jakich Ty oponkach mówisz? Ja zawsze myślałam, że wegetarianki nie mają oponek, a może to był głos do ludu? :))
    Przyjemnego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 40stce nie jest ważne, czy jesteś wegetarianką, czy nie - metabolizm się nie zna i zwalnia dla każdej :D

      Usuń
  5. Niezły wynik! Podoba mi się ten sweter :) Poza tym świetnie się wkomponował w tło zdjęć.

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Tło zawsze musi pasować, inaczej nie mam frajdy z postowania :DDD

      Usuń
  6. Jak ja lubię takie melanżowe swetry, chętnie bym Ci ten podkradła ;) Pracuś jesteś i tyle, czternaście Stworów to nie lada wyczyn, trzeba dużo cierpliwości, czasu i miłości do samotworzenia, wiem bom kilka razy próbowała twórczo wyżywać się na filcu, często szlag człowieka trafia, że koncepcja była inna a potem wychodzi co innego. A czasem jak u Ciebie, serce raduje pomysłowość dzieła. Dla mnie Wielkaś Ty! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowo ;)
      Z tą cierpliwością to dziwna sprawa - ja nerwus i choleryk jestem, jakich mało, a do drutów mam samą cierpliwość, nic mnie nie wkurza (poza pruciem gotowych rzeczy). Koncepcje zmieniają mi się często, ale... mnie to cieszy :D Lubię kombinować - jak nie tak, to tak, nawet po 4 razy (tak było z tym tu sweTworem). Po prostu chyba pasja i wola twórczego działania ;) :)

      Usuń
  7. Sylwia, bardzo robotna z Ciebie bestyjka, masz do tego rękę, ten sweter, też fajny. Pozdrawiam Babooshka Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robotna - ale tylko do tego, do czego mam zacięcie i chętkę :))) Dzięki!

      Usuń
  8. No to tempo masz niezłe ! A w ilu szafach trzymasz wszystkie twoje stwory ??!!??!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo nadała potrzeba ;)
      W jednej tak malusieńkiej, że aż trudno uwierzyć, że kobieta może mieć tak małą szafę. A jednak działa :D

      Usuń
  9. W świąteczny poniedziałek siedzę sobie w ulubionym fotelu i oglądam i czytam i podziwiam, że tyle stworzyłaś większych dzieł. Ostatnie jest świetne, proste, ale ma to coś, co przyciąga oko. No i tradycyjnie pasuje do ciebie. Z życzeniami wszystkiego najlepszego:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zdziwiłam, kiedy policzyłam. Wydawało mi się, że tak około pięciu :))) Ja się ciągle uczę, dlatego chyba tyle tego porobiłam. Z każdym sTworem przychodzi nowa wiedza.
      Wzajemnie ;) :)

      Usuń
  10. Sweter naprawdę przygodowo-poszukiwawczy. Takie melanże to dla mnie zawsze jak lampowego telewizora bez niezbędnych ustawień.
    A prędkość dziergania godna pozazdroszczenia. Jak ci ludzie, co opony zmieniają w bolidach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki typ do zadań specjalnych - musi grzać(ło rany jak to brzmi), byłoby dobrze, gdyby zastąpił kurtkę, wygodny, nie widać na nim brudu :D
      Wyrabiam się ;)

      Usuń
  11. Kurde, jakbym się sama pokusiła o podsumowanie jesienno-zimowe co do mich wokółszyjników to przebiłabym cię ilością- jakieś 36 Tak więc, idąc za twoim przykładem zmęczona się poczułam (ha, ha, żartuję:)
    Co do oponek to u mnie też składowisko się zrobiło, ale w tym roku na wymiany wiosenne (czyt: odchudzone) nie mogę się zmobilizować:(

    OdpowiedzUsuń
  12. nieStworzone a jednak stworzone, bo spod Twoich rąk wyszły sTworki a przede wszystkim głowy. Tam wszak rodzi się koncepcja. Wynik - rewelacyjny.
    Podziwiam i wzdycham do tych czasów, kiedy dziergałam namiętnie. Teraz oczy nie te, kręgosłup też, czasu brak, ale chęci jeszcze są :)
    Kolejny sTworek świetny!
    Oponki, ach wolę ten temat przemilczeć...
    Moc uścisków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego duże S. Taka moja zabawa słowem ;) Moje oczy i kręgosłup też nie sztuki nówki i w dupę dają. Dlatego dam im odpocząć teraz, wezmę się za oponki :D

      Usuń
    2. A mistrza słowa cytowałam kiedyś moim uczniom, kręcili z podziwem głowami. :)

      Usuń
  13. Piękny! 14 sztuk - jest się czym pochwalić. Pozdrawiam świątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Że tak powiem - płodna jesteś :) tyle włóczkowych dzieł! Szacunek!

    OdpowiedzUsuń
  15. To niezły dorobek. Melanżowy sweterek bardzo w moim guście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, na brak swetrów nie mogę narzekać :))

      Usuń
  16. Aż 14 rzeczy? Pod wrażeniem jestem wielkim:) Ten szaro czarny sweter bardzo mi się podoba i jak wszystkie prace tak się udały to miałaś bardzo pracowity, ale też owocny sezon:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko było na blogu, możesz sprawdzić. W każdym razie serdecznie zapraszam do tego :) :)

      Usuń
  17. Piekny wynik!!! Oj, chcialabym choc jednego stwora na sezon sobie wydziergac. Jednak na razie to awykonalne, bo dziatwa by sie rzucila na druty i oczy se wydlubala!!!
    Ostatni Twoj sTwor rownie fajny jak poprzednie :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczy dziatwy ważniejsze niż sweterki ;) :D
      Dzięki! ;)

      Usuń
  18. Czas zacząć, w rzeczy samej!
    Sweter jest absolutnie genialny, szczególnie rękawy mi się podobają, jak doskonale komponują się z korpusem, szczególnie, że u mnie ten aspekt kuleje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze kroki poczynione, oby wytrwać ;)
      Dziękuję :) Ze cztery razy zmieniała mi się jego koncepcja, prułam i zmieniałam. Ale opłaciło się, bo faktycznie bardzo akuratnie wyszedł. Rękawy zrobiłam na 30 oczek. Bałam się, że będą za szczupłe, ale jest idealnie. :)

      Usuń
  19. Dzień dobry!
    Ja tu pierwszy raz, dziwi mnie to lekko, ale lepiej późno... no wiadomo :)
    Będę regularnie zaglądać, bo mi się tu klimat bardzo podoba!
    Pozdrawiam,
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie, z serca całego zapraszam, czym chata bogata :D :) ;)

      Usuń
  20. Hehehe, u mnie tez jest mała oponka do zrzucenia;))
    A tych sTworów, to naprawdę sporo już narobiłaś! Nawet u mnie jeden se w szkatule siedzi:D
    Fajoski Melanżowy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój to sprzed dwóch lat, zdaje się. Z fazy torebkowej szydełkowej :D

      No ba :D

      Usuń
  21. Sweterek extra....uwielbiałam jak mama wieczorami mi takie robiła......z tego okresu został mi tylko piękny czarny szal (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama też mi robiła, a teraz to ona podpatruje co ja wyczyniam na drutach. :)

      Usuń
  22. Robota pali Ci się w rękach, a jak jeszcze doliczyć wspomnianą drobnicę, to można porządnie przemyśleć swoje własne gospodarowanie czasem wolnym;) Fajny melanż i jak zwykle zachwycona jestem doborem tła. Rewelacja:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paliła, teraz odpoczywam i nie mogę patrzeć na druty, z resztą inne sprawoproblemy wlazły mi na łeb. Ale co se podziergałam, to moje :D
      Dzięki. Tło... Padłam jak trafiłam na te opony :D

      Usuń
  23. Podziwiam Cię za talent i cierpliwość do takich prac, mi tego zdecydowanie brakuje :/ Sweter z tej sesji jest świetny, oryginalny. Może masz do zrzucenia oponki, nie wiem bo tego nie widac na fotkach, ale nogi masz mega zgrabne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wiele cierpliwości brak do innych spraw. Wszystko się gdzieś wyrównuje ;)
      Oj, dziękuję Ci za taki fajny komplement :D

      Usuń
  24. prędzej bym wydziergała takie CUDO
    niźli pożegnała się z oponkami :DDD

    OdpowiedzUsuń
  25. Przecudny sweter w swej prostocie i oryginalności:)
    Już widzę inne wersje kolorystyczne!:)
    Na pewno sobie zrobię podobny niebawem, dzięki za inspirację!
    I jakie fajne, tzn. pomysłowe wykorzystanie włóczek, których nie mamy na cały sweter, prawda? :))
    Pozdrawiam serdecznie,
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo :)
      Już nie pamiętam, jak to robiłam, z czego, ale pewnie pomysł wziął się z chęci wykorzystania zalegających motków.

      Usuń
  26. Bardzo ciekawa, oponiczna moda. Rewelacyjnie się prezentujesz. Sweter dosyć nowatorski.

    OdpowiedzUsuń