Mimetyzm - słowo pochodzenia greckiego, oznaczające naśladowanie lub upodabnianie się. Niektóre zwierzęta i rośliny to robią. Potrafią swoim kształtem lub kolorem dopasować się do otoczenia. W świecie ludzkim też występuje. Na przykład u mnie na blogu, kiedy staram się wtopić w tło. Tym razem w tło ogrodzienieckiego zamku i skałek ;) :)
U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
Pięne widoki, moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńI moje ;)
UsuńPięknie Sylwia :) Wtopiłaś się w tło idealnie :) Lubię takie proste sukienki ☺
OdpowiedzUsuńDla mnie, szaraka, to łatwe w szare kamienie się wpasować. Dlatego tak mi dobrze na Jurze :)))
UsuńNo tak, to u Ciebie już norma, że pięknie, idealnie harmonizujesz z tłem. :)
OdpowiedzUsuńSuper!!!
To niesamowite, przed chwilą rozważaliśmy, czy dzisiaj nie pojechać do Ogrodzieńca, uwielbiamy takie klimaty, ale M. stwierdził, że nie da rady z laską kuśtykać po nierównym terenie :( więc za godzinkę ruszamy do Bujakowa zobaczyć Ogród Botaniczny, nu i może jeszcze cosik ciekawego na trasie, na tyle na ile M. wytrzyma kondycyjnie. :)
Dla mnie każdy wyjazd to radość, obojętnie czy to blisko czy daleko. :)Zawsze to być w drodze, więc podróż :) mała, blisko lub daleko :)
To taka idee fixe mojego bloga ;) Basiu, byłam tam i dziś, co prawda tylko przejazdem. I dobrze, bo ludzi tyle, że się odechciewa. Tłuuuumy! Ten zamek ma branie szturmowe! Się nie dziwię, ale zwiedzanie go w tłoku odbiera klimat. Dlatego polecam wpadać tu w tygodniu. Pamiętam czasy, gdy nie było tej całej otoczki komercyjnej, bud z atrakcyjnymi pseudopamiątkami, tysiąca atrakcji pozazamkowych. Było pięknie, wiatr hulał między ruinmi, wyobraźnia pracowała.... Ech, było minęło ;) :/ Jak będziesz się wybierała, to daj zanć, postaram się wpaść z uściskiem <3
UsuńNo to dobrze, że zmieniliśmy trasę... Tak czułam, że ludziska się zjadą. Pogoda była cudna. Z jednej strony to lepiej, że nie siedzą w domu tylko przed telewizorem, ale mega tłumy to nie dla nas... I tak jak piszesz, to nie ten klimat...
UsuńKilkanaście lat temu kilka razy w roku bywałam w Twoich stronach. Wycieczki szkolne też musowo na Jurę. Bo piękna bez dwóch zdań. Młodzież zawsze była zachwycona. Fajne to były czasy... Ostatnio byłam z moją klasą 2 lata temu. :)
To tej pory się wspominają, jak było cudnie.
Teraz w tygodniu wypad to na razie nierealne, ale jak przyjdą wakacje, zaplanujemy z mężem wyjazd w tygodniu i na pewno dam Ci znać :)
Moc uścisków i buzioli!
Miało być: do tej pory wspominają... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDlaczego skasowałaś ten komentarz? Był spoko. I tak go odczytałam na poczcie ;) I chętnie odpowiem. Po pierwsze napisałam ogrodzieniecki zamek, nie zamek w Ogrodzieńcu. Wszyscy wiemy że jest w Podzamczu ;) Mieszkam kilkanaście km od niego, a mieszkałam jeszcze bliżej przez 13 lat, od dzieciństwa jest obecny w moim życiu. Bywałam tu baaaaardzo często, przejazdem bywam stale, mam nawet rodzinę w O. I byłą rodzinę w P. Znam mentalność...
UsuńUdało Ci się pięknie wpasować w otoczenie:)))fajnie wygląda sukienka do spodni:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTo to jest sukienka??? Jak kupowałam, to byłam pewna, że tunikę biorę! :D
UsuńCudowne miejsce,nie byłam tam nigdy! Świetnie wyglądasz, ładnie,stylowo,a przede wszystkim wygodnie.
OdpowiedzUsuńOj, tu wpadaj tu, bo pięknie jest, jak i na całej Jurze ;) :) :D
UsuńWygoda ponad wsio ;)
Już tak rok temu wybrałam się w pierwszą ciepłą niedzielę na taką wycieczkę i...szkoda słów ile ludzi więc dzisiaj odpuściłam ale widoki cudowne a Ty świetnie wtopiona w tło...pozdrawiam wiosennie...
OdpowiedzUsuńSpołeczeństwo wygłodniałe ładnej pogody i spacerów, to ja się nie dziwię, że masowo wylegliśmy ;) :))
UsuńPieknie Sivko sie wkomponowałas w otoczenie!
OdpowiedzUsuńAlbo skałki dopasowały sie na Twoja wizytę;))))
Jakby nie było super!!!!:))
Dlatego mieszkam na Jurze - bo tu pasuję :D ;)
Usuńczytałam niedawno książkę Dawkinsa, w której traktował o mimetyzmie między innymi. Bardzo fascynujące zjawisko, szczególnie u niektórych motyli :)
OdpowiedzUsuńMiejscówkę dopisuję do listy must-visit, jeszcze tam mnie nie było! Piękne widoki.
Polecam zaliczyć ten zamek w pakiecie z resztą jurajskich Orlich Gniazd, zamków na skałach 😉 Jest moc ✌️💪🏰
UsuńAleż fotogeniczne ruiny! Zamek znaczy:-)
OdpowiedzUsuńI jak zwykle Ty - świetnie wkomponowana:-)
Ruiny, ruiny - nie bójmy się tego słowa ;)
UsuńAle Ci tego zamku zazdroszczę!!! Już Ty wiesz jak bardzo:D
OdpowiedzUsuńWspaniały jest! Jeszcze go zdobędę!:D
A zmimentyzowałaś się jak trzeba! Cosik tam wystaje...kawałek dżinsu i kurtki, ale wszystko pasi;)))
Możesz mi zazdrościć całej Jury ;) :D Polecam do zdobycia i resztę wspaniałości jurajskich, od Dolinek Krakowskich poczynając, przez Ojców, Szlak Orlich Gniazd (z Ogrodzieńcem na czele, ale i Smoleniem, Rabsztynem, Tenczynkiem, Bobolicami, Olsztynem i innymi), przez Rezerwat Pazurek, po Złoty Potok. I milionem pomniejszych ale zawsze spektakularnych miejscówek skałkowych ;)
UsuńTo, żeby było w temacie: you rock!
OdpowiedzUsuńI am :D
UsuńUwielbiam ten zamek :). Jadąc na wioskę wariantem ,,przez Zawiercie", mijamy go i ja już z daleka piszczę z uciechy :)!!!
OdpowiedzUsuńPasujesz do Jury :D
Z tamtej drogi pięknie go widać z daleka i za każdym razem robi takie samo wrażenie, kiedy się pojawia! ;) :)
UsuńSylwia, nadrabiam blogowe zaległości. Cudnie Cię widzieć, dla mnie komponujesz się z tłem, ale się nie wtapiasz. Świetne fotki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Marzenko 😉
UsuńWedług mnie idealnie. :)))) Fantastyczną masz tę tunikę i super w niej wyglądasz :)))) . A skałki ... wiadomo, też lubię po nich chodzić. Kisses - Margot :)))
OdpowiedzUsuńNo dzięki ;)
UsuńMieszkanie na Jurze zobowiązuje ;) :D