To lato nie jest najszczęśliwsze. Nie w sensie pogody (niech se będzie jaka chce), tylko nawału ...ujowości. Pokomplikowały się sprawy zdrowotne mojemu dzieciu. Zaliczamy trzeci tydzień łażenia od gabinetu do gabinetu. Od lekarza do lekarza. Skierowania, badania, zaglądanie do wnętrza, pobierania krwi, raz drugi trzeci... Nerwy, dużo dużo dużo nerwów. Każdy z lekarzy stwierdza co innego. Waleczne serce matki chciałoby wiedzieć TYLKO to, z czym ma walczyć.
Bardzo, bardzo, bardzooo Ci współczuje, 2 lata temu moje lato wyglądało podobnie.
OdpowiedzUsuńŻle kiedy coś się wydarzy i trza leczyć, ale najgorzej kiedy kiedy nie wiadomo na co leczyć..szczególnie jeśli chodzi o dziecko. Jeśli można by Ci było jakoś pomóc to dawaj znak,pozdrawiam. A spodnie super i świetnie Ci w spiętych włosach ;-)
Kochana, życzę Synowi oraz Wam Rodzicom z całego także mojego walecznego serducha, by się wyjaśniło co i jak. By w końcu jakiś mądry lekarz wiedział, którą iść drogą i zastosował właściwe leczenie, by Syn szybko wrócił do zdrowia a Wam wrócił spokój i normalność.
OdpowiedzUsuńBy Syn mógł cieszyć się naprawdę wakacjami a nie spędzać czas w gabinetach i przychodniach.
Trzymam mocno, najmocniej jak potrafię kciuki.
Moc uścisków od Matki dla Matki.
Poza tematem: piękny warkocz, a właściwie warkocze.
You have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST ♥♥♥
Dużo zdrowia dla syna, oby wszystko szybko się wyjaśniło :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Kurde... Zdrowie dziecka, to coś co serce matki kraje na maxa...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby było jak najlepiej!
Stylówa konkretna! Kuloty wymiatają:))
Bardzo Wam współczuję.choroba dziecka to najgorsze co nas spotyka.Mam nadzieję że uda się jak najszybciej zdiagnozować to paskudztwo i wyleczyć:Pięknie wyglądasz :))Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia życzę:))
OdpowiedzUsuńStraszne chwile musisz przeżywać, na Twoim miejscu chyba bym już kompletnie zwariował... Wierzę, że wszystko już niebawem będzie dobrze. Pozdrawiam Was, trzymajcie się! ;)
OdpowiedzUsuńZnam tę bezradność i bardzo współczuję, że musicie się borykać z takim problemem. Trzymam kciuki za trafną diagnozę i skuteczne leczenie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Was!
trzymam kciuki i życzę rozwiązania problemu!
OdpowiedzUsuńA ja bardzo serdecznie zapraszam do posta i być może (jeśli masz ochotę) mini konkursu-niespodzianki, wystarczy tylko dodać komentarz z głosem! :)
http://uszatkaa.blogspot.com/2019/08/wakacyjna-sprawa-mini-konkurs.html
I follow you on gfc 240 , follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Fajna, luźna stylizacja na co dzień. Życzę dużo zdrowia i rozwiązania problemów..
OdpowiedzUsuńSiły.
OdpowiedzUsuńSivka, trzymam mocno kciuki, abyście jak najszybciej pokonali wroga!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*!!!
Spodnie w moim ulubionym fasonie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
To smutno słyszeć :/. Mam nadzieję, że już coś się wyjaśniło. W każdym razie mocno za Was trzymam kciuki! I dużo mocy życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze i słowa troski. W dalszym ciagu czekamy na potwierdzenie pewnej diagnozy, jeszcze przed nami badanie i kolejna wizyta. Staram się myśleć pozytywnie, nie zadręczać siebie i innych wizjami niedobra.
OdpowiedzUsuńNadal mocno trzymamy kciuki !!!
OdpowiedzUsuńO kurcze, to nie dobrze, bieganina po lekarzach to duży stres a jeszcze jak nie wiadomo co i jak to jeszcze większy. Życzę Twojemu dziecku szybkiego powrotu do zdrowia, trzymam kciuki...
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla syna a Ty kochana walcz dzielnie :) Trzymam kciuki !!!
OdpowiedzUsuń