Miłorząb na bluzce, bluzka z sh. Ma stójkę, która kojarzy się po japońsku. Miłorząb japoński - jest taka roślina, sprawdziłam. Spodnie dresowate(zwisotyłki) milusiowate z Unisono. Sandały z kiermaszu obwoźnego. Wygoda, wygoda, powiadam Wam, wygoda.
Obrączka drewniana. Posiadłam ja nielegalnie prawie dwie dekady temu. Zaczarowana jest i potrafi latać. No, przynajmniej raz to zrobiła, pewnego szalonego wieczora w szalonych okolicznościach przyrody. Widziałam to ja i moja kumpela. Albo zioło bylo za mocne ;) ;) :) Hm, to były czasy........Starzeję się, zaczynam bardzo dużo wspominać. Wyświetlają mi się scenki z życia na Ziemi, w których udział wzięłam. Uśmiecham się szeeerooooko, wzycham też. Miło było ale się skończyło :D
Obrączka drewniana. Posiadłam ja nielegalnie prawie dwie dekady temu. Zaczarowana jest i potrafi latać. No, przynajmniej raz to zrobiła, pewnego szalonego wieczora w szalonych okolicznościach przyrody. Widziałam to ja i moja kumpela. Albo zioło bylo za mocne ;) ;) :) Hm, to były czasy........Starzeję się, zaczynam bardzo dużo wspominać. Wyświetlają mi się scenki z życia na Ziemi, w których udział wzięłam. Uśmiecham się szeeerooooko, wzycham też. Miło było ale się skończyło :D
Fajna bluzka . A doczytałaś ,że miłorząb japoński jest roZdzielnoplciowy ?!?! Z lekcji biologii pamiętam .... Ja tez czesto ostatnio wspominam ... Cóż rzec - mlodosc nie starość musi sie wyszumieć :):)
OdpowiedzUsuńAle zeby szumiec trzeba mieć i umieć .... A to z kolei hasło z drzwi w moim akademiku ... Dobra dam se siana .
Fajne sandały
Doczytałam, że ma coś z długowiecznością... A my na drzwiach ulubionej knajpy, która dla wielu była prawie domem, powiesiliśmy: porzućcie wszelką nadzieję wy którzy tu wchodzicie. A siana daj Sally, mojej owieczce blogowej :D
UsuńNoo i jednoliscienny i dobrze robi na pamiec ale moze tez bardzo silnie uczulac. Haha jak ziolo mocne to i rozne przygody sie czlowieka spotykaja, nawet lewitacja;) Sivka wygladasz miodzio!!! Portki z dupozwisem uwielbiam!!
UsuńNo tak, bo roślinki lubią uczulać i inne psikusy płatać. Czasem groźne.
UsuńDzięki Kochana :*
Mam tak samo, wspominam, i aż mi włosy dęba stają ile to lat temu było, ach:):)!!!!!!!! Ale było fajnie.
OdpowiedzUsuńA miłorząb-owa bluzka świetna, ja jestem zakochana w stójkowych kołnierzykach, baaaardzo, baaaaaaaaaaaardzo!
No to tyle, dal mnie super, extra:)
Mi też dęba stają, jak sobie przypomnę co się wyprawiało. I chciałoby się jeszcze poszaleć tak na maxamaxa.
UsuńJak kupowałam te miłorzęby, to pomyślałam o Tobie :) :)
Oj chciało, ale tak myślę że ten czas nie dosyć że płynie w zawrotnym tempie, to jeszcze przynajmniej w moim przypadku "usadził" mnie, że to nie pasuje, że nie te lata, jedynie tylko czasami i to w odpowiednim towarzystwie odzywa się Aga-embrion i daje czadu, i znowu ach:)!!
UsuńAle że serio, no popatrz żeby nam się tak gusta zgodziły?:):)
Naprawdę, bluzka jest cudna.
Tak, że nie pasuje, to nie myślałam...Po prostu co kręciło 20 lat temu, teraz nie robi wrażenia. Taka kolej rzeczy. Ale czad by się czasem przydał, dla przypomnienia i poczucia dawnego klimatu. Wiem,że to wszystko gdzieś ciągle jest.
UsuńNo, zgodziły się, tylko jak widać, ja elegancko się nie umiem w pełni zachować :D Z premedytacją. Co nie znaczy, że czasem mam ochotę tak się bardziej jakoś wystawnie ubrać. Tylko nie mam okazji. Zdarzało mi się mieć fazę na tzw elegancje, kobiecość itp. Ale teraz jest tak jak widać. Kobiety maja zmienne nastroje, więc różnie jeszcze może być :D
Ale mi się podoba! Jest z klimatem, na luzie, ale z pazurem.
OdpowiedzUsuńI te wspomnienia! Ale pamiętajmy, że ciągle tworzymy nowe:).
Dziękować :) :)
UsuńPamiętamy :D
Świetna bluzka! Też uwielbiam luz i wygodę.
OdpowiedzUsuń"Albo zioło bylo za mocne" dobre !!! Ja takich wspomnień nie mam, ale raz w Sylwestra chciałam pływać w strumyku... Albo drink był za mocny :)
Pozdrawiam cieplutko :):):)
Sonia! Za ten strumyk piona! :D :D
UsuńBardzo wygodnie i bardzo ładnie:))lubi te Twoje nazwy ubrań jak np zwisotyłki:)))))ach te wspomnienia.....:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu :) :)
UsuńJezu sivka, ale czadowo wyglądasz, super Ci mówię:)
OdpowiedzUsuń...dlaczego się to wszystko skończyło? przecież kobieta matka ma również prawo do rozrywki:)
kcę więcej takich opowieści...
Łoj, to się cieszę ża aż tak, nie spodziewałam się :)
UsuńSkończyło się dawno temu, zanim zaczęłam matkować. Paliwo się zużyło, ludzie się rozproszyli, każdy zaczął działać gdzieś w innej przestrzeni. Mnie cholernie zmęczył tamten tryb funkcjonowania i wrażeń. Zachciało mi się spokoju, stabilizacji itp itd. Rozrywka? Nieee, to był hedonizm, sodoma/gomora, burdel na kółkach :D Jak se co przypomnę takiego do publikacji, to będzie.
Pięknie Ci w tych listkach :) ożywczo :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Motywy liściaste biorą górę nad inną roślinnością, np kwiatami :)
Usuńco to znaczy ''milo bylo ale sie skonczylo'!!!! Zycie zaczyna sie dopiero po ...wyfrunieciu pisklat z gniazda!!! a stroj Twoj jest mega hit!!!!! piekny ze az dech zapiera caluje
OdpowiedzUsuńBo się skończyło, po prostu i dosłownie. Inna już energia, inne priorytety, inni ludzie, inne siano we łbie :D :D
UsuńDzięki Izo, strój taki skromny i bez szału mi się zapowiadał (w porównianiu z wystrojoną blogosferą), ale z mojego punktu widzenia też jest hit!
Nie mam veny, napiszę krótko: jest Sivkowo, szaro - kolorowo, tak jak lubisz i miło wspomnieniowo... :)
OdpowiedzUsuńJasna sprawa, Basiu :)
UsuńMiało być: weny...
OdpowiedzUsuńU Ciebie nawet wygoda jest szykowna, już to mówiłam... Ja w wygodnych rzeczach nie wyglądam tak dobrze;)
OdpowiedzUsuńZiołowe wspomnienia jakoś mnie ominęły, innych psychoaktywnych wolę nie pamiętać, czasem przychodzi jakaś myśl z przeszłości, ale zaraz ją przyszłość przegania, a tak w ogóle to tylko teraźniejszość się liczy:)
Szykowana? Nieeee, nie czuję się szykowna, raczej wymięta i rozmemłana, w ciuchach, które tego nie ujawniają, a o które nie trzeba przesadnie dbać w ciągu dnia.
UsuńLubiłam się oderwać od rzeczywistości nieco dosłownie, ale długo to nie trwało, do pierwszych gorszych wrażeń, które mało nie pozbawiły mnie rozumu. Suma summarum nie polecam.
Nie no, dzis to rewelka! Bluzka!!!!!! Stojka!!!!!! Do dosc eleganckiej gory - megaportasy dresowki - efekt taki, jaki lubie - zaskakujacy;) I wogole reszta, sandal... e tam bede sie rozwodzic - dla mnie ideal wylgadu!
OdpowiedzUsuńA wspomniena z "mlodosci" zawsze sa piekne bo szalone, a im czlowiek starzejszy tym wydaja sie fajniejsze;) Ale DZIS tez jest fajne, choc inne...
Usciski. Anka
Dzięki!
UsuńZ perspektywy czasu nawet syf wydaje się mniej syfiaty. Ale umiem rozdzielić te dobre/miłe/szałowe wspomnienia, od dna. Dna nie wspominam. Dziś jest totalnie inne, ale w ogóle jest, bo to co było było właśnie takie jakie było :D
uwielbiam miłorząb! to jeden z moim ulubionych elementów przyrodniczych!
OdpowiedzUsuńElelment przyrodniczy - jakie to ładne określenie :)
UsuńTen zestaw jest zaskakujący... sama nie wiem czy przyszłoby mi do głowy zmiksować tak te ciuchy... Efekt jest genialny!!! Wszystko jest idealne, wyglądasz po prostu zaje...!!! :-)))
OdpowiedzUsuńSama też tak na to patrzę i dochodzę do wniosku, że grunt to odrzucić zasady. Tak mi w duszy gra. Może dusza faktycznie popieprzona? :D
UsuńMiałam kiedyś miłorzęba w doniczce, ale biedak zmarzł. Ale jeśli tak wspominasz, to miłorząb jest podobno właśnie na pamięć dobry.
OdpowiedzUsuńNo no no, ale miałam intuicję pisząc o wspomnieniach i łącząc to z miłorzębem....
UsuńBardzo dobrze to razem wygląda :)
OdpowiedzUsuńps. Twoja owieczka mnie przeraziła (co do jasnej mi chrupie w głośnikach???)
Ostatnio najczęściej w tych gaciach latam, łącząc je z wszystkimi bluzkami po kolei i wszystkie pasują (a mi to pasuje, bo nie chce mi się aż tak kombinować i medytować pół godziny pod szafą). Dobry zakup.
UsuńNiedobra owieczka! :)
Bluzka rewelacja, a spodnie z Unisono bez patrzenia powiedziałabym, że świetne. Uwielbiam ich ciuchy zwłaszcza te lniane i maxi zwiewne spódnice.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Tak, ciuchy z Unisono są idealne!
UsuńWszystko takie sivkowe, wszystko mi się podoba, ale najbardziej sandały- na rower by mi się takie przydały:)
OdpowiedzUsuńLatających wspominków:) też mam trochę, eh, też lubię je wspominać:)
Sandały rzeczywiście dobre do sportu i spaceru. Wygodne że hohoho :)
UsuńNiegrzeczne dziewczynki :D
Całość mnie urzekła, bluzka ze stójką boska, spodnie dresowe i te klapki- superaśnie! Szaro nie znaczy nudno, znaczy mega ciekawie :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Zgadzam się w 100%! Strasznie mnie denerwuje jak czytam i słyszę, że szaaro to buuro i nijak. Jak? Gdzi? Kiedy? :D
UsuńMiło :) Bardzo ładny deseń ma ta bluzka, a ze spodniami tworzy świetne, ciekawe i wygodne połączenie
OdpowiedzUsuńJa z wiekiem tez coraz częściej wspominam i w ogóle robię się chyba sentymentalna ;))
Tak mi się wydało, że będzie ciekawie. I kolorystycznie pasuje. Bo ja lubię harmonię w kolorach. Może być wszystko, byle z uzasadnieniem jakimś.
UsuńBo to przychodzi z wiekiem i kiedy sobie człowiek uświadomi tak na prawdę, że tamto już nie wróci, nic nie wróci, wszystko przemija itd itp :)
Coś Ty wyprawiała kobieto za młodu?! :D Hehehe, ja taki spokojny typ, a trafił mi się synek szalony, to czasami nie Twój? Bo już będzie miał co wspominać, a to dopiero II gimnazjum:D
OdpowiedzUsuńŁo matko! Alem się spłoszyła! Własnie doczytałam, że tu jakaś owca grasuje!:D
Zestaw super! Na lato szczególnie cenię wygodę! Przez zwisodupy oplułam monitor:D
Co wyprawiałam, to się filozofom nie śniło. I bardzo się lubię za to :D
UsuńHaha, uważaj na owieczkę, lubi pobeczeć :))))
Znowu mi zachrumkało coś:D
UsuńWolę nie myśleć coś wyprawiała...starczy mi mego czorta:D
Jak wyprawiałam, byłam dorosła i mogłam :D
Usuńmiłorząba japońskiego to ja mam na ogródku :) byłby wyższy,ale sama go złamałam niechcący :(
OdpowiedzUsuńTrudny w hodowli? Dałoby sie w doniczce w pokoju takiego uhodować?
Usuńbardzo lubię miłorzębie i wspominać 'stare dzieje"
OdpowiedzUsuńDo mnie całkiem niedawno dotarło, że to są stare dzieje. Zauważam też u starych znajomych, z którymi mam kontakt tylko przez fb itp, że też ich tłucze nostalgia za starymi dobrymi :)
UsuńA to ginko biloba jest :) Rysowałam takiego na zajęciach z paleontologii, bo to bardzo stara roślinka :) Fajnie Ci w tej ginkowej bluzi. Sandałki też masz świetne i dersiaki również. Unisono mówisz!!!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie, że taki listek dostałam w podstawówce od koleżanki w liście z wakacji. I dam sobie łeb uciąć, że dalej jest w kopercie! Jeeeju, muszę poszukać w starociach!
Usuń:)
UsuńPiękna ta bransoletka. Motyw miłorzębu zawsze mnie urzekał, odkąd usłyszałam, że na tych liściach w Chinach przesyłano sobie dobre życzenia. Od tego czasu zawsze mam trochę zasuszonych liści miłorzębu schowanych po książkach:)
OdpowiedzUsuńNie nie, to obrączka. :) :)
UsuńHeh jak zwykle wszystko dobrałaś idealnie , normalnie nawet pierścień !:-) Pełna harmonia . Powiem Ci ,że tym razem kolczyki skradły moje serce :-* Pozdrawiam ślicznotko :-*
OdpowiedzUsuńJestem Harmoniusz (pamiętasz takiego smurfa?) :D
UsuńSivka, co się skończyło!? Nic się nie skończyło! Piękne jesteśmy i młode i mamy prawo do dalszych szaleństw :) a że mąż, że dzieci...czas i miejsce dla siebie, na swoje głupoty zawsze trzeba znaleźć :) Zestawik bardzo mi się podoba, podobne porciaszki ostatnio kupiłam :)
OdpowiedzUsuńNoo, coś tam się skończło, co by nie mówić, to już inaczej się szaleje teraz niż jak się 20 lat miało. Ale masz 100 % racji, na swoje głupoty czas trzeba mieć! Ten blog tego przykładem :)))
UsuńBardzo fajnie łączysz różne style. Wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na rozdanie! Do wygrania limitowana kolekcja kosmetyków Oriflame z serii Floral :)
http://www.stylonada.pl/2014/06/rozdanie-limitowana-edycja-kosmetykow.html
Dzięki, za zaproszenie też :)
UsuńMiłorząb, a jak to wypowiedziec! :)
OdpowiedzUsuń