U Sivuchy
Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;)
k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl
poniedziałek, 17 lutego 2020
Pani z Okiennika
Ostatni prawie-tydzień przechorowałam. Z własnej nieprzymuszonej głupoty dopadło mnie przeziębienie. Dałam się przewiać. Zaległam więc w piernatach i na nic, poza gapieniem się na filmy, nie miałam siły ani ochoty. Ciągle jeszcze cherlam, ale tak już brakowało mi tlenu, powietrza, światła, ruchu, że pozwoliłam sobie na małe co nieco po Jurze. Okiennik Wielki, zwany Dużym. I cherlawa pani z Okiennika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię jurajskie pejzaże, skałki są piękne o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńCzy to rozsądne - po chorobie, bez kurteczki?!😯🤔🤧
Przecież mam, na pierwszej focie :P Ojtam, czasem lubię sobie pozwolić na nierozsądek. Kto nie ryzykuje... itd. Poza tym, było megaciepło, a tło idealnie pasowało do bluzki. No co poradzę. Musiałam :D
UsuńPanienka z okienka wygląda kwitnąco, żadnego przeziębienia po niej nie widać. Założyła stosowną stylóweczkę, by pięknie wtopić się w odcienie szarości skałkowych, intrygujących piękności. Bye!
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć ;)
UsuńDoskonale rozumiem, powietrze prawdziwie wiosenne, Jura jak zwykle piękna - trudno się oprzeć przyjemności pospacerowania, nawet jak człowiek nieco zainfekowany:-)
OdpowiedzUsuńCiągnie wilka do lasu, a jurajskiego człowieka do Jury ;)
UsuńNi wyglądasz na cherlawą wręcz przeciwnie bardzo ładnie:)))pięknie tam wokół Ciebie:)))Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:)))
OdpowiedzUsuńJedno nie wyklucza drugiego ;) :))
UsuńLubię to miejsce na Jurze, bardzo tam... kameralnie, a oko Okiennika robi naprawdę wielkie wrażenie :D!!!
OdpowiedzUsuńP.S. My też już od dwóch tygodni chorujemy. Grypsko ścina wszystkich po kolei :(.
Zdrówka zatem życzę i... nie rozbieraj się tak jeszcze do fotek, bo Cię zaś zawieje ;P!!!
To fakt, jest to bardzo przyjemne miejsce, z dobrą energią <3
UsuńU mnie już w miarę po chorowaniu, ale nowy tydzień - nowe niespodzianki :/ ;) Oj tam, nie w takie zimy się rozbierało i było git :P :D
Klimatyczne miejsce :) Czy to Jura ?
OdpowiedzUsuńW tekście jest napisane.
UsuńNie było z Tobą aż tak źle, skoro aż tam cię zniosło i to jeszcze w sweterku :-D Albo też, jeszcze raz potwierdziła się stara jak świat prawda, że Natura dobrze robi na zdrowie, sama powtarzam to codziennie jak mantrę. Swoją stylizacją przyjemnie dla oka wpasowujesz się w otoczenie.
OdpowiedzUsuńWydobrzałam i pojechałam ;) Poza tym, to bliziutko ode mnie. No i nie w samym sweterku (czego dowodem pierwsza fota) :D
UsuńMatko kobieto jak tam pięknie- tylko dzika natura i piękna kobieta w tle. I tak pięknie sie z ta natura komponuje :-) Jak widać czasami odrobina tlenu może postawić człowieka na nogi :-)
OdpowiedzUsuńTak, jest pięknie (tylko z tą piękną kobietą to bym polemizowała 🤔😁). Natura i tlen ładują akumulatory jak nic 😉✌️😘
UsuńMuszę przyznać, że zdjęcia są piękne! Aż mam ochotę pojechać w góry :D
OdpowiedzUsuńW góry spoko, ale Jura też piękna 🤓
UsuńPrzepiękne i klimatyczne miejsce
OdpowiedzUsuńTo prawda 🙂
UsuńJest piękny, ja nie dotarłam jeszcze, podziwiałam na odległość 😒, może coś zaplanuję na wiosnę. Też byłam przeziębiona i też na własne życzenie 😪. Zdrówka życzę...
OdpowiedzUsuńTeż do tej pory widywałam go tylko z daleka. Aż przyszła pora na bliżej :)
UsuńZdrówka i dla Ciebie. Teraz taki grypowoprzeziębieniowy czas. Mus na siebie uważać ;)
Piękna ta nasza Polska, super fotki. Zdrowia życzę. Mnie uodparnia kasza jaglana, i odpukać nie łapie mnie póki co, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, miejscówy mamy zacne w tej naszej Polsce :) Ja już zdrowa, post sprzed tygodnia ;) A było to zwykłe przeziębionko, bo mnie przewiało tu i ówdzie. Jak się wyłazi na balkon w krótkim rękawku i na bosaka, to tak bywa. Mea culpa :D
UsuńOj tak, piękna jest Jura.:) Baaardzo! Za każdym razem mnie zachwyca.:)
OdpowiedzUsuńKlimat zdjęć ze skałami i Tobą - przecudny:)
Dobrze, że już wydobrzałaś.
Grypsko wszędzie szaleje. W szkole - pogrom... Dzieciaki padały jak muchy. No i jak się nie zarazić. I tak długo się trzymałam, a potem i my padaliśmy po kolei... Nadal męczy mnie kaszel...
Zdjątka wywołują taką przyjemną energię...
Jest jest :) :)
UsuńU mnie to było tylko przeziębienie. Głupia ja, po prostu :D