Mam niskie. Wieżę ciśnień też niewysoką odwiedziłam. W ruince. Parę butelek po napojach wyskokowych i graficiarskie mazy świadczą, że ktoś tu zagląda. Mimo, że to odludzie. Ludzie uciekają od ludzi, zauważyliście?
Ciuchowo: tunika z sh, portki z szafy, kolczyki z czasów kiedy miałam swój sklepik, buty rozchodzone (pamiętacie
klik?), torba włoska. Wieża
stąd.
Do zjedzenia: Spagetti z sosem szpinakowo-brokułowym:
Naszyjniki, które na szybko niedawno wydziergałam, w tak zwanym międzyczasie:
Ze Ty sie nie boisz wchodzić w takie miejsca ... Dla mnie super kolory . Fasony tez , choć jak dla mnie każde z osobna , ale dla Ciebie ... Po Twojemu . I to lubie .
OdpowiedzUsuńBoję się, ale włażę :) :)
Usuń1. Pyszne spaghetti. 2. Świetna tunika i torebka rewelacja :) 3. Ja też uciekam od ludzi bo ciężko znaleźć takich, którym można zaufać :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z nr 3.
UsuńI znowu proste połączenie kolorów, które urzeka. Miejsce też pociągające;)
OdpowiedzUsuńLubię prostotę :)
UsuńMnie się to miejsce bardzo podoba, kiedyś w borach tucholski jako dziecko jeżdżąc z rodzicami na grzyby spotykałam takie dziewicze miejsca ech jak dawno to było... kolor bluzki ciekawy i metka tez :))))
OdpowiedzUsuńTu u mnie dużo takich miejscówek :) :)
UsuńLubię takie miejsca,czasem z synem jedziemy w poszukiwaniu opuszczonych miejsc:)))śliczna tunika:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wycieczkowanie :):) Dzięki :)
UsuńJeśli o ciśnieniu mowa, to mam bardzo niskie i żadne litry kawy nie pomagają, no chyba, że mnie ktoś wnerwi…:-)
OdpowiedzUsuńTunika świetnie komponuje się z bucikami , a i spodnie też ekstra.
Kawa nie ppmaga, ale za to odkryłam, co mi dobrze robi. To się wiąże z jedzeniem :) Od kiedy nie jem produktów pochodzenia mlecznego odzwierzęcego, serów, jogurtów, smietany itp - o wiele mi lepiej, kawy pijam mniej, mniejszą, nie jestem tak senna i nieprzytomna. Dobra jest eż woda z imbirem i cytryną z rana i przez cały dzionek sączona. Daje moc :)
UsuńTunika z sh bardzo fajna, odludzie jak to odludzie, sama bym nie zajrzała, musiałabym towarzysza mieć ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNo tak, takie miejsca samotnie nie każdy odwiedzi. Ja też wolę z moimi chłopakami(z resztą jeden tu widoczny :D) :)
Też mam ciśnienie niskie...makaron już zjadłam, mnammm, uwielbiam...kolor bluzki świetny, pasuje Ci...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńuwielbiam makaron ze szpinakiem najbardziej :)Wyglądasz odlotowo :D <3
OdpowiedzUsuńJa tez najbardziej. Tylko musiałam zmodyfikować, żeby nie było na maśle, nie zabielane jogurtem itp :)
UsuńNooo to jest stlówka !!!Buty świetne, a całośc genialna ! Też lubię takie odludzia, miejsca pozostawione, a odludziem bym ich nie nazwała haha, świadczą o tym te rękodzieła na ścianach !:)
OdpowiedzUsuńUściski :*
P.S. Biorę ten talerz z makaronem :)
Stara stylówka :D Odludzie w sensie, że daleko od skupisk ludzkich, poza miejscowością, domostwami, osiedlami. Ale na imprezkę dla niegrzecznych - jak najbardziej :D
UsuńU mnie ciśnienie jak u żaby, kawy nie pije to tylko nerwy mi je podnoszą. Lekarz mi zalecił kieliszeczek koniaczku co rano , ale ja kierująca i nici z leczenia:))
OdpowiedzUsuńA co do ludzi, to tak, uciekają od siebie, dla mnie to straszne, bo pamiętam "kiedyś", jak było fajnie kiedy był czas i chęci się zatrzymać, pogadać ze znajomkiem i przysłowiową kawę łyknąć. Teraz coraz rzadziej albo wręcz w ogóle:(
Brak czasu?, zaufania? chęci? wrogość? zazdrość? strach?
Ciuchowo świetnie, bardzo, bardzo, a torba najbardzo, bardzo!!!!!
Nooo, i makaron ze szpinakiem to chętnie też bardzo, a z brokułami nie łączyłam.
Na samiuteńki koniec, naszyjniki cudne:)))
Kawa pobudza nie w tą stronę, jedynie ta pierwsza pomaga, potem to już takie przyzwyczajenie, żeby się napić. Najlepsza zmiana odżywiania na to ciśnienie(przypadkiem to odkrywam u siebie).
UsuńMyślę, że brak zaufania i że to przychodzi z wiekiem i doświadczniem, niestety. Że się ludzi tak poznało, że już się nie ma chęci na kolejne drążenie, pogłębianie relacji. To ze szkodą oczywiście jest, bo w kupie przeciez raźniej i nie wszyscy sa tacy źli :):) No, ale i czasu mniej, a jak się go ma, to tylko świętego spokoju się pragnie. Inna energia. :)
Dzięki Agnieszko :)
Bardzo przyjemne dla oka i ciała zestawienie:)
OdpowiedzUsuńDla ciała zwłaszcza :):):)
UsuńFajne kolorki przywdziałaś i ciekawe ruinki wyczaiłaś w tych krzaczorach!!! Naszyjnikowe sTwory, bardzo ładne, zwłaszcza te zielono-niebieskie!!!
OdpowiedzUsuńRuinki znam od dawna, postanowiłam niecnie wykorzystać blogowo :D
UsuńOdludzie odpoczynkowe marzy mi się od jakiegoś czasu. Tyle jest miejsc, a tak mało wolnych chwil, które skondensowałyby się w coś dłuższego... A jak ma się już czas, to jest się ruinką, która woli bez ciśnienia postać sobie z boku.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tunikowy kolor. Taki prawdziwy.
Dokładnie tak jak piszesz.
UsuńTunikowy kolor ciągle od lat mam za nie mój, ale ciągle od lat lubię bardzo :D
Fajne miejsce, lubie odludzia. Takie obdrapane i pomazane. Pieknie je ozywilas nieoklepanym kolorem. I podoba mi sie ta jednomyslnosc szerokosci krojow. Wyszlo swietnie polaczenie folkloru w pozytywnym tego slowa znaczeniu z nowoczesnoscia. Torba moja/Twoja ulubiona.
OdpowiedzUsuńA cisnionko tez mam niziutkie, tylko dzieciaki czasami skutecznie podnosza;)
Buziaki. Anka
Podoba mi się to określenie: jednomyślna szerokość krojów. Ale tym folklorem jestem szczerze zaskoczona, bo chociaż bardzo lubię, to go tu nie widzę... :) :)
UsuńOj, tak, dzieci potrafią pobudzić :D
A bo mi sie folklorystycznie skojarzyla tunika, ten dziurkowaty hafcik azurkowy z przodu, i marszczenia przy mankietach... ;) Wybacz, ale ja tak czasami sobie nadinterpretowac lubie..;);)
UsuńCo człowiek, to inne widzenie świata :D
UsuńOdludzie z ludzkim odciskiem :) to ja się napiję kawy
OdpowiedzUsuńkiss
Bo człowiek się wszędzie wciśnie i odciśnie. :)
UsuńUciekają, też uciekam są takie dni że mam ochotę krzyczeć, tak mnie wnerwiają albo załamują....Ładnie Ci w tych kolorach, portki fajnie wyglądają i buty dodają smaczku!! Co do Twoich robótek, ale masz powera!! Miałam przerwę ale teraz od jutra znów się bioę w garść:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie dni. I uciekam, chowam się - tym lepiej dla ludzi :D Power robótkowy trwa już tyle czasu, lat nawet. Ciągle wyczekuję, aż mi przejdzie, ale ciągle coś przychodzi do głowy. A jeszcze nie wszystko co udziergane, pokazane :D
UsuńO, nowy człek na zdjęciach- jour hasbend?
OdpowiedzUsuńButki fajne, zresztą całość jest fajna:)
Jes, maj hasbend - ale już go tu umieszczałam, nie taki nowy :) :)
UsuńRewelacyjnie wyglądasz, uwielbiam takie koszule i te spodnie !!! Super!! Takie miejsca mają coś w sobie że nas do nich ciągnie, a jednocześnie odpycha. To takie magiczno - straszne miejsc ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Anulko! Ja w dalszym ciągu nie mogę się dostać na Twojego bloga, dostaję ostrzeżenia o wirusie:( :( :(
UsuńAniu ja mam podobnie, kilka razy próbowałam i nic z tego...
UsuńOstatnio uciekam daleko... w głąb siebie... I takie miejsca też mi po drodze... Świetnie wyglądacie, oboje...
OdpowiedzUsuńSwietliste te odludzie, takie pogodne i jasne. I ty tak wyraziście wpisujesz się w te klimaty! a jedzonko jakie pyszne, może też rusze łepetyną i cos podobnego szybko jutro wymodzę :0
OdpowiedzUsuń