U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

środa, 9 listopada 2022

Zamek w Sławkowie

 Całkiem zapomniałam, że Sławków ma takie klik cudo. Dzięki pracy archeologów, przywrócone społeczeństwu, ruiny zamku. Ale pamięć wróciła. I pierwszej możliwej niedzieli wpadliśmy zobaczyć. Przy okazji kilka fotek Austerii ze sławkowskiego rynku. I innych starych budynków. Bo mam do takowych słabość.   

 
Państwo S. pozdrawiają z cienia odwiedzających tego bloga. Cień dobry! ;)
Amonity na ścieżce:
 
  
   

22 komentarze:

  1. Z zamku niewiele pozostało. Trzeba ruszyć wyobraxnią i cofnąć się w czasie do epoki świetności by przez chwilę pobyć w jego wnętrzach. Takie miejsca mają klimat. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale do niedawna nawet to było zasypane. Cieszmy się i doceniajmy to, co mamy, co zostało, co jest świadectwem. I atrakcją małych miasteczek.

      Usuń
  2. Ładne miejsce wybraliście na niedzielną wycieczkę:)))miasteczko też urocze tylko szkoda tych domków ,które się już chylą:((Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycieczka, to za dużo powiedziane - my tu mamy jakieś 15 minut drogi autem 😉

      Usuń
  3. Dziękuję za wycieczkę. Z Tobą to się człowiek z geografii podciągnie! I nie tylko. Pozdrawiam :)))
    ps. Polecam Muzeum Kinematografii w Łodzi, taki temat nadrobiliśmy rodzinnie w ostatnią niedzielę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, sama się podciągam, z historii najbardziej 😆 Planujemy Łódź od roku, ale jakoś nie możemy dojechać. Za daleko, nie chce się już tak 😉 Ale zapamiętam, dzięki za polecajkę ✌️

      Usuń
  4. Piękny ten domek :-)
    A w Łodzi mają zacne kanały! Takie naprawdę warte obejrzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanały? A jakie, a gdzie? Ale póki co i tak się nie wybieramy 🤷😉

      Usuń
  5. Cień dobry, Sivko! Klimatyczny ten Sławków. Nigdy tu nie byłam, zapisuję więc na swojej bucket liście.
    Amonity w jurajskich skałkach są zachwycającym świadectwem historii Ziemi.
    Kiedy moje dzieci były małe, często jeździliśmy do siostry na jurajską wieś. Tam zaś robiliśmy spacerki polno-leśną kamienistą ścieżką i wypatrywaliśmy tych "pieczątek". Mieliśmy ulubioną - odciski układały się w jaszczurkopodobny kształt. Czas przeszły. Teraz w tym miejscu jest asfaltowa ścieżka rowerowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Między Dąbrową Górniczą a Olkuszem sobie jest, łatwo trafić. I na spacer kładkami na sławkowskiej Walcowni przy okazji można 😉
      Ja mam jeden amonit znaleziony jakieś 43 lata temu też na jurajskiej wsi. Piękny kawał. Mój skarb.

      Usuń
  6. Do zamku nie dotarłam. Odniosłam wrażenie, że czas zatrzymał się w Sławkowie.
    Uwielbiam takie klimaty.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeciwnie - mam wrażenie (a znam go od lat, mieszkam niedaleko), że ładnieje, jest fajnie zaopiekowany. Maleńki, niepozorny, a taka bogata historia ;) Polecam ten film https://www.youtube.com/watch?v=ppu05OTUmPg. I inne na kanale tej pani archeolog :)

      Usuń
  7. Cień dobry:))

    Mam zaległości w wycieczkach, więc chłonę Twoje wyprawy podwójnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka tam wyprawa. Wsiedliśmy w auto i za 15 minut byliśmy na miejscu. Błyskawiczny wyskok ;))

      Usuń
  8. Ciekawa fotorelacja.Te ostatnie zdjęcia - jak z obrazu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe stare miasteczka są magicznie fotogeniczne <3

      Usuń
  9. Piękne są te zamkowe ruiny.
    Amonity są fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po tygodniu siedzenia w chałupie, rozkminiam, gdzie tu w weekend dziewczyny zabrać... ale żeby daleko nie było. No i masz... jak zawsze podrzucasz mi najlepsze pomysły 😁!!! Dziękuję prześlicznie 😁

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam stare chałupy, zwłaszcza takie pochłonięte już trochę przez naturę... ta nieustannie przypomina, że świetnie sobie poradzi bez człowieka:))) Ostatnie zdjęcia cudeńka i te pozdrawiające cienie... rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń