U SIVUCHY

Sivka. Rocznik '73. Zespół Niespokojnych Myśli i Rąk. Przekorna indywidualistka. Handmajdzistka. Pasjonatka tworzenia. Lubi chadzać swoimi ścieżkami. Robić zdjęcia. Odwiedzać miejscówki. Mieszkanka Jury. k o n t a k t: Sylwia2008s@wp.pl

Strony Rękodzielne

Wyświetlono

Instagram

Instagram
sivkasivucha

Translate

piątek, 6 października 2017

Vama Veche

 Vama Veche. Stara Granica. Kiedyś zwykła wioska rybacka, a teraz odlotowa kultowa plaża rumuńskiego wybrzeża, tuż przy granicy z Bułgarią. Nad wyjątkowo szmaragdowym Morzem Czarnym. Około 50 km od naszej miejscówki. Tutaj można rozbić się bezkarnie namiotem wprost na plaży. Była oazą w czasach dyktatury Ceausescu. Do teraz panuje fajny alternatywny klimacik, gdzie ciągnie rockowy lud, zbuntowana młodzież i różne oryginały. Odbywa się festiwal muzyczny. Odwiedziliśmy ją dwukrotnie podczas naszych wakacji, w tym wypadku NIESTETY po sezonie. W takich okolicznościach czuję się jak u siebie ;) :)   

  

35 komentarzy:

  1. Ale super miejsce! Co za klimat!To kolejny powód, dla którego chcę wrócić do Rumunii:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mega mnie zaskoczyła ta miejscówka, nie spodziewałam się. Że tak odlotowo, z pomysłem, momentami cos z niczego. Wyobrażam sobie, jak tam musi być w sezonie :)

      Usuń
  2. Nigdy nie byłam w Rumunii, ciekawa jestem jak przedstawia się cenowo taki wypad, bardzo kusisz takimi fotkami, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedrogo :) My za wszystko mniej więcej wydaliśmy 5 tys - na trzy osoby, 9 dni. Wliczając w to koszt benzyny (zrobiliśmy około 5000 km, sporo jeździliśmy tam na miejcu, nie tylko droga do i z), koszt apartamentu nad morzem(full wypas, najwyższe standardy), jedzonko (ale często gotowaliśmy sobie sami), bilety wstępu i takie tam różne pierdoły. Ale szczerze musze zaznaczyć,że sa rózne minusy. Zwłaszcza dla osób przyzwyczjonych do wyczesanych miejscówek wielkiego świata. Tu można ponarzekać głównie na sporo syfu, śmieci (rowy, pobocza, plaże, wszędzie). Widziałam scenki mrożące moją krew w żyłach - na przykład wywalanie śmieci z auta przez okno... Jeszcze tego tam nie ogarnęli, że się nie syfi pod nogi.

      Usuń
  3. oo kurde... wywaliło mnie z butów.W przyszłym roku myślałam o Bułgarii, ale może jednak Rumunia. To je czad.

    Pati (Boho Street)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klimat jest, musi być bardzo alternatywnie :) . Świetne miejsca znowu nam pokazujesz :) Kisses - Margot :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi sie instalacja z fortepianem; swietnie "gra" z otoczeniem. Fortepian na ktorym nie mozna grac, chyba fortepianem juz nie jest, ale mimo to, patrzac na zdjecie, mam wrazenie, ze uczestniczylas w koncercie - moze nie fortepianowym, ale morskim. Ktos mial naprawde swietny pomysl. Podobaja mi sie takie nietuzinkowe skojarzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stał przed zamykaną już (po sezonie) knajpą. Pełno petów dokoła, krajobraz "jak po bitwie". To mi przypomniało stare dobre czasy, kiedy się człowiek włóczył po takich miejscach. Aczkolwiek nie nad morzem, nie z takim fortepianem. Te widok mnie wrył w ziemię, i że taka pustka dokoła. Musiałam to obfocić :)

      Usuń
  6. Świetne zdjęcia, łapią klimat. A morze rzeczywiście wyjątkowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach kolejne wspaniałe zdjęcia. Patrzyłam na te kapelusze aż w końcu dopatrzyłam się i zobaczyłam cieniutkie niteczki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super miejsce! Pierwsze zdjęcie jest zachwycające :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka klimatyczna plaża, oj bym po niej połaziła, zdjęcia powalają, pierwsze to wielkie WOW!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W Rumunii byłam właśnie za czasów dyktatury Ceaușescu, do dziś źle wspominam ten wyjazd... wiadomo inne czasy...Miejsce, które pokazujesz jest przeurocze, fortepian to jak scena z filmu znanego nam wszystkim :) Cudnie ... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mega ponure czasy i człowiek.

      Tak, miejsce kapitalne, skojarzenie oczywiste :)

      Usuń
  11. Ciekawe miejsca odnajdujesz a w Rumunii nigdy nie byłam.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat jest pełen zaskakujących miejsc. Ja lubię te nieoczywiste :) :)

      Usuń
  12. Fantastycznie tam:)))a ten fortepian cudo:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale czad!!! Jaka miejscówka :D!!! Jak nas kiedyś wywieje do Rumunii to koniecznie musimy tam zajechać :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w sezonie to dopiero musi być czad 😉

      Usuń
  14. Ale klimaty!Fajnie, że tam pojechaliście. No i że to pokazałaś. Tak myślę, że chyba warto jest odkryć Rumunię dla siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spełniłam jedno ze swoich marzenio-chceń wyjazdowych. Warto, warto, zawsze warto się pozagłębiac w różne takie mało poznane, a stosunkowo bliskie rejony :) ;)

      Usuń
  15. I like your site and content. thanks for sharing the information keep updating, looking forward for more posts. Thanks
    บอลพรุ่งนี้

    OdpowiedzUsuń