U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

sobota, 14 stycznia 2012

Bobolice i okolice

  Bo Jury nigdy dość.
 I nie mowa tu o jury któregoś z popularnych telewizyjnych konkursideł.
 Zamek Bobolice jest doskonałym przykładem, że Polak potrafi. Został odbudowany z totalnych ruin http://www.zamekbobolice.pl/index.php     

 Ostaniec skalny, który powstał sobie około 100 mln lat temu. Zwą go Bramą Laseckich, na cześć i chwałę właścicieli zamku.
Mówią, że na zamku i w okolicy straszy:))  
 
 Strzegą go orły:
A nieopodal stoi niezidentyfikowany obiekt architektoniczny:

i Brama Twardowskiego: 

47 komentarzy:

  1. Och...Zazdroszczę wycieczki... A poza tym - super spodnie - legginsy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pięknie tam i super wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Obok jest jeszcze drugi zamek, ciągle w ruinie.

      Usuń
  3. Pięknie... To prawda,ze czasem zachwycamy sie cudzym,a swego nie znamy.W Polsce jest wiele pieknych miejsc.Gdy wrocę z mojej 'tułaczki', zamierzam zwiedzac ojczyzne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Polska jest piękna. Niektórzy jej nie doceniają:(

      Usuń
  4. kocham Jurę!!! tam jest mnóstwo takich pięknych zameczków;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawe zdjęcia, świetne miejsce!
    zapraszam do mnie na konkurs z novamoda.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Piękna koszula :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o rajuś, jak ja bym chciała tam kiedyś pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zamek wygląda jak z bajki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ledżiny fajowe:)W moich okolicach też są Bobolice, ale takiego zamku nie widziałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zamek się zwie Bobolice. Chwilę obok stoi drugi, który się zwie Mirów :)

      Usuń
  10. genialne! az zal d... ściska ze tak daleko czlek mieszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo mogę powiedzieć o sobie - żal ściska, że tak daleko od Bałtyku mieszkam:(

      Usuń
  11. ech, ty to jak zwykle masz świetne plenery :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamek jest na prawdę piękny, lubię takie klimaty.

    W tym płaszczyku wyglądasz jak mała Mi ;), natomiast bez jesteś jak elegancka rockmenka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała Mi jest jedną z moich najważniejszych bohaterek i ideałem kobiety :))

      Usuń
  13. o!!! wycieczka!!! ale fajnie:))) zamek bardzo urodziwy i pięknie odnowiony...a Ty wcale na nim nie straszyłaś;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściciel włożył mnóstwo kasy w odnowę, własnej. Podobno mieli po drodze wiele trudności natury biurokratycznej. W naszym kochanym kraju nie dba się o dobra narodowe i nie pomaga tym, którzy chcą ocalić stare, historyczne miejsca. Tylko ruiny "nas" podniecają...

      Usuń
  14. wow, cudne zdjecia, wlasnie mu sie przypomnialo jak bylam tam ze szkola podstawowa :))))
    sliczna stylizacja!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za moich szkolnych czasów też obowiązkowo były organizowane wycieczki Szlakiem Orlich Gniazd:D Staram się często do nich wracać!

      Usuń
    2. w takie miejsca az chce sie wracac :) pozdrowionka!!

      Usuń
  15. Ale masz odlotowego Picassa na szalu !! Rewelacyjny jest :) W ogóle świetnie wyglądasz, szczególnie koszula w całym zestawieniu ogromnie mi się podoba.
    A tak ogólnie, to zamek wart jest odwiedzin? Bo ja się go trochę boję, że taki odbudowany ;) W niezidentyfikowanym obiekcie architektonicznym chętnie bym zamieszkała, jest cudny, uwielbiam takie dziwactwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Picasso? A, to... Niech będzie:D Stary jest, z zeszłej zimy:) Koszula jest z sh, taki psikus,jeśli chodzi o moje upodobania:P Ale baaaardzo ją lubię!!!
      We wnętrzach zamku nie byłam. Ale można zwiedzać i nawet pomieszkać (hotel w nim jest). A że odbudowany.... Myślę, że to zajebiście, móc zobaczyć, jak te zamki wyglądały, gdy nie były ruinami. Tych ci u nas dostatek.

      Usuń
  16. Zazdroszczę jak nie wiem co :) Sama będę mogła sobie pozwolić na zwiedzanie okolic dopiero na wiosnę :( Nie wiem jak u Ciebie, ale tu zima jest maskaryczna + ciemno + brak śniegu, co robi jeszcze bardziej ciemno i depresyjnie :) Poza tym usłyszałam od koleżanki z pracy, że taka zima to tutaj norma ;) Coś okropnego dla człowieka ze wschodu ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że to na wschodzie są ciężkie zimy!
      Jest szaro, ciemno i ponuro, ale to też ma swój urok. Albo ja jestem nienormalna:)))

      Usuń
  17. ale masz koszulęęęę ! Ostatnio ciągle czegoś Ci zazdroszczę ,haha ;-)))
    A komin mnie ( przepraszam z góry za słownictwo ,ale czasem inaczej się nie da ) rozpierdala ! Jest wyczesany a raczej ,wydziergany z takim pomysłem ,że aż szok :D
    Bobolice okolice mają klimat !!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Koszulę mam już jakiś czas, tylko nie mam weny, żeby się częściej fotografować:)) Komin z zeszłej zimy, pokazywałam tu: http://sivka-malaszafa.blogspot.com/2011/03/z-przymrozeniem-oka.html.

    OdpowiedzUsuń
  19. szarości w Twoim wydaniu nabierają niesamowitych kolorów, emocji i uczuć
    a wycieczek ciągle i niezmiennie zazdroszczę, ale może jeszcze nadejdzie czas, gdy wyruszę w podróż...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale "śmiesznie" ale i uroczo zarazem wyglądasz na tym zdjęciu bez paltocika na wierzchu :)
    Zameczek, że ho, ho...

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz rację, Jury nigdy dość, piękne zdjęcia, Bobolice znam, a czapeczkę masz świetną....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie tu jest, nigdy tam nie byłam...

    OdpowiedzUsuń
  23. Jaki wystrzelony set ;) super pomysł, a koszula do zjedzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Po prostu świetna koszula. I świetne zdjęcia. Nadałaś klimatu do tego posta.

    OdpowiedzUsuń
  25. Niesamowite są te skalne twory, jura jest piękna! Fajnie wyglądasz w prostej koszuli i leginsach z połyskiem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń