Ruiny rycerskiego zamku Bąkowiec we wsi Morsko. W powiecie zawierciańskim, województwie śląskim. Na Szlaku Orlich Gniazd. Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Ukryte pośród lasu, wiodą do niego takie oto dukty:
Maleństwo ten Bąkowice, można go obejść dokoła w minutę. Wstęp na mury zabroniony.
Takie pomysły tylko w peerelu. Zamkowe-niezamkowe otoczenie Bąkowca. Ruiny znajdują się na terenie ośrodka wypoczynkowego, co odejmuje szlako-orłowsko-gniazdowej jurajskiej atmosfery:
Ławki z nart? Zjazdowy... odjazdowy pomysł:
Przydrożnie pobożnie:
Byłam kiedyś w Morsku na ... nartach :D. W tkacie ferii jeszcze na studiach odwiedziłam koleżankę, która mieszkała niedaleko Zalewu Przeczyckiego i jej Tata zawiózł nas narty :D:D... to było chyba z 15 lat temu :P. Ale te na ławce to nie nasze ;) Każdy wrócił z 2 nartami :D
OdpowiedzUsuńFajny ten zamek. Szukam czego w pobliżu na majówkowe dnie wolne, wezmę pod uwagę.
Bo tu ponoć wyciąg jest. Albo był. Nie wiem, nie drążyłam tematu, ale gdzieś doczytałam. W ogóle to otoczenie tych ruin - bardzo bardzo obok wybududowany ośrodek wypoczynkowy, to średni pomysł. No, zły po prostu :/ Okolice malownicze, bardzo. Ale na zamkowe buszowanie, to chyba bym polecała inne tereny. Wbij do Doliny Prądnika <3
UsuńDzięki za polecenie, zaraz pogooglam :D !
UsuńAleż mnie ta Jura kusi... Marzy mi się, żeby przejechać rowerem:-) Tylko na to potrzebny dłuższy urlop, a ja mam problem, żeby wyjechać z domu na dłużej niż 3 dni.
OdpowiedzUsuńSię nie dziwię, że kusi <3 Wpaść na 3 dni też można. Najlepiej kilka razy po 3 dni, skoro taki problem ;)
UsuńUwielbiam takie miejsca i chętnie kiedyś się tam wybiorę. Pomysł na ławki rewelacyjny. hehe Pozdrawiam Cię serdecznie. :)))
OdpowiedzUsuńPolecam Jurę bardzo bardzo. Fajne Sivki tu grasują :))) ;)
UsuńPięknie tam jest:))a ławeczki z nart super:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńA to dopiero początek piękności jurajskich ;) Pozdrawiam ciepło <3
UsuńA tu też ja była z 4-miesięcznym Hankulcem i Zosiulcem nieco starszym!!! Piękne to były czasy. Wolniej jakoś tak żyłam, choć przecież było megaintensywnie z dwoma bobasami.
OdpowiedzUsuńŁadny zameczek, ale szkoda, że zabarykadowany!!!
No, szkoda że się sypie :(
UsuńWkurzyłaś mnie! Tyle zaliczyłaś zamków, a ja żadnego!
OdpowiedzUsuńNo dobra... wybaczam:D
Wkurzysz się jeszcze bardziej, bo to nie wszystkie zaliczone :D
UsuńWydaje mi się, że byłam... Ale głowy nie dam sobie uciąć :)
OdpowiedzUsuńJury to był "obowiązkowy" kierunek wycieczek szkolnych, ale bardzo przyjemny :)
To prawda, u nas w podstawówce obowiązkowo były Orle Gniazda. No, ale te niektóre zamki od tamtego czasu mocno się pozmieniały, dbanie o nie itd. Na szczęście. Chociaż ten, to jakiś taki sam sobie...
Usuń