Jak wiadomo, wkroczył na platformę N. trzeci sezon Wiedźmina. Dla fanów książek Sapkowskiego (które sobie odświeżyłam odsłuchując audiobooki po obejrzeniu drugiego sezonu) o białowłosym Geralcie - nie do oglądania bez głośnego jęku zawodu. Dla fanów gry (mój syn) jeszcze gorzej. Odtwórcy roli Wiedźmina, Henry'emu Cavillowi też chyba przestało się podobać, skoro z niej zrezygnował. Straciłam serce i ochotę do oglądania tego serialu. Za to spacer po ruinach zamku Ogrodzieniec (który wystąpił w pierwszym sezonie netflixowego Wiedźmina) jak zawsze - wspaniały! Pięć lat temu TUTAJ fotorelacjonowałam, a dziesięć lat temu TU.
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
Ta piękna dziewczyna, chociaż brakuje jej kilku elementów mogłaby być Yennefer.
OdpowiedzUsuńPiękny jest Ogrodzieniec na Twoich zdjęciach i przede wszystkim nie ma ludzi i tych wszystkich straganów. Ogrodzieniec po raz pierwszy zobaczyłam w 2010 roku. I chociaż była to sobota to było tylko kilkanaście osób na podzamczu i zamku. Kilka lat później gdy zobaczyłam tłumy ludzi i otaczającą mnie kiczowatość. Nigdy nie wkroczyłam w progi zamku.
Życzę relaksującej niedzieli:)
Dla mnie Ogrodzieniec istnieje od tak zwanego "zawsze", bo mieszkam blisko (a kiedyś przez jakiś czas jeszcze bliżej) i pamiętam ten zamek kiedy nikt tu nie zaglądał, żadnych straganów, dodatkowych (niepotrzebnych) atrakcji. Żadnych parkingów i parkingowych nawoływaczy... Ba, nawet biletów nie było. Sam majestat ruin. Jeszcze 20parę lat temu. Te foty robiłam godzinę przed zamknięciem, w sobotę. I faktycznie prawie nie było ludzi. I można było spokojnie połazić. Jak dawniej.
UsuńDzięki Sylwio!
UsuńTeraz już wiem, że powinnam przed samym zamknięciem odwiedzić Ogrodzieniec.
Pozdrawiam:)
Albo w tygodniu i nie w wakacje (chociaż teraz ludzie porozjeżdżani po urlopach gdzieś dalej, tłumy jakby mniejsze) 😉
UsuńWprawdzie Wiedźmin to nie moja "bajka," ale fajnie popatrzeć na Ogrodzieniec w Twoich kadrach.
OdpowiedzUsuńMoje wspomnienia są wciąż dość żywe, bo odwiedziłam zamek tylko raz ok. 3 miesiące temu ;-))
Pozostawiam pozdrowienia!
Anita
Tak często go widuje, że raz na pięć lat wypada zajrzeć w znane kąty z aparatem 😁😉
UsuńJest piękny! Ciekawe jak wyglądał w czasach swojej świetności?
OdpowiedzUsuńJak na obrazku (na drugim zdjęciu jest rysunek przedstawiający możliwy wygląd z czasów, w których zamieszkiwali w nim ludzie) 😉
UsuńMoje klimaty, tam nie byłam, a zapowiada się ciekawie. Ostatnie zdjęcie - super!
OdpowiedzUsuńjotka
A to numer jeden wśród jurajskich Orlich Gniazd ;)
UsuńAle piękna niespodzianka na końcu! :D
OdpowiedzUsuńA to zamczysko jest na liście moich marzeń! Dzięki za wycieczkę!
Fanką Wiedżmina nie jestem, ale czytałam, że porażka ta wersja...
To wpadaj realizować 😉✌️
UsuńDla tych, co nie znają książek i gry, ponoć do obejrzenia. Choćby mój mąż, ogląda i nie marudzi. Mnie się płakać chce.
Ja nie znam ani gry, ani książek, to bym pewnie łykła;))
UsuńKurna, teraz z Tigerem, to nie da rady nigdzie jechać..
Dawno temu byłam w Ogrodzieńcu, ale chętnie odwiedziłabym ten zamek ponownie :D
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacja! Pozdrawiam ♥
Dzięki wielkie! :*
UsuńPięknie spędzasz letni czas:)))uwielbiam z Tobą odwiedzać ciekawe miejsca:)))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńTylko wybrane dni. Na co dzień wygląda to zupełnie inaczej ;))
UsuńWiedźmin to nie moje klimaty, ale zamek jak najbardziej. Dawno tam nie byłam, więc z ciekawością obejrzałam Twoją fotorelację :)
OdpowiedzUsuńTo i lepiej, nie czujesz rozczarowania ;))
UsuńOgrodzieniec to jeden z ładniejszych zamków na jakich byłam.
OdpowiedzUsuńDla mnie najbliższy, życiowo ✌️
Usuń