Do posłuchania jeden z kawałków z dobrej płyty, zupełnie nie do dupy :D
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
piątek, 4 marca 2016
Dupny Melanż
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i miodzio. Dobry recykling ubraniowy się chwali :). Dobra nazwa :D Swoją drogą to się czasami zastanawiam skąd nazwy rajstopy, skoro na stopach to ich akurat mało. Dlaczego nie rajdupy na przykład?
OdpowiedzUsuńA kiedyś melanż z Tranzystorami owszem - była okazja. Koncert mały, zespół przy stoliku obok w ogrodku piwnym, pytam 'panowie jeśli się nie pogniwewacie, zapraszam do stolika, pogadamy o jassie i alternatywie', kolega mój mało z wrażenia z ławki nie zlecial, jak Tymon obok usiadł.
Też bym z krzesła poleciała! I co, fajnie się gadało? Ja do Tymona mam słabość, bo lubię wariatów :D
UsuńWow! Dzisiaj w poście narzekałam, że handmade w naszych garderobach ubiera, a tu takie cuda. Jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.stylowyslowotok.blogspot.com
Ma się dobrze. Przynajmniej z mojego punktu widzenia ;) :)
UsuńSuper, cieszę się, że udało mi się pozytywnie kogoś zaskoczyć!
Pozdrawiam
Melanż mnie przekonuje bardzo, ale najbardziej podoba mi się to, że jednak ocaliłas cześć miodzia w zupełnie nowej wariacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUdało się ocalić tyle, że na nowy Miodek nie starczyłoby - chyba że przyciasnawy, ale po co ;) Pomysł na nowe sTworzenie urodził się spontanicznie.
UsuńFajny ten melanż i pasuje do koszuli męża. Tobie, to wszystko pasuje.
OdpowiedzUsuńJa pruję nad gotującą się wodą w czajniku i włoczka jest prosta. Przeciągam włóczkę pomiędzy wlewem wody a dziubkiem. Widziałam też metodę na prostownicę.
Poznać Tymona to było z pewnością niezapomniane przeżycie.
Ja niszczę włóczkę głównie na szyciach, rwę, tnę i potem nie mam nitki tylko krótkich kawałeczków pisiąt. Marnotrawię, bo nie mam cierpliwości przy rozpruwaniu szwów, tak jak nie cierpię zszywania. Tu wysiada mi cierpliwość. Co jest dziwne, biorąc pod uwagę, że samo dzierganie zabiera o wiele wiele więcej czasu ale tu mi tej cierpliwości nie brak :D To, że włóczka jest pokręcona mi nie przeszkadza ...
UsuńDo prostowania nici nad czajnikiem, włączałam filmy z komórki. Prostowanie to też nuda, jak nie wiem, co.
UsuńKiedyś coś dziergałam, chyba w podstawówce, ale mi nie wychodziło, więc prułam, to akurat uwielbiałam robić:) Ale nienawidzę pruć raz uszytej rzeczy, wolę rzucić w kąt lub do śmietnika.
OdpowiedzUsuńTwoje nazwy nowonazwanych rzeczy powinny znaleźć się w słowniku twojego autorstwa!!!
Z prostego fajnie się pruje, ale mnie wkurza rozpruwanie szwów! Szarpę toto, psuję, rwę, niszczę i żal mi tej porwanej włóczki do tego.
UsuńTaa, lubię przezywać :)))
Szkoda Miodka, ale to naturalne zjawisko w końcu.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię unicestwiać udziergnięć własnych, ponieważ dziergam niezniszczalnie.
Ee, nie szkoda, w każdej chwili mogę zrobić kolejny, nawet planuję, kiedy wyrobię inne pilniejsze pomyślunki ;)
UsuńDupny Melanż jest super Dupny Melanż i....pięknie się wywija:)W połączeniu z odrobiną męskości prezentuje się wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńNa takim grubym tworzywie wywijanie wygląda fenomenalnie, a ja lubię zostawiać takie niedokończenie; mam tak zostawionych parę starszych sTworków.
UsuńDziękuję :)
Wow genialny dupny melanż! :) uwielbiam męskie koszule, więc połączenie spódnicy z koszulą męża jak dla mnie wygląda obłędnie. Nie znam się na drutach i nie wiem jak to określić, ale genialnie wygląda ścieg na górze spódnicy. Pewnie to jakiś ściągacz, ale super wygląda :)
OdpowiedzUsuńMasz oko, a ja zapomniałam napisać - to mój nowoopanowany ścieg, taka plecionka jakby, Trochę go tu przez ten melanż słabo widać, ale pewnie jeszcze bedę go gdzieś wykorzystywać ;)
UsuńDzięki :)
Hihihi, Ty jak nazwę wymyślisz, to padam:D:D:D
OdpowiedzUsuńTen Dupny Melanż nieżle chyba nereczki grzeje i całą resztę:D
Hehehe, ja po mężu koszuli nosić nie mogę...Zbyt wielka różnica rozmiarowa:D
Samo się wymyśliło :D
UsuńGrzeje i pogrubia, i w ogóle taki nieseksowny - a ja zachwycona :D
Ja wysoka kobita, prawie z mężem jednakowi wzrostem :D
Oooo, moje klimaty!! Prawde mowiac od dawna czekalam na jakis Twoj sTwor na "dolne partie", znaczy jakas spodniczke albo.. spodnie! I sie doczekalam! Wyszla Ci swietna<3 A z dodatkiem w postaci meskiej koszuli to juz wogole calosc dopieszcza moje modowe zmysly;)
OdpowiedzUsuńPozdr. A
Na przestrzeni tych kilku blogowych lat już zdarzyło mi się pokazywać różne spódnice,które robiłam, szydełkiem najpierw choćby taka zielona tu:
Usuńhttp://sivka-malaszafa.blogspot.com/2014/01/miedza-o-prowincji.html
a na drutach np tu:
http://sivka-malaszafa.blogspot.com/2014/11/szarowka-i-mgowce.html
A i spodnie już były, cztery lata temu. Co prawda do kolan, ale zawsze ;)
Proszę bardzo:
http://sivka-malaszafa.blogspot.com/2012/02/woczkowe-spodenki.html
:D
O te szydełkowe to pamietam , bo grzebałem az tak daleko w twoim blogu , bo inspirujące jest oglądać twoje stwory jak sie w czasie zmieniają i ciebie ... Jak sie zmieniasz .. Fryzurowo , ciuchowo .... Zawsze mocne wejście . To w tobie cenie najbardziej .
UsuńNie wiem czy mnie melanż przekonuje , ale połączenie z koszula tak
To fajowo, że ktoś w tym grzebie orócz mnie samej. Lubię też pozaglądać w te stare posty, od razu przypomina mi się, co się dzialo w życiu wtedy. Czyli, że pamiętnik ;) Żałuję mocno, że nie było internetu kiedy byłam młoda-szalona i że nie prowadziłam bloga w tamtych czasach - byłaby wykładka :)
UsuńMelanż jest dziwak, wiem ;)
Jak widziałam ten melanż w gałach to mnie nie przekonywał, ale teraz w formie gotowego wyrobu (spódnicy) to i owszem. Świetnie w niej wyglądasz. Kolorystycznie jest ok.
OdpowiedzUsuńPoza tym bardzo spodobał mi się pomysł z plecionką na karczku spódnicy.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
No wiem, mało zachęcająco wyglądający, jeśli się nie-kolorów nie lubi. Ja kocham ;)
UsuńDziękuję za pochwały! Plecionkę chciałam wypróbować i szukałam dla niej zastosowania, i tak przypadkiem troszkę wyszła ta spódnica. :)
haha tytuł mnie rozbroił :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZawsze wymyślisz ciekawego stworka...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTaka pasja ;)
UsuńCiekawie Ci wyszła ta spódniczka. Masz zgrabne nogi i powinnaś je częściej pokazywać.
OdpowiedzUsuńPokazuję ;)
Usuńwidzę, żeś sobie znowu nieźle pokrzyżowała :)))
OdpowiedzUsuńPoplotłam :D
UsuńMiodzio byl sliczny, ale spodnica tez fajna :). W nastepnym poscie planuje tez taka welniana pokazac :)!!!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś??? Czekam! :D
UsuńOgólnie melanż mi bardzo odpowiada. Paradowałam ostatnio w swetrze tego typu. Jutro na blogu :-D
OdpowiedzUsuńMi też, bardzo, dlatego od czasu do czasu coś sobię robię :D
UsuńNo i fajnie wyszlo, kolorowo i cieplutko. Gora spodniczki bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń
UsuńDzięki :)
O tak, ciepłość jest ;)
Dupny, bo na dupę a nie do.. Czasem mam wrażenie, że Ty to nie z tej planety jesteś, taka z Ciebie aparatka. Spódnica rewelka i ta przeplatanka u góry fajna i wywijka na dole. I koszulę dobrałaś, masz wyczucie, piknie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. Chociaż, myślę że znajdzie się ktoś kto pomyśli, że do d....
UsuńTak, jestem z innej planety, całe życie to powtarzam :D
Super , że połączyłaś ją z dżinsem:)
OdpowiedzUsuńTo nie dżins. Bawełna, taka sztywniejsza, jak płócienko ;)
UsuńPodoba mi się ta nazwa:D i zestawienie wełny z koszulą też:D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńKoszula na tyle mi się spodobała, że chyba sobie taką kupię, własną ;)
Kurczę Sivko pomocy, klikam 'odpowiedz' i nie wyskakuje mi to okno, coś ten blogger mnie w c***la robi!!!
OdpowiedzUsuńNo to tutaj napiszę, wiesz co, facet w rozmowie, to taki cichy, spokojny gość. Dużo i zaciekawieniem słuchał nt pracy progamistów, a później spokojenie opowiadał o tym, dlaczego nie zgodził się na komercyjnego 'Idola', i że 'Łoskot' mu wystarczy, bo ma przesłanie,a i tak dużą oglądalność :) .
Ja do tego bloggera często już nie mam siły, robi co chce. Kopa w d... mu ;)
UsuńTo super, że mu nie odpierdziela i słucha ludzi, że otwarty, nie gwiazdorzy. Wydaje się być ogarniętym, inteligentnym gościem, a nie małpą z szołbiznesu. Mimo, że się pokazuje. O, ostatnio jest jurorem w czymś tam na Polsacie, widziałam przez przypadek i kto wie, może zacznę oglądać ;)
Dupny melanż - brzmi nieźle :) Bardzo Twój jest! Ciepło i miękko w cztery litery - to jest to. Ozdobna góra ma moc
OdpowiedzUsuńBrzmi wprost :D
UsuńCieszę się, że mój. Marzy mi się charakterystycznie dziergać ;)
Na Twoim wzroście super się taki zestaw prezentuje, ja wyglądałabym jak... daruję sobie porównanie;-) Dlatego choć kręcą mnie dzianinowe spódnice, to niezbyt dobrze się w nich czuję, a może po prostu nie znalazłam jeszcze dla siebie dobrego fasonu.
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, też jestem przekonana, że wysokim w takim czymś lepiej, efektowniej po prostu. Tworzę zawsze pod swoje warunki ;))
UsuńSivko ale Ty jesteś pomysłowa.
OdpowiedzUsuńŚwietną kieckę sobie wydziergałaś i fajnie jej w towarzystwie dżinsowej koszuli.
Mam zespół niespokojnych rąk ;)
UsuńTo szara niedżinsowa, ale bawełniana koszula :)