U Sivuchy

Sivka. Rocznik '73. Matka, żona. Człowiek. Przekorna indywidualistka. Spaceruję swoimi ścieżkami. Odwiedzam miejscówki. Dziergam na drutach. Robię zdjęcia. Przyglądam się szczegółom. Mam Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Mieszkam na Jurze, niedaleko Pustyni ;) k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

czwartek, 18 stycznia 2018

Jestestwo w przyszły wtorek

 Nową torebkę kupuję wtedy, kiedy zużywam starą. Tym razem potrzebowałam czarnej. W sklepie mój wzrok zatrzymywał się na sztukach pozbawionych ozdób, dupereli, zamieszaczy, zbędności, nadmiaru. To organizuję sobie sama. Sobą ;) Tak NAPIERDALAM JESTESTWEM, że muszę mieć proste rzeczy. Inaczej oszaleję ja i wszyscy wokół mnie. 
 Komin. Zrobiłam go (na drutach, na okrągło) ponad rok temu, ale chyba jeszcze nie pokazywałam na blogu. Czapka też hand made, była ostatnio. I po raz trzeci Czarnowór :P A co. Po prostu nie mogę z niego wyleźć.

 Co do wtorku - robię książkową przerwę a propos średniowiecza, żeby przeczytać, jak to mówią, kryminał retro. Nie słyszałam wcześniej o autorze Marcinie Wrońskim, ale ostatnio kupiłam jego Pogrom w przyszły wtorek. Po zapoznaniu się z opisem i przeczytaniu pierwszych czterdziestu stron, stwierdzam, że właśnie tego było mi czytelniczo trzeba! 

52 komentarze:

  1. Ja ostatnio mam wenę na kryminały i czytam jeden po drugim:)))torebka bardzo fajna pasująca do wszystkiego:))nie dziwię się że lubisz (jak go nazywasz )czarnowór,bo jest świetny:))Pięknie!!!Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kryminały to ja zawsze chętna :DD Ten się dzieje w '45 w Lublinie, baaardzo mi się dobrze czyta. Sporo przeklinania - to prawie jak u mnie samej ;)

      Usuń
  2. Z tym jestestwem mam podobnie ;-)))dlatego u mnie strojenie się w "piórka" byłoby przesadą ;-))
    Torba bardzo okk, spodnie i buty z mojej szafy ;-))Komin świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, taką Cię postrzegam ;)
      No patrzaj, to Twoja szafa stoi u mnie w mieszkaniu! :D

      Usuń
  3. Komin super, a Twój czarnowór jak znalazł na zimę. Torebki kupuję jak przychodzi mi ochota, to taka trochę moja słabość ale tych bardzo "przestrojonych" nie lubię.
    Pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynam rozmyślać o zrobieniu sobie czegoś w tym stylu na lato ;) :)

      Usuń
  4. U mnie podobnie , nie lubié nadmiaru chociaż lekki błysk czasami , to jak zdołowana jestem, żeby mnie wyciągnął za uszy. Moja filozofia czasami mnie dobija, dochodzę do takich rzeczy, że sama zaczynam się bać. Twoja stylówka jest świetna, ten komin ...oj bardzo mi się podoba. Torba jest super i też takie lubię , buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grunt, to samoświadomość. Moje rozkminy też mnie potrafiaą zaprowadzić w rejony, z których potem muszę zwiewać ile sił, żeby mnie nie zezarło to, co tam spotykam :/ :) ;) Buziak :*

      Usuń
  5. Wrońskiego już mam na celowniku, co do wora, to w pełni rozumiem, a komin bardzo piękny - żeby mi się kiedyś zachciało podziubać... ale od roku chyba drutów do ręki nie wzięłam, wstyd i smutek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam wstyd. Jak nie ma parcia, na (za przeproszeniem) druty, to nie ma i tyle ;) :)

      Usuń
    2. Moj ulubiony fason torby z kiedyś, zanim zapragnęłam obu wolnych rąk i moje podejście do ciuchów, zakupów, toreb i butów z czasów przedlumpeksowych, i przedblogowych czyli nie tak dawno, bo tylko trochę ponad 2 lata ☺ Nawet jedną takà torbę drogà wtedy mam w kolorze taupe, zmaltretowałam ją niechcàcy, poplamiłam tłuszczem i wtedy potraktowałam pumeksem, żeby wyglądała jak bardzo zniszczona życiem, wyszło super ☺ Twoja stylówka bardzo czarna i bardzo Twoja 😊 nawet przekornie kolorowy komin ☺

      Usuń
    3. Tu ani grama przekory nie ma :D Komin zastosowałam, bo mi tu pasował ze względu na dużo czarnego, a te blade kolory dobrze do dżinsów wyglądają. A stylówka, faktycznie, 600 % mojej normy :D ;)

      Usuń
  6. Komin " stroi" cały zestaw. Co o chodzenia w tym samym, to ja ostatnio mam tak z butami. Jakoś dziwnie te konkretne do wszystkiego mi pasują :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaje coś od siebie, fakt ;)
      Dobry but to podstawa. A jak dobry, to po co go zmieniać ;)

      Usuń
  7. Swetrzyskiem już się zachwycałam - i wcale się nie dziwię, że z niego nie wychodzisz. Co do torby to mam takie same podejście - kupuję dopiero gdy "zajadę" obecną :) Ponieważ lubię tylko duże tory to przepakowywanie wszystkiego z jednej do drugiej absolutnie nie wchodzi w grę. Z kolei komin - rewelacja. Te kolorowe fragmenty cudownie rozświetlają czerń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest spełnieniem moich potrzeb ;) Z tymi torbami to ja mam jeszcze tak, o czym nie napisałam, że muszę mieć czarną, siwą i beżową. I każdą z nich targam do wysłużenia. I mam kilka małych, głównie pamiątek z wakacji, nabytków z sh, albo po mamie :) Ale nie mam świra torebkowego i nie lubię mieć za dużo ;)
      Komin robiłam z resztek, wyrabiałam je, żeby nie zalegały i się nie plątały. Stąd takie wzorkowate :)

      Usuń
  8. Ciężko dostać prostotę, dodają jakieś dodatki, detale w torebkach, w odzieży a potem świeci się wszystko jak choinka. Jak chcę świecić jak choinka to samemu można założyć łańcuch od choinki do prostoty. Tak jak zrobiłaś ostatnio :P Szukałam kiedyś prostą klasyczną koszule, no szlak mnie trafiał, a to jakieś kwiatki itp. I po tamtym zdarzeniu szyję to co ja chęć. A komin skradł moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Nigdy nie lubiłam gotowców epatujących przesadą. Jak się jej chce, to sobie można samemu zroganizować ;)

      Usuń
  9. Też kocham czerń, szarości, proste ubrania i dodatki. Są ponadczasowe i zawsze się sprawdzą. Bardzo ładny komin. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takich prostot łatwiej sklecać jakieś stylówki i bywa, ze są całkiem-całkiem odlotowe ;) :) Serdecznośc dla Ciebie :)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Nie zamarza się tak szybko :P no i nie było mrozu ;)

      Usuń
  11. W tym jak to zwiesz: "czarnoworze' bardzo Tobie do twarzy. Jestem nim zachwycona. No i pasuje do różnych stylizacji.
    Komin jest piękny, ładnie dobrane kolorki.
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. I bardzo dobrze, że tak zapier...;)) Jestestwem! I o to w tym wszystkim własnie chodzi!
    Inaczej wszystkie jak manekiny od Zary byśmy wyglądały;) Albo Mohito:D

    Komin dodał radości worowi i jest git! Torba też:D

    Ja po przeczytaniu kilku tomów sagi rodzinnej...wróciłam do Mastertona...Trza było te słodkości przełamać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym napierdalaniu jestestwem mam na myśli taką ogólność. Nie, że ciuchowo. Mam taki sposób bycia... ;)
      Czarnowór i codzienne inny detal; widzę go w przeróżnych konfiguracjach. Tak, że może podaruję sobie inne ciuchy i będę już tylko robiła posty o nim :DDD

      Usuń
  13. Z torebkami mam tak samo, zużywam i kupuje kolejno. Nie jestem jakaś torebkowa, noszę bo trza się gdzieś podziać. Kilka toreb nie ogarnęłabym, czegoś bym z pewnością zapomniała (tak już bywało). Twoja jest pojemna i fajowa zresztą. Komin, łooo taki bym se chciała :) Kurta podobna do mojej :))) Ech, fajnie piszesz. Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogarniam na zmianę siwą i czarną ostatnio, plus jakieś malizny czaaaaasem. Lila, ja komin zawsze mogę zrobić ;) W tych sprawach zapraszam do kontaktu mailowego ;)
      W kurtale, zwnej przeze mnie śpiworem, popylam codzień - co też widać na blogu, bo ona tu ciągle ciągle i ciągle... Taka ze mnie "blogerka modowa" :DDDD

      Usuń
  14. Torebka świetna, lubię takie proste formy :) Cudny komin :)))
    Ja zabrałam się właśnie za czytanie "W szpilkach od Manolo"! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta torba ma jeden myk - z jednej strony jest jakby sztruksowa, ciuuutkę połyskliwa. Tak, że ten ;) :)

      Usuń
  15. A szybko zużywasz czy powoli? Chociaż tą możesz wolniej, bo piękna, bo... prosta i to jest najlepsze. Prostota zawsze się sprawdza, dlatego też nie dziwi nic, i że sukienkowy worek ponownie ale w nowej odsłonie. Jak fajny ciuch, to się nosi i tyle. Podobają mi się te strzępki na nogawkach:) Widziałam dziś podobne w Lidlu, ale z wysokim stanem i nie wzięłam, bo nie lubię siebie w takich wysokich spodniach.
    Komin oczywiście na tak! Bardzo ładny, świetny wzór :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli chyba. Poprzednią czarną miałam jakieś 4 lata. Ciągle tu na blogu straszyła ;)
      Strzępki na gaciach zrobiłam latem i oczywiście nie omieszkałam tego pokazać na blogu :D
      Dzięki :) ;) :)

      Usuń
  16. Świetny komin, bardzo ładna stylizacja, obecnie czytam książki doszkalające, bo niedługo egzaminy, ale niedawno też czytałam fajny kryminał, lubię też książki w typie kryminałów medycznych takich jakie pisze Cook. Torebka super, szukam czegoś podobnego.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy blog. Będę go częściej odwiedzała. :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nie gromadzę torebek. Stara zużyta więc czas na nową. Jedna za jedną. Ach, jeszcze gdzieś leży upchnięte mała elegancka torebka na eleganckie wyjścia. Po co dwadzieścia torebek? Tylko kłopot z przepakowywaniem się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę mieć trzy główne torby - czarną, siwą i beżową, i jak każda z tych się zużyje, to wymieniam na nowszy model. Plus kilka małych, głównie pamiątek z wakacji itd. Pole manerwu muszę mieć ;) :)

      Usuń
  19. Wcale się nie dziwię, że siedzisz w tym czarnoworze, też bym tak miała, gdybym miała ;) :)))). Komin super, kiedyś uwielbiałam dziergać takie wzorki - albo może - jak już coś dziergałam, to tylko wzorki ;)))) Książkę godną polecenia muszę wziąć pod uwagę w takim razie ;) :)))) . Kisses - Margot :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś róbótkowałam tylko wzorki i tylko małe formy. Miałam 20 lat i zero cierpliwości 😉

      Usuń
  20. Z torebkami mam tak samo - nienawidzę mieć ich więcej niż 3, bo męczy mnie to ciągłe przekładanie rzeczy z jednej do drugiej, potem i tak zawsze okazuje się, że czegoś zapomniałam bo zostało w innej torebce. Dlatgo noszę jeden wielki wór na zwłoki od Czarny Szyje, a małą torebunię tylko od święta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągłego przekładania bym nie zniosła. Lubię też mieć poczucie stałości, a torba i trochę buty, też to zapewniają, w jakiś absurdalny sposób 😉 Poza tym, myślę, zbytnie skupianie się na rzeczach, jest nieteges 😉

      Usuń
  21. Ja przeglądam torebki ale mam wszystko w kosmetyczkach lol. Mój to się śmieje że więcej kosmetyczek niż torebek. Bo w jednej narzędzia, w drugiej długopisy, potem jeszcze torebki z herbatą bo wuk nie znają dobrej herbaty (ok, w pracy nie znają). A ten worek to piękny, dziękuję za wenę, wydziergam sobie x

    OdpowiedzUsuń
  22. Torebka prosta, czarna i w dodatku z mykiem to rewelacja!!! jest super a komin mnie zachwyca i nie pokazywałaś! ;) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myk mało widoczny ;) Dziękuję za pochwałę. Komin chyba na insta był, coś tak przypominam sobie... ;) :)

      Usuń
  23. Ładny wzór tego komina:) Też sobie cenię proste torebki, podobnie jak proste buty, ale ponieważ trudno na takie trafić (żeby jeszcze spełniały inne idealne parametry), to w zasadzie "szukam torebki" cały czas;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ledwo pomyslałam, że muszę zanleźć, to sama się znazła ;p

      Usuń
  24. Komin ma bardzo ładne wzory... może i ja co wydziergam :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak rzadko wrabiam... A kiedyś tylko tak robiłam - wszystko inne mnie nudziło ;)

      Usuń