U SIVUCHY
Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury.
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
poniedziałek, 19 sierpnia 2024
W bród
Tyle razy przejeżdżałam tuż obok, a nie skumałam, że wystarczy zjechać z głównej drogi w leśną dróżkę, by dojść wprost do plaży nad moją ulubioną rzeką. Nad Centurią. I móc przejść ją sobie na bosaka w bród. To wspaniale doznanie; nie chciało mi się wychodzić. A brodząc środkiem rzeki wraz z nurtem, czułam się jak czółno ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż za wspaniałe uroczysko! Bardzo interesująca jest nazwa rzeki. Ciekawe skąd pochodzi? A len jest świetnym rozwiązaniem na lato. Można się bawić i tworzyć różne zestawy: nowoczesne i rustykalne. - Jak kto lubi.
OdpowiedzUsuńUdanego nowego tygodnia!
Prawda? :) Nazwa jest wspaniała, ale skąd pochodzi - nie wiem. Zwalniam się z obowiązku wiedzenia wszystkiego ;) Len? Nie mam na sobie tu nic lnianego. Bluzka, jak napisałam, jest bawełniana, a spódnica z czegoś mało naturalnego :)
UsuńPiękna okolica. Chociaż przeszedł mnie dreszcz, kiedy zobaczyłam zdjęcia, na których chodzisz po kostki w wodzie. Osobiście lubię lniane ubrania - są dla mnie idealne na ciepłe dni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli dreszcz, to tylko z przyjemności w tym wypadku. A w wodzie brodziłam nawet bardziej niż po kostki w niektórych miejscach ;) Totalne doznanie <3 Co do lnu, to on tu nie występuje.
UsuńPiękne miejsce, super sfotografowane i odpowiednio dobra by strój. Do scenerii.:) Miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo <3 Po prostu pasuję do miejsc, w których żyję ;)
UsuńUwielbiam wodę i wiem, rozumiem, jak bardzo nie ma się ochoty z niej wychodzić, wczoraj tak brodziłam brzegiem Bałtyku, który w tym roku jest wyjątkowo ciepły, szłam z Sopotu do Gdyni.
OdpowiedzUsuńUbranko piękne, jak zawsze u Ciebie. No i fotki rewelka i nazwa rzeczki. Moje urki już za tydzień... Ale jeszcze o nich nie myślę. Uściski, dobrego tygodnia!
No, po rzece chyba nigdy tak nie pospacerowałam ;)
UsuńElegancko 😉 i outfit i miejscówka a zwłaszcza jej nazwa! Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie 😘
OdpowiedzUsuńJeśli byłaś na Pustyni Błędowskiej, jak widziałam na Twoim blogu, to byłaś bardzo blisko tego miejsca 😉
UsuńCzyściutka woda, aż zachęca do wejścia, i malutka ta rzeczka, nie straszna. Piękne i urokliwe fotki
OdpowiedzUsuńTo prawda. Woda czysta, zimna, spacer nią działa orzeźwiająco ✌️
UsuńBrodzenie na bosaka po wodzie to wspaniałe uczucie! Do tego w tak uroczych okolicznościach przyrody. Biel bawełny dobrze komponuje się z beżem spódnicy i z kolorami otoczenia. Jak zawsze u Ciebie wszystko świetnie dobrane :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Aż je powtórzyłam i pewnie jeszcze powtórzę 😉✌️
UsuńWspaniałe miejsce nigdy nie miałam okazji tak brodzić w rzece więc trochę Ci zazdroszczę tego doznania chodzenia po piaszczystym dnie w nurcie wody. Nasza Drwęca choć malownicza ma dno zarośnięte wodnymi roślinami, które wyglądają jak ogromna trawa, więc go wcale nie widać. Twój strój świetny do miasta i w plener bluzka bardzo ładna, już Cię widzę w niej i tych szerokich ciemnych spodniach w sumie pasuje do wszystkiego. A co do urodzinek które są za miesiąc czy dobrze rozumiem że jesteś zodiakalną Panną? Pytam bo to mój znak chociaż byłam zaplanowana na Lwa. Serdecznie pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńW miastach bywam rzadko, ale w sumie nie rozgraniczam ubrań na te do miasta u w plener. Cały czas żyję w plenerze, mam wrażenie 😉 Tak, jestem Panną, z ostatniego dnia. Choć wg planu miałam być Wagą 🙂
UsuńTo właśnie chciałam powiedzieć, że taki styl wygląda dobrze w każdych okolicznościach przyrody.
UsuńPrzejść na bosaka Centurię w bród! Lub inną równie urokliwą, czystą, chłodną i płytką rzeczkę w gorący letni dzień, to musi być wspaniałe uczucie 😃
OdpowiedzUsuńBiel z beżem zawsze się sprawdza!
Zdjęcia jak zawsze piękne.
Najnajnajlepsze 👌👍
UsuńDziękuję 🤍
Piękne zdjęcia!!! Cudowny zakątek z przyrodą :) Szczerze mówiąc zazdroszczę i pozdrawiam serdecznie życzę radosnej pozostałej nam jeszcze części lata!!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🫶 Jestem przeszczęśliwa, że odkryłam kolejny taki zakątek tak blisko ✌️☺️
UsuńTeż lubię takie przygody, jak brodzenie w rzece. Nie odmówiłabym sobie przejścia przez wodę, nawet w takim pięknym ałtficie:) Świetne zdjęcia, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńWparowałam do tej rzeki jak młody koń 😁 Żaden ałtfit nie byłby w stanie mnie powstrzymać 😉🙃✌️
UsuńI ja to rozumiem, i szanuję:)))
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńAle piękne miejsca, niesamowite zdjęcia. Już dawno nie brodziłam tak beztrosko w rzeczce :)
OdpowiedzUsuńMnie się skojarzyła z serialami o przygodach dzieciaków na wakacjach gdzieś w głuszy, takich z mojego dzieciństwa 😉
UsuńJak tam pięknie!!! Zdjęcia wyszły śliczne w tym słońcu!
OdpowiedzUsuńPobrodziłabym z Tobą...😊
Ze mną to i pobrodzić i pobredzić można ;))
UsuńSama bym chętnie pobrodziła w takiej rzece- woda czyściutka i płytka w otoczeniu drzew. Niesamowicie piękne uroczysko!
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie w tym biało - beżowym zestawie i naturalnych tkaninach!
Pozdrawiam
Genialne, wspaniałe uczucie - taki spacer po rzece. Po tej rzece ;)
UsuńDziękuję bardzo <3
Świetna przygoda :D
OdpowiedzUsuńFakt :)
UsuńAleż tam pięknie:)))bardzo fajnie wyglądasz uwielbiam takie spódnice:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki, Reniu <3
UsuńJak tam pięknie, zdjęcia cudne! Ależ bym sobie pospacerowała w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńŚwietna stylówka<3
Dziękuję ☺️ Też jeszcze bym tam pobrodziła, ale mnie choróbsko zmogło 🤧🤒
UsuńZnam to uczucie... też lubię brodzić, świetny zakątek i świetny, letni ałtfit. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz 🙂
UsuńAle uroczysko! To miejsce da się pokochać od pierwszych chwil.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Da się 😍
UsuńWybierałyśmy się w te wakacje nad Centurię, ale nam czasu nie stykło. Pięknie tam 🤩
OdpowiedzUsuńA w które miejsce Centurii?
Usuń