U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
środa, 9 listopada 2022
Zamek w Sławkowie
Całkiem zapomniałam, że Sławków ma takie klik cudo. Dzięki pracy archeologów, przywrócone społeczeństwu, ruiny zamku. Ale pamięć wróciła. I pierwszej możliwej niedzieli wpadliśmy zobaczyć. Przy okazji kilka fotek Austerii ze sławkowskiego rynku. I innych starych budynków. Bo mam do takowych słabość.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z zamku niewiele pozostało. Trzeba ruszyć wyobraxnią i cofnąć się w czasie do epoki świetności by przez chwilę pobyć w jego wnętrzach. Takie miejsca mają klimat. ;)
OdpowiedzUsuńAle do niedawna nawet to było zasypane. Cieszmy się i doceniajmy to, co mamy, co zostało, co jest świadectwem. I atrakcją małych miasteczek.
UsuńŁadne miejsce wybraliście na niedzielną wycieczkę:)))miasteczko też urocze tylko szkoda tych domków ,które się już chylą:((Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWycieczka, to za dużo powiedziane - my tu mamy jakieś 15 minut drogi autem 😉
UsuńDziękuję za wycieczkę. Z Tobą to się człowiek z geografii podciągnie! I nie tylko. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńps. Polecam Muzeum Kinematografii w Łodzi, taki temat nadrobiliśmy rodzinnie w ostatnią niedzielę.
Haha, sama się podciągam, z historii najbardziej 😆 Planujemy Łódź od roku, ale jakoś nie możemy dojechać. Za daleko, nie chce się już tak 😉 Ale zapamiętam, dzięki za polecajkę ✌️
UsuńPiękny ten domek :-)
OdpowiedzUsuńA w Łodzi mają zacne kanały! Takie naprawdę warte obejrzenia!
Kanały? A jakie, a gdzie? Ale póki co i tak się nie wybieramy 🤷😉
UsuńCień dobry, Sivko! Klimatyczny ten Sławków. Nigdy tu nie byłam, zapisuję więc na swojej bucket liście.
OdpowiedzUsuńAmonity w jurajskich skałkach są zachwycającym świadectwem historii Ziemi.
Kiedy moje dzieci były małe, często jeździliśmy do siostry na jurajską wieś. Tam zaś robiliśmy spacerki polno-leśną kamienistą ścieżką i wypatrywaliśmy tych "pieczątek". Mieliśmy ulubioną - odciski układały się w jaszczurkopodobny kształt. Czas przeszły. Teraz w tym miejscu jest asfaltowa ścieżka rowerowa.
Między Dąbrową Górniczą a Olkuszem sobie jest, łatwo trafić. I na spacer kładkami na sławkowskiej Walcowni przy okazji można 😉
UsuńJa mam jeden amonit znaleziony jakieś 43 lata temu też na jurajskiej wsi. Piękny kawał. Mój skarb.
Do zamku nie dotarłam. Odniosłam wrażenie, że czas zatrzymał się w Sławkowie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty.
Pozdrawiam:)
Ja przeciwnie - mam wrażenie (a znam go od lat, mieszkam niedaleko), że ładnieje, jest fajnie zaopiekowany. Maleńki, niepozorny, a taka bogata historia ;) Polecam ten film https://www.youtube.com/watch?v=ppu05OTUmPg. I inne na kanale tej pani archeolog :)
UsuńCień dobry:))
OdpowiedzUsuńMam zaległości w wycieczkach, więc chłonę Twoje wyprawy podwójnie!
Jaka tam wyprawa. Wsiedliśmy w auto i za 15 minut byliśmy na miejscu. Błyskawiczny wyskok ;))
UsuńCiekawa fotorelacja.Te ostatnie zdjęcia - jak z obrazu.
OdpowiedzUsuńMałe stare miasteczka są magicznie fotogeniczne <3
UsuńPiękne są te zamkowe ruiny.
OdpowiedzUsuńAmonity są fantastyczne :)
Super, że dały się odkryć 😉
UsuńPo tygodniu siedzenia w chałupie, rozkminiam, gdzie tu w weekend dziewczyny zabrać... ale żeby daleko nie było. No i masz... jak zawsze podrzucasz mi najlepsze pomysły 😁!!! Dziękuję prześlicznie 😁
OdpowiedzUsuńŚledzisz mnie, zauważyłam :P
UsuńUwielbiam stare chałupy, zwłaszcza takie pochłonięte już trochę przez naturę... ta nieustannie przypomina, że świetnie sobie poradzi bez człowieka:))) Ostatnie zdjęcia cudeńka i te pozdrawiające cienie... rewelacja:)
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga.
UsuńDzięki ✌️🙂