Od jakiegoś czasu SŁUCHAM książek. Przełamałam się. Bo jeszcze do niedawna nie wyobrażałam sobie że mogę inaczej niż tradycyjnie (czytając), przyswajać treści książkowe. Wydawało mi się, że nie dam rady skupić uwagi, że własne myśli będą brały górę. Nic z tych rzeczy. Zaczęłam od kryminałów, bo najbardziej wciągają. Ale zatęskniłam za czymś ambitniejszym i mądrzejszym. Tak trafiłam na Władcę much Williama Goldinga. Zaczyna się niczym przygodowa chłopacka powieść. Na bezludną wyspę pośrodku oceanu w wyniku katastrofy samolotu, trafia grupa chłopców. Niewinne ustalanie, jak sobie poradzić by przetrwać w tej trudnej sytuacji, dosyć szybko przeradza się w rywalizację o przywództwo dwóch najstarszych. O najsilniejszych osobowościach. Dobrej i Złej? Dwa niezależne kontynenty doświadczeń i uczuć, niezdolne się porozumieć (cytat z książki). Nie napiszę, jak się kończy i co wydarza w trakcie, ale polecam bardzo. Rozważania na temat natury człowieka. Jak wiele/niewiele potrzeba, by czające się w człowieku Zło wzięło górę nad Dobrem. Obejrzałam też film na podstawie książki i tym samym tytule, z 1990 r. (na cda). Polecam 👍
Kolejną dobrą książką, którą wysłuchałam jest K-pax Gene Brewer'a. Jest też film. Oglądałam ponad dwie dekady temu. Zrobił na mnie wrażenie, ale nie miałam pojęcia, że istnieje książka, na której podstawie powstał. Jest to historia kogoś, kto zjawia się nie wiadomo skąd i twierdzi, że jest przybyszem z innej planety. Trafia do, kolokwialnie mówiąc, psychiatryka, gdzie spotyka drugiego bohatera tej opowieści. Lekarza psychiatrę, któremu zależy, by dotrzeć do prawdy i psychiki naszego ufoka. Dowiedzieć, się kim naprawdę jest i dlaczego... Przy okazji dociera do samego siebie. Też bardzo bardzo polecam 👍
Na poniższy mural natknęłam się przypadkiem i nawet nie zapamiętałam nazwy miejscowości. Gdzieś niedaleko Zielonek pod Krakowem.
ja w audiobookach zasłuchuje się od kiedy tyle podróżujemy autem, najpierw na te trasy ponad 1000 km, potem, zabijając czas dojeżdżając 1,5h do pracy w jedną stronę. Czasem i tak myśli własne biorą górę ;) jak dużo emocji ...Władcę much czytalam, wiele lat temu- jak Gazeta Wyborcza wydała klasykę literatury XX wieku. Cała seria 40 książek to pozycje które warto, choć nie jest to łatwa lektura. Dzięki tym pozycjom dowiedziałam się że ogórki kiszone we Francji można kupić pod nazwą ogórków po rosyjsku i odtąd nigdy mi ich nie brakowało na emigracji ( Obietnica Poranka - Romain Gary ) ale z polecajek ksiązkowych - Dziewczyństwo Melisy Febos . Trochę feminizujca, troche ugłośniająca znane ale nikt nigdy tak nie pisał - o dojrzewaniu, buncie i kobietach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sivka, i nadal regularnie cię czytuję- taka moc twoich słów
Pamiętam tę serię Wyborczej. Mam z niej "Mistrza i Małgorzatę" 👍 Feminizujące treści omijam szeroki m łukiem. Dziękuję bardzo, mam ugruntowane swoje poglądy i buntowniczą naturę 😉 To miło, że jeszcze tu bywasz. Dobrz wiedzieć ✌️🙂
UsuńHubo un tiempo que lo intente,hubo un tiempo que grabe libros para personas no videntes como un trabajo voluntario(me has hecho recordar con tu entrada),aprendi mucho y me emocione cuando los finales resultaban ser distintos a lo que mi imaginacion habia formado,que bueno saber que sirve para todos.Me ha gustado mucho tu entrada y tus fotos.Te dejo un abrazo grande!
OdpowiedzUsuńOh eso es interesante. Muchas gracias por tu comentario :)
UsuńLubię słuchać, zwłaszcza, gdy bardzo podoba mi się głos lektora. Książki, które wspominasz akurat czytałam dawno temu i filmy też lubię. Audiobooki przydają mi się dla odświeżenia pamięci. Uwielbiam "Regulamin tłoczni win" Irvinga (w ogóle wszystko tego autora) i z wielką radością odsłuchałam tę powieść (czytałam dwa razy). A jak nie mogłam strawić "Na Fejsie z moim synem" - pomógł mi głos p. Grażyny Barszczewskiej.
OdpowiedzUsuńMural świetny. Pozdrawiam.
O, Irving, tak! Dobrze, że mi go przypomniałaś. Poszukam czegoś do posłuchania. Albo przeczytania 😉
UsuńJa w zasadzie nie miałabym kiedy słuchać... No, może podczas gotowania, którego nie cierpię! Jest pomysł na przyszłość😁
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi książkami! K-pax chętnie bym przeczytała!
A murale świetne! Lepsze niż patrzeć na obdarte mury, czy miaziaje jakieś...
Ja do garów zawsze coś słucham. Inaczej padłabym z nudów 🤓
UsuńSzczerze mówiąc ja też nie wyobrażam sobie słuchać książki, bo myślę, że nie dałabym rady skupić się na jej treści... Bardzo lubię książki. Teraz jestem w trakcie czytania o koligacjach rodzinnych polskich władców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłej niedzieli!
Tak właśnie kiedyś myślałam. Teraz na odwrót, nie mogę skupić się czytając 🙃
UsuńSłucham audiobooków najczęściej wtedy, kiedy prowadzę samochód I jestem sama. W normalnych warunkach wybieram książki drukowane. Ale połączenie tych swóch pozwala więcej "czytać".
OdpowiedzUsuńMurale ciekawe. Pierwsze moje skojarzenie to połączenie świata natury i ludzi.
Dobrej niedzieli i całego tygodnia
Ja w aucie zawsze mam towarzystwo. Bo jestem tam w roli pasażera, trudno byłoby inaczej 🤓😉
UsuńChyba i ja powinnam zacząć słuchać audiobooków bo jakoś mało czasu na czytanie tradycyjne. Murale świetne i pomyśleć że znalazłaś je w jakimś małym miejscowości. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNo właśnie 😉
UsuńMurale w takich okolicznościach cieszą oko najbardziej 👍✌️
K-Pax jest boski (to trylogia - 3 części). Słuchać nie potrafię, czytam papier i na czytniku (uwielbiam czytnik, bo mogę sobie druk powiększać:)))
OdpowiedzUsuńNa pewno potrafisz słuchać 😉
UsuńMural rewelacyjny. Odlot.
OdpowiedzUsuńMoże trafi tu ktoś, kto zna nazwę miejscowości, w której się ten mural znajduje... Bo ja za cholerę nie umiem sobie przypomnieć 🙃
Usuńa Ciebie miałam zapytać o miejscówkę:))
UsuńNapisałam w treści posta, że nie zapamiętałam nazwy.
UsuńŚwietny domek.Nie słucham audiobooków, ale lubię krótkie słuchowiska. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażdemu wg potrzeb 😉 Słuchowiska też lubię, bardzo.
Usuń"Władcę much" i czytałam, i oglądałam i jestem przerażona, jak zła może być natura człowieka. Audiobooków słucham najczęściej podczas robienia porządków. A tak mi się teraz przypomniało, że kiedy byłam mała, to bardzo lubiłam słuchać bajek na kasetach magnetofonowych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, tacy jesteśmy. Więcej zła w nas, niż podejrzewamy.
UsuńŚwietne murale.
OdpowiedzUsuńMoże i ja zacznę słuchać audiobooków, bo jakoś d tej pory nie mogłam się przekonać. Lubię zapach książek i zawsze myślałam, że tego by mi najbardziej brakowało :)
Jedno drugiego nie wyklucza 😉
UsuńWładcę much widziałam jedynie w TV. Baaaardzo dawno temu. Chętnie przeczytam, albo posłucham, bo tak chyba rzeczywiście będzie realniej. Muszę się ogarnąć z tymi audiobookami wreszcie 🤪.
OdpowiedzUsuńDla wiecznie czymś zajętych, audiobook to bardzo dobra opcja 👌
UsuńMnie przy różnych domowych pracach towarzyszą podcasty... książki wolę w wersji papierowej:) Świetny mural!
OdpowiedzUsuńPodcasty to podstawa 👍
Usuń