Przyjeżdżajcie, będzie super! to książka Krzysztofa Grabowskiego (tego z Dezertera), którą sobie zażyczyłam na Dzień Matki, kiedy Synuś spytał, co chcę. Jak wyglądały początki kapeli Dezerter, organizacja punkowych koncertów w tamtych czasach, ogólnie spojrzenie na historię punka w naszych realiach, podana przez jednego z czołowych jego twórców - to nie mogło mnie ominąć.
Koszula i kuloty - ulubione części garderoby, zwłaszcza w tej gorąciejszej porze roku. Worek - szydełkowy hand made by Sivka z zeszłego sezonu. Czerń i beż - ulubiona kolorystyka. A jelonki - napatoczyły się.
Bardzo podoba mi sie Twoja stylówka,wygodna i bardzo nowoczesna! To niesamowite że zwierzęta leśne nie sa tak płoche jak dawniej....
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z takimi ciuchsami parę lat temu i mi nie mija ;)
UsuńWyglądasz super, czadowo wręcz!!!! Uwielbiam foty z Tobą, nasz charyzmę!!!! Fajnie poczytać, jaka książka Cię interesuje i te słodkie zdjęcia sarenek...mam słabość do zwierząt. hehe Super weekendu Ci życzę. :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuńnie no te jelonki! a i ty super😁
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTwoja stylówka naprawdę jest fantastyczna. To nie jelonki tylko daniele. Bardzo łatwo się oswajają. Te, prawdopodobnie uciekły z jakiejś fermy. W Polsce od trzech lat zaliczane są do zwierząt gospodarczych. Popyt na mięso z danieli podobno jest ogromny i fermy powstają jak grzyby po deszczu. Serce mi się kraje gdy widzę taką fermę i te prześliczne zwierzęta.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dzięki :) U mnie już zostaną jelonki :)
UsuńTe jelonki, to daniele. U mnie tez widziałam w lesie, ale nie tak blisko😊
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że jesteś zdrowa i w formie!
Super kuloty i super foty!
Ja to wiesz... Muzycznie, to bardziej Michael Jackson i Madonna😉
U mnie pełno zwierzyny, coraz więcej i bliżej. A czy jelonek czy daniel - bez różnicy :)
UsuńNie jestem jeszcze w formie i pełni zdrowia (foty sprzed wirusa). Ale już na nogach ;)
U mnie tez zwierzyny masa! Ostatnio nawet Tiger miał starcie z dzikiem !
UsuńZdrowiej kobito! Dbaj o siebie! No bo wiesz...już nie pierwszej młodości jesteśmy😉
Zdrowieję, tylko jeszcze kaszel mnie męczy, ale już taka końcówka, bez wypluwania wnętrzności xD A dziki u nas spacerują nawet po osiedlu.
UsuńPrzyznam się, że punk to nie moja bajka, ale zdjęcia jelonków cudowne! Samej zdarza mi się zobaczyć niedaleko mojego domu sarenki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie i życzę udanego, miłego weekendu!
Punk dla mnie był i jest ważny :)
UsuńCzłowiek uczy się całe życie:) kuloty -fajna nazwa i super wyglądają na Tobie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper nazwa. Chociaż inaczej się pisze. Ja spolszczam, bo mi się nie chce poprawności ;))
Usuń
OdpowiedzUsuńNice outfit. I like the pants in combination with the shoes
Thank you :)
UsuńDzięki za polecajkę, kiedyś sięgnę (mój stosik "do przeczytania" nieustająco rośnie :-D), na razie mam plany czytelnicze do końca roku, a cały czas cos nowego wydają, niedobrzy!
OdpowiedzUsuńWyglądasz zajefajnie - jak zawsze, a jelonki prima sort! <3
Proszę bardzo. Choć dzieło literackie to nie jest. Raczej smaczek dla punkowców ✌️😉
UsuńO tak - też jestem fanką kulotów, to najlepsze spodnie na upał! Świetna koszula i całość, jelonkom widać też się podoba... bo przystanęły zachwycone. A książka na pewno ciekawa...
OdpowiedzUsuńIdealne👌 Człowiek się w nich czuje, jakby latał 🤓 Dziękuję 🤗
UsuńStare kapele nie są złe. Ty cudna i jelonki też. :)
OdpowiedzUsuńMało znam teraźniejszych 😉
UsuńWspaniały zestaw, urocze ubrania.
OdpowiedzUsuńJelonki są prześliczne :)
Dziękuję :)
UsuńCiekawa pozycja... idealna na zbliżający się Dzień Ojca (dla ojca Szkódniczek 🤩).
OdpowiedzUsuńFajna stylówa, a jelonki przesłodnie 😍!!!
Dla każdego, kto z punka powstał i w punk się obróci ;)
UsuńStylówa 200 % moja ;)
Piękne zdjęcia, świetne image... Jelonki urocze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo <3
UsuńJelonki straciły całą moją sympatię odkąd zeżarły mi wszystkie pączki róż.
OdpowiedzUsuńA to małpy 🙃
Usuń