Kreatywna kojarzy mi się z kreatura. I to bardziej do mnie pasuje. Ale czasem uda mi się wykazać delikatną kreatywnością. Odprułam kółeczka od tej spódnicy i udaję, że mam nową :D
Zasady są takie:
1.Napisz, kto przyznał Ci nagrodę.
2.Uzupełnij informacje o sobie.
3.Nominuj 10 blogerek.
Ulubiona piosenka: Myślałam, myślałam, myślałam i nie mogę się zdecydować, która to taka. Jest ich sporo. Takich kamieni milowych na drodze mojego rozwoju.
Ulubiony deser: Batonik czekoladowy.
Co cię wkurza: Lepsze byłoby pytanie, co mnie NIE wkurza. Ale dobrze, już wiem. Głupi ludzie!
Gdy jesteś zła to: Klnę, krzyczę i trzaskam drzwiami :D
Ulubione zwierze: To, które drzemie we mnie :D :D
Biały, czy czarny: Szary :P
Czego się boisz: Siebie.
Moje zalety: Poczucie humoru.
Jaka jesteś na co dzień: Do południa zalatana, po południu leniwa.
Co jest dla ciebie wspaniałe: Mój syn :D
Grzeszne przyjemności: Nie powiem :P
Nagroda wędruje do http://ruda-goinginside.blogspot.com/ bo mam przeczucie, że tu będzie kreatywnie:D Wiem, że łamię zasady nominując tylko jedną blogerkę, ale jestem pewna, że nie spowoduje to żadnego przewrotu, rewolucji ani nie wywoła ogólnoświatowego konfliktu zbrojnego :D :D :D
Upiekłam jabłuszka:
Z nadzieniem mandarynkowo - cynamonowo - miodowym:
Dostałam nagrodę od Tej Pani, za co bardzo dziękuję, czuję się zaszczycona i zmięszana.
Zasady są takie:
1.Napisz, kto przyznał Ci nagrodę.
2.Uzupełnij informacje o sobie.
3.Nominuj 10 blogerek.
Ulubiona piosenka: Myślałam, myślałam, myślałam i nie mogę się zdecydować, która to taka. Jest ich sporo. Takich kamieni milowych na drodze mojego rozwoju.
Ulubiony deser: Batonik czekoladowy.
Co cię wkurza: Lepsze byłoby pytanie, co mnie NIE wkurza. Ale dobrze, już wiem. Głupi ludzie!
Gdy jesteś zła to: Klnę, krzyczę i trzaskam drzwiami :D
Ulubione zwierze: To, które drzemie we mnie :D :D
Biały, czy czarny: Szary :P
Czego się boisz: Siebie.
Moje zalety: Poczucie humoru.
Jaka jesteś na co dzień: Do południa zalatana, po południu leniwa.
Co jest dla ciebie wspaniałe: Mój syn :D
Grzeszne przyjemności: Nie powiem :P
Nagroda wędruje do http://ruda-goinginside.blogspot.com/ bo mam przeczucie, że tu będzie kreatywnie:D Wiem, że łamię zasady nominując tylko jedną blogerkę, ale jestem pewna, że nie spowoduje to żadnego przewrotu, rewolucji ani nie wywoła ogólnoświatowego konfliktu zbrojnego :D :D :D
nowa, czy nie, ale fajna. z tym kominem wygląda, jak sukienka :)
OdpowiedzUsuńTakie małe oszustwo :D
UsuńKreatywna kreatura z Ciebie;)) Swietne kolorki,ja tez lubię odmieniac stare ubrania;)
OdpowiedzUsuńBo to ekonomiczniej :D
Usuńswietnie Ci w tym zestawie!! idealne proporcje!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Proporcje, to chyba klucz do sukcesu w "ubieralnictwie". Ale czasem fajnie też je trochę zaburzyć :)
UsuńFajny kolor tej spódnicy. Taki...inny, a jednak Twój :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńha! geniusz, po prostu! ta spódniczka tak idealnie udaje nową, że ja się nie zorientowałam że to ta od kółeczek :)
OdpowiedzUsuńŚciemniam, ale się przyznaję :D
Usuńwow! w tym zestawiku wygladasz genialnie!!!!! cudne na Tobie wyglada pomaranczowy kolorek!!!!
OdpowiedzUsuńummmmm jabuszka wygladaja przepysznie....mniam mniam!!!!
Pomarańczowy??? A pani od włóczki zaklinała, że to rudy :))
Usuńświetny zestaw!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńBardzo mi się podobasz w tym zestawie. Wszystko super dobrane.
OdpowiedzUsuńBardzo dobory patent na zmianę spódnicy :)
Dzięki wielkie:)
Usuńfajne połączenie !!! ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi,że Ci się podoba :D
UsuńSiva kreatywna kobieto ! Kreatywna jesteś oj bardzo bardzo ! Kreatura ? a skądże ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój rudoczarny strój :) i powtórzę się pewnie jeszcze nie raz,wzdycham do Twych kozaków ! Świetnie wyglądasz ! li i jedynie !
A za nagrodę dziękuję sympatycznie,zaskoczyłaś mnie moja droga,przeczuciem się kierując :D Hmm no nagroda to do działań obliguje ,cóż ,muszę zatem pracować nad sobą :D
ogarnąć muszę o co w tym wszystkim chodzi, bo żem zielona w tych tematach . Jak ogarnę,to podziałam w tym temacie to co trzeba, a póki co pozdrowienia z Kujaw zasyłam :D
No i postaram się Cię nie zawieść :D
aj i zapomniałam dodać - jabłek surowych nie jadam, bo nie lubię, ale te, które zrobiłaś, mniam ,z chęcią wielką. Muszę ogarnąć po powrocie do domu ten temat i uruchomić piekarnik do działania :D
OdpowiedzUsuńNie jesz surowych??? A tam tyle witamin! Ja na razie jestem zmuszona piec albo gotować jabłka, dla Mikołaja. Bo ma taką alergię, że przez kilka miesięcy w roku nie może jeść surowych warzyw i owoców niektórych :(
Usuńjak dla mnie jesteś bardziej kreatywna niż kreatura;))
OdpowiedzUsuńcałość wygląda odjazdowo po prostu, a jabłuszka aż mi pachną!
nagroda jak najbardziej zasłużona dla Rudzi, choć dopiero zaczyna zabawę w blogowanie! ja też czuję w niej moc:))
Rudą moc:))
UsuńPowiem krótko: za-je-bi-sta.
OdpowiedzUsuńPowiem krótko: dzię-ki!:D :D
UsuńJeju, jak ja uwielbiam pieczone jabłka! Ale z mandarynką nigdy nie jadłam, nawet nie wiedziałam że tak można, czas najwyższy spróbować.
OdpowiedzUsuńWyglądasz super - czarny i pomarańczowy to idealne połączenie
Dzięki:D
UsuńPotrzeba matką wynalazku (w temacie jabłek)!:D
Wow...w takim wydaniu chcę Cię więcej....ale laska, pięknie wyglądasz i tyle....pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńDziękuję:D
UsuńAkurat mam dokładnie takie samo skojarzenie. Miło mi, że mnie "zauważyłaś", ja do Ciebie zaglądam już od dawna.
OdpowiedzUsuńSerio???? Nawet nie wiesz, jak mi miło..... :D :D
Usuńale mi narobiłaś smaka z tymi jabłuszkami... rajuuu!
OdpowiedzUsuńNo, to na targ, i do roboty :))
Usuńjabłka nadziewane mandarynkami... i Ty powątpiewasz w swoją kreatywność?! :)
OdpowiedzUsuńczuję się zachęcona do takiego eksperymentu, ze względu na godzinę - głęboko nocną - pozostawię sobie tę czynność na niedzielne przedpołudnie :)
a Ty moja droga wyglądasz tak smakowicie jak te jabłuszka ;)
Dzięki :))
UsuńKupuję Cię w całości w tych pomarańczach i czarnościach!!!
OdpowiedzUsuńTo jak tak, możemy zrobić handel wymienny - Ty mnie, ja Ciebie, boś zawsze pięknie odziana!!! :D
Usuń