Pamięta ktoś serial sprzed ponad 30 lat Dempsey i Makepeace na tropie? Mnie się przypomniał i przypomniał mi się też mój ówczesny zachwyt stylówkami pani detektyw Makepeace. Zajrzałam do kilku odcinków z sentymentu. I co? I okazuje się, że jej stylówki jeszcze bardziej mnie zachwycają! Można powiedzieć, że (korzystając z zasobów własnej szafy i ciuchów, które nie raz i nie dwa były na blogu) ooodroobinę się - jak to się mówi - zainspirowałam :D
Chęciny:
ostatnie foto stąd
Jak fajnie:) świetny pomysł na wyjazd, nie byłam tam. Szkoda, że zamczysko zamknięte, ale i tak było warto. Przypomniałam sobie takie nasze klimaty, a sklepiki:) najlepszy ten spożywczy:) Wyglądasz super uwielbiam takie klimaty, a serial gdzieś w zakamrakch pamięci są przebłyski:) Słonecznego, świątecznego poniedziałku.
OdpowiedzUsuńDla nas to któraś już wizyta w Chęcinach. Przedostatnio nasz synek ledwo trzymał się w pionie, był taki mały :) A otoczenie wokół zamku wyglądało inaczej. Nie było tak zadbane. Ostatnimi laty wiele się zmienia pod tym kątem - in plus :)
UsuńDzięki wielkie, serdeczności dla Ciebie :) :)
Świetnie się zainspirowałaś. Serial też oczywiście pamiętam, choc stylówki tej pani mniej. Może 30 lat temu temat ciuchów nie był mi tak bliski. Wycieczka wspaniała. Czasami lepiej podziwiać z zewnątrz. Miasteczko urocze, klimatyczne. Uwielbiam atmosferę polskich małych miasteczek. Pozdrawiam wielkanocnie. Danka
OdpowiedzUsuńJa w tamtym czasie byłam nastolatką, zaczynałam mieć swój styl, specyficzny. Ta specyficzność pozostała mi do teraz. Lubię. Ona wtedy też wydawała mi się inna, wielce oryginalna. Przez te ciuchy (u nas takich nie było).
UsuńTak, małe miasteczka - kocham <3
Swietne zdjecia z Checina, Sivka: socjologiczne, odzwierciedlajace rzeczywistosc taka jaka jest; jednoczesnie te zmiany punktu widzenia fotografowanego obiektu (kierunku, odleglosci, itp), daja patrzacemu mozliwosc wyboru. Ta mozliwosc wyboru bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam, Jagoda.
OdpowiedzUsuńZawsze mi oko ucieka za takimi szczegółami. Bo zabytki to jedno - zamki, na które teraz moda itd. Ale takie prawdziwe życie - tak, to jest to, na co ja się lubię gapić najbardziej. I te zmiany.
UsuńNarobiłam tych zdjęć - jednego obiektu z różnych stron, perspektyw i odległości. Tak, mam chyba bzika jakiegoś. Nie opublikowałam, bo większość stwierdzi, że to jedno i to samo - a mnie to zajmuje :))) Ciesze się, że ktoś zwrócił na to uwagę. Dziękuję!
Jakie urocze kadry! Studnia na ryneczku, malenkie sklepiki, kolorowe fasady domów, zielone wzgórze, mury zamczyska - cudnowny widok. A i film pamiętam, choć obraz stylizacji nieco mi się zatarał :)
OdpowiedzUsuńKocham atmosferę małych miasteczek <3 Specyficzna, jedyna, niepowtarzalna. :)
UsuńSerial pamiętam, stylówek nie, muszę zajrzeć do serialu, jest wiele filmów, które miały fajną modę. Świetny był serial Mad Men, z modą lat 60 Ameryki. fajny wypad, świetne klimatyczne zdjęcia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba - jej stylówki. Sentyment do tamtych czasów, wczesnej młodości, nastolęctwa - robi swoje. A Mad Men to już współczesny film o latach 50', 60', więc jest stylizacja na tamte lata. Tu - autentyk ;)
UsuńDzięki :)
Pamiętam, of course! Najbardziej obów typu botki i blond fryzurę - ciekawe czy nadal mi się podoba, muszę sprawdzić :-) stylówka rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńO tak, o tak, botki! I podoba mi się kolorystyka jej zestawów (dużo siwości) ;)
UsuńAle ładne zdjęcia! :) Miejscowość sama w sobie sympatyczna. I drzewa kwitną, taka wiosna prawdziwa. U mnie pada śnieg, więc trochę pozazdrościłam, ale nie uporczywie, bo nie ma co w psychice rozwijać parszywości. ;)
OdpowiedzUsuńSerial postaram się powtórzyć, coś mi świta. A jeśli bohaterka wyglądała tak dobrze, jak Ty, to warto się inspirować ;) Taki Robin Hood 80./XX :D
Tam też padał śnieg, dlatego łazęgowanie po okolicy musieliśmy ograniczyć. Tak nagle się rozpadał, na zmianę z deszczem; w ogóle aura się zmieniała co kilka chwil.
UsuńSerial sam w sobie, zwłaszcza porównując z teraźniejszymi, mało porywający. Ale jak się coś traktuje z sentymentem, to inny odbiór. Oglądam dla tych jej ciuchów ;) A bohaterka prześlicznej urody i figury - nawet się nie śmiem porównywać. Na swoje "usprawiedliwienie" mam, że oglądając wtedy, byłam jeszcze chudsza od niej :D
Bardzo fajne miejsce na wycieczkę:)))serial oglądałam:)))świetnie wyglądasz...bardzo mi się podoba to wierzchnie wdzianko:)))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy Ci się podobał :) Wdzianko w użytku w czasie przejściówek - wiosna/jesień.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, ale wiosennie się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Wiosna trwa :)
UsuńBYłam dawno temu, jeszcze w podstawówce! CO do serialu, kochałam go jako dziecko, sentyment mam wielki. STylówka bardzo dobra, dopasowana do temperatury i charakteru wyjazdu.
OdpowiedzUsuńO, to się cieszę, że jeszcze jest ktoś, kto ma ten sam sentyment ;) :)
UsuńDzięki!
Serial pamietam , ja zachwycałam i nadal zachwycam sie fryzura ;) kilka razy moje boby miały ją odtworzyć ;)
OdpowiedzUsuńMody nie ;)
Właściwie z żadnego serialu ciuchów nie pamietam ...
Co do fotografii , ja lubie oglądać twoje oko do detali tej "brzydoty" .... Sa tak pieknie sfotografowane ....
Dobrze, ze "brzydoty" w cudzysłowie napisałaś. Ja tam nic brzydkiego nie widzę :P
UsuńTytuł znajomy ale z pamięcią co do treści kiesko :-))
OdpowiedzUsuńPiękne te miejsca.
Przyjemna dla oka - angielska stylówka z lat 80' :)
UsuńNo jasne że pamiętam, jakiż on był przystojny i pani detektyw ze swoimi stylówkami. Super trafiłaś w klimat.
OdpowiedzUsuńI to napięcie między nimi - będą razem, czy nie będą? :D ;)
UsuńPamiętam serial, nie pamiętam stylówek, ale zapamiętałam jej fryzurkę, takiego dłuższego poczochranego boba, którego potem latami zainspirowana nosiłam :) Cieszę się, że masz na sobie tyle kolorów i jeszcze ta kwiatkowana torebka, super :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFryz charakterystyczny, pamiętam takie dziewczyny, które odgapiały ;)
UsuńTyle kolorów? E, dla mnie beżopodobne to nie kolory, tak samo dżins. No, ale jest róż, wow ;) Torebka to pamiątka z super wyprawy wakacyjnej; jedyna kolorowa jaką mam - na specjane nastroje kolorowe :D
Oczywiście ze pamietam serial - jeden z moich ulubionych!!!! A Twoja stylowka bardzo mejkpisowska, fajowy ten płaszczyk i portki tez;)
OdpowiedzUsuńTaki bardziej babski - na tle tych wszystkich maczo-policjatów. Bo właśnie obczajam wieczorami "Policjantów z Miami" :D A portki stare jak świat, raz na rok MUSZĄ się na blogu pojawić. Lubię swoje stare ciuchy ;)
UsuńByłam w Chęcinach, ruiny faktycznie bardzo widowiskowe:-)
OdpowiedzUsuńSerial oczywiście pamiętam, choć nie stylówki, pewnie wówczas nie zwracałam na nie uwagi, liczyły się tylko kryminalne zagadki, co mi zresztą do dziś zostało, znaczy nadal lubię zagadki kryminalne:-). Różnica jest taka, że teraz może większą uwagę zwracam na stylówki - Twoja podoba mi się bardzo:-).
Kryminalne zagadki - wiadomo ;) Ale tych stylówek nie dało się nie zauważyć, a teraz wydają się bardzo aktualne. Zwróć uwagę, jeśli będziesz miała okazję, na te jej sweterki. Zwłaszcza z odcinka ostatniego ( w błękitach i kwiatach) <3 <3 <3
Usuńja nie mogę, Sivka w różu!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle fajnie!
A bo to pierwszy raz :D
UsuńPiękne zdjęcia :-) Miejsce urocze! Chyba po raz pierwszy widzę Cię w tak barwnym zestawie - fajnie :-) Płaszczyk - super!
OdpowiedzUsuńO, bywały kolorowsze ;) Dziękuję :)
UsuńAch!!! Chęciny!!! Miejsce, z którym wiąże się mnóstwo wspaniałych wspomnień ze studiów. Kiedyż to było :)!!!
OdpowiedzUsuńMisiek w tym roku jedzie po raz pierwszy jako prowadzący do Chęcin właśnie uffff.... na 3 tygodnie :/. Przez to chyba jednak Chęciny znielubię ;).
Fajowa stylówa, pani detektyw :*!!!
Ha ha, mogę być detektywką :D
UsuńA byłyśmy tak blisko siebie....
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki, znam te miejsca jak własną kieszeń, no i Ty cała piękna, wiosenna i taka przebudzona:)
A wiesz, że się zastanawiałam, czy Ty tu przypadkiem gdzieś w pobliżu nie jesteś ;) :D
UsuńJa przebudzona to jestem cały czas :DDD
Serial pamiętam - trochę się już zatarło z dziecięcej główki, ale pamiętam. Stylówek nie pamiętam - pewnie dlatego że nie zwracałam na nie uwagi ;), pamiętam za to że 'krymi' seriale były emitowane w czwartki- niefajnie było narozrabiać w okolicach środy czy czwartku bo "za karę nie będziesz oglądać 'Dempsey i Makepeace na tropie'" buuuu :P.
OdpowiedzUsuńFajna stylówka, fajna, moje ulubione kolorki :)
No właśnie, mi też się zatarło, ale sobie przypomniałam, spozierając na odcinki. Po latach akcje i intrygi trochę nudne i przewidywalne. Ale Makepeace piękna i zajebiście ubrana. Przpomina mi Debbie Harry ;) :)
UsuńMoje też (oczywiście poza szarościami). Beże i dżins <3 ;) :)
Pamietam ten serial,lubilam go :)) ciesze sie,ze przypomnialas mi o nim,dzieki :))) fajnie wygladasz w tym looku i fajne zdjecia zrobilas :))
OdpowiedzUsuńU mnie w swieta wszystko otwarte ,krocej ale otwarte:)
Prosze bardzo :) :)
UsuńDzięki :)
A u nas debaty nad zamknięciem sklepów w niedziele... :/
Ciekawe miejsca, zdjęcia i Twój płaszczyk mnie zauroczył!!! Fajne spodnie, miałam kiedyś podobne :)))
OdpowiedzUsuńDzięki, Lilu :*
UsuńSerialu nie kojarzę, ale zestaw ubraniowy nim inspirowany fajny:D i krajobrazy niektóre wdzięczne, niektóre intrygujące;)
OdpowiedzUsuńSerial był nadawany 3o lat temu. I chyba nigdy nie powtarzany ;)
Usuń